Armia Izaaka. Walka i opór polskich Żydów
Znaczne fragmenty pochodzą z recenzji Katarzyny Maciejewskiej
Judden haben Waffen! (Żydzi mają broń!) – krzyczeli zszokowani esesmani, rozpaczliwie szukając schronienia przed gradem pocisków. Wycofujących się w popłochu Niemców ścigały okrzyki radości żydowskich powstańców. Warszawskie getto rzuciło wyzwanie oprawcom.
Kilkanaście splecionych ludzkich losów – obraz społeczności liczącej przed wojną miliony. Nieliczni, którzy przeżyli i Ci którzy umarli z bronią w ręku. Uratowani przez polskie siostry zakonne i wydani Gestapo przez szmalcowników. Opuszczający Polskę na zawsze i Ci, którzy nie chcieli żyć nigdzie indziej.
Zuchwałe akcje sabotażowe, brawurowe ucieczki, szmuglowanie broni, dwa powstania bez szans na zwycięstwo. Ludzka podłość i niewyobrażalny heroizm, miłość w ruinach i zdrada z rąk przyjaciół, walka o godną śmierć i wola przetrwania za wszelką cenę. Przejmujący pejzaż wojennych losów polskich Żydów.
Armia Izaaka to książka, która łączy rzetelną pracę historyczną z fabularyzowaną opowieścią o losach zwyczajnych, a jednocześnie niezwykłych ludzi.
Matthew Brzeziński (bratanek Zbigniewa Brzezińskiego, korespondent „New York Times” w Warszawie z początku lat 90.) opowiada nie historię powstania w getcie warszawskim jako taką, nie gehennę holokaustu – opowiada dzieje grupy ludzi, bardzo różniących się od siebie, których jednak los i historia umieściły w złym miejscu w złym czasie.
Bohaterów jest kilkoro, liczą od 5 do 75 lat. Wszystkich łączy jedno – są Żydami. Kilku z nich jeszcze przed II wojną światową przyjęło chrześcijaństwo – jednak wg ideologii Hitlera, nadal są Żydami. Mieszkają w różnych częściach Europy, jednak prędzej czy później znajdują się w okupowanej Warszawie. Każdego z nich dotyka holokaust. Każdy z nich próbuje radzić sobie z nim, jak tylko potrafi.
Walczą o przeżycie, cierpią z powodu śmierci bliskich, usiłują uciec za granicę, organizują akcje sabotażowe, napadają na konwoje… W końcu zostają zamknięci w getcie. Tam przemycają żywność, tworzą komórki oporu i walczą.
Walczą przede wszystkim o godność, o życie, o jedzenie, o to, żeby doczekać kolejnego dnia, żeby nie dać się złapać, żeby nie dać się (jak to określił Marek Edelman) zarżnąć. Aż w końcu chwytają za broń. Co było później, jak potoczyły się losy powstania w getcie warszawskim, wszyscy z historii wiedzą. Istotne jest, jak potoczyły się losy bohaterów książki, którym czytelnik towarzyszy aż do 1946 roku.
Brzeziński opowiada historie kilkunastu osób, które w mniejszym lub większym stopniu zapisały się na kartach historii, np. Marka Edelmana, Kazika Ratajzera czy Cywii Lubetkin i Icchaka Cukiermana. Co istotne, ich losy umieścił na tle okupowanej Europy, ukazując niezwykle dokładnie ówczesne realia. Cennym dodatkiem są liczne przypisy. Na każdej stornie u dołu znajdują się co najmniej 1-2 przypisy, które obrazują ogrom pracy, jaką wykonał autor. Każdy kolejny krok bohaterów poparty jest materiałem historycznym pochodzącym głównie z wywiadów, jakich ci (którzy jeszcze niedawno żyli lub nadal żyją) udzielili Brzezińskiemu. Kolejna partia materiału historycznego, to zapiski, dzienniki, listy bohaterów oraz liczne kroniki i egzemplarze codziennej prasy. Dzięki tak bogatej dokumentacji poznajemy realia życia w okupowanej Europie (a nawet w Indiach), realia życia w podziemiu widziane oczyma Icchaka Cukiermana, Marka Edelmana i ich kolegów.
Jednak cała opowieść od samego początku prowadzi do jednego – do dnia wybuchu powstania w getcie. To taki punkt kulminacyjny, na którym wszystko się kończy, a jednocześnie zaczyna na nowo. Co ważne, autor poświęca uwagę nie tylko żydowskiemu ruchowi oporu. Integralną częścią opowieści są także działania polskiego ruchu oporu i powstanie warszawskie.
Armia Izaaka to przede wszystkim opowieść o zwyczajnych ludziach, wielkości i niezłomności ich ducha. Warto sobie uświadomić, że II wojnę światową należy rozpatrywać nie tylko, jako wydarzenie historyczne czy zagładę milionów, ale także, a może przede wszystkim, jako losy konkretnych osób.
twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com