Pamięci skreślonych
Kamilla Jasińska
Uniwersytet Wrocławski – choć nie jest prawnym następcą przedwojennego Śląskiego Uniwersytetu im. Fryderyka Wilhelma, a jedynie depozytariuszem i spadkobiercą jego historii, nieponoszącym odpowiedzialności za decyzje poprzednika – uczci ofiary totalitarnej ideologii nazistowskiej III Rzeszy, tj. osoby, które po 1933 r. zostały pozbawione stopni naukowych uzyskanych na tej uczelni. Projekt „Skreśleni” obejmuje ponad 260 osób.
Dnia 22 stycznia 2015 r. Uniwersytet Wrocławski oraz Uniwersytet w Kolonii, który w 1951 r. przejął patronat nad byłym niemieckim Schlesische Friedrich-Wilhelms-Universität zu Breslau, wydadzą wspólne oświadczenie. Odebranie stopnia naukowego Niemcom, w przeważającej większości żydowskiego pochodzenia, którzy uzyskali go na przedwojennym wrocławskim Uniwersytecie, zostanie oficjalnie uznane za niebyłe i z tego powodu nieposiadające mocy prawnej. Jak zaznacza prof. Krzysztof Ruchniewicz – dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta, który jest koordynatorem projektu „Skreśleni”, nie będzie to przywrócenie stopni naukowych, bo tego polski Uniwersytet Wrocławski uczynić nie może. Uroczystość będzie jednak symbolicznym upamiętnieniem tych osób oraz potępieniem bezprawia oraz naruszającego prawa człowieka politycznego prześladowania, jakie stało się udziałem przedwojennego środowiska akademickiego. Oświadczenie dotyczyć będzie zarówno nauczycieli akademickich relegowanych z uczelni, jak i tych, którzy po uzyskaniu stopnia doktora pracowali poza uczelnią i wyemigrowali z Niemiec, czego następstwem było odebranie im niemieckiego obywatelstwa, majątku i uzyskanych wcześniej stopni naukowych. Na podstawie częściowo zachowanych dokumentów archiwalnych udało się ustalić listę ponad 260 osób pozbawionych przez Śląski Uniwersytet im. Fryderyka Wilhelma stopni i tytułów naukowych, jednakże ogólna liczba ofiar tego procederu może być większa.
Uroczystości, która odbędzie się w czwartek 22 stycznia w Auli Leopoldyńskiej (gmach główny UWr, pl. Uniwersytecki 1) o godz. 11.00, towarzyszyć będzie m.in. koncert Bente Kahan „Pieśni z getta” w Synagodze pod Białym Bocianem (ul. Włodkowica 7) o godz. 18.00. Na piątek 23 stycznia w Oratorium Marianum (gmach główny UWr, pl. Uniwersytecki 1, godz. 9.00–13.30) zaplanowano sympozjum „Skreśleni”. PEŁNY PROGRAM
By zrozumieć tę wspólną inicjatywę Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Kolońskiego, którą wspiera Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego oraz Urząd Miejski Wrocławia, należy zapoznać się z kilkoma istotnymi faktami.
Śląski Uniwersytet im. Fryderyka Wilhelma u progu III Rzeszy
Na przełomie 1932 i 1933 r. na niemieckich uczelniach studiowało blisko 118 tys. studentów. Spośród 54 ośrodków akademickich Wrocław znajdował się na czwartym miejscu, zaraz po Berlinie, Lipsku i Dreźnie. Na pięciowydziałowym uniwersytecie, noszącym od 1911 r. nazwę Śląskiego Uniwersytetu im. Fryderyka Wilhelma (Schlesische Friedrich-Wilhelms-Universität zu Breslau) kształciło się ok. 5600 osób, zaś w Wyższej Szkole Technicznej (Technische Hochschule) ok. 1500. Warto pamiętać, że już w tym czasie tj. od 2 grudnia 1932 r. na mocy decyzji władz państwowych Uniwersytet działał „w siostrzanej współpracy i współegzystencji” z Wyższą Szkołą Techniczną, tworząc Uniwersytet Śląski. Fuzja, choć pod pewnymi względami bardzo korzystna, nie wytrzymała jednak próby czasu i do rozdzielenia uczelni doszło 2 grudnia 1937 r. tj. dokładnie 5 lat po ich połączeniu.
Początek lat 30. XX był dla wrocławskiego Uniwersytetu dosyć korzystny. Uczelnia mogła poszczycić się światowej klasy uczonymi. Powstawały nowe programy badawcze i uruchamiano nowe kierunki studiów, co sprawiło, że sukcesywnie, począwszy od powojennego załamania, wzrastała liczba studentów, zarówno tych przyjeżdżających z innych miast niemieckich, jak i z zagranicy np. Pragi, Budapesztu i Wiednia. To wszystko świadczyło o wzrastającej randze uczelni, która miała ambicje być „latarnią morską niemieckiego ducha, która błyska sąsiadom po wschodniej stronie i zaprasza do wymiany duchowych dóbr”.
Przejęcie władzy kanclerskiej w Niemczech przez Adolfa Hitlera, które nastąpiło 30 stycznia 1933 r. było początkiem nowego okresu nie tylko w dziejach Niemiec i Europy, ale także niemieckiego systemu oświaty. Dla wielu szkół wyższych była to data przełomowa, bo jak się wkrótce okazało, oznaczała koniec autonomii i początek skrajnego upolitycznienia uczelni. Sukcesywnie wprowadzane w życie nowe ustawy oficjalnie miały na celu „ujednolicenie” Rzeszy, natomiast w rzeczywistości służyły całkowitemu podporządkowaniu społeczeństwa oraz wszystkich instytucji nowym władzom. Już w lutym 1933 r. w całych Niemczech odwołani zostali na pewien czas rektorzy, a senaty i rady wydziałów zaczęły funkcjonować jako „narodowo-socjalistyczne rady mężów zaufania”. To był dopiero początek głębokich i tragicznych w skutkach zmian.
Czytaj dalej tu: Pamięci skreślonych
twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com