Archive | 2025/03/10

Dlaczego Arabowie nie chcą przyjąć palestyńskich zwolnionych terrorystów

Dlaczego Arabowie nie chcą przyjąć palestyńskich zwolnionych terrorystów

Khaled Abu Toameh
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Większość krajów arabskich odmawia przyjęcia Palestyńczyków uwolnionych z izraelskich więzień, z których wielu należy do wspieranych przez Iran grup terrorystycznych Hamas i Palestyński Islamski Dżihad, w ramach wynegocjowanego przez USA porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem i wymianie przetrzymywanych zakładników za skazanych terrorystów. Jordańczycy i Libańczycy ze swojej strony nie zapomnieli, jak Palestyńczycy wywołali wojny domowe w swoich krajach w latach 70. i 80. Na zdjęciu: Tłumy świętujących Palestyńczyków, niektórzy machający flagami Hamasu i Hezbollahu, witają palestyńskich terrorystów, którzy zostali uwolnieni przez Izrael w zamian za uwolnienie izraelskich zakładników przez Hamas.  (Zdjęcie: zrzut z ekranu.)

Większość krajów arabskich odmawia przyjęcia Palestyńczyków uwolnionych z izraelskich więzień w ramach umowy o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem, wynegocjowanej przez USA. W ciągu ostatnich kilku tygodni Izrael uwolnił setki palestyńskich więźniów — wielu z nich zostało uwięzionych za akty terroryzmu — w zamian za izraelskich zakładników, którzy zostali porwani do Strefy Gazy podczas inwazji Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Tego dnia zamordowano co najmniej 1200 Izraelczyków, a tysiące zostało rannych. Kolejnych 251 porwali terroryści z Hamasu i „zwykli” Palestyńczycy.

Część więźniów została zwolniona na Zachodni Brzeg, do Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Wielu innych zostało zwolnionych do Egiptu, z nadzieją, że inne kraje arabskie ich przyjmą. Według źródeł palestyńskich Egipcjanie zgodzili się na pozostanie w Egipcie tylko garstki byłych więźniów, podczas gdy dziesiątki innych szukają krajów, które zgodzą się ich przyjąć. Jak podają arabskie źródła, z wyjątkiem Kataru i Turcji (niearabskiego kraju muzułmańskiego), większość krajów arabskich podobno odmówiła wpuszczenia zwolnionych więźniów w swoje granice.

Byli więźniowie, z których wielu należy do wspieranych przez Iran grup terrorystycznych Hamas i Palestyński Islamski Dżihad, utknęli w Kairze, gdzie zakwaterowani są w hotelach i szpitalach.

Kraje arabskie, które odmówiły przyjęcia byłych więźniów, nie ogłosiły oficjalnie swojego stanowiska, obawiając się reakcji Palestyńczyków i własnego narodu. Wydaje się, że państwa arabskie nie są chętne do udzielania schronienia islamistycznym dżihadystom, którzy mogliby połączyć siły z innymi grupami terrorystycznymi i stanowić zagrożenie dla reżimów, które ich przyjęły.

Jordańczycy i Libańczycy z kolei nie zapomnieli, jak Palestyńczycy wywoływali wojny domowe w ich krajach w latach 70. i 80 ubiegłego wieku.

Po tym, jak Palestyńczycy podjęli próbę obalenia swojego gospodarza, króla Jordanii Husajna w 1970 r., a następnie rozpoczęli wojnę domową w Libanie, potem zaś, gdy zostali przyjęci w Kuwejcie, stanęli po stronie prezydenta Iraku Saddama Husajna, gdy ten dokonał inwazji na Kuwejt w 1990 r., trudno obwiniać którykolwiek z tych krajów.

Wielu Palestyńczyków i Arabów postrzega odmowę przyjęcia byłych więźniów przez kraje arabskie jako kolejny znak, że głowy państw i rządów arabskich tak naprawdę nie przejmują się Palestyńczykami, co w dużej mierze może być prawdą. Ujawnia to również wielką różnicę między publicznym poparciem Arabów dla Palestyńczyków a ich prawdziwymi działaniami, a raczej brakiem działań, by im pomóc.

Egipsko-amerykański autor dr Sam Yousef skomentował:

„Arabowie są prawdziwym wstydem dla ludzkości i islamu!

Tunezja i Jordania odmawiają przyjęcia któregokolwiek ze zwolnionych deportowanych więźniów uwięzionych w Egipcie, a Algieria nie odpowiedziała jeszcze, podczas gdy Turcja, Malezja i Pakistan przyjmą po 45 więźniów”.

Nizam Mahdawi, były palestyński korespondent kilku arabskich kanałów satelitarnych, również wyraził oburzenie odmową przyjęcia byłych więźniów przez kraje arabskie:

„Algieria początkowo wyraziła zgodę na przyjęcie pewnej liczby więźniów z określonej frakcji [należącej do rządzącej frakcji Fatah, na której czele stoi prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas], natomiast Tunezja odmówiła przyjęcia któregokolwiek ze zwolnionych więźniów.

Algierski reżim podniósł hasło solidarności z Palestyną i potwierdził, że to jego sprawa i że nie opuści Palestyńczyków, ale teraz zgadza się przyjąć więźniów tylko z określonej frakcji. Jednak do tej pory nie przyjął nikogo.

Jeśli chodzi o Tunezję, jej prezydent Kais Saied wykorzystał sprawę palestyńską jako hasło swojej kampanii wyborczej, ale dzisiaj odmawia przyjęcia uwolnionych więźniów.

Naród, który nie jest w stanie przyjąć swoich bohaterów! Jeśli odrzucenie było spowodowane strachem przed Izraelem i Ameryką, Turcja i Pakistan zgodziły się przyjąć ich bez obawy przed kimkolwiek. To brak odwagi [ze strony Arabów].

Jesteśmy na etapie zdzierania masek”.

Palestyńskie konto w mediach społecznościowych Al-Quds Yantafeth („Jerozolima wybucha”) zwróciło uwagę, że wielu byłych więźniów utknęło w Egipcie:

„Więźniowie, którzy zostali zwolnieni i deportowani z Palestyny, a teraz utknęli w hotelach w Kairze. Nadal noszą ubrania więzienne i ich nie zmienili.

Żaden kraj arabski nie jest skłonny ich przyjąć, nawet te kraje, które płakały nad Strefą Gazy, Gazańczykami i Palestyną [podczas wojny Izraela z Hamasem], a nawet bohaterowie klawiatury nie są w stanie wywrzeć presji na swoje rządy, aby przyjęły więźniów”.

Odmowa przyjęcia byłych więźniów przez kraje arabskie nie powinna być zaskoczeniem dla tych, którzy znają problematyczne relacje między Palestyńczykami a ich arabskimi braćmi. Nierzadko można usłyszeć od wielu Palestyńczyków, że zawsze czuli się zdradzeni przez kraje arabskie.

Większość państw arabskich nie zrobiła prawie nic, aby pomóc Palestyńczykom w Strefie Gazy podczas wojny, która została wywołana masakrą Izraelczyków  dokonaną przez Hamas 7 października.

Ich odmowa wynikała częściowo z faktu, że kraje te gardzą Hamasem i – co nie powinno dziwić – uważają go za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa narodowego.

Odmowa przyjęcia palestyńskich więźniów prawdopodobnie wynika z faktu, że te kraje w rzeczywistości nie przejmują się Palestyńczykami, a nawet uważają ich za niewdzięcznych ludzi i wichrzycieli. Wielu Arabów wydaje się również tracić wiarę w zdolność Palestyńczyków do wdrażania reform i położenia kresu szerzącej się korupcji finansowej i administracyjnej w ich organach rządowych na Zachodnim Brzegu [Judei i Samarii] i w Strefie Gazy.

Wielu Arabów najwyraźniej nie zapomniało, jak Palestyńczycy stanęli po stronie ówczesnego dyktatora Iraku Saddama Husajna, gdy ten najechał Kuwejt w 1990 roku. Kuwejt był jednym z wielu bogatych krajów arabskich, które co roku dostarczały Palestyńczykom pomocy wartej miliony dolarów. Po tym, jak Irak najechał Kuwejt, większość Palestyńczyków stanęła po stronie Husajna, a nie Kuwejtu. Gdy iraccy okupanci zostali wypędzeni z Kuwejtu w 1991 roku, nastąpiła nagła deportacja około 400 tysięcy Palestyńczyków, którzy mieszkali i pracowali w emiracie.

W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci wiele państw arabskich, mimo że wcześniej obiecywały setki milionów dolarów, znacznie zmniejszyło pomoc finansową dla Palestyńczyków. Według Ministerstwa Finansów Autonomii Palestyńskiej (AP), finansowanie AP z krajów arabskich spadło z 265,5 mln dolarów w 2019 r. do 40 mln dolarów w 2020 r. Największe cięcie dokonała Arabia Saudyjska, która zmniejszyła swoją pomoc dla PA z 174,7 mln dolarów w 2019 r. do zaledwie 32 mln dolarów w 2020 r. — spadek o 81,4%.

Odmowa przyjęcia uwolnionych więźniów palestyńskich przez państwa arabskie pokazuje również, jakim błędem byłoby poleganie na pomocy tych krajów w odbudowie Strefy Gazy w okresie powojennym.

Bractwo Muzułmańskie, założone w Egipcie w 1928 r., stało się źródłem niemal całego sunnickiego ekstremizmu i terroryzmu islamskiego i jest obecnie reprezentowane w ponad 70 krajach. Jego ideologię rozprzestrzenia na całym Bliskim Wschodzie i w Azji katarska stacja Al-Dżazira, a robi to także w Europie i Stanach ZjednoczonychMotto Bractwa Muzułmańskiego brzmi:

„Allah jest naszym celem; Prorok jest naszym przywódcą; Koran jest naszym prawem; Dżihad jest naszą drogą; śmierć na drodze Allaha jest naszą największą nadzieją”.

Ironią jest, że zarówno Izrael, jak i Autonomia Palestyńska, w jednej z niewielu kwestii, co do której zgadzają się, niedawno zakazały stacji Al-Dżazira działalności na swoim obszarze.

Byłoby niezwykle pomocne, gdyby Stany Zjednoczone oficjalnie uznały Bractwo Muzułmańskie za Zagraniczną Organizację Terrorystyczną. Bractwo jest korzeniem, z którego wyrasta tak wiele islamskich organizacji terrorystycznych.

Dr M. Zuhdi Jasser, praktykujący amerykański muzułmanin, zeznawał w 2018 r. przed Podkomisją ds. Bezpieczeństwa Narodowego Izby Reprezentantów ds. Nadzoru i Reform Rządowych:

„Bractwo Muzułmańskie jest organizacją terrorystyczną. Pomóżcie nam, nowocześnie myślącym, świeckim, liberalnym muzułmanom, marginalizować ich wpływy, deklarując, czym są: organizacją terrorystyczną.

Niestety, znaczna część dyskusji o Bractwie Muzułmańskim jest blokowana, wyciszana, marginalizowana, odraczana, minimalizowana przez sympatyków Bractwa Muzułmańskiego lub ich sojuszników tutaj na Zachodzie…

W istocie, nic nie byłoby bardziej pro-muzułmańskie niż marginalizacja Bractwa Muzułmańskiego i jego bezpośrednich sojuszników. Zrobienie z Bractwa Muzułmańskiego toksycznej organizacji pozwoliłoby wyjść na światło dzienne ich na najpotężniejszym przeciwnikom w społecznościach muzułmańskich: tym, którzy odrzucają polityczne grupy islamistyczne i wierzą w wolność i rozdział meczetu od państwa…

Zatem moje ostateczne rekomendacje, panie przewodniczący, to, po pierwsze, uznanie Bractwa Muzułmańskiego za zagraniczną organizację terrorystyczną, zaczynając od Egiptu, a następnie na zasadzie kraj po kraju, w Libii, Syrii, Kuwejcie, Jordanii i Jemenie. Wezwanie amerykańskich przywódców muzułmańskich do zajęcia stanowiska w sprawie Bractwa Muzułmańskiego i jego nadrzędnej teologiczno-politycznej ideologii.

Pytam moich współbraci muzułmanów: czy staną po stronie wolności, swobody i nowoczesności, czy też po stronie tyranii Bractwa Muzułmańskiego, tureckiej partii AKP, irańskich chomeinistów lub pakistańskiej partii Dżamaat e-Islami?

Należy opracować mechanizmy polityki zagranicznej, które zniechęcą rządy Kataru i Turcji do ułatwiania współpracy z Bractwem, a ostatecznie należy rozważyć zawieszenie członkostwa Turcji w NATO….

I proszę, przestańcie angażować się w działalność grup odziedziczonych po Bractwie Muzułmańskim w rządzie, mediach i organizacjach pozarządowych, i uznajcie ich islamistyczne sympatie terrorystyczne”.

Uznanie tej organizacji za terrorystyczną również znacznie utrudniłoby krajom, które wspierają Bractwo Muzułmańskie, zwłaszcza Turcji i Katarowi, kontynuowanie tego wsparcia. Bractwo Muzułmańskie zostało już uznane za organizację terrorystyczną przez rządy AustriiRosjiEgiptuArabii SaudyjskiejZjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu.

Wielu z tych Arabów rozumie, że Hamas i wielu innych Palestyńczyków nie ma zamiaru porzucić walki z Izraelem, co doprowadzi do większej przemocy, rozlewu krwi i zniszczeń. To prawdopodobnie również powód, dla którego żaden kraj arabski nie zainwestuje ani jednego dolara w Strefę Gazy, dopóki Hamas pozostanie u władzy, a palestyńskie dzieci będą indoktrynowane, aby mordować Żydów.


Khaled Abu Toameh – urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, arabski dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w “The Jerusalem Post”, “Wall Street Journal”, “Sunday Times”, “U.S. News”, “World Report”, “World Tribune”, “Daily Express” i palestyńskim dzienniku “Al-Fajr”. Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Federal agents arrest former Columbia student, who led protests

Federal agents arrest former Columbia student, who led protests

JNS Staff


“We will be revoking the visas and/or green cards of Hamas supporters in America so they can be deported,” U.S. Secretary of State Marco Rubio stated.

Credit: ICE/U.S. Department of Homeland Security.

U.S. Immigration and Customs Enforcement officers, coordinating with the U.S. State Department, arrested Mahmoud Khalil, who completed his graduate studies at Columbia University in December, “in support of President Trump’s executive orders prohibiting antisemitism,” the U.S. Department of Homeland Security stated on Sunday.

“Khalil led activities aligned to Hamas, a designated terrorist organization,” the department added. “ICE and the Department of State are committed to enforcing President Trump’s executive orders and to protecting U.S. national security.”

“We will be revoking the visas and/or green cards of Hamas supporters in America so they can be deported,” wrote Marco Rubio, the U.S. secretary of state, in response to an Associated Press story about the arrest.

According to the ICE website, a Mahmoud Khalil, who is from Syria, is in the custody at Elizabeth Contract Detention Facility in New Jersey.

Several senators supported Rubio’s statement.

“Terrorist sympathizers have no place in our country,” stated Sen. Rick Scott (R-Fla.).

“Who else is glad this pro-Hamas agent of antisemitism has been detained?” wrote Sen. Mike Lee (R-Utah). “So many people want to immigrate to America,” he added. “We don’t need those who support genocidal war criminals.”

“President Donald Trump and Secretary of State Marco Rubio are sending a clear message to terrorist sympathizers,” wrote Sen. Tim Scott (R-S.C.). “I’ve been calling for this in the Senate, and I’m thankful we have leadership in this new administration that is standing up for what is right.”

“Obtaining a U.S. visa is a privilege, not a right,” stated Sen. Markwayne Mullin (R-Okla.). “Friends of Hamas—don’t let the door hit you on the way out.”

Khalil’s lawyer said that he was arrested in Columbia housing at about 8:30 p.m. on Saturday night, the Columbia Spectator, a student paper, reported. “The agents said they were detaining him because the State Department had revoked his student visa, but Khalil is a green card holder and a lawful permanent resident,” his lawyer told the Spectator.

Columbia stated on Sunday that “there have been reports of ICE around campus.”

A view of protesters demonstrating outside the campus of Columbia University in New York City on April 25, 2024. Credit: Evan Schneider/U.N. Photo.

“Columbia has and will continue to follow the law. Consistent with our longstanding practice and the practice of cities and institutions throughout the country, law enforcement must have a judicial warrant to enter non-public university areas, including university buildings,” the university stated. “Columbia is committed to complying with all legal obligations and supporting our student body and campus community.”

The university also released a “further” statement on Sunday, in which it stated that “there have been reports of ICE in the streets around campus. Columbia has and will continue to follow the law. We want to again communicate to our campus community that we have a protocol in place, which includes phone numbers to call in case you are approached on or off campus.”

“Consistent with this protocol, and consistent with our longstanding practice and the practice of cities and institutions throughout the country, law enforcement must have a judicial warrant to enter non-public university areas, including residential university buildings,” it stated.

“Columbia is committed to complying with all legal obligations and supporting our student body and campus community,” it added. “We are also committed to the legal rights of our students and urge all members of the community to be respectful of those rights.”

Khalil’s lawyer told the Associated Press that ICE agents also sought to arrest Khalil’s wife, “an American citizen who is eight months pregnant,” per the news wire.

“The Trump admin is going after students, who have used their First Amendment, constitutional rights. This is unacceptable,” wrote Rep. Pramila Jayapal (D-Wash.), who has a long history of criticizing Israel. “Deporting legal residents solely for expressing their political opinions is a violation of free speech rights. Who’s next? Citizens?”

“Finally! An anti-Jewish activist Mahmoud Khalil, who led the pro-Hamas mobs at both Columbia University and Barnard College, has been arrested by ICE agents at his campus apartment,” wrote Brooke Goldstein, executive director of the Lawfare Project.

“Khalil faces having his visa revoked and his green card canceled following President Trump’s long overdue crackdown on unrest at colleges,” Goldstein wrote. “Godspeed. Good riddance.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel, Hamas Signal Readiness for Next Ceasefire Talks as Mediators Push for Progress

Israel, Hamas Signal Readiness for Next Ceasefire Talks as Mediators Push for Progress

Reuters and Algemeiner Staff


Beit Hanoun, Gaza Strip, March 5, 2025. REUTERS/Mahmoud Al-Basos

Israel and Hamas signaled on Saturday they were preparing for the next phase of ceasefire negotiations, as mediators pushed ahead with talks to extend the fragile 42-day truce that began in January.

Hamas said there were “positive indicators” for the start of the ceasefire’s second-phase talks but did not elaborate.

Israel also said it was preparing for talks. “Israel has accepted the invitation of the mediators backed by the US, and will send a delegation to Doha on Monday in an effort to advance the negotiations,” Prime Minister Benjamin Netanyahu’s office said.

A delegation from Hamas is engaging in ceasefire talks in Cairo with Egyptian mediators who have been helping facilitate the talks along with officials from Qatar. They aim to proceed to the next stage of the deal, which could open the way to ending the war.

“We affirm our readiness to engage in the second-phase negotiations in a way that meets the demands of our people, and we call for intensified efforts to aid the Gaza Strip and lift the blockade on our suffering people,” Hamas spokesman Abdel-Latif Al-Qanoua said in a statement.

In a later statement reporting its delegation’s meeting with the head of Egypt’s general intelligence agency, Hassan Mahmoud Rashad, Hamas affirmed the group’s approval of forming a committee of what it described as “national and independent” characters to run Gaza until elections.

Egyptian President Abdel Fattah al-Sisi earlier said Cairo had worked in cooperation with Palestinians on creating an administrative committee of independent, professional Palestinian technocrats entrusted with the governance of Gaza after the end of the Israel-Gaza war.

His remarks came during the Arab summit which adopted Egypt’s alternative reconstruction plan for Gaza, as opposed to U.S. President Donald Trump’s “Middle East Riviera” vision.

Even as diplomacy continued, an Israeli airstrike killed two Palestinians in Rafah in southern Gaza on Saturday, medical sources said.

The Israeli military said its aircraft struck a drone that crossed from Israel into southern Gaza and “several suspects” who tried to collect it in what appeared to be a botched smuggling attempt.

The strike came after an Israeli drone strike killed two people in Gaza on Friday. The Israeli military said it attacked a group of suspected terrorists operating near its troops in northern Gaza and planting an explosive device in the ground.

The Gaza ceasefire deal that took effect in January calls for the remaining 59 hostages in Hamas captivity to be freed in a second phase, during which final plans would be negotiated for an end to the war.

The first phase of the ceasefire ended last week. Israel has since imposed a total blockade on all goods entering the enclave, demanding that Hamas free the remaining hostages without beginning the negotiations to end the Gaza war.

Fighting has been halted since January 19 and Hamas has released 33 Israeli hostages and five Thais for some 2,000 Palestinian prisoners and detainees. Israeli authorities believe fewer than half of the remaining 59 hostages are still alive.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com