Archive | 2025/03/25

Wojna ONZ z Izraelem to jawna hipokryzja


Wojna ONZ z Izraelem to jawna hipokryzja


Liat Collins
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Zaledwie kilka dni po inwazji Hamasu i mega-okrucieństwie 7 października 2023 r. Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres miał wyjaśnienie lub przynajmniej wymówkę. Atak, w którym terroryści najeźdźcy zamordowali 1200 ludzi; porwali 251; i przeprowadzili kampanię gwałtów, okaleczeń, grabieży i podpaleń, „nie wydarzył się w próżni” – oświadczył Guterres.

To było typowe przemówienie ONZ: kiedy Palestyńczycy atakują Izrael, wyłazi ukryta sympatia do terrorystów, a kiedy Izrael odpowiada na atak, jest to zbrodnia przeciwko ludzkości.

„Próżnię”, która przyczyniła się do konfliktu, stworzył brak wsparcia ONZ dla Izraela i jego jednostronne poparcie dla Palestyńczyków i reżimu terrorystycznego w Gazie. To jest opowieść o podwójnych standardach i hipokryzji.

Na przykład w zeszłym tygodniu grupa UN Watch zwróciła uwagę na absurdalność sytuacji, w której Arabia Saudyjska przewodniczy Komisji Praw Kobiet ONZ podczas jej dorocznej sesji, która kończy się 21 marca.

„Jeden z najbardziej patriarchalnych i mizoginistycznych reżimów na świecie przewodniczy obecnie Komisji ds. Statusu Kobiet, która na stronie internetowej ONZ jest określana jako ‘najważniejszy globalny organ międzyrządowy zajmujący się wyłącznie promocją równości płci i wzmacnianiem pozycji kobiet’” – powiedział Hillel Neuer, szef UN Watch.

Neuer podkreślił, że komisja nie przyjęła ani jednej rezolucji przeciwko Arabii Saudyjskiej, która utrzymuje prawa o konieczności męskiej kurateli nad kobietami w przestrzeni publicznej; ani przeciwko Jemenowi, gdzie powszechne są małżeństwa dzieci, kraju, który plasuje się na dnie Indeksu Równości Płci; ani przeciwko Demokratycznej Republice Konga, która zyskała okrutny przydomek „światowej stolicy gwałtu”; ani przeciwko Pakistanowi, gdzie wskaźnik przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest wysoki, ale wskaźnik skazań za taką przemoc niski; i oczywiście przeciwko Iranowi, gdzie kobiety cierpią nie tylko z powodu mizoginicznej dyskryminacji, ale podlegają również surowo egzekwowanym „ustawom o skromności”.

Również w zeszłym tygodniu sędzia ONZ Lydia Mugambe została skazana w Wielkiej Brytanii za zmuszanie młodej kobiety do pracy jako niewolnica. Mugambe z Ugandy początkowo twierdziła, że ma immunitet dyplomatyczny ze względu na swoje stanowisko w ONZ.

W innej historii o współczesnym niewolnictwie, którą media w większości przeoczyły w zeszłym tygodniu, izraelscy żołnierze uratowali dziesięciu indyjskich robotników zwabionych do wioski na obszarze kontrolowanym przez Palestyńczyków (Judea i Samaria), gdzie skonfiskowano im paszporty. Paszporty były używane do nielegalnego wjazdu do Izraela, prawdopodobnie w celach związanych z terroryzmem.

Obawy ONZ dotyczące traktowania kobiet są jednak oczywiste, gdy może fałszywie oskarżać Izrael o złe traktowanie kobiet. 49-stronicowy raport wydany 13 marca przez „Niezależną Międzynarodową Komisję Śledczą ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela” posunął się wręcz do oskarżenia Izraela o „akty ludobójstwa”. 

Sama nazwa komisji mówi wiele. Podobnie nazwa raportu: „Więcej niż człowiek może znieść: systematyczne stosowanie przez Izrael przemocy seksualnej, reprodukcyjnej i innych form przemocy z powodu płci od 7 października 2023 r.”

Kiedy raport opiera się na informacjach dostarczonych przez reżim Hamasu w Gazie, nie dziwi fakt, że wynik jest całkowicie wypaczony. Ale należą im się pełne punkty za kreatywność: wśród zarzutów znajduje się atakowanie placówek opieki zdrowotnej w zakresie rozrodczości, w tym oddziałów położniczych i głównej kliniki leczenia niepłodności in vitro w Gazie, jak oświadczyła szefowa komisji, Navi Pillay. To, „w połączeniu z wykorzystaniem głodu jako metody wojny, wpłynęło na wszystkie aspekty rozrodczości”, twierdziła.


Brak wzmianki o terrorze Hamasu

Nie ma wzmianki o celowym wykorzystywaniu przez Hamas ośrodków medycznych jako baz terrorystycznych. Zdjęcia zatrzymanych [Palestyńczyków] rozebranych do bielizny są przedstawiane jako nadużycia seksualne, bez wzmianki, że chodzi o sprawdzenie, czy nie mają na sobie pasów samobójczych. Oskarżenia o nadużycia z aresztu Sde Teiman opierały się na sfałszowanych nagraniach wideo, a nie na wynikach trwającego oficjalnego izraelskiego śledztwa. 

Jeśli chodzi o stosowanie głodu – plotki, która krążyła przez 17 miesięcy wojny Izraela z Hamasem – to wychudłym izraelskim zakładnikom najwyraźniej odmawiano pożywienia i opieki medycznej, a nie ich porywaczom.

Nawet komisja Pillay była zmuszona przyznać, że istnieją dowody na to, że Hamas i inne grupy terrorystyczne dokonały aktów gwałtu i okaleczenia narządów płciowych 7 października. Odważna uwolniona zakładniczka Amit Soussana i inne otwarcie mówiły o molestowaniu seksualnym, którego doświadczyły i były świadkami w niewoli w Gazie.

Pillay i jej partnerzy powinni również zauważyć, że izraelskie kobiety – szczególnie tysiące z nich, które były pod intensywnym ostrzałem rakietowym, wysiedlone ze swoich domów, a ich mężowie zostali powołani do rezerwy wojskowej – również zostały dotknięte. Te, które poddawały się leczeniu niepłodności, stanęły przed niemal niemożliwymi wyzwaniami.

Lekceważenie przez Hamas życia ludzkiego (w tym własnej ludności) można zaobserwować w kolejnym szokującym incydencie z zeszłego tygodnia. Izraelscy żołnierze zauważyli czteroletniego chłopca zmierzającego w kierunku posterunku wojskowego w strefie bezpieczeństwa Gazy. Chłopiec powiedział żołnierzom, że został wysłany przez Hamas. Później IDF odesłał go do Gazy, wzywając na pomoc pracowników organizacji międzynarodowych.

Nie jest jasne, czy czterolatek został wysłany, aby sprawdzić czujność żołnierzy, czy też w celu sprowokowania żołnierzy do otwarcia ognia do zbliżającego się dziecka, by znowu można było rzucić na Izraelczyków kolejne krwawe oszczerstwo o umyślnym zabijaniu dzieci. Tak czy inaczej, obawiam się, że prawdopodobnie spotka to dziecko więcej maltretowania w stylu dżihadu i możliwe męczeństwo.


Operacje Sił Obronnych Izraela w Strefie Gazy

W nocy w ubiegły poniedziałek Izrael rozpoczął operację Siła i Miecz w Gazie, eliminując kilku wysokich rangą funkcjonariuszy Hamasu w nalotach. Celem tego posunięcia jest wywarcie presji na Hamas, aby uwolnił pozostałych 59 zakładników, z których żyje prawdopodobnie tylko połowa. Niektórzy nazwali to „atakiem z zaskoczenia”. Zaskoczeniem było to, że Izrael rozpoczął akcję, zamiast czekać na atak i odpowiedzieć uderzeniem.

Jak napisał Khaled Abu Toameh dla Gatestone Institute na początku tego miesiąca:

„Dla Hamasu hudna jest tymczasową przerwą w wojnie — nie oznacza chęci jej zakończenia i osiągnięcia pokoju. Podczas gdy Hamas przez dziesięć lat przed 7 października 2023 r. mówił o swoim pragnieniu osiągnięcia długoterminowego rozejmu, był zajęty przygotowywaniem się do najgorszej masakry Żydów od czasów Holokaustu. Wiara, że Hamas kiedykolwiek złoży broń i zgodzi się zakończyć dżihad (świętą wojnę) przeciwko Izraelowi, opiera się wyłącznie na ignorancji”.

„Administracja Trumpa powinna słuchać tego, co liderzy Hamasu mówią po arabsku swoim obywatelom, a nie tego, co mówią urzędnikom USA podczas tajnych spotkań w Katarze”.

Przytoczył wypowiedź wysokiego rangą funkcjonariusza Hamasu Samiego Abu Zuhriego, który oświadczył po arabsku: „Prawo do oporu nie podlega negocjacjom. Broń oporu jest czerwoną linią i nie zamienimy jej na odbudowę [Strefy Gazy] i pomoc humanitarną”.

Pierwotnie zamierzałam napisać w tym tygodniu o „małpim interesie”. W ostatnich tygodniach izraelska policja współpracująca z Urzędem Przyrody i Parków wykryła wiele przypadków przemytu zwierząt – w tym 16 małp i cztery lwiątka. 

Większość uratowanych zwierząt była przetrzymywana w społecznościach arabskich w nieodpowiednich warunkach – w końcu dzikie zwierzęta powinny być na wolności, a nie przywiązane łańcuchami na czyimś podwórku. Jedna z młodych małpek zmarła na tężec, w wyniku ran od łańcucha. Młode lwy cierpiały z powodu niedożywienia.

Łatwo jest przedstawić przemyt zwierząt jako ciekawostkę, odpowiednią na dzień, w którym nie ma wiele poważnych wiadomości (choć u nas takie dni nie często się zdarzają). Ale to śmiertelnie poważna sprawa. Globalnie handel przemycanymi dzikimi zwierzętami jest powiązany z handlem bronią i narkotykami. Jest lukratywny, a pieniądze można wydać na broń i narkotyki.

Izrael powinien uznać tę ostatnią falę przemytu za czerwoną flagę z innego powodu. Niektóre zwierzęta podobno zostały przemycone przez granicę z Egiptem lub Jordanią przez drony zdolne unieść ładunek do 70 kg. Nie tylko pieniądze są nierozerwalnie związane z nielegalną bronią, ale także metody przemytu. Oczywiste jest, że broń można dostarczać w ten sam sposób. Przed wojną znane były przypadki przemycania lwiątek przez egipską granicę do Gazy tunelami.

Zdjęcia uratowanych zwierząt przywodziły na myśl słynne figurki trzech małp: jedna zasłania oczy, druga uszy, a trzecia pysk. 

Przypomina mi to politykę ONZ wobec Izraela. To nie są trzy mądre małpy, ale parodia, jak organ międzynarodowy, który przymyka oko, jest głuchy i odmawia zabrania głosu, gdy ofiarą jest Izrael. „Nie widzę zła, nie słyszę zła, nie mówię o źle” – chyba że można obwiniać Izrael.


Liat Collins wieloletnia publicystka „Jerusalem Post”, obecnie na emeryturze.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Aharon Barak’s protest gavel

Aharon Barak’s protest gavel

Ruthie Blum


The Supreme Court elder responsible for Israel’s decades-old “constitutional revolution” isn’t merely predicting civil war; he’s inciting it.

Former Supreme Court President Aharon Barak. Photo by Yonatan Sindel/Flash90.

In a slew of interviews on Thursday, former Supreme Court President Aharon Barak came out swinging his proverbial gavel. His target was Prime Minister Benjamin Netanyahu—this time around for firing Shin Bet chief Ronen Bar and gearing up to get rid of Attorney General Gali Baharav-Miara.

Since going after Netanyahu was what the left-wing press expected of the esteemed elder, the retired judge-turned-oracle didn’t disappoint. If anything, he went above and beyond the call of duty.

“The prime minister,” he told Channel 13, “needs to understand that the situation is very bad and that … we are heading toward bloodshed, toward a civil war.”

The schism among Israelis, he said to Ynet, “is getting worse and, in the end, I fear, it will be like a train that goes off the tracks and plunges in a chasm, causing a civil war.”

And this to Channel 12: “[T]he rift in the public is immense, and no effort is being made to heal it. … Today, there are demonstrations … but tomorrow there will be shootings, and the day after that there will be bloodshed.”

This is just a taste of Barak’s multi-media onslaught. Though described by his champions as a “warning” to the Netanyahu-led government that any moves against Bar and Baharav-Miara would rip apart the country and—ho hum—destroy Israeli democracy, his pontificating had two main motives.

The first was to threaten Netanyahu that if he proceeds with the ousters—the legality of which is indisputable—the demonstrations in the streets of Jerusalem and Tel Aviv will turn violent. Implicit in the admonition was that such a dangerous spike in societal unrest would be both inevitable and justified.

The second aim of Barak’s sermonizing was to signal support for Bar’s refusal to exit his post and Baharav-Miara’s abuse of her role, while instructing the High Court to overrule the government in each of the cases. As though it needed any coaxing on that score.

Still, a nod from the father of Israel’s “constitutional revolution”—who justified his power grab for the bench more than 30 years ago on the grounds that “no areas in life are outside the law”—is a cherished commodity among the robed elites. Though he retired 18 years ago at the mandatory age of 70, he remains a jurisprudence giant in the eyes of the legal community, at home and abroad.

Indeed, even those who consider his activism excessive tend to pay lip service to his ostensibly original thinking and supposed superior intellect. Due to this reputation, however ill-deserved, Netanyahu selected him to sit as Israel’s ad hoc judge at the International Court of Justice in January 2024—to hear proceedings brought by South Africa accusing the Jewish state of violating the Genocide Convention.

The choice of Barak raised eyebrows and hackles on the right. After all, he had been a key figure in helping the opposition undermine the government’s plans to reform the judicial system.

During the months leading up to Hamas’s Oct. 7, 2023, invasion and ensuing war in Gaza, Barak—who referred to the right-wing victory in the November 2022 election as a “tyranny of the majority—gave credence to the lie that any judicial reform would result in an end to Israeli democracy. Then, as now, the press made a pilgrimage to his home to amplify the bogus allegation.

Netanyahu must have thought that dispatching the internationally renowned, anti-Bibi Barak to The Hague was thus a wise maneuver. But it was actually too clever by half, which is why it backfired.

Rather than fully representing Israel’s position, Barak voted in favor of two out of six measures proposed by South Africa:​ the “facilitation of humanitarian aid” to Gaza and the “prevention of inflammatory speech that could incite further violence.”

Judge Julia Sebutinde of Uganda put him to shame by dissenting on all six anti-Israel measures. Not that he felt remorse for his disgraceful performance, mind you. On the contrary, he clearly took pride in showing the antisemitic kangaroo tribunal that he wasn’t tainted by loyalty to his people.

Fortunately, he resigned in June from the futile position, citing “personal family reasons” and thanking Netanyahu “for the trust you placed in me.”

No mention of his betrayal of that trust, other than from those of us who weren’t the least bit surprised by it. You know, considering his outrageous conduct prior to and during the proceedings.

Nor were we shocked at his being dusted off and shoved in front of the cameras last week to reiterate his indictment of the democratically elected political echelon and foment the worst form of internecine strife—at a time when the country is in the throes of an existential battle for its survival, no less.

Dubbing him the “high priest of progressivism,” Likud MK and Deputy Knesset Speaker Hanoch Milwidsky aptly summed up the message of Barak’s recent broadcast-blitz: “Submit to us, or there will be bloodshed. Do as we wish, or there will be a civil war.”

Barak, he tweeted, is a “dangerous and dark man. I hope he lives long enough to see his ‘constitutional revolution’ abandoned in favor of true democracy in the Jewish state of Israel.

Amen to that.


Ruthie Blum, a former adviser at the office of Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu, is an award-winning columnist and a senior contributing editor at JNS. Co-host with Ambassador Mark Regev of the JNS-TV podcast “Israel Undiplomatic,” she writes on Israeli politics and U.S.-Israel relations. Originally from New York, she moved to Israel in 1977. She is a regular guest on national and international media outlets, including Fox, Sky News, i24News, Scripps, ILTV, WION and Newsmax.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


16-Year-Old Arrested in Connection With Antisemitic Attack on Rabbi in France

16-Year-Old Arrested in Connection With Antisemitic Attack on Rabbi in France

Ailin Vilches Arguello


Demonstrators in Paris gather in memory of Mireille Knoll, a Holocaust survivor brutally murdered in an antisemitic assault. Photo: Reuters/Gonzalo Fuentes.

Authorities in France have arrested a 16-year-old teenager in connection with the antisemitic attack on the Rabbi of Orléans, local media reported, as the country continues to face a rise in antisemitic incidents since the outbreak of the Israel-Hamas war in 2023.

Arie Engelberg, the rabbi of Orléans, was attacked on Saturday afternoon while walking home with his nine-year-old son from the synagogue in the city, located south of Paris.

According to Engelberg, the attacker asked if he was Jewish, and when the rabbi replied yes, the assailant began hurling antisemitic insults, including “all Jews are sons of —,” and attempted to film him.

“I decided to act, and I pushed his telephone away,” the rabbi told BFM television. The attacker then allegedly started punching Engelberg and bit him until several people stepped in to help.

“I’m OK, thank God, my son, I’m getting better and better,” the victim said. “We’ve had an enormous amount of support.”


French authorities are treating the incident as an antisemitic hate crime. According to local media, the suspect, arrested on Saturday night, was known under at least three identities – including one Moroccan and two Palestinian – but police are still verifying the assailant’s identity, as he was not carrying any documents when detained.

French Interior Minister Gérald Darmanin confirmed the suspect was transferred to a psychiatric facility shortly after being arrested.

Over the weekend, approximately 300 people gathered at Bastille Square in Paris to denounce the attack. A silent march is also planned for Tuesday evening in Orléans.

In an interview with BDM, Engelberg said “it was just a question of time before suffering an antisemitic attack.”

But he explained that what matters is “how we react and to what degree.”

“I won’t change anything – actually the opposite,” he said. “I will continue to walk with pride, to express my Judaism with pride and to direct the Jewish community of Orleans.”

France is home to the largest Jewish population after Israel and the United States, as well as the largest Muslim community in the European Union.

French President Emmanuel Macron condemned the attack, calling antisemitism “a poison,” and expressed his solidarity with the rabbi’s family.

“The attack on Rabbi Arié Engelberg in Orléans shocks us all,” Macron wrote in a post on X. “I offer him, his son, and all our fellow citizens of the Jewish faith my full support and that of the nation. We will not give in to silence or inaction.”



Israeli Foreign Minister Gideon Saar also condemned the attack, calling for “zero tolerance for antisemitism.”

“This is a vile and intolerable act,” Saar wrote in a post on X. “The resurgence of antisemitism in France and across Europe is not only alarming – it is a wake-up call to European governments, leaders, and civil society. Antisemitism is dangerous, and it demands an uncompromising response.



Yonathan Arfi, president of the Representative Council of Jewish Institutions of France (CRIF) – the main representative body of French Jews – denounced the attack, saying that “antisemitism is not ‘residual.’”

“Those who minimize, relativize, or justify hatred of Jews by a conflict 4,000 km away bear an immense responsibility,” Arfi posted on social media, referring to those targeting Jews over the war in Gaza.

Antisemitism in France continued to surge to alarming levels across the country last year, with 1,570 incidents recorded, according to a report by CRIF.

The total number of antisemitic outrages last year was a slight dip from 2023’s record total of 1,676, but it marked a striking increase from the 436 antisemitic acts recorded in 2022.

In late May and early June, antisemitic acts rose by more than 140 percent, far surpassing the weekly average of slightly more than 30 incidents.

The report also found that 65.2 percent of antisemitic acts last year targeted individuals, with more than 10 percent of these offenses involving physical violence.

One such incident occurred in June, when a 12-year-old Jewish girl was raped by three Muslim boys in a Paris suburb. The child told investigators that the assailants called her a “dirty Jew” and hurled other antisemitic comments at her during the attack.

Antisemitism skyrocketed in France following the Palestinian terrorist group Hamas’s invasion of and massacre across southern Israel on Oct. 7, 2023, amid the ensuing war in Gaza.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com