Archive | August 2017

Obchody 75. rocznicy zagłady kieleckiego getta

Obchody 75. rocznicy zagłady kieleckiego getta

Janusz Majewski (PAP)


Uroczystości 75. rocznicy zagłady kieleckiego getta przy pomniku “Menora”. Fot. PAP/P. Polak

W 75. rocznicę zagłady kieleckiego getta mieszkańcy miasta uczcili pamięć 28 tys. kieleckich żydów zamordowanych przez Niemców w czasie okupacji. Ocalał zaledwie 1 proc. żydowskiej ludności Kielc. To pokazuje skalę dramatu – mówił prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego Bogdan Białek.

Piątkowe obchody 75. rocznicy zagłady kieleckiego getta rozpoczęła msza św. w kieleckim kościele O.O. Kapucynów. Parafia św. Franciszka obejmuje teren, na którym podczas II wojny światowej zlokalizowane było getto.

Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik Menora, który upamiętnia śmierć 20 tys. Żydów, wywiezionych w 1942 roku z Kielc i zgładzonych w Treblince. Został odsłonięty w sierpniu 2007 roku, w 65. rocznicę likwidacji kieleckiego getta. Przedstawia górną część siedmioramiennego świecznika – symbolu wiary i kultury Żydów – wystającego z bruku ulicy.

„Musimy przede wszystkim uświadomić sobie, co tak naprawdę wydarzyło się w ciągu tych trzech dni w sierpniu 1942 roku. Ocalał wtedy jeden procent żydowskiej ludności Kielc. Przełóżmy to na współczesne Kielce. W wyniku jakiegoś kataklizmu ze 190 tys. pozostaje przy życiu 1900 osób. Ta matematyka pokazuje nam skalę tego dramatu sprzed 75 lat” – powiedział Bogdan Białek, przemawiając pod pomnikiem Menora. Podkreślił, że we wspomnieniach z czasów okupacji nieżydowskich mieszkańców Kielc nie jest w ogóle poruszany temat getta.

W dniach 20-24 sierpnia 1942 roku Niemcy wywieźli z Kielc do Treblinki i zamordowali tam blisko 21 tys. osób. Ponad 1500 osób – głównie kobiet, dzieci i starców – zginęło w tym czasie na ulicach miasta. Szacuje się, że spośród około 28 tys. Żydów uwięzionych w kieleckim getcie wojnę przeżyło 400, z tego niespełna 100 mieszkańców Kielc.

„A ono było przecież tutaj, gdzie się znajdujemy, nie było sposobu, żeby go nie zauważyć. Wielokrotnie słyszę pytanie: czy warto pamiętać? Co to znaczy, czy warto, kiedy my w ogóle nie pamiętamy. To, co wydarzyło się w sierpniu 1942 roku to dla nas tylko kolejna informacja. My nigdy nie zapłakaliśmy nad losem tych ludzi, a przecież kiedy mówimy o zagładzie kieleckiego getta, to mówimy o bezmiarze cierpienia, bólu i śmierci” – dodał Białek.

Wieczorem uroczyste obchody rocznicy zakończył spektakl oparty na wspomnieniach z kieleckiego getta przeplatanych fragmentami z biblijnej Księgi Lamentacji. Przedstawienie, które odbyło się w Instytucie Kultury Spotkania i Dialogu, przygotowała młodzież z grupy teatralnej działającej przy kieleckim teatrze im. Stefana Żeromskiego.

W sobotę odbędzie się pielgrzymka pamięci do Treblinki, gdzie zamordowano większość żydowskich mieszkańców Kielc.

Przed wybuchem II wojny światowej w Kielcach mieszkało około 20 tys. Żydów. Getto utworzono w najbiedniejszych dzielnicach miasta na mocy rozporządzenia niemieckiego starosty w marcu 1941 roku. Małe getto, znajdujące się między obecnymi ulicami Warszawską i Bodzentyńską, łączyła z tzw. dużym gettem, wydzielonym ulicami IX Wieków Kielc, Okrzei, Warszawską i Pocieszka, drewniana kładka. W getcie znajdowało się 500 parterowych domów mogących pomieścić do 15 tys. osób.

Do sierpnia 1942 roku Niemcy stłoczyli w tym miejscu 28 tys. Żydów, mieszkańców Kielc i przywożonych transportami m.in. z zachodniej Polski i z Wiednia. Oficjalna racja żywnościowa na jedną osobę wynosiła 130 gramów chleba na dwa dni. Z głodu, chorób i wycieńczenia w ciągu półtora roku istnienia kieleckiego getta zmarło około 4 tys. osób.

W dniach 20-24 sierpnia 1942 roku Niemcy wywieźli z Kielc do Treblinki i zamordowali tam blisko 21 tys. osób. Ponad 1500 osób – głównie kobiet, dzieci i starców – zginęło w tym czasie na ulicach miasta. Szacuje się, że spośród około 28 tys. Żydów uwięzionych w kieleckim getcie wojnę przeżyło 400, z tego niespełna 100 mieszkańców Kielc.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


Kurdish Media Highlights Israeli Support for Independence Drive as Iran Fumes

Kurdish Media Highlights Israeli Support for Independence Drive as Iran Fumes

Ben Cohen


Waving Kurdish and Israeli flags, Israelis demonstrate in solidarity with Iraqi Kurds in Tel Aviv in 2015. Photo: Twitter

Kurdish media outlets reported favorably on Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu’s support for Kurdish independence on Monday, highlighting the fact that his position is shared by several other leading Israeli officials.

Last week, Netanyahu told a delegation of 33 Republican Congressmen visiting Israel that the Kurds are “brave, pro-Western people who share our values,” expressing support for an independent Kurdish state. On September 25, voters in the Kurdistan region of Iraq will cast their ballots in a long-awaited independence referendum.

Broadcaster Kurdistan 24 noted that “Netanyahu’s support differs from the usual US administration’s position, which supports a united Iraq, also known as the ‘one-Iraq’ policy.”

“Israel has been the only state to have publicly voiced its support for Kurdish statehood in northern Iraq,” the report said.

“Netanyahu is not the only Israeli official to express support for the Kurds in Iraq as others have also highlighted the cause,” the report continued. “Former Israel Defense Minister Moshe Ya’alon had previously called upon the international community to help the Kurds in the fight against Islamic State (IS).”

The Kurdistan 24 report added, “Last year, Israeli Justice Minister Ayelet Shaked stated, ‘We [the State of Israel] must openly call for the establishment of a Kurdish state that separates Iran from Turkey, one which will be friendly toward Israel. The Kurds are politically moderate, have proven they can be politically committed, and are worthy of statehood.”

The report noted that in a meeting with former US President Barack Obama in 2014, the late former President and Prime Minister of Israel Shimon Peres had advised the US to support the creation of a Kurdish state.

Also quoted was former Israeli Interior Minister Gideon Sa’ar’s observation that, “We Jews, like the Kurds, are a minority in the Middle East. Kurds have proven themselves over decades to be a reliable strategic partner for us.”

Kurdish news site Rudaw observed that “The Kurdistan Region and Israel do not have official relations but have enjoyed friendly ties.”

Rudaw pointed out that “the Kurdish Jewish Community (KJC) says Jews around the world welcomed the decision to hold a referendum on independence.” It quoted a June statement from the KJC calling on “all the political parties and social groups to put an end for suppression, mass atrocities, displacement, occupation, destroying civilization, history, and our existence, and for the sake of our future generations to serve humanity and live in a peaceful society, let altogether vote and say (YES) for independence of Kurdistan.”

Iranian media outlets seized on Netanyahu’s comments as buttressing the claim made by the speaker of the Tehran regime’s parliament that Israel wants to sow chaos in Iraq.

“The Zionist regime seeks Iraq’s disintegration,” Ali Larijani alleged during a meeting with Iraqi Prime Minister Haider al-Abadi in Tehran on June 21. Larijani and other Iranian officials have also accused Israel of supporting ISIS.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


CENNE ZNALEZISKO W SIEDZIBIE ŻYDOWSKIEGO INSTYTUTU HISTORYCZNEGO

CENNE ZNALEZISKO W SIEDZIBIE ŻYDOWSKIEGO INSTYTUTU HISTORYCZNEGO

Żydowski Instytut Historyczny


Ślady pożaru, który wybuchł w budynku Głównej Biblioteki Judaistycznej po wysadzeniu Wielkiej Synagogi 16 maja 1943 r. nadal są widoczne na podłodze w hallu głównym budynku przy ul. Tłomackie 3/5. Podczas trwającego obecnie remontu okazało się jednak, że nie jest to jedyne świadectwo tragicznych wydarzeń sprzed ponad 70 lat…

foto: Grzegorz Kwolek

Podczas remontu przeprowadzanego obecnie w związku z przygotowaniami do otwarcia wystawy stałej Czego nie mogliśmy wykrzyczeć, zakopaliśmy w ziemi poświęconej grupie „Oneg Szabat” i Podziemnemu Archiwum Getta Warszawskiego, dokonaliśmy niezwykłego okrycia. Dotarliśmy mianowicie do drewnianych elementów osadzonych w stropie budynku, które uległy zwęgleniu na skutek pożogi z 1943 roku!

Jak to możliwe, że drewno nie uległo całkowitemu spaleniu i przetrwało tym samym do dnia dzisiejszego, wyjaśnia konstruktor inż. Radosław Gralak: „strop w holu wejściowym w skrajnym przęśle wykonany został jako żebrowy żelbetowy. Mniemam, że drewno nie uległo całkowitemu spaleniu, ponieważ żelbetowa płyta stropowa stanowiła dość skuteczną barierę dla płomieni, natomiast efekt zwęglenia desek drewnianych był skutkiem oddziaływania bardzo wysokiej temperatury…”

czytaj dalej tu: CENNE ZNALEZISKO W SIEDZIBIE…


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


ŻYDOWSKI INSTYTUT HISTORYCZNY NA FESTIWALU SINGERA

Newsletter 23-30 sierpnia 2017

ŻYDOWSKI INSTYTUT HISTORYCZNY


ŻYDOWSKI INSTYTUT HISTORYCZNY NA FESTIWALU SINGERA
 
Spotkanie wokół plenerowej wystawy „Nalewki. Opowieść o nieistniejącej ulicy” — 27 sierpnia, 3 września, godz.11:00
 
Spacer „Nadludzka medycyna — służba zdrowia w getcie warszawskim” — 28 sierpnia, godz.17:30
 
Spacer „Warszawa oczami Emanuela Ringelbluma – twórcy Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego” — 30 sierpnia, godz.17:30
 
„Karski dla liderów” – 31 sierpnia, godz.17:00
 
Spacer „Impresja o Dzielnicy Północnej na 1809 kroków” — 1 września, godz: 17:30
więcej
Zapraszamy na wyjątkowy piknik historyczny poświęcony przedwojennym ulicom Muranowa i żydowskiej kulturze muzycznej. To wspaniała okazja do odkrycia na nowo naszej dzielnicy oraz spotkania z sąsiadami i przyjaciółmi.
 
26 sierpnia (sobota), godz. 12.00 – 22.00, Skwer Willy’ego Brandta, wstęp wolny
 
Zapraszamy na warsztaty tangowe oraz wyjątkową miejską potańcówkę – milongę! Zabrzmią przedwojenne tanga skomponowane do tekstów napisanych po polsku, w jidysz i po hebrajsku, których twórcami i wykonawcami byli Andrzej Włast, Henryk i Artur Gold, Jerzy Petersburski, Henryk Wars, Marian Hemar, Jakub Kagan i Adam Aston. Na parkiecie odnajdą się zarówno ci, którzy tańczą tango od lat i z największą pasją, jak i dopiero stawiający pierwsze kroki.
 
Podczas pikniku będzie można zakupić książki Księgarni na Tłomackiem, w tym wydawnictwa Żydowskiego Instytutu Historycznego.
PIKNIK SĄSIEDZKI – SPACER, 26 sierpnia, godz.15:00
 
W ramach sąsiedzkiego pikniku zapraszamy Państwa na spacer: 
„Impresja o Dzielnicy Północnej na 1809 kroków”
 
Dzielnica Północna, na której zgliszczach, spalonych cegłach oraz popiele, wybudowano po wojnie socrealistyczne osiedle Muranów, jest jednym z najciekawszych historycznie miejsc na mapie współczesnej Warszawy. Jej bijącym sercem była ulica Nalewki, a jej skrzyżowanie z Gęsią i Franciszkańską, pełne tramwajów, wozów, sprzedawców i kupujących, było jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w całym mieście. To właśnie tu w dwudziestoleciu międzywojennym kwitło żydowskie życie, handel i kultura. Również tutaj, w czasie okupacji niemieckiej, znajdowało się tzw. duże getto, na którego obszarze miały miejsce walki w czasie powstania w 1943 roku. W czasie spaceru zostanie przypomniana przedwojenna historia dzielnicy, jak również ostatni akt istnienia zarówno jej, jak i jej mieszkańców.
 
Miejsce zbiórki: przy Pomniku Bohaterów Getta (ul. Zamenhofa róg Anielewicza), zakończenie spaceru na ul. Bohaterów Getta przy plenerowej wystawie „Nalewki. Opowieść o nieistniejącej ulicy”.
 
Oprowadza: Agnieszka Kajczyk
Czas trwania spaceru: ok. 80 min
Fundacja Pamięć Treblinki we współpracy z Żydowskim Instytutem Historycznym rozpoczęła prace nad stworzeniem „Księgi Imion” — listy osób zamordowanych w obozie zagłady w Treblince.
 
Nie chcemy, aby ofiary obozu zagłady w Treblince – zgodnie z intencjami nazistów – pozostały anonimowe. 
 
Ważne jest każde imię!
 
W tym celu przeszukujemy bazy Yad Vashem, relacje zgromadzone w ŻIH, przedwojenne I powojenne źródła, rozmawiamy z ostatnimi żyjącymi świadkami Zagłady, z rodzinami ofiar.
 
Jeśli chcą Państwo podzielić się z nami posiadanymi informacjami o swoich rodzinach/znajomych, bardzo prosimy o wypełnienie poniższej ankiety. Nawet wypełniona w części będzie dla nas bardzo cenna.
 
Ankieta jest dostępna w linku poniżej

twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


It’s not just 1967, stupid

It’s not just 1967, stupid

Lily Galili


Photographie fournie par le service de presse palestinien, du président palestinien Mahmoud Abbas et de l’émissaire américain Jason Greenblatt à Ramallah, le 25 mai 2017 OSAMA FALAH (PPO/AFP)

While even left-wing Israelis hope to resolve consequences of the 1967 War, the conflict is still root in 1948

Last week, Jason D. Greenblatt, US president Donald Trump’s special representative for Middle East negotiations, tweeted on a rather cheerful note: “I look forward to returning to the Middle East soon with Jared Kushner & Dina Powell as we pursue peace. Potus is optimistic.”Greenblatt’s followers must be less optimistic than their President. Only 11 likes and 8 re-tweets is a poor harvest for such a promising step. Still, the trio might jump start the conflict carriage stuck in deep mud.

The fact that all of the members of this small delegation are new to an old conflict is not necessarily bad news. Where great experts failed, novices might strike beginners’ luck. This time, they will need a lot of it.On both sides of what was the green line, they will be welcomed by troubled leaders. On the Palestinian side, aging Mahmoud Abbas, lacks the authority to make major steps and lead the Palestinians to necessary concessions; on the Israeli side, they are going to meet a great friend, but also a Prime Minister deeply preoccupied with a series of probes and investigations into his personal conduct. This is not the kind of energy and level of trust required to resolve what is now defined as the most difficult conflict.Over many painful years, it has turned from a political-territorial conflict into one saturated with deep religious overtones.

Recent riots on the Temple Mount raising the issue of sovereignty over this holy site prove just that.The completely Muslim world was on some level concerned and involved. Including, of course, Israeli Arabs who played a major role in the tense week. In fact, three Israeli Arabs killing two Israeli Druze police officers stationed on the mountain in the name of Allah triggered the whole event.In a public opinion poll conducted in the Ramallah-based Center for Policy, a majority of Palestinians believe that most of the world does not stand with them — but God does. This is what the Israelis believe, too.

The involvement of Israeli Arabs (sometimes nicknamed Arabs of 48’, those who remained in what was then new Israel), was not just expression of religious sentiment. It was a scary reminder to the fact that while even left-oriented Israelis hope and try to resolve the consequences of the 1967 war, the conflict is still rooted in 1948 — the establishment of the state of Israel and the war that followed.As time goes by with no solution, that element becomes more and more evident and openly expressed by Palestinians. The new American team appointed to the mission of peace (agreement will suffice at this point) should bear it in mind.

Credit for detecting that factor goes to then Prime Minister Ehud Barak. Upon return in 2000 from unsuccessful negotiations with the Palestinian delegation in Camp David he stated, “I came to discuss 1967 and Yasser Arafat kept talking about 1948.”This statement got lost in the fury or joy over the failure of those talks and the Intifada that followed, but its implications have just gained momentum over the last two decades.“If you listen carefully to what the Palestinians say, it is true,” Ziad Abu Zayad, former Minister of State in the PA and member of numerous negotiation teams with Israel tells i24NEWS. “In the absence of any solution to the conflict the issue of ‘48 gains more and more weight — especially with the younger generation.”“It is not the divisive line between Hamas and Fatah supporters; it is more an issue of generations,” he continues. “As Israel failed to really absorb the Palestinians who stayed within the green line, the importance of 1948 is gaining more momentum.”As it often happens in this symbiotic conflict, simultaneously to this process among young Palestinians, young Israelis did the same.

They erased the green line by normalizing life on the West Bank.A documentary by prominent Israeli writer, Nir Baram “A Land Without Borders,” based on his book with the same title, reinforces this assumption. The many Palestinians he interviewed talked openly about 1948 and their claim to that lost land.Baram’s father, Uzi Baram, former minister of the Labor Party government and a leading figure on the left, is still convinced it is about 1967. Again, a generation gap. As the notion of one Israel on both sides of the line becomes a normal, unequivocal reality, so grows deeper and deeper Palestinian consciousness of 1948.Sara Haetzni-Cohen, second generation born in Kiryat- Arba, West Bank, right wing activist, participated in Baram’s movie and wrote about it. She claims this recognition is a challenge to both right and left.

recommended by:
Leon Rozenbaum

Two years ago, Prof. Ruth Gavison, a renowned Israeli Lawmaker and member of several prestigious public committees, wrote that the “discourse of Nakba (as the Arabs refer their 1948 tragedy) replaced the discourse of 1967 occupation among Israeli Arabs, prominent Palestinian leaders and supporters of BDS.” Most of those officially involved in peacemaking efforts — both Israelis and Palestinians — still cling to 1967 as the key issue.At the same time, less and less Israelis and Palestinians support the two- state solution roughly based on 1967 lines. Those involved in the series of endless peace talks leading nowhere now say that the new team should use its lack of experience to calculate a new route. Listening to the new voices, it seems that 1948 is not history, but rather an important factor to deal with in the future.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com