Co więcej, podczas gdy względna potęga militarna Jerozolimy znacznie z biegiem czasu wzrosła, stanowi ona jedynie ograniczone zagrożenie dla swoich wrogów. Izrael nie tylko nigdy nie dążył do podboju i zniszczenia otaczających go państw arabskich, nawet gdy one dążyły do jego zniszczenia, ale jego umiarkowanie i podatność na presję ze strony wielkich mocarstw dawały jego wrogom znaczną swobodę przeprowadzania konwencjonalnych i niekonwencjonalnych ataków bez obawy o katastrofalne skutki. Interwencja wielkich mocarstw uratowała armie arabskie przed zniszczeniem w wojnach 1948 i 1973, zapobiegła utracie terytoriów kontrolowanych przez Arabów w 1948 i 1956 i przyniosła Arabom zdobycze terytorialne w 1973 r. [10] Wojna z 1967 r., w której Izrael zdobył i utrzymał wieloletnią kontrolę nad Zachodnim Brzegiem, Gazą i Wzgórzami Golan, była wyjątkiem potwierdzającym tę regułę, ponieważ jej wynik przeczył oczekiwaniom wynikającym z wcześniejszych konfliktów. W okresach między wojnami Izrael odpowiadał na ataki terrorystyczne odwetem, który był ograniczony nie tylko brakiem dalekosiężnych celów wykraczających poza odstraszanie, ale także chęcią zminimalizowania ofiar wśród ludności cywilnej i uniknięcia eskalacji do wojny totalnej. Ta powściągliwość z kolei osłabiła odstraszanie, często prowadząc do bardziej długotrwałych ataków o niskiej intensywności i większej liczbie izraelskich ofiar cywilnych i wojskowych.
Brak marginesu pozwalającego na błąd
Mimo rosnącej potęgi militarnej Izraela, ludobójcze cele jego wrogów i niewielkie rozmiary kraju, spowodowały powstanie ciągle zmieniającego się wachlarza strategicznych zagrożeń, które pozostawiają niewielki margines dla błędu. Wojna 1973 roku pokazała druzgocące konsekwencje strategicznego zaskoczenia, gdy nowo nabyta przez Egipt radziecka broń niemal przyniosła zwycięstwo militarne, a Izrael desperacko błagał o dostawy amerykańskiej broni na dużą skalę, aby utrzymać swoją pozycję. [11]
Podobnie nowe i niekonwencjonalne metody i technologie wielokrotnie groziły ogromnymi kosztami i pogorszeniem warunków życia w Izraelu. Obejmowało to transgraniczne ataki terrorystyczne z Egiptu, Syrii, Jordanii i Libanu w latach 1950-1980, poprzez ciągłe ataki rakietami i pociskami artyleryjskimi z Libanu dokonywane przez OWP i Hezbollah, wojnę terroru Jasera Arafata z lat 2000-04 (eufemistycznie nazywanej „Intifadą Al-Aksa”), do trwających od dziesięcioleci ataków rakietowych Hamasu na skupiska ludności Izraela. Najbardziej niebezpieczne ze wszystkich były irackie, syryjskie i irańskie zawzięte starania o broń nuklearną z towarzyszącym im egzystencjalnym zagrożeniem dla Izraela. I choć Izrael zniszczył irackie i syryjskie reaktory jądrowe, każdy z nich jednym nalotem, zniszczenie programu broni jądrowej Teheranu, które szybko zbliża się do ukończenia, może nie tylko wykraczać poza możliwości operacyjne Izraela, ale także musi wywołać totalną wojnę z Iranem i Hezbollahem. Ten pełnomocnik Iranu zgromadził obecnie około 150 tysięcy rakiet i pocisków, które mogą uderzać w skupiska ludności i strategiczne cele na całym terytorium Izraela.
Porównanie konfliktów
Trudno znaleźć pojedynczy konflikt międzypaństwowy w okresie powojennym, który obejmowałby tak rażącą asymetrię celów, środków i poziomów zagrożenia, jak konflikt arabsko-izraelski. Na przykład Pakistan przeprowadził dwie nieudane inwazje na kontrolowane przez Indie części spornego regionu Kaszmiru i wykorzystuje islamistycznych rebeliantów do zdestabilizowania tych terytoriów; Azerbejdżan i Armenia od czasu do czasu ścierały się o sporny region Górskiego Karabachu, a Etiopia i Somalia wielokrotnie walczyły o pustynię Ogaden. Moskwa dokonała inwazji na Afganistan w grudniu 1979 roku i od 2014 roku jest uwikłana w trwającą konfrontację z Kijowem, kiedy to najechała wschodnie regiony Ukrainy i zaanektowała Krym. Jednak wszystkie te konflikty międzypaństwowe oraz inne wiązały się z ograniczonymi celami terytorialnymi i związanymi z bezpieczeństwem oraz miały ograniczony wpływ na szersze społeczeństwa tych krajów. Nie zagrażały istnieniu walczących państw. Rosyjska inwazja z lutego 2022 r. miała na celu zajęcie części terytorium Ukrainy i odtworzenie ukraińskiego państwa satelickiego. Nie dążyła do eksterminacji narodu ukraińskiego.[12] Jedynymi państwami, które stoją w obliczu hipotetycznej groźby wyginięcia, są Tajwan i Korea Południowa, ale te przypadki dotyczą zjednoczenia podzielonych krajów lub grup etnicznych i narodowych, co nie pociąga za sobą żadnej groźby ludobójstwa w rodzaju tej, jaka czyha na izraelskich Żydów. Ta różnica została żywo zilustrowana przez ponowne zjednoczenie Wietnamu i Niemiec.
Mimo tych ograniczonych zagrożeń, z wyjątkiem Ukrainy od 2022 r. i Indii, wszyscy walczący w tych konfliktach brutalnie atakowali ludność cywilną, czy to w formie masowych zabójstw i czystek etnicznych, czy umyślnych ataków na infrastrukturę cywilną i skupiska ludności. [13] Stoi to w jaskrawym kontraście do ciągłego dążenia Izraela do unikania ofiar wśród osób niebędących uczestnikami walk, pomimo ludobójczych celów i brutalnych strategii jego wrogów w ostatnich dziesięcioleciach: w szczególności ze strony Iranu i jego pełnomocników Hezbollahu i Hamasu, których ogromne arsenały rakietowe wymierzone są wyłącznie w żydowskie skupiska ludności i infrastrukturę cywilną – a jest to jednoznaczna zbrodnia wojenna i zbrodnia przeciwko ludzkości.
.
Podobny wzorzec dotyczy w zasadzie dużo bardziej powszechnych konfliktów wewnętrznych w okresie po II wojnie światowej. Prawie wszystkie ruchy narodowowyzwoleńcze w tym okresie dążyły do samostanowienia na terytoriach uważanych za dziedzictwo narodowe, ale nie pożądały terytoriów swoich sąsiadów, nie mówiąc już o ich całkowitym unicestwieniu: Molukańczycy, mieszkańcy Papuy Zachodniej i Timoru Wschodniego nie dążyli do zniszczenia Indonezji; Tybetańczycy i Ujgurzy nie dążyli do unicestwienia Chin; Kurdowie nie zagrozili istnieniu Iraku, Iranu czy Turcji; Saharyjczycy nie zagrozili całemu Maroku; Południowi Sudańczycy nie pożądali całego Sudanu; Erytrejczycy i Oromowie nie dążyli do unicestwienia Etiopii; Albańczycy z Kosowa nie dążyli do wyeliminowania Serbii; i katolicy z Irlandii Północnej nie dążyli do zniszczenia Wielkiej Brytanii. I tak dalej, i tak dalej.
Nawet na terytoriach postrzeganych jako część ojczyzny narodowej ruchy te zwykle nie dążyły do zniszczenia rywalizujących z nimi grup etnicznych. Rebelianci islamscy walczący z nie-muzułmańskimi wrogami byli zdecydowanie najbardziej jaskrawym wyjątkiem od tej reguły, często powracając do czystek etnicznych w ramach kampanii mającej na celu wypędzenie wrogich grup z terytoriów, do których rościli sobie tytuł własności. Takie kampanie miały miejsce tam, gdzie islamiści mieli niezbędne możliwości – na przykład w niektórych częściach południowych Filipin, w południowej Tajlandii, w kontrolowanej przez Indie części Kaszmiru oraz w regionie Cabo Delgado w Mozambiku. Gdzie indziej takie kampanie były podejmowane, ale nie powiodły się w obliczu bardziej zdolnych i bezwzględnych państw – na przykład w Dagestanie i innych częściach rosyjskiego Zakaukazia oraz w mocno somalijskich regionach Etiopii. [14] Jednak w żadnym z tych przypadków islamistyczni rebelianci nie stanowili znaczącego zagrożenia dla całego kraju.
W znacznie bardziej powszechnym przypadku, gdy grupy nie dążyły do całkowitego unicestwienia wrogów etnicznych, ich działania wojenne ograniczały się głównie do terytoriów będących przedmiotem sporu, a ataki na ludność cywilną były zwykle bardziej powściągliwe. Na przykład w Timorze Wschodnim rebelianci Fretilin atakowali głównie indonezyjskie siły bezpieczeństwa; i chociaż zabili setki ludzi, którzy współpracowali z władzami indonezyjskimi, nie atakowali bezkrytycznie cywilów z Indonezji lub Timoru Wschodniego. To samo dotyczyło rebeliantów z Ruchu Wolnej Papui w Papui Zachodniej oraz tybetańskich rebeliantów walczących o wyparcie chińskiego reżimu komunistycznego z Tybetu. [15] Iraccy kurdyjscy rebelianci często walczyli ze sobą podczas wojny z reżimem w Bagdadzie i dokonywali ukierunkowanych zabójstw politycznych, ale nie atakowali systematycznie ludności cywilnej. [16] Rebelianci z Sahrawi dążyli do niepodległości Sahary Zachodniej, ale nie atakowali marokańskich cywilów. [17] Igbo i inni rebelianci z Biafry skoncentrowali ataki na nigeryjskich siłach bezpieczeństwa. [18]
Weźmy również pod uwagę Turcję, która po ludobójstwie dokonanym na Ormianach w I wojnie światowej i powojennych czystkach etnicznych głównie greckich mniejszości chrześcijańskich, w 1974 r.
Turcja dokonała podboju północnego Cypru (około 36 procent terytorium wyspy) i deportacji całej greckiej ludności. Od tego czasu osadnicy z Turcji podwoili pierwotną populację Turków cypryjskich. [39] Ankara również uporczywie prześladuje swoją liczną mniejszość kurdyjską, która czasami rozszerzała się na antykurdyjskie operacje w Syrii i Iraku. Ponieważ ojciec założyciel współczesnej Turcji, Mustafa Kemal Atatürk, zapobiegł ustanowieniu niezależnego państwa kurdyjskiego po I wojnie światowej, tureccy Kurdowie zostali ogłoszeni „Turkami górskimi”, a język i kultura kurdyjska były represjonowane w edukacji, w środkach masowego przekazu i w życiu codziennym. W okresie międzywojennym wobec buntów kurdyjskich, które zwykle dążyły do pewnego poziomu politycznego samostanowienia, stosowano te same metody, jakie stosowano wobec anatolijskich chrześcijan – przymusowe wypędzenia i masakry.
Konflikt wybuchł ponownie w 1984 r., kiedy Partia Pracujących Kurdystanu (Partiya Karkerên Kurdistan, PKK) rozpoczęła wewnętrzną i transgraniczną rebelię mającą na celu uzyskanie państwowości w zamieszkałym przez Kurdów południowo-wschodnim regionie Turcji. Ankara odpowiedziała represyjną kampanią w późnych latach 80. i 90., która zniszczyła około 3500-4000 kurdyjskich wiosek i wygnała z domów około dwóch do trzech milionów ludzi. [40] Schwytanie i uwięzienie przywódcy PKK Abdullaha Öcalana w 1999 r. doprowadziło do ograniczenia przemocy, ale nie do jej całkowitej eliminacji, przy czym rebelia o mniejszej intensywności i rządowe środki zaradcze były kontynuowane z przerwami obok nieudanych negocjacji. I chociaż w 2003 roku Ankara zmieniła prawo, zezwalając na używanie języka kurdyjskiego w środkach masowego przekazu i w pozaszkolnej działalności kulturalnej, w praktyce nie miało to większego znaczenia, ponieważ władze ścigały kurdyjskojęzyczne media i usuwały kurdyjskich przywódców kulturalnych i politycznych. [41]
Wniosek
Patrząc z perspektywy porównawczej, zachowanie militarne Jerozolimy jest niezwykle powściągliwe, zwłaszcza w obliczu nieustannego egzystencjalnego zagrożenia, przed którym stoi. Jednak jego prawo do samoobrony, a nawet do narodowej egzystencji, jest nadal kwestionowane, podczas gdy jawne ludobójcze zamiary i masowe praktyki jego wrogów są ignorowane lub wybielane. Podczas gdy nieumyślne zabicie jednego palestyńskiego cywila w trakcie izraelskiej operacji antyterrorystycznej może wywołać międzynarodową wrzawę, masakra ponad pół miliona Syryjczyków dokonana przez ich niewybranego władcę i trwające dziesięciolecia represje wobec narodu irańskiego przez ich islamskich władców nie są warte wzmianki w mediach.
Tę niezwykłą anomalię można wyjaśnić, biorąc pod uwagę roboczą definicję antysemityzmu opublikowaną w maju 2016 roku przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście (IHRA), organizację międzyrządową zrzeszającą trzydzieści cztery państwa członkowskie, w tym Kanadę, Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone i dwadzieścia pięć spośród dwudziestu siedmiu członków UE. IHRA podkreśliła, że „krytyka Izraela podobna do tej skierowanej przeciwko jakiemukolwiek innemu krajowi nie może być uznana za antysemicką”. Niemniej identyfikuje stosowanie podwójnych standardów „poprzez wymaganie od [Izraela] zachowania, jakiego nie oczekuje się ani nie wymaga się od żadnego innego demokratycznego narodu”, jak również „odmawianie narodowi żydowskiemu prawa do samostanowienia” jako wybitne przejawy współczesnego antysemityzm. [42]
Biorąc pod uwagę wszechobecność obu elementów w toczącej się wojnie: ostracyzm i delegitymizację Izraela – z myślą o jego ostatecznym zniszczeniu – jego wrogów należy nazywać nie tylko antysemitami. Muszą także zostać wezwani do wskazania jednego państwa, które w podobnych okolicznościach działało lepiej niż Izrael. Trzeba ich poprosić o wyjaśnienie, dlaczego wyłącznie państwo żydowskie jest uporczywie poddawane takim podwójnym standardom, podczas gdy znacznie bardziej brutalnym państwom daje się wolną rękę. W obliczu szybkiego upowszechniania się antysemityzmu w całym zachodnim świecie, zdecydowany, stały wysiłek na rzecz ujawnienia tej rzeczywistości jest nie tylko kluczowy dla odwiecznej walki Izraela o przetrwanie, ale także dla przyszłości społeczności żydowskich na całym świecie.
[1] “The Palestine Mandate, July 24, 1922,” Avalon Project, Yale Law School, New Haven, Conn.; “United Nations General Assembly Resolution 181, November 29, 1947.”
[2] Efraim Karsh, Palestine Betrayed (New Haven: Yale University Press, 2010), p. 233.
[3] Efraim Karsh, “Arafat’s Grand Strategy,” Middle East Quarterly, Spring 2004, pp. 3-11.
[4] Karsh, Palestine Betrayed, p. 211; Benny Morris, 1948: A History of the First Arab-Israeli War (New Haven: Yale University Press, 2008), pp. 397, 409.
[5] Martin Gilbert, The Routledge Atlas of the Arab-Israeli Conflict (New York: Routledge, 2008), pp. 10-25, 52, 56, 58, 63-4, 71-2, 75-9, 99-100, 107, 114, 127, 147, 152-3, 162-6.
[6] David Ben-Gurion, My Talks with Arab Leaders (Jerusalem: Keter Books, 1972); Neil Kaplan, Futile Diplomacy, Vol. I: Early Arab-Zionist Negotiations Attempts 1930-1931 (London: Frank Cass, 1983); Kaplan, Futile Diplomacy, Vol. II: Arab-Zionist Negotiations and the End of the Mandate (London: Frank Cass, 1986).
[7] “Report. Presented to the Secretary of State for the Colonies in Parliament by Command of his Majesty, July 1937,” Palestine Royal Commission (London: HMSO; rep. 1946).
[8] Yitzhak Rabin address, 376th sess., 13th Knesset, Oct. 5, 1995.
[9] Gilbert, The Routledge Atlas of the Arab-Israeli Conflict, pp. 22, 36, 115, 135, 148, 150-5, 170, 180-2; Efraim Karsh, Arafat’s War (New York: Grove, 2003), pp. 57, 136, 139, 151-2, 160-1, 168; Amira Schiff, “The ‘Annapolis Process’: A chronology of failure,” Israel Affairs, Nov. 2013, pp. 660-78.
[10] Morris, 1948, pp. 327, 329, 351, 365-71, 403-4; Chaim Herzog, The Arab-Israeli Wars (London: Arms and Armour Press, 1984), pp. 82, 94, 97, 101-4, 138-40, 166, 180, 278-9, 283-4, 299, 321-2.
[11] Herzog, The Arab-Israeli Wars, pp. 229, 307-10, 322.
[12] Frederick Kagan, “The Case against Negotiations with Russia,” Institute for the Study of War, Washington, D.C., Nov. 17, 2022.
[13] Michael Croissant, The Armenia-Azerbaijan Conflict: Causes and Implications (Westport: Praeger, 1998), pp. 28, 37-42, 78-87, 92-5, 139; Alexei Zverev, “Ethnic Conflicts in the Caucasus, 1988-1994,” in Bruno Coppieters, ed., Contested Borders in the Caucasus (Brussels: VUB Press, 1996); Evil Days: Thirty Years of War and Famine in Ethiopia (New York: Human Rights Watch, 1991), pp. 74-9.
[14] Zachary Abuza, Conspiracy of Silence: The Insurgency in Southern Thailand (Washington, D.C.: U.S. Institute of Peace Press, 2009), pp. 72-3, 127-33, 211-8; Richard Sakwa, ed., Chechnya: From Past to Future (London: Anthem Press, 2005), pp. 3-4, 11-16, 22, 80-6, 99, 101, 227, 230-5; “Jammu and Kashmir: Assessment, 2001,” South Asia Terrorism Portal, Institute for Conflict Management, New Delhi, 2002; Sunguta West, “Islamist Militants in Mozambique Intensify Attacks in Cabo Delgado Province,” Terrorism Monitor, June 3, 2020.
[15] James Dunn, East Timor: A Rough Passage to Independence (Longueville, Astl.: Double Bay, 2003), pp. 251-2, 263-7, 276; Dunn, “Genocide in East Timor,” in Samuel Totten and William S. Parsons, eds., Centuries of Genocide: Essays and Eyewitness Accounts (New York: Taylor and Francis, 2012), pp. 304-7, 314; Otto Ondawame, “‘One People, One Soul’: West Papuan Nationalism and Organisasi Papua Merdeka (OPM)/Free Papua Movement” (PhD Dissertation: Australian National University, 2000), pp. 126, 129-40, 145-61, 207-8, 399, 401, 403-12; Christopher Paul, Colin P. Clarke, Beth Grill, and Molly Dunigan, Paths to Victory: Detailed Insurgency Case Studies (Santa Monica, Calif.: RAND Corporation, 2013), pp. 126-9.
[16] David McDowall, A Modern History of the Kurds (New York: I.B. Tauris, 2000), pp. 307-17, 337, 343-51.
[17] Paul et al., Paths to Victory, pp. 126-9.
[18] Michael Gould, The Struggle for Modern Nigeria: The Biafran War, 1967-1970 (London: I.B. Tauris, 2012), pp. 63-5, 87, 97-102.
[19] Abreen Agha, “Pakistan: Unending Tragedy in Balochistan—Analysis,” Eurasia Review, Dec. 3, 2012; “Balochistan: Assessment, 2021,” South Asia Terrorism Portal, New Delhi.
[20] Jagath P. Senaratne, Political Violence in Sri Lanka, 1977-1990 (Amsterdam: VU University Press, 1997), pp. 16, 75, 148.
[21] Amena Mohsin, The Chittagong Tracts, Bangladesh: On the Difficult Road to Peace (London: Lynne Rienner, 2003), p. 34; Nani Gopal Mahanta, Confronting the State: ULFA’s Struggle for Sovereignty (New Delhi: Sage, 2013), pp. 67-71, 102-5; Zverev, “Ethnic Conflicts,” sect. 4 (no pagination); Steven L. Burg and Paul S. Shoup, The War in Bosnia-Herzegovina: Ethnic Conflict and International Intervention (Armonk, N.Y.: M.E. Sharpe, 1999), pp. 171-81.
[22] Efraim Karsh, “What Occupation?” Commentary Magazine, July/Aug 2002.
[23] Efraim Karsh, “The Oslo Disaster,” Mideast Security and Policy Studies, no. 123, Begin-Sadat Center for Strategic Studies, Bar-Ilan University, 2016, p. 18-19.
[24] Dunn, East Timor, pp. 244-7, 253, 260-6, 271-5, 283-8, 292-6; Dunn, “Genocide,” pp. 304-17.
[25] “United Liberation Movement for West Papua (ULMWP), Free Papua Movement-Organisasi Papua Merdeka (OPM),” Globalsecurity.org,; Ondawame, “One People,” pp. 64-5, 98, 100, 108, 124, 138-41, 150-7, 177-8, 206-7, 390, 395-9, 402; Robin Osborne, Indonesia’s Secret War: The Guerrilla Struggle in Irian Jaya (Boston: Allen and Unwin, 1985), pp. 37, 50-1, 58-61, 66-9, 71-3, 87-8, 93, 100-2, 127-33, 141-6.
[26] Martin Smith, Burma: Insurgency and the Politics of Ethnicity (London: Zed, 1999), pp. 116-7, 207-21, 257-61, 307-8, 321, 378-9, 398, 401, 425-31; Andrew Selth, Interpreting Myanmar: A Decade of Analysis (Acton: ANU Press, 2020), p. 439.
[27] Rounaq Jahan, “Genocide in Bangladesh,” in Totten and Parsons, Centuries of Genocide, pp. 269-76.
[28] Paul et al., Paths to Victory, pp. 358-61.
[29] Agha, “Pakistan“; “Balochistan,” South Asia Terrorism Portal.
[30] Syed Aziz-al Ahsan and Bhumitra Chakma, “Problems of National Integration in Bangladesh: The Chittagong Hill Tracts,” Asian Survey, Oct. 1989, pp. 963-8; Suhas Chakma, “Chittagong Hill Tracts: Appalling Violence,” Economic and Political Weekly, Oct. 1992, pp. 2295-6; Mohsin, The Chittagong Tracts, Bangladesh, pp. 24, 32-5.
[31] Paul et al., Paths to Victory, pp. 126-9; Gerry Groot, “Internment and Indoctrination—Xi’s ‘New Era’ in Xinjiang,” in Jane Golley et al., eds., Power: China Story Yearbook (Acton: ANU Press, 2019), pp. 98-112.
[32] Burg and Shoup, The War in Bosnia-Herzegovina, pp. 171-81; Charles R. Shrader, The Muslim-Croat War in Central Bosnia: A Military History, 1992-1994 (College Station: Texas A&M University Press, 2003), pp. 160-2.
[33] Henry H. Perritt, Jr., Kosovo Liberation Army: The Inside Story of an Insurgency (Urbana: University of Illinois Press, 2008), pp. 9, 49-54.
[34] Michiel Leezenberg, “The Anfal Operations in Iraqi Kurdistan,” in Totten and Parsons, Centuries of Genocide, pp. 414-6, 420-1, 425; McDowall, A Modern History of the Kurds, pp. 327-40, 348-61, 371-5.
[35] J. Bowyer Bell, “The Conciliation of Insurgency: The Sudanese Experience,” Military Affairs, Oct. 1975, pp. 106-10; Alex De Waal, “The Nuba Mountains, Sudan,” in Totten and Parsons, Centuries of Genocide, pp. 441-7.
[36] Evil Days, pp. 3-16; “Suppressing Dissent: Human Rights Abuses and Political Repression in Ethiopia’s Oromo Region,” Human Rights Watch, New York, May 9, 2005; “Ethiopia: Probe Years of Abuse in the Somali Region,” Human Rights Watch, Aug. 20, 2018; “Famine as Weapon of War. Tigray Timeline: January 2022-Current,” Reliefweb.int, Oct. 19, 2022.
[37] Geoffrey Jensen, War and Insurgency in the Western Sahara (Carlisle: Army War College Press, 2013), pp. 16, 23, 59.
[38] Toyin Falola and Matthew M. Heaton, A History of Nigeria (Cambridge: Cambridge University Press, 2008), p. 174; Gould, The Struggle for Modern Nigeria, pp. 31-4, 42-8, 65, 76-80, 85-6, 96, 141-3, 203.
[39] Van Coufoudakis, Cyprus: A Contemporary Problem in Historical Perspective (Minneapolis: University of Minnesota Modern Greek Studies, 2006), pp. 74-8, 87-9.
[40] McDowall, A Modern History of the Kurds, pp. 420-6, 440-2; James Ciment, The Kurds (New York: Facts on File, 1996), p. 157; Mustafa Cosar Unal, Counterterrorism in Turkey: Policy Choices and Policy Effects toward the Kurdistan Workers’ Party (PKK) (London: Routledge, 2011), pp. 60-6.
[41] Unal, Counterterrorism in Turkey, pp. 5-11, 78, 121-9; McDowall, A Modern History of the Kurds, pp. 424, 427, 429; Paul White, The PKK: Coming Down from the Mountains (London: Zed, 2015), pp. 43, 51-4, 61.
[42] “Non-legally binding working definition of antisemitism,” International Holocaust Remembrance Alliance, Berlin, May 26, 2016
Why Israel is Judged Differently
Middle East Quarterly 30, 2 (Wiosna 2023).
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
*Shale Horowitz jest profesorem nauk politycznych na University of Wisconsin. W swoich badaniach Horowitz koncentruje się na międzynarodowych konfliktach, z szczególnym uwzględnieniem wschodniej i południowej Azji oraz byłego obozu komunistycznego.