Archive | 2025/02/01

Dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, Trump musi przenieść amerykańską bazę lotniczą Al-Udeid z Kataru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Stany Zjednoczone nie mogą dalej nagradzać terroryzmu. Prezydent Donald J. Trump powinien całkowicie wycofać amerykańskie siły z ogromnej bazy lotniczej Al-Udeid w Katarze, siedzibie Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych, przenieść je do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i skutecznie zerwać więzi z Katarem. Na zdjęciu: Al-Udeid, centrum obserwacyjne przestrzeni powietrznej nad Irakiem, Syrią, Afganistanem i 17. innymi krajami. (Źródło: Wikipedia.)


Dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, Trump musi przenieść amerykańską bazę lotniczą Al-Udeid z Kataru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Robert Williams
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Katar, czołowe państwo terrorystyczne na świecie, które, jak się wydaje, nigdy nie spotkało islamistycznej grupy terrorystycznego, której by nie wsparło – od Hamasu i Bractwa Muzułmańskiego po Al-Kaidę i ISIS – odniosło kolejne zwycięstwo. Jest to Syria, najnowszy kraj przechwycony przez islamistów z organizacji Haj’at Tahrir al-Szam (HTS), dawniej powiązanej z Al-Kaidą, pod kierownictwem Ahmeda al-Szaraa, dawniej znanego pod pseudonimem Abu-Mohammed al-Dżoulani.

Przez dziesięciolecia kariery Szaraa jako terrorysty – od bliskiego współpracownika Abu Musaba al-Zarkawiego, przywódcy Al-Kaidy w Iraku, po założenie odnogi Al-Kaidy w Syrii, Dżabhat al-Nusra (Front Nusra), którym przewodził w latach 2012-2017, aż po utworzenie HTS jako konglomeratu różnych grup dżihadystycznych – Katar był stałym czynnikiem wsparcia. Katarczycy wspierali finansowo Al-Kaidę, gdziekolwiek się pojawiała – w Afganistanie, Iraku, Syrii – więc ostateczne zwycięstwo Szaraa jest jeszcze większym zwycięstwem Kataru, udowadniając, że jego „inwestycja” opłaciła się.

Szef bezpieczeństwa państwa Kataru Chalfan Al-Kaabi odwiedził Damaszek 12 grudnia 2024 r., zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent Baszar al-Assad uciekł z kraju 8 grudnia po ostatniej ofensywie HTS. W mgnieniu oka Katarczycy ponownie otworzyli swoją ambasadę w Syrii.

Według Yigala Carmona z MEMRI:

„Katar jest wielkim zwycięzcą rewolucji syryjskiej, wspierając uznaną przez USA za terrorystyczną organizację Haj’at Tahrir Al-Szam (HTS) i jej przywódcę Abu Muhammada Al-Dżoulaniego (dawniej z ISIS i Al-Kaidy, a teraz Bractwa Muzułmańskiego), za którego głowę wyznaczono nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów. To klasyczna gra Kataru: wspieraj islamskich terrorystów, a następnie przedstawiaj się jako mediator, łącznik, a nawet rozjemca – piroman bawiący się w strażaka. Tak jak w Afganistanie, jak w Egipcie w 2010 roku i jak w każdym kraju muzułmańskim.

W każdym kraju muzułmańskim, w którym toczy się walka między islamistami a świeckimi, Katar popiera islamistów, jak w Gazie, gdzie od lat wspiera Hamas, budując jego potęgę militarną i umożliwiając 7 października”.

Szaraa, który twierdzi, że całkowicie zerwał z Al-Kaidą, najwyraźniej zrobił to tylko z powodu strategicznych nieporozumień, a nie dlatego, że nagle porzucił plan utworzenia państwa islamskiego w Syrii. Jego obecna grupa, Haj’at Tahrir Al-Szam, powstała, gdy w 2017 r. jego Dżabhat an-Nusra połączyła się z innymi syryjskimi grupami dżihadystycznymi. Departament Stanu USA w 2018 r. dodał HTS do istniejącego od 2012 r. uznania Dżabhat an-Nusra za zagraniczną organizację terrorystyczną i ogłosił nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów za aresztowanie Szaraa. Po podboju Syrii przez HTS administracja Bidena natychmiast anulowała nagrodę.

To, co od tamtej pory dzieje się w Syrii, można opisać jedynie jako haniebne i zawstydzające dla zachodnich przywódców. Wystarczyło, że Sharaa założył garnitur i przyciął brodę, aby tłumnie przybyli do Damaszku, by uścisnąć dłoń tego nowego „umiarkowanego” muzułmanina.

Retrospekcja: Ta sama społeczność międzynarodowa wierzyła również, że talibowie staną się „umiarkowani”, jeśli tylko USA będą z nimi negocjować wystarczająco uwodzicielsko. W rezultacie kobiety i dziewczęta zostały dziś całkowicie pozbawione praw w afgańskim społeczeństwie, nie wolno im się uczyć, pracować, wychodzić z domu, szukać opieki medycznej, a nawet być widziane z ulicy przez okno.

Cały proces finansowała administracja Bidena za pośrednictwem Organizacji Narodów Zjednoczonych, zgodnie ze słowami Johna Sopko, amerykańskiego Specjalnego Inspektora Generalnego ds. Odbudowy Afganistanu:

„Od sierpnia 2021 r. ONZ zakupiła, przetransportowała i przekazała co najmniej 2,9 mld dolarów do Afganistanu, korzystając ze składek międzynarodowych darczyńców. Stany Zjednoczone są największym międzynarodowym darczyńcą, zapewniając około 2,6 mld dolarów finansowania dla ONZ, innych publicznych organizacji międzynarodowych (PIO) i organizacji pozarządowych działających w Afganistanie… Ponad 1,7 mld dolarów z tego finansowania pochodziło z #StateDept i #USAID w celu wsparcia działań humanitarnych realizowanych przez PIO i organizacje pozarządowe, w tym ONZ, Bank Światowy i Plan Colombo…”

A to w dodatku do pozostawienia przez USA militarnego wyposażenia wartego 7 miliardów  dolarów, który wpadł w ręce talibów. Sopko jasno dał do zrozumienia w listopadzie, że nie można dostarczać pomocy Afganistanowi bez tego, by wpadła w ręce talibów. Krótko mówiąc, amerykański podatnik finansuje talibów.

Spiesząc się do kolejnego skandalu, administracja Bidena praktycznie rzuciła się do stóp Szaraa. Pośpieszyła na spotkanie z przywódcą terrorystów, a następnie natychmiast usunęła nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów za jego aresztowanie, nawet nie czekając, co zrobi.


Według
 zastępczyni sekretarza stanu, Barbary Leaf, która spotkała się z Szaraa’em w Damaszku:

„Określiłabym dyskusję jako całkiem dobrą, bardzo produktywną, szczegółową… słyszeliśmy to od jakiegoś czasu, kilka bardzo pragmatycznych i umiarkowanych oświadczeń na różne tematy, od praw kobiet po ochronę równych praw dla wszystkich społeczności itd.”

Stop, nie tak prędko. Czy trwające zastraszanie, wandalizm, przemoc i dyskryminacja dokonywane przez dżihadystycznych bandytów Szaraa przeciwko chrześcijanom w Syrii od czasu przejęcia władzy to „równe prawa dla wszystkich społeczności”? Czy mianowanie Anasa Hassana Chattaba, byłego dowódcy Al-Kaidy i człowieka uznanego za terrorystę przez ONZ, na szefa Ogólnej Służby Wywiadowczej Syrii jest „bardzo pragmatyczne”?

„Będziemy oceniać po czynach – dodała Leaf – nie tylko po słowach. Czyny są najważniejsze”

Administracja Bidena miała ponad 20 lat czynów Szaraa podczas jego służby dla Al-Kaidy, na podstawie których mogła ocenić sytuację. Szaraa i jego kohorty praktycznie rządzili prowincją Idlib w północno-zachodniej Syrii od 2017 do grudnia 2024. Oto, co tam zrobili, według autora i dziennikarza Jonathana Spyera:

„Powstało represyjne, autorytarne państewko rządzone zgodnie z islamskim prawem szariatu. Kobiety musiały nosić hidżab, muzyka i alkohol były zakazane. Nie było dozwolone żadne sprzeciwianie się edyktom HTS. Niemuzułmanie i kobiety nie miały prawa być obecne w ustanowionych organach przedstawicielskich. Al-Dżoulani, przywódca organizacji, był w zasadzie faktycznym dyktatorem prowincji. W jego więzieniach osadzanie bez procesu i stosowanie tortur były rutyną.

Istnieją wszelkie powody, by sądzić, że system opracowany przez ‘Syryjski Rząd Ocalenia’ al-Dżoulaniego w Idlib zostanie teraz zainstalowany w całym kraju, lub przynajmniej w tych częściach kraju, które kontroluje (30 procent Syrii pozostaje w rękach syryjskich sił kurdyjskich). W tym tygodniu mianował nawet swojego ‘premiera’ z tamtych dni, Mohammeda al-Baszira, tymczasowym premierem w Damaszku”.

Administracja Bidena nie była głupia, podobnie jak inne zachodnie rządy, które spieszą się, by przypodobać się syryjskiemu przywódcy dżihadystów. Cała ta historia jest dobrze znana. Wspieranie islamistycznych terrorystów kosztem praw kobiet, chrześcijan, Kurdów, Druzów i innych Syryjczyków nazwali polityką.

Z drugiej strony, czego można by oczekiwać od administracji Bidena, która wielokrotnie nagradzała Katar za jego terrorystyczną rolę we wspieraniu praktycznie każdej organizacji islamistycznej promującej doktrynę Bractwa Muzułmańskiego na całym świecie? W styczniu 2022 r. ówczesny prezydent Joe Biden nawet uznał Katar za „głównego sojusznika spoza NATO” i podniósł go do rangi „strategicznych partnerów” USA pod koniec tego samego roku. W styczniu 2024 r., zaledwie kilka miesięcy po okrucieństwach sponsorowanego przez Katar Hamasu w południowym Izraelu 7 października 2023 r., Biden „po cichu” zawarł porozumienie z Katarem, które przedłużyło amerykańską obecność wojskową w tym państwie Zatoki o kolejne 10 lat.

Katar jest także największym zagranicznym sponsorem amerykańskich uniwersytetów – wypłacił im prawie 5 miliardów dolarów, co jak można podejrzewać prowadziło do tego, że te instytucje stały się wszechnicami wątpliwej wiedzy.

Wiosną 2024 r. ówczesny sekretarz stanu Antony Blinken zaoferował Katarowi nadzór nad nieszczęsnym pływającym molo zbudowanym przez USA w Gazie. Zanim molo rozpadło się przy pierwszym sztormie dziennikarz Daniel Greenfield napisał:

„Trojańskie molo nie tylko omija Izrael, ale także Egipt. Wizją administracji jest, że nowe porozumienie pozwoli jej na bezpośrednie przemieszczanie materiałów do Gazy bez konieczności uzyskania pozwolenia od Izraela lub Egiptu. I to jest wielkie zwycięstwo terrorystów”.

Latem 2024 roku administracja Bidena zawarła ugodę z architektem zamachów z 11 września, Khaledem Sheikhem Mohammedem (KSM), terrorystą, który otrzymał bezpieczne schronienie i rządową posadę w Katarze. Wykorzystał to miejsce jako bazę dla swoich globalnych przedsięwzięć terrorystycznych, w tym zamachu bombowego na World Trade Center w 1993 roku, spisku mającego na celu zamordowanie papieża Jana Pawła II, morderstwa amerykańskiego dziennikarza Daniela Pearla w 2002 roku i innych różnych zbrodni. Kiedy CIA namierzyła KSM w Doha w Katarze w połowie lat 90., katarska rodzina rządząca zapewniła mu szybkie odesłanie w bezpieczne miejsce. Zgodnie z ugodą z USA KSM i dwóch innych terrorystów z 11 września zgodzili się przyznać do winy pod warunkiem, że rząd USA nie będzie domagał się kary śmierci.

Stany Zjednoczone nie mogą dalej nagradzać terroryzmu. Prezydent Donald J. Trump dobrze by zrobił, gdyby ogłosił Bractwo Muzułmańskie, będące źródłem wszelkiego sunnickiego terroryzmu islamistycznego skutecznie promowanego na całym świecie przez katarski megafon telewizyjny, Al-Dżazira, za zagraniczną organizację terrorystyczną. Byłoby również dobrze, gdyby Trump całkowicie wycofał siły amerykańskie z ogromnej katarskiej bazy lotniczej Al-Udeid, siedziby Centralnego Dowództwa USA, przeniósł je do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i skutecznie zerwał więzi z Katarem, krajem „udającym sojusznika”.


Jak wyjaśnił
 9 stycznia Yigal Carmon z MEMRI :

„Biden poniósł sromotną klęskę. Trump nie powinien powielać podejścia Bidena i powinien uznać, że Katar i Erdogan są wrogami, pomimo ich niesamowitych umiejętności w przedstawianiu się jako przyjaciele i strażacy, gdy w rzeczywistości są piromanami. Trump osiągnąłby uwolnienie wszystkich zakładników, gdyby tylko zasugerował, że możliwe jest przeniesienie bazy CENTCOM poza Katar. W rzeczywistości jest to winien Saudyjczykom i Emiratczykom, którzy są jego prawdziwymi sojusznikami.

Jeśli Trump będzie trzymał się Kataru i Erdogana wbrew tym sojusznikom, nie powinien się zastanawiać, dlaczego jego prawdziwi sojusznicy, Saudyjczycy i Emiratczycy, dryfują w stronę wrogów Ameryki, Chin i Rosji”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


IDF hits Hezbollah targets after terrorist drone sent into Israeli territory

IDF hits Hezbollah targets after terrorist drone sent into Israeli territory

JNS | update desk


Hezbollah’s reconnaissance drone incursion was the first time since the truce began that it sent an unmanned aerial vehicle over the border.

.
IAF F-35 stealth fighter aircraft fly in Israeli airspace. Credit: IDF Spokesperson’s Unit.

Israeli Air Force fighter jets attacked Hezbollah targets in Lebanon’s Bekaa Valley overnight on Thursday after the Iranian-backed terrorist organization dispatched a surveillance drone over the Jewish state, the IDF said on Friday morning.

“The Hezbollah reconnaissance drone that made its way into Israeli territory yesterday and was intercepted by the Air Force constitutes a violation of the understandings between Israel and Lebanon,” the military stated, in reference to the Nov. 26 ceasefire agreement.

Thursday’s incident marked the first time since the truce went into effect that Hezbollah sent an unmanned aerial vehicle toward Israel.

“Overnight, under intelligence guidance from the Military Intelligence Directorate, IAF fighter jets attacked several targets of the Hezbollah terror group in the Bekaa region of Lebanon that posed a threat to the Israeli home front and IDF forces,” the IDF statement announced.

Among the targets was a site with tunnels where weapons were produced and developed, as well as terrorist infrastructure on the Lebanon-Syria border through which Hezbollah smuggled arms.

“The IDF continues to be committed to the understandings regarding the ceasefire in Lebanon and will not allow the execution of terrorist plots of this type,” warned the military. “The IDF is deployed in the Southern Lebanon region and will work to eliminate any threat.”

Under the ceasefire’s terms, the Israel Defense Forces is to gradually withdraw from Lebanon’s south as the Lebanese Armed Forces (LAF) and U.N. Interim Force in Lebanon (UNIFIL) troops take over responsibilities for ensuring that Hezbollah remains disarmed south of the Litani River.

However, concerns are growing in Jerusalem about whether the LAF can fulfill its obligation to clamp down on Hezbollah’s presence in the south, and the IDF remains engaged in frequent operations in the border area.

On Wednesday, an IAF craft hit an “engineering vehicle” in Southern Lebanon after Israeli forces spotted Hezbollah terrorists trying to rebuild infrastructure in the area in violation of the ceasefire.

Earlier this week, Israeli forces struck a vehicle carrying Hezbollah terrorists who posed an imminent threat, the army said on Tuesday.

The IDF stressed that troops were actively working to eliminate threats and dismantle Hezbollah terrorist infrastructure in Southern Lebanon, in accordance with the deal between Jerusalem and Beirut that went into effect on Nov. 27 and was extended on Sunday until Feb. 18.

Hezbollah Secretary-General Naim Qassem declared on Monday that the terrorist organization rejects any attempt to justify Jerusalem’s delay.

On Jan. 24, the Israeli government announced that its pullout would take longer than the 60-day deadline set by the ceasefire agreement.

The withdrawal of Jerusalem’s ground forces remains “conditional on the Lebanese Armed Forces deploying in Southern Lebanon and fully and effectively enforcing the agreement, while Hezbollah withdraws beyond the Litani,” declared the Israeli Prime Minister’s Office.

“Since the ceasefire agreement has not yet been fully enforced by the State of Lebanon, the phased withdrawal process will continue, in full coordination with the United States,” the statement continued.

Israel “will not endanger its communities and citizens, and will insist on the full implementation of the objective of the fighting in the north, which is the safe return of residents [of the Galilee] to their homes,” it added.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


‘A Bad but Necessary Deal’: Five Members of His Family Were Murdered — Today, Their Killer Walks Free

‘A Bad but Necessary Deal’: Five Members of His Family Were Murdered — Today, Their Killer Walks Free

Debbie Weiss


Oran Almog, right, addressing the UN Security Council next to Israeli Ambassador to the UN Danny Danon on July 25, 2017. Photo: Screenshot

While the release of three Israeli hostages on Thursday brought relief and elation across Israel, it also triggered a wave of mixed emotions, especially among victims who saw the terrorists responsible for their suffering set free. One of them is Oran Almog, who was just ten years old when a Palestinian terrorist disguised as a pregnant woman blew up the restaurant he was in, killing five members of his family and leaving him blind.

Yet, while Thursday’s release of Sami Jaradat — the mastermind behind the October 2003 massacre of Almog’s family — was a deeply personal blow, the return of hostages remained a necessary step, he said.

“That the terrorist who killed my family will find himself free is deeply painful, heartbreaking even,” he told The Algemeiner. “But at the same time, I know that even today — especially today — I must set aside my personal pain and focus on the significance of this deal. And the significance is clear. We are getting our hostages home, and that is the only thing that matters.”

Almog’s father, Moshe Almog, his younger brother, Tomer, his grandparents Admiral (res.) Ze’ev and Ruth Almog, and his cousin, Asaf, were murdered when the suicide bomber, Hanadi Jaradat, a 29-year-old lawyer from Jenin, managed to get past the security guard of the Maxim restaurant — jointly owned by a Jewish Israeli and an Arab Israeli — and blow herself up. Sixteen other people were also murdered in the attack, among them four children. Almog lost his eyesight, and his mother, sister, and aunt were among the 60 injured Israelis.

“Sami Jaradat’s continued imprisonment will never bring my family back, but his release can bring the hostages back home alive,” Almog explained.

Emotional meeting between Agam Berger and her family at Beilinson Hospital in Israel. Photo: Haim Zach (GPO)

Almog knows firsthand what it means to be on the receiving end of a hostage-prisoner exchange.

Just two weeks after marking the 20th anniversary of the Maxim restaurant attack, another tragedy struck his family. On Oct. 7, 2023, Hamas terrorists brutally murdered Nadav and Yam and abducted Chen, Agam, Gal, and Tal from the Almog-Goldstein family in Kfar Azza.

Fifty-one days later, in November 2023, they were released from Hamas captivity in a temporary ceasefire deal.

Under the current ceasefire agreement reached earlier this month, Hamas will release a total 33 Israeli hostages, eight of whom are deceased, according to the terrorist group. In exchange, Israel will free over 1,900 Palestinian prisoners, many of whom were serving multiple life sentences on terrorism offenses. Thursday saw the release of three Israelis — including IDF surveillance soldier Agam Berger, 20, and civilians Arbel Yehoud, 29, and Gadi Mozes, 80 — and five Thai nationals, who were working in Israeli kibbutzim when they were abducted.

“This is a bad deal, very bad, but the alternative is that much worse,” Almog said. “We must look ahead, put today aside, and recognize that releasing prisoners serves a greater purpose.”

However, Almog expressed hope that Israel would move toward a more decisive and uncompromising approach in its fight against terrorism.

“I sincerely hope that as a country, we will have the wisdom to decisively thwart terrorism,” he said, emphasizing the need to break free from the ongoing cycle of prisoner exchanges.

“I don’t want us to find ourselves trapped in a cycle of releasing terrorists, only for them to return to terror, and then repeat the process again and again,” he added.

Almog has previously addressed the UN Security Council, urging action against the so-called “pay-for-slay” scheme, in which terrorists and their families receive monthly stipends from the Palestinian Authority. The terrorist behind the murder of Almog’s family received $3,000 a month while behind bars, making him almost a millionaire by the time of his release.

Still, Almog concluded with a deeply uplifting message for the returning hostages, confident that they would have a chance at a good life, drawing from his own experiences since the terror attack.

Oran Almog. Photo: Facebook

After his release from the hospital, he began a long rehabilitation process, culminating in third place at the World Blind Sailing Championship with Etgarim, a nonprofit founded by disabled veterans and rehabilitation experts, and supported by the International Fellowship of Christians and Jews (IFCJ). He was chosen to light a torch at Israel’s Independence Day ceremony marking the 60th anniversary of the state and, despite his disability, insisted on enlisting in the IDF, serving in an elite unit. Today, he is a managing partner at a financial technology fund, works with Etgarim, and shares his story globally through lectures.

“I know the hostages will be able to return, to live, and to live well. With enough support — and a great deal of willpower — it is truly possible to rebuild life, even after the deepest catastrophes,” he said.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com