Archive | 2015/12/24

‘Merry Christmas’ to All!

‘Merry Christmas’ to All!

Dennis Prager – December 22, 2015



The nearly universal change from wishing fellow Americans “Merry Christmas” to wishing them “Happy Holidays” is a very significant development in American life. Proponents of “Happy Holidays” argue that it’s no big deal at all, and that proponents of “Merry Christmas” are making a mountain out of a molehill, especially when proponents say that the substitution of “Happy Holidays” is part of a “war on Christianity.”

But the “Happy Holidays” advocates want it both ways. They dismiss opponents as hysterical while, at the same time, relentlessly pushing to rid America of “Merry Christmas.” So, then, which is it? Is the substitution of “Happy Holidays” for “Merry Christmas” important or not? The answer is obvious. It is very important. That’s why the anti–“Merry Christmas” crowd has worked so hard to make this greeting a thing of the past. And they have been extraordinarily successful. I have been wished “Happy Holidays” by every waiter and waitress in every restaurant I have dined; by every one of the young people who welcome me when I go to the gym; by every flight attendant and pilot on every one of my flights; and by every individual I have dealt with on the phone.

When I respond “Thank you. Merry Christmas,” I sometimes sense that I have actually created some tension. While many of those to whom I wish “Merry Christmas” may actually be happy that someone felt free to utter the C-word, all the sensitivity training that they’ve had to undergo creates cognitive dissonance. “Christmas” has also been eliminated by many — probably the majority — of our elementary schools, high schools, and universities. Thus, for example, they no longer have a “Christmas vacation,” but a “Winter vacation.” The opponents of “Merry Christmas” and other uses of the word “Christmas” know exactly what they are doing. They are disingenuous when they dismiss defenders of “Merry Christmas” as fabricating some “war on Christianity.”

Of course it’s a war on Christianity — or, more precisely, a war on the religious nature of America. The Left in America, like the Left in Europe, wants to create a thoroughly secular society. Unfortunately, most people do not realize that the Left believes in secularism just as fervently as religious Christians believe in Christ. That’s why “Merry Christmas” so bothers the anti-religious Left. It is perhaps the single most blatant reminder of just how religious America is — and it must therefore be removed from public discourse. Here’s a safe prediction: the ACLU and other secular activists on the Left will eventually move to have Christmas removed as a national holiday. The Left doesn’t announce that its agenda is to thoroughly secularize America. Instead activists offer the multiculturalist argument — that saying Christmas, as in “Merry Christmas” or “Christmas party” or “Christmas vacation” is not “inclusive.”

This inclusiveness argument plays on Americans’ highly developed sense of decency. Most Americans don’t want to gratuitously offend other Americans, so the inclusiveness argument has been effective. But the argument is preposterous. Who exactly is being excluded when one wishes someone “Merry Christmas?” Non-Christians? I am a non-Christian. I am a Jew. Christmas is therefore no more a religious holy day for me than Ramadan. But I am an American, and Christmas is a national holiday of my country.

It is therefore my holiday, though not my holy day, as much as it is for my fellow Americans who are Christian. Irving Berlin, an American Jew, wrote “White Christmas” as a celebration of an American holiday, his holiday. By not wishing me a Merry Christmas, you are not being inclusive. You are deliberately excluding me from one of my nation’s national holidays. But even if Christmas weren’t a national holiday, I would want companies to have Christmas parties, schools to continue to have Christmas vacations, and pilots to wish their passengers “Merry Christmas.”

Just because I don’t personally celebrate Christmas, why would I want to drop the word “Christmas” from public discourse when Christmas is celebrated by 90 percent of my fellow Americans? It borders on the misanthropic, not to mention mean-spirited, to want to deny nearly all of your fellow citizens the joy of having their Christmas parties called Christmas parties or to force them to replace “Merry Christmas” with “Happy Holidays.” A majority-Christian country that treats non-Christians so well deserves better. Narcissism, misanthropy, meanness, and ingratitude. That’s what the Leftist campaign against “Merry Christmas” and “Christmas parties” boils down to. So, say “Merry Christmas” and “Christmas party.”

If you don’t, you’re not “inclusive.” You’re letting the real-life grinches win.


Dennis Prager is a nationally syndicated radio talk-show host and columnist. His latest book, The Ten Commandments: Still the Best Moral Code, was published by Regnery. He is the founder of Prager University and may be contacted at dennisprager.com.


Forum Żydów Polskich Większość Żydów życzy “Wesołych Świąt Bożego Narodzenia” Żydowski głos z USA

Dennis Prager    Tłum. Paweł Jędrzejewski


Dennis Prager

Jako Żyd, jako religijny Żyd, życzę moim rodakom-współobywatelom Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Nie “Wesołych Świąt” (“Happy Holidays”), ale Wesołych Świąt Bożego Narodzenia (“Merry Christmas”)!

Piszę rodakom-współobywatelom, ponieważ, jak donosi sondażu Pew Research, dziewięciu na każdych dziesięciu Amerykanów mówi, że obchodzi Boże Narodzenie.

Najwyraźniej wielu Amerykanów zapomniało, że Boże Narodzenie to nie tylko chrześcijański dzień świąteczny, ale również amerykańskie święto narodowe. Tak jak składamy sobie nawzajem życzenia “Happy Thanksgiving” (w Święto Dziękczynienia) lub “Happy Fourth” (w Dzień Niepodległości, 4 lipca), tak też powinniśmy życzyć rodakom “Wesołych Świąt Bożego Narodzenia”.

Nie ma znaczenia, do jakiej religii lub grupy etnicznej należycie; Boże Narodzenie w Ameryce jest tak amerykańskie jak przysłowiowa szarlotka. Dlatego niektóre z najbardziej znanych i lubianych kolęd zostały napisane przez… no właśnie: zgadnijcie, przez kogo!

Przez Żydów:

White Christmas” została napisana przez Irvinga Berlina (urodzonego jako Izrael Izydor Baline).
Rudolph, the Red-Nosed Reindeer” – jej autor to Johnny Marks.
Let it Snow!“- tekst: Sammy Cahn, muzyka: Jule Styne.
Silver Bells” – Jay Livingston (Jakub Harold Levison) i Ray Evans (Raymond Bernard Evans).
The Christmas Song” – Mel Torme i Robert Wells (Robert Levinson), obaj Żydzi.
Sleigh Ride” – słowa: Mitchell Parish (Michael Hyman Pashelinsky).
I wiele, wiele innych…

Pogląd, że niechrześcijanie są z Bożego Narodzenia wykluczeni, jest absurdalny.

Amerykanie, którzy czują się “wykluczeni”, nie są wcale wykluczeni. To oni sami zadecydowali, że czują się wykluczeni. Mają, oczywiście, do tego prawo; nikt nikogo nie zmusza do obchodzenia jakiegokolwiek święta. Ale próby usunięcia Bożego Narodzenia ze sfery publicznej są destrukcyjne dla naszego społeczeństwa.

Dlaczego destrukcyjne? Ponieważ całe społeczeństwo – Żydzi, muzułmanie, hinduiści, buddyści, ateiści, jak i chrześcijanie – wszyscy korzystają z dobroci i radości, które przynoszą ze sobą te święta.

Mojej ortodoksyjnej żydowskiej rodzinie nigdy nie przyszło do głowy, aby nie cieszyć się z tej okazji. W naszym domu było tradycją oglądanie Pasterki z Watykanu w każdą wigilię (chyba, że był to piątek, a więc Szabat, gdy nie wolno było oglądać telewizji). Gdybyście odwiedził wtedy nasz dom, zobaczylibyście moją matkę – i mojego ojca, brata i mnie (wszyscy z kippot na głowach) – oglądających katolików obchodzących Boże Narodzenie. Nigdy też nie przyszło do głowy mojemu bratu – dr Kennethowi Pragerowi, ortodoksyjnemu Żydowi, aby nie śpiewać kolęd, gdy był członkiem Columbia University Glee Club. Śpiewał nie tylko świeckie piosenki świąteczne, ale też religijne kolędy, skupione na Jezusie.

Tak więc, kiedy i dlaczego pojawiły się te szkodliwe bzdury o “wykluczaniu” niechrześcijan poprzez publiczne obchody Bożego Narodzenia?

To nic więcej niż kolejny, destrukcyjny wytwór lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku, gdy lewica zdominowała duże obszary kultury.

Jednym ze sposobów, w którym tego dokonała, polegał na “wielokulturowości” – metodzie stosowanej przez lewicę przy podziale Amerykanów według religii, pochodzenia etnicznego, rasy i kraju pochodzenia.

Drugim sposobem było dążenie do sekularyzacji Ameryki – co oznacza, przede wszystkim, usunięcie tak wielu odniesień do chrześcijaństwa, jak to tylko możliwe.

Lewica stale kpi z poglądu, że istnieje wojna z Bożym Narodzeniem, który to zwrot lewicowych publicyści niemal biorą w cudzysłów tak, jakby to był fałsz.

Najbardziej oczywistym i wszechobecnym przykładem tej wojny, jest zastąpienie “Merry Christmas” (“Wesołych Świąt Bożego Narodzenia”) przez “Happy Holidays” niemal w całej kulturze. Pracownikom większości sklepów nakazano, by nie wymieniać w życzeniach Bożego Narodzenia. W rezultacie, dziś w większości Ameryki życzenie komuś obcemu “Merry Christmas” jest niemal aktem odwagi.

I, oczywiście, wiele (jeśli nie większość) szkół publicznych zakazało choinek i wykonywania jakichkolwiek kolęd, które nawiązują do chrześcijaństwa. Na przykład chór szkolny w szkole na Long Island śpiewał “Silent Night” (“Cicha noc”) ze zmienionym tekstem. “Święte dzieciątko”, “Chrystus Zbawiciel” i inne fragmenty zostały usunięte.

Pozwólcie mi skończyć tak, jak zacząłem: mówię jako Żyd.

W przeważającej mierze Żydzi, którzy są aktywni w usuwaniu Bożego Narodzenia ze społeczeństwa – tacy jak Mikey Weinstein, działacz antychrześcijański (ma słabość do islamistów), który prowadził kampanię, aby usunąć bożonarodzeniową Szopkę z bazy lotnictwa w Karolinie Południowej – nie są religijnymi Żydami. Są motywowani przez jeden lub oba z następujących dwóch czynników: jednym jest lewicowość, który służy jako substytut religii zastępując judaizm (a wśród wielu nie-Żydów zastępując chrześcijaństwo). Drugim jest psychologiczna potrzeba, aby zobaczyć stłumienie chrześcijaństwa; wielu ludzi, którzy posiadają nieznaczną tożsamość religijną lub nie mają jej wcale, zazdrości tym, którzy ją mają.

Według Fox News, Fundacja Weinsteina do Wolności Wojska od Religii oświadczyła, że “jesteśmy zaalarmowani pewną liczbą lotników, którzy stwierdzili, że mają problemy emocjonalne na widok Szopki bożonarodzeniowej”.

To zdanie powinno otrzymać nagrodę!

Ci, którzy twierdzą, że mają emocjonalne problemy z powodu Szopki, nie mają ich z powodu Szopki.

Oni po prostu mają problemy emocjonalne.


Autor jest teologiem, etykiem, publicystą, wykładowcą judaizmu (na University of Judaism w Los Angeles) i – między innymi – współautorem (razem z rabinem Josephem Telushkinem) książek: “Nine Questions People Ask About Judaism” i “Why the Jews? The Reason for Antisemitism“.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com