Kadr z filmu “Piraci”, reżyseria: Roman Polański, 1985, fot. Bridgeman Images – RDA/Forum
“Piraci”, reż. Roman Polański
Bartosz Staszczyszyn
Francusko-tunezyjski film przygodowy Romana Polańskiego z 1986 roku. Wyróżniony dwoma Cezarami i nominacją do Oscara za najlepsze kostiumy.
W mrocznym, pełnym autobiograficznych odniesień kinie Polańskiego “Piraci” zajmują miejsce szczególne. Wydają się bowiem jednym z niewielu filmów kompletnie bezinteresownych, zrealizowanych dla zabawy i będących okazją do zmierzenia się z gatunkowymi schematami, a nie prywatnymi demonami. Nie był to pierwszy taki film w dorobku Polańskiego – już w “Nieustraszonych pogromcach wampirów” autor parodiował wampiryczne kino grozy, a po ich sukcesie wraz ze swoim ulubionym scenarzystą, Gérardem Brachem reżyser próbował jeszcze zrealizować parodię westernu. W końcu zapałał miłością do pomysłu filmu o morskich łupieżcach.
.
W “Piratach” sięgał po wszystkie motywy znane z przygodowych opowieści o wilkach morskich. Bohaterami filmu są kapitan Red, jednonogi mężczyzna po pięćdziesiątce, oraz jego młody pomocnik – blondwłosy Żaba, którzy po zatonięciu statku żeglują na niewielkiej tratwie gdzieś na środku oceanu, a dzięki zbiegowi okoliczności zostają uratowani przez przepływający w pobliżu hiszpański galeon. Wkrótce cwany Red dowiaduje się, że na jego pokładzie przewożony jest legendarny skarb Inków. Aby go, przejąć jednonogi kapitan uruchamia ciąg intryg, doprowadza do buntu i bierze w niewolę piękną siostrzenicę gubernatora. Jego sprytny plan nie idzie jednak tak, jak oczekiwał.
Opowiadając tę historię, Polański nie wymyślał prochu. Korzystał raczej z tego, co przynosiła klasyka produkcji o piratach: opowiadał o wielkim skarbie, chciwości i walce o władze; w jego filmie rozbrzmiewał szczęk pirackich szabel i huk armatnich wystrzałów, była morska bitwa, śmieszne przygody i wątek zakazanej miłości. Tym, czego “Piratom” brakowało, było przełamanie schematów, charakteryzujące gatunkowe filmy Polańskiego (choćby wspomnianych “Nieustraszonych…”). Zrealizowany w 1986 roku film powszechnie uznawany jest za jeden z najsłabszych filmów mistrza, a od fabuły ciekawsza jest historia jego powstania.
Pomysł realizacji “Piratów” narodził się już w 1974 roku. Artystyczny i kasowy sukces “Chinatown” (jedenaście nominacji do Oscara) sprawił, że Polański mógł przebierać w filmowych propozycjach. Jednak zamiast iść za ciosem, reżyser rozpoczął wraz z Gérardem Brachem pracę nad scenariuszem filmu o Redzie i jego kompanie.
Przenosił na ekran Szekspira i okultystyczny horror, wiktoriański melodramat i postmodernistyczną powieść przygodową. Sięgał po broadwayowskie hity i B-klasowe czytadła, by na ekranie przemienić je w autorskie dzieła rozliczające jego prywatne obsesje. Oto filmowe adaptacje autorstwa Romana Polańskiego.
Roman Polański na planie filmu “Piraci”, reżyseria: Roman Polański, 1985, fot. Juergen Vollmer/Popperfoto/Getty Images)
Napisany naprędce scenariusz przyciągnął zainteresowanie włoskiego producenta Goffredo Lombardo (współpracującego wcześniej z Luchinem Viscontim), a Polański szykował się do zdjęć. Pojawiły się jednak problemy, z których najważniejszym była obsada. Oto bowiem w wizji Polańskiego w postać kapitana Reda miał się wcielić Jack Nicholson, a towarzyszyć miała mu między innymi młodziutka Isabelle Adjani. Lecz “Chinatown” uczyniło z Nicholsona gwiazdę takiego formatu, że Polańskiego nie stać było na gażę dla tej amerykańskiej gwiazdy, przez co do realizacji filmu nie doszło.
Do “Piratów” Polański powrócił dopiero wiele lat później. Po “Lokatorze” i “Tess” pojawiła się szansa na zrealizowanie filmu, który miał być odskocznią od mrocznych, autotematycznych historii i rozliczeń z prywatnymi demonami. W 1983 roku Polański z Brachem przepisali przykurzony już scenariusz i przystąpili do kompletowania ekipy. W związku z zarzutami prokuratorskimi (gwałt na nastoletniej Samancie Geimer) stawianymi Polańskiemu, wielu aktorów odrzucało propozycję (oprócz Nicholsona także Sean Penn i Michael Caine). Ostatecznie rolę przywódcy piratów przyjął Walter Matthau, w roli jego asystenta wystąpił brytyjski muzyk Cris Campion (pierwotnie rolę tę miał grać sam Polański), a w siostrzenicę gubernatora wcieliła się Brytyjka – Charlotte Lewis.
Canneńskie nagrody dla Aleksandry Terpińskiej oraz Kuby Czekaja przypominają o największych polskich sukcesach w dziejach tego festiwalu. Udajmy się zatem na wycieczkę po historii polskiego Cannes.
Roman Polański na planie filmu “Piraci”, reżyseria: Roman Polański, 1985, fot. Juergen Vollmer/Popperfoto/Getty Images)
Najważniejszą rolę miał jednak odegrać statek – konstruowany przez ponad rok galeon “Neptun”, który powstał specjalnie na potrzeby filmu i przez wiele lat pozostawał najdroższym rekwizytem filmowym w historii. Jego budowa kosztowała siedem milionów funtów, a całkowity budżet filmu zamknął się w kwocie czterdziestu milionów dolarów. Resztę pochłonęły gaże liczącej ponad 200 osób ekipy. Zdjęcia, realizowane między innymi w Tunezji, na Malcie i Seszelach, przedłużyły się do dziewięć miesięcy i niemal od początku towarzyszyły im problemy. Już w pierwszych dniach prac statek został uszkodzony przez tunezyjski orkan, pogoda raz po raz płatała figle, a będący po sześćdziesiątce Walter Matthau z trudem mógł sprostać fizycznym wymogom swojej roli. Wszystko to sprawiło, że prace się przeciągały, a budżet “Piratów” puchł, zmuszając producenta Dino De Laurentiisa, do dorzucania do niego kolejnych milionów z nadzieją, że film okaże się sukcesem.
Stało się jednak inaczej. Kiedy “Piratów” zaprezentowano na festiwalu w Cannes, film spotkał się z miażdżącymi opiniami krytyków i obojętnością widzów. W Stanach Zjednoczonych zarobił ledwie 1,6 miliona dolarów. Kiedy filmowy galeon po zakończeniu zdjęć i uroczystej wizycie na canneńskiej imprezie trafił do Genui, by pełnić rolę turystycznej atrakcji, Polański sam miał mówić, że “ten cholerny statek zarobił więcej pieniędzy niż cały film”. Mimo tego, w 1987 roku “Piraci” zdobyli Cezary za najlepszą scenografię i kostiumy, a kostiumograf Anthony Powell otrzymał także nominację do Oscara. Nie zmieniło to faktu, że “Piraci” przez wielu uznawani są za najgorszy film w dorobku Polańskiego i jedną z jego najbardziej spektakularnych finansowych porażek.
“Piraci“, Reżyseria: Roman Polański. Scenariusz: Roman Polański, Gérard Brach. Zdjęcia: Witold Sobociński. Scenografia: Pierre Guffroy. Kostiumy: Anthony Powell. Muzyka: Philippe Sarde. Występują: Walter Matthau, Cris Campion, Damien Thomas, Charlotte Lewis, Władysław Komar. Tunezja, Francja 1986 r.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com