Archive | 2021/01/08

Terroryzm: ostrzeżenie Iranu dla Europy

W zeszłym miesiącu w Belgii rozpoczął się proces Assadolaha Assadiego i trzech innych Irańczyków oskarżonych o planowanie zamachu bombowego na wiec “Free Iran” w Paryżu w czerwcu 2018 roku. W wiecu uczestniczyło 80 tysięcy ludzi, włącznie z byłym premierem Kanady, Stephenem Harperem, prawnikiem prezydenta Trumpa, Rudym Giulianim i kilkoma członkami brytyjskiego i europejskiego parlamentu. Nieudany zamach miał, według informacji, odbyć się na rozkaz irańskiego prezydenta, Hassana Rouhaniego za aprobatą najwyższego przywódcy Alego Chameneiego. (Zdjęcie: Zakaria Abdelkafi/AFP via Getty Images)


Terroryzm: ostrzeżenie Iranu dla Europy

Richard Kemp


Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


W zeszłym miesiącu w Belgii rozpoczął się proces Assadolaha Assadiego i trzech innych Irańczyków oskarżonych o planowanie zamachu bombowego na wiecu w Paryżu w 2018 roku. Od 2015 roku Assadi był najwyższym rangą funkcjonariuszem ministerstwa wywiadu i bezpieczeństwa Iranu w Europie, działającym wówczas pod przykrywką irańskiej ambasady w Wiedniu. Jest pierwszym rządowym pracownikiem Iranu sądzonym w kraju Unii Europejskiej za przestępstwa terrorystyczne, mimo licznych prób zamachów na terenie Europy, które Teheran organizował.

Wspierany przez państwo terroryzm jest, poza samym czynem, także instrumentem narodowej polityki i przymusu. Te spiski były złowrogim przesłaniem i wyraźnym zagrożeniem dla Europy. Przesłaniem, które niestety nie dotarło do władz Londynu, Berlina, Paryża i Brukseli.

Nieudany zamach Assadiego miał, według informacji, odbyć się na rozkaz irańskiego prezydenta, Hassana Rouhaniego za aprobatą najwyższego przywódcy Alego Chameneiego. Jego celem był wiec Narodowej Rady Oporu Iranu, z 80 tysiącami ludzi biorących w nim udział, włącznie z byłym premierem Kanady, Stephenem Harperem, prawnikiem prezydenta Trumpa, Rudym Giulianim i kilkoma członkami brytyjskiego i europejskiego parlamentu. Materiałem wybuchowym, podobno przywiezionym do Europy z Iranu przez Assadiego pasażerskim samolotem, był TATP. Tego samego rodzaju materiału wybuchowego użyto do zabicia 22 i zranienia 800 osób w dżihadystycznym ataku na Manchester Arena w Wielkiej Brytanii w 2017 roku i w zamachach bombowych w Londynie, 7 lipca 2005 roku, w których zginęły 52 osoby a 700 odniosło rany. Komunikat był jasny. W marcu Assadi, który odmówił uczestniczenia we własnym procesie, powołując się na immunitet dyplomatyczny, groził odwetem, jeśli zostanie skazany. Także irański rząd groził “proporcjonalną reakcją” wobec rządów krajów zaangażowanych w tym procesie.

Zamachowi Assadiego zapobiegły europejskie siły bezpieczeństwa w oparciu o materiały wywiadowcze, jakie otrzymały z Izraela. Mosad wcześniej przekazał brytyjskiej agencji MI5 informację, która umożliwiła jej zapobieżenie innemu irańskiemu zamachowi bombowemu w 2015 roku. Terroryści związani z irańską marionetką, Hezbollahem, zmagazynowali trzy tony azotanu amonu w północnym Londynie – tego samego materiału wybuchowego, który kilka miesięcy temu spowodował tak wielkie zniszczenia w Bejrucie. Ilość zmagazynowana w Londynie, była większa niż ilość azotanu amonu, który zabił 168 ludzi, zranił 680 i uszkodził setki budynków w zamachu bombowym w Oklahoma City w 1995 roku.

W tym samym roku, w którym była wykryta w porę próba zamachu w Londynie, inne przygotowania Hezbollahu do zamachu bombowego odkryto na Cyprze, także członku UE, tym razem było tam 8,2 ton azotanu amonu i także tym razem informacje władzom cypryjskim dostarczył Mosad. Była także podobna próba zamachu w Tajlandii w 2012 roku oraz, dwa lata po odkryciu spisku w Londynie, ujawniono przygotowania do podobnej akcji w Nowym Jorku. W 2012 roku Hezbollah zamordował pięciu izraelskich turystów i kierowcę, kiedy dokonał zamachu bombowego na autobus w Burgas w Bułgarii, kolejnym państwie UE.

Plany organizowanych przez Iran zamachów bombowych odkryto w Niemczech w 2017 roku i w Danii w 2018, a oba te państwa są członkami UE, a także w 2018 roku w Albanii, formalnie kandydującej do przystąpienia do UE. Dwóch holenderskich obywateli irańskiego pochodzenia zabito na rozkaz z Teheranu w Holandii, kolejnym państwie UE, w 2015 i 2017 roku.

Zamachy w krajach UE od 2015 roku miały miejsce w czasie, kiedy Wielka Brytania, Francja, Niemcy i UE byli aktywnie zaangażowani w JCPOA, irańską umowę nuklearną z P5+1. Jak można się było spodziewać, europejskie reakcje były stonowane, a wielu podejrzewało, że ta słaba reakcja na irański terroryzm była spowodowana pragnieniem uniknięcia narażenia JCPOA. Do ujawnienia w 2019 roku przez “Daily Telegraph” dochodzenia w sprawie terrorystycznej działalności Hezbollahu w Europie brytyjskie władze utrzymywały spisek bombowy z 2015 roku w Londynie w tajemnicy (podobno pod naciskiem ze strony administracji Obamy), by uniknąć zagrożenia dla umowy nuklearnej.

Mimo – a może z powodu – takich terrorystycznych skandalicznych posunięć przeciwko nim państwa UE nadal szły na rękę Iranowi i odmawiały dołączenia do USA w odrzuceniu umowy nuklearnej częściowo w odpowiedzi na irańską regionalną agresję i międzynarodowy terroryzm. Zamiast dołączyć do “maksymalnych nacisków” prezydenta Trumpa, by zmienić zachowanie Iranu, Europejczycy popierali Teheran i podważali politykę USA, wręcz starając się obejść amerykańskie sankcje przez ustanowienie finansowego instrument, INSTEX, który pozwala na dalszy handel z Iranem. Europejskie rządy nie sprzeciwiły się także w tym roku zniesieniu sankcji ONZ na Iran obejmujących broń konwencjonalną i odmówiły poparcia USA w sprawie natychmiastowego przywrócenia sankcji po tym, jak Iran jawnie łamał umowę nuklearną.

W zeszłym roku UE niechętnie narzuciła symboliczne sankcje na część irańskiego Ministerstwa Wywiadu i Bezpieczeństwa i na dwóch funkcjonariuszy po spiskach terrorystycznych w Paryżu i Danii w 2018 roku. Podważając własne działania i bijąc pokłony przed Teheranem nawet w momencie ogłaszania tych ograniczonych kroków, przedstawiciele UE podkreślali swoje trwałe poparcie dla JCPOA i zamiary dalszego handlu z Iranem. Od tego czasu przywódcy UE hałaśliwie protestowali przeciwko wyeliminowaniu Kasema Solejmaniego, organizatora terrorystycznych działań Iranu skierowanych przeciwko nim, jak też Mohsena Fachrizadeha, nuklearnego naukowca i kolejnego obok Solejmaniego generała Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, terrorystycznej organizacji odpowiedzialnej za organizowanie zamachów w Europie.

Wielka Brytania, Niemcy i szczególnie Francja miały poważne zastrzeżenia wobec JCPOA podczas negocjacji z Iranem, zwłaszcza wobec klauzuli zamknięcia (tzw. “zachodu słońca”) która pozwala na wygaśnięcie warunków ograniczających dostęp Teheranu do nuklearnego materiału i nowoczesnej technologii i w rzeczywistości toruje drogę do broni nuklearnej. Do zaakceptowania złej umowy zmusiła ich jednak determinacja prezydenta Obamy, by zabezpieczyć swoje dziedzictwo mimo nieprzejednania Iranu. Nie dołączyli do wycofania się Waszyngtonu z umowy z powodu irracjonalnej lojalności wobec Obamy, pogardy wobec prezydenta Trumpa i pragnienia ugłaskania Iranu, nie zaś z powodu autentycznych rozważań strategicznych.

Teraz znaleźli się w pułapce, wiedząc, że ta umowa jest fałszywym i bardzo niebezpiecznym porozumieniem nuklearnym, które po prostu przerzuca konfrontację z uzbrojonym w broń jądrową Iranem na przyszłe pokolenia. Prezydent-elekt, Biden i jego przyszła administracja jasno przedstawili swój zamiar powrotu do umowy, a Iran rozpaczliwie pragnie, by to zrobili i złagodzili egzystencjalny nacisk na jego gospodarkę spowodowany obecnymi amerykańskimi sankcjami, jak też, by usunęli przeszkody na dotarcie do punktu, za którym będą mogli otwarcie zacząć produkcję broni jądrowej. Oczywiście, entuzjazm Teheranu do wskrzeszenia umowy będzie starannie ukryty za żądaniami jeszcze korzystniejszych warunków niż poprzednim razem.

Europejskie rządy, uwolnione od niszczącej dla nich samych pogardy dla Trumpa, wkrótce będą miały okazję, by wreszcie działać w imię własnych interesów i interesów ich dzieci, przez przekonanie Bidena, by zaakceptował tylko taką umowę z Teheranem, która rzeczywiście ogranicza nuklearne ambicje ajatollahów i hamuje ich regionalną agresję. Najpierw jednak muszą rozprawić się z własnymi lękami przed Iranem.

Iran organizował wiele potencjalnie dewastujących spisków terrorystycznych w Europie na krytycznym etapie umowy nuklearnej jako komunikaty skierowane do Londynu, Paryża, Berlina i Brukseli. Celem byli irańscy opozycjoniści na Zachodzie. Zamordowanie ich było wygodnym sposobem odstraszenia innych dysydentów i ostrzeżenia Europy przed dawaniem im schronienia lub wspieraniem ich. Władze Iranu nie zrobiłyby tego, gdyby istotnie obawiały się niszczącego odwetu.

Irańscy przywódcy wydali rozkaz dokonania tych zamachów, żeby pokazać swoją siłę i bezpośrednio ostrzec Europejczyków o niebezpieczeństwie sprzeciwu. Patrzą z pogardą na Europejczyków, jak też na Amerykanów, jako ludzi słabych i dekadenckich, którym brak odwagi lub determinacji, by bronić własnych interesów, jako ludzi, z którymi można igrać tak, jak to robili raz za razem w przeszłości. Prezydent Trump zmusił ich do zastanowienia się, szczególnie, kiedy rozkazał eliminację Kasema Solejmaniego, drugiego co do ważności po samym Najwyższym Przywódcy. Łączą teraz wielkie nadzieje z Bidenem, bo spodziewają się, że będzie bardziej tchórzliwy.

Możemy być pewni, że Najwyższy Przywódca był zadowolony z rezultatów swojego przesłania: skulenie się Europy ze strachu, z zaledwie symboliczne reakcje, którym towarzyszyły rozpaczliwe, błagalne zapewnienia, że obiekty jego agresji nadal są jego przyjaciółmi. Jeśli kiedykolwiek była jakaś pokazowa lekcja, że appeasement zawodzi, a siła odnosi sukces, to z pewnością było nią działanie Trumpa. Europejskie rządy muszą teraz pokazać własną siłę lub stanąć przed irańskim terrorystycznym szantażem, który będą obserwować wrogie reżimy na całym świecie, od Moskwy do Pekinu i Pyongyang, wyciągając oczywiste wnioski. Niezależnie od tego strategicznego imperatywu, pojawia się pytanie, czy Europejczyków rzeczywiście stać na pozwolenie tak jawnie wrogiemu i fanatycznemu reżimowi jak reżim w Teheranie na zdobycie broni jądrowej?


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Follow the money: Hunting terrorists and their state sponsors – opinion

Follow the money: Hunting terrorists and their state sponsors – opinion

AVI JORISCH


Israel has learned that one of the most effective ways to curb illicit actors is to hit them where it hurts: their pocketbook.

Money for terror. /  (photo credit: POLICE SPOKESPERSON’S UNIT)

As I looked out the balcony of my Jerusalem apartment, I heard a loud thud. Almost immediately I saw ambulances driving at breakneck speed, and fear spread through my limbs. It was sometime in the late 1990s, and Hamas suicide bombings were taking place almost daily.

Then I waited. My girlfriend came home looking dazed and shaken. She’d been in Mahaneh Yehuda, where the bomb went off. She described men and women putting on their “death jackets” – paramedics and shop owners who had experienced this type of horror many times before and were trying to save as many people as possible and pick up the pieces of the dead. She sobbed uncontrollably in my arms for what seemed like an eternity.

I hadn’t thought of that traumatic day for a long time until I read Harpoon: Inside the Covert War Against Terrorism’s Money Masters (Hachette Books, 2017) by Nitsana Darshan-Leitner and Samuel Katz. As they described the many bombings, military operations and targeted assassinations from the Second Intifada, those memories haunted me. I finally understood why to this day I so rarely take public transportation anywhere in the world and why I avoid crowded places.

Years after the Mahaneh Yehuda bombing, I worked at the US Treasury and Defense departments tracking illicit money. Harpoon describes many of the operations we worked on to try and choke off the financial superhighways terrorists, money-launderers and criminals use to raise and move their dirty money. As I read, those memories came back to me as well. Non-fiction books don’t generally read like novels but I couldn’t put this one down.
Israel has fought many wars, and the battle against money-laundering and terrorism finance is perhaps one of its most significant challenges. Darshan-Leitner and Katz provide the first-ever account – previously classified – of how Israel brought together its government services, including intelligence units, police and diplomats, to create a task force to combat blood money.

In the early ‘90s, Israel nabbed Muhammad al-Hamid Khalil Salah, a Palestinian living in Chicago. After arriving at Ben-Gurion Airport, a nervous Salah went to the East Jerusalem YMCA. The Shin Bet (Israel Security Agency) was suspicious, and an entry team positioned itself outside his hotel room, picked the lock and burst in. A police bomb unit was summoned to open his suitcases in case they were rigged with explosives. What the law enforcement officials found stunned them into silence: a huge amount of American dollars.

Israel’s security apparatus later discovered that Salah was much more than a bag man, delivering bundles of cash like a common courier; he was, in fact, a key node in the finance unit of Hamas’s trans-national terrorist finance organization. This case forced Israel to start tracking Palestinian charities that were ostensibly collecting nickels and dimes for orphans and widows, but were actually raising huge amounts to fund bullets, bombs and suicide bombers. The light had finally gone off for Israel’s security apparatus: Money could be a powerful tool to disrupt terrorists.

As a result of that realization, in 2001, former Mossad head Meir Dagan formed a task force, code-named Harpoon, to follow money movements around the world. Harpoon describes some of the conventional and unconventional tactics the task force employed to disrupt the flow of money.

AS THE BOOK’S authors describe, since Harpoon’s founding, an army of accountants, forensic specialists, bankers and policymakers has worked to detect and curb the formal and informal methods terrorist groups like Hamas and Hezbollah employ to abuse the international financial sector.

In spy thriller-like fashion, Harpoon covers Israel’s 2010 assassination of Mahmoud Al-Mabhouh, a senior Hamas military wing commander and top financier. Al-Mabhouh spent a chunk of his career commanding the highly secretive squad whose sole mission was to kidnap and murder Israeli soldiers, and he was eventually selected by Iran and Hezbollah to channel massive sums into the Palestinian Islamic factory of death.

“He was part accountant, part purchasing agent, part arbitrator, part facilitator and part banker,” recalled a former member of Harpoon. “Money went into one of his hands, and death came out the other.”

A year before he met his destiny, Israel inserted a Trojan horse on his laptop and monitored all of his movements. He traveled to Dubai, ostensibly a neutral city, since the United Arab Emirates has made it clear to Middle Eastern adversaries that they may not use its territory for waging war.

That, however, reportedly didn’t stop an Israeli hit squad from assassinating al-Mabhouh in his hotel room, leaving the room locked from the inside – something no expert has been able to explain.

In the Second Lebanon War in 2006, Dagan argued in favor of bombing banks in Lebanon that, based on Harpoon’s work, were known to be handling funds for terrorists. Dagan believed that targeting the Lebanese economy would cripple the Party of God, stop Hezbollah from firing rockets into Israel, and send a message to the populace that their economic fate depended on reining in Hezbollah.

During the war, Israel bombed Beit al-Mal, Hezbollah’s treasury office, and banks that served as key pipelines for Hezbollah operations. These included Al Baraka Bank, Fransabank and Middle East Africa Bank – some of which I named and shamed in 2003 – as Hezbollah’s TV station advertised its accounts at these bank accounts and encouraged viewers to wire funds to it. Close to $100 million in hard currency was reportedly incinerated in the Israeli bombings, and Israel also hit bank information centers (and their backup facilities), erasing valuable data.

Harpoon also describes working with Dagan and others in the task force to develop a new battlefield to pursue those engaged in terrorism – “lawfare.”

Darshan-Leitner, the founder of Shurat HaDin, an Israeli NGO that uses the legal system to fight terrorists, has filed thousands of cases in US courts against individuals, corporations and banks that have aided and abetted terrorism. This groundbreaking means of going after illicit actors has exerted financial pain on terrorists and their state sponsors, depriving them of valuable access to the international financial sector.

Terrorism is a plague that is waged by those looking to demoralize and bring down democratic regimes. Groups like Hamas, Hezbollah and al-Qaeda, and state sponsors like Iran, Sudan, Syria and North Korea, threaten the international order and all of civilized society. Darshan-Leitner’s work at Shurat HaDin and the work of Harpoon have played a critical role in going after terrorism and its sponsors. Responsible international policymakers can use Harpoon as a blueprint to creatively and successfully pursue terrorism finance. Israel has learned that one of the most effective ways to curb illicit actors is to hit them where it hurts: their pocketbook.


The writer is the author of Thou Shalt Innovate: How Israeli Ingenuity Repairs the World (Gefen Publishing) and a senior fellow at the American Foreign Policy Council.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Gymnast Lihie Raz Wins First Israeli Medal in European Gymnastics Championship, Securing Olympics Spot

Gymnast Lihie Raz Wins First Israeli Medal in European Gymnastics Championship, Securing Olympics Spot

Shiryn Ghermezian


Israeli Gymnast Lihi Raz. Photo: Screenshot.

Artistic gymnast Lihie Raz on Sunday became the first Israeli to take home a medal at the Women’s European Artistic Gymnastics Championships, held this year in Mersin, Turkey, The Jerusalem Post reported.

The US-born 17-year-old won the bronze medal on the floor, scoring 12.750, securing her spot in the Israeli delegation that will compete in the 2021 Tokyo Olympic Games.

The silver went to Turkish gymnast Goksu Uctas Sanli, who scored 13.050, and the gold was taken by Romanian gymnast Larisa Iordache, who earned a score of 13.450.

Israel was also successful at the Rhythmic Gymnastics European Championships in Kiev, Ukraine last month. Israeli gymnast Linoy Ashram won the gold medal in the individual rhythmic category and the Israeli team won the group rhythmic gymnastics gold medal.

Watch Raz’s routine in the video below:


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com