Archive | 2024/05/12

“Państwo palestyńskie”: Hamas znowu robi durni z ludzi Zachodu

Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)



“Państwo palestyńskie”: Hamas znowu robi durni z ludzi Zachodu

Bassam Tawil
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała “rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy.

Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

“Wysoki rangą funkcjonariusz polityczny Hamasu powiedział Associated Press, że islamska grupa bojowników jest skłonna zgodzić się na pięcioletni lub dłuższy rozejm z Izraelem i że złoży broń i przekształci się w partię polityczną, jeśli w wyniku rozejmu powstanie niezależne państwo palestyńskie w granicach sprzed 1967 r.” – podała AP 25 kwietnia 2024 r.

Funkcjonariusz Hamasu nie odważyłby się wypowiedzieć podobnych bzdur arabskim mediom. Wie, że tutaj jego kłamstwa są skierowane do anglojęzycznej publiczności, która ma tendencję do połykania w całości bzdur wygłaszanych przez wrogów Izraela.

Funkcjonariusz Hamasu chce, by na Zachodzie wierzyli, że jego grupa jest gotowa zaprzestać zabijania Żydów na okres pięciu lat “lub dłużej”, jeśli zajmie Zachodni Brzeg, Strefę Gazy i wschodnią Jerozolimę. Zapomniał tylko powiedzieć, że między Izraelem a Hamasem obowiązywał oficjalny rozejm aż do 7 października, kiedy to grupa terrorystyczna zainicjowała obecną wojnę.

Funkcjonariusz Hamasu zapomniał także powiedzieć, że Hamas wielokrotnie naruszył kilka rozejmów i porozumień o zawieszeniu broni zawartych z Izraelem w ciągu ostatnich 17 lat. Rozejmy i zawieszenia broni były zawsze wykorzystywane przez Hamas do przegrupowania się i dozbrajania w ramach przygotowań do kolejnej rundy ataku na Izrael.

Twierdzenie, że Hamas przekształci się w partię polityczną, jest również śmieszne. Hamas nigdy nie porzuci swojej broni ani nie rozwiąże swojej grupy zbrojnej, zwłaszcza po ustanowieniu państwa palestyńskiego.

Hamas nie złoży broni; jest oddany kontynuowaniu Dżihadu (świętej wojny) przeciwko Izraelowi, niezależnie od tego, czy Izrael kiedykolwiek wycofa się z Zachodniego Brzegu i wschodniej Jerozolimy, czy nie.

Polityczne przywództwo Hamasu jest również niewątpliwie świadome, że bez jego broni inne rywalizujące frakcje, takie jak Fatah, natychmiast skorzystałyby z okazji, aby pozbyć się Hamasu.

Al-Hajja powiedział, że Hamas zaakceptuje “w pełni suwerenne państwo palestyńskie na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy oraz powrót uchodźców palestyńskich zgodnie z rezolucjami międzynarodowymi”. Jeśli tak się stanie, powiedział, wojskowe skrzydło grupy ulegnie rozwiązaniu. Dodał, że Hamas zamieni się wówczas w partię polityczną.

“Powrót uchodźców palestyńskich” oznacza zalanie Izraela ponad pięcioma milionami Arabów, z których większość żyje obecnie w “obozach dla uchodźców” prowadzonych przez Agencję Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim (UNRWA). To sprawiłoby, że Żydzi mieszkający w Izraelu, który już ma dwa miliony obywateli arabskich, staliby się mniejszością we własnym kraju. Innymi słowy Izrael przestałby istnieć jako ojczyzna narodu żydowskiego.

Hamas tak naprawdę mówi, że chce dwóch państw palestyńskich – jednego w Izraelu, a drugiego na Zachodnim Brzegu, w Strefie Gazy i we wschodniej Jerozolimie.

AP, która mieściła się w tym samym budynku w Gazie, co jednostka wywiadu wojskowego Hamasu, i która nadal pomaga Hamasowi w szerzeniu dezinformacji, gładko opisała sugestię, że Hamas rozbroi się, jako “znaczące ustępstwo grupy bojowników oficjalnie zaangażowanej w zniszczenie Izraela. ” Następnie agencja informacyjna zaatakowała Izrael, pisząc:

“Ale jest mało prawdopodobne, że Izrael wziąłby pod uwagę taki scenariusz. (Izrael) poprzysiągł zmiażdżyć Hamas po śmiercionośnych atakach z 7 października, a jego obecne kierownictwo stanowczo sprzeciwia się utworzeniu państwa palestyńskiego na ziemiach zdobytych przez Izrael podczas wojny bliskowschodniej w 1967 r.”

AP najwyraźniej uważa, że Hamas składa wiarygodne oświadczenie, twierdząc, że gdyby otrzymał kontrolę nad Zachodnim Brzegiem, Strefą Gazy i wschodnią Jerozolimą, rozwiązałby swoje zbrojne skrzydło i złożył broń. Niestety, jeśli chodzi o zaufanie, Hamas ma raczej słabe osiągnięcia. Przed oficjalnym zawieszeniem broni, które zakończyło się 7 października, Izrael wierzył, że jeśli złagodzi ograniczenia bezpieczeństwa, pozwoli tysiącom palestyńskich robotników na przyjazd i pracę w Izraelu oraz poprawi sytuację gospodarczą w Strefie Gazy, Hamas nie zaatakuje Izraela. To tyle, jeśli chodzi o wiarygodność Hamasu i prawdopodobnie innych grup terrorystycznych (patrz tutajtutaj i tutaj).

Associated Press udaje, że nie rozumie, dlaczego po okrucieństwach popełnionych 7 października – które obejmowały morderstwa, gwałty, ścięcia, okaleczenie i palenie ludzi żywcem – Izrael mógł czuć się zobowiązany dla swojego bezpieczeństwa narodowego do “zmiażdżenia” Hamasu. Dlaczego, u licha, Izrael miałby chcieć zniszczyć organizację terrorystyczną, która wciąż stara się go zniszczyć i która dokonała najgorszej masakry Żydów od czasu Holokaustu. Niepojęte! Premier Izraela Benjamin Netanjahu stwierdził, że:

“Masakra z 7 października proporcjonalnie odpowiada dwudziestu dziewięciu 11 września w ciągu jednego dnia i 50 tysiącom Amerykanów wymordowanych – spalonych, okaleczonych, zgwałconych i ściętych – oraz 10 tysiącom Amerykanów wziętych jako zakładników, w tym matki i dzieci”.

AP dodatkowo wydaje się nie rozumieć, dlaczego obecne przywództwo Izraela “zdecydowanie sprzeciwia się utworzeniu państwa palestyńskiego” tuż obok Izraela. Po tym, co wydarzyło się 7 października, trudno byłoby znaleźć wielu Izraelczyków popierających ideę utworzenia państwa palestyńskiego obok ich wiosek i domów. Samo mówienie o państwie palestyńskim jest obecnie uważane za nagrodę za ludobójczy atak Hamasu na Izrael. Jest to powiedzenie Hamasowi, że po zamordowaniu tak wielu Żydów społeczność międzynarodowa wynagrodzi ich, dając im państwo. Potwierdza, że terroryzm działa. Gdzie możemy się zapisać?

Najwyższy czas przypomnieć AP i reszcie świata, że Hamas miał pełną i wyłączną kontrolę nad Strefą Gazy – a także ważne zawieszenie broni – kiedy tysiące jego członków najechało Izrael siedem miesięcy temu. W Strefie Gazy nie było Żydów: Izrael całkowicie wycofał się z przybrzeżnej enklawy w 2005 roku. Strefa Gazy, w której mieszkają dwa miliony Palestyńczyków, była w rzeczywistości niezależnym i suwerennym państwem palestyńskim – z systemem sądownictwa, bezpieczeństwem i policją, a także rządem i parlamentem.

Hamas miał nawet wyłączną kontrolę nad granicą ze światem zewnętrznym – tą pomiędzy Strefą Gazy a Egiptem. Nic jednak nie powstrzymało Hamasu od rozpoczęcia masakry na Izraelczykach 7 października. Sekretem, o którym AP i administracja USA nie chcą, żebyście wiedzieli, jest to, że Hamas tak naprawdę nie chce Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu ani wschodniej Jerozolimy. Hamas chce wyeliminować Izrael i zastąpić go wspieranym przez Iran islamistycznym państwem terrorystycznym.

Ten sam al-Hajja, który obecnie udaje umiarkowanego i pragmatycznego, przechwalał się niedawno w wywiadzie dla “New York Times”:

“Celem Hamasu nie jest kierowanie Gazą ani dostarczanie jej wody, elektryczności i tym podobnych. Ta bitwa [okrucieństwa z 7 października] nie wynikała z tego, że potrzebowaliśmy paliwa lub pracowników. Nie miała ona na celu poprawy sytuacji w Gazie. Ta bitwa jest po to, żeby całkowicie przewrócić sytuację”.

W oczach przywódców Hamasu “przewrócenie sytuacji” oznacza zadanie Izraelczykom jak największej ilości bólu i cierpienia poprzez wszczęcie wielofrontowej wojny mającej na celu zabicie Żydów i zastąpienie Izraela.

Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą z pewnością nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i próby unicestwienia Izraela.

Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Dodał, że Palestyńczycy są gotowi zapłacić tę cenę i są “dumni, że mogą poświęcić męczenników”.

“Izrael to kraj, dla którego nie ma miejsca na naszej ziemi. Musimy usunąć ten kraj, ponieważ stanowi on katastrofę w zakresie bezpieczeństwa, militarną i polityczną dla narodu arabskiego i islamskiego i należy go zakończyć. Nie wstydzimy się powiedzieć tego z całą mocą…

Potop Al-Aksa to dopiero pierwszy przypadek i będzie drugi, trzeci, czwarty, ponieważ mamy determinację, determinację i możliwości walki. Czy będziemy musieli za to zapłacić? Tak, i jesteśmy gotowi to zapłacić. Nazywa się nas narodem męczenników i jesteśmy dumni, że możemy poświęcić męczenników”.

Brak zrozumienia ze strony AP nie jest pierwszym przypadkiem, kiedy ludzie Zachodu dali się nabrać na oszustwo Hamasu. W 2017 roku Hamas opublikował także “dokument polityczny“, fałszywie opisany przez niektórych zachodnich analityków i reporterów jako duże ustępstwo i oznaka umiaru ze strony tej grupy terrorystycznej.

“Guardian” promował wówczas tę propozycję:

“Niektóre wpływowe osobistości dyplomatyczne będą próbowały przekonać doradców Trumpa ds. Bliskiego Wschodu, że dokument przynajmniej pokazuje, że istnieje potencjał do porozumienia pokojowego w oparciu o niedawne regionalne naciski pod przewodnictwem Egiptu. Może również otworzyć drogę międzynarodowym inwestorom do rozpoczęcia odbudowy podstawowych usług w Gazie i zakończenia blokady.

Największym ustępstwem w nowym dokumencie jest stwierdzenie, że Hamas ‘rozważa utworzenie w pełni suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego ze stolicą w Jerozolimie z granicami z 4 czerwca 1967 r., wraz z powrotem uchodźców i przesiedleńców do ich domów’ z którego zostali wypędzeni, za formułę konsensusu narodowego'”.

Założono, że Hamas w końcu uznał prawo Izraela do istnienia, akceptując “rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Jednakże uważna lektura “dokumentu politycznego” Hamasu z 2017 r. ujawnia prawdziwy zamiar tej grupy: wyeliminowanie Izraela.

Artykuł 2 dokumentu Hamasu, zatytułowany “Ziemia Palestyny”, stwierdza:

“Palestyna, która rozciąga się od [rzeki] Jordan na wschodzie do [Morza] Śródziemnego na zachodzie i od Ras al-Nakurah na północy do Umm al-Raszrasz na południu, jest integralną jednostką terytorialną. Jest to ziemia i dom narodu palestyńskiego.”

Artykuł 3 stwierdza: “Palestyna jest arabską ziemią islamską. Jest to błogosławiona święta ziemia, która zajmuje szczególne miejsce w sercu każdego Araba i każdego muzułmanina”.

Wreszcie, artykuły 19 i 20 dokumentu jasno pokazują, że Hamas nigdy nie uzna prawa Izraela do istnienia, nawet jeśli otrzyma obok Izraela państwo palestyńskie:

“Nie będzie uznania legitymizacji tworu syjonistycznego. Hamas wierzy, że żadna część ziemi Palestyny nie będzie przedmiotem kompromisu ani nie będzie oddana, bez względu na przyczyny, okoliczności i naciski oraz bez względu na to, jak długo będzie trwała okupacja. Hamas odrzuca jakąkolwiek alternatywę dla pełnego i całkowitego wyzwolenia Palestyny, od rzeki [Jordan] do Morza [Śródziemnego]”.

Przywódca Hamasu Chaled Maszal wielokrotnie wyjaśniał, że akceptacja przez jego grupę państwa palestyńskiego nie oznacza, że porzuci ona swój cel, jakim jest zniszczenie Izraela.

Na początku tego roku Maszal powiedział:

“Chciałbym powiedzieć dwie rzeczy na temat rozwiązania w postaci dwóch państw. Po pierwsze, nie mamy nic wspólnego z rozwiązaniem w postaci dwóch państw. Odrzucamy tę koncepcję, ponieważ oznacza to, że otrzymalibyście obietnicę utworzenia państwa [palestyńskiego], a mimo to musicie uznać legitymację innego państwa, którym jest twór syjonistyczny. To jest niedopuszczalne. Żądamy wyzwolenia, pozbycia się okupacji i posiadania naszej niepodległości i naszego państwa. [Izrael] jest moim wrogiem. To nie moja sprawa…

Oczywiście uważam, że stanowisko Hamasu i ogromnej większości narodu palestyńskiego, zwłaszcza po 7 października, marzenie i nadzieja dla Palestyny od rzeki [Jordan] do Morza [Śródziemnego] i od z północy na południe, zostało odnowione…

Hamas zgodził się na całkowicie niepodległe państwo [palestyńskie] z granicami z 1967 r., ze stolicą w Jerozolimie, łącznie z prawem powrotu – bez uznania legalności tworu syjonistycznego”.

Komentując fałszywe założenie, że Hamas zgodził się na “rozwiązanie w postaci dwóch państw”, Hussain Abdul-Hussain, pracownik naukowy Fundacji Obrony Demokracji, napisał:

“Poniższe słowa są przeznaczone dla następnej osoby, która zwraca się do mnie z informacją: ‘Hamas zgodził się na rozwiązanie w postaci dwóch państw”. NIE ZGODZIŁ SIĘ!

Hamas w pełni nakreśla ten scenariusz w swojej Karcie zmienionej w 2017 r. Izrael przekazuje Palestyńczykom cały Zachodni Brzeg, Gazę i Wschodnią Jerozolimę (ziemia z 1967 r.) i zgadza się na powrót 5,9 miliona Palestyńczyków do Izraela (ziemia z 1948 r.). Ogłasza się suwerenne, niepodległe państwo palestyńskie z gabinetem jedności narodowej (Hamas + OWP) i platformą wyzwolenia reszty Palestyny. Ponieważ [ziemia z] roku 1948 jest wciąż pod okupacją, państwo palestyńskie nie może uznać Izraela.

Milicja Hamasu staje się wówczas ‘ruchem oporu’ cieszącym się narodowym konsensusem palestyńskim. Tzn. Hamas w Palestynie z 1967 r. staje się niczym Hezbollah w Libanie, własnym państwem z własną armią dominującą nad znacznie słabszym państwem. Hamas prawdopodobnie zaopatrzy się wówczas w tyle rakiet i dronów, ile będzie to możliwe na następną rundę wojny mającej na celu zniszczenie Izraela, być może po zakończeniu rozejmu z Izraelem (10 lat).

Mówi się, że prorok Mahomet zawarł 10-letni rozejm z niewiernymi. Podbił ich po niewielu latach rozejmu. Hamas wyobraża sobie podobny scenariusz z Izraelem.

Co więcej, po powrocie 6 milionów Palestyńczyków do Izraela i dodaniu do nich 2 milionów izraelskich Arabów, 8 milionów Arabów ostatecznie przewyższy liczebnie 8 milionów Żydów. Palestyńczycy w Izraelu będą mogli wówczas przejąć Izrael w drodze wyborów. Żydzi staną się mniejszością. Obie Palestyny zostaną zjednoczone jako jeden [kraj]. Izrael zostanie unicestwiony, syjonizm się skończy i ‘Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna'”.

Hamas doskonale zdaje sobie sprawę z łatwowierności społeczności międzynarodowej. Wie, że może angażować się we wszelkie formy propagandy i zdobywać przyjaciół na Zachodzie. Wie również, że najlepszym narzędziem do osiągnięcia celu, jakim jest zabicie Żydów i zniszczenie Izraela, jest “rozwiązanie w postaci dwóch państw”.


Bassam Tawil – muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Report: US withholding ‘sensitive intelligence’ on Hamas from Israel

Report: US withholding ‘sensitive intelligence’ on Hamas from Israel

UPDATE DESK


The Biden administration is willing to share “valuable” information regarding the whereabouts of Hamas’s leadership and tunnels to stave off an Israeli invasion of Rafah, according to the Washington Post.

.
U.S. President Joe Biden in Tel Aviv, Oct. 18, 2023. Photo by Miriam Alster/Flash90.

The Biden administration will share key intelligence with Israel about the whereabouts of Hamas’s leadership in Gaza if Israel agrees not to go ahead with its military operation in Rafah, according to The Washington Post.

“The Biden administration, working urgently to stave off a full-scale Israeli invasion of Rafah, is offering Israel valuable assistance if it holds back, including sensitive intelligence to help the Israeli military pinpoint the location of Hamas leaders and find the group’s hidden tunnels, according to four people familiar with the U.S. offers,” said the report.

The United States is seeking to delay the operation, concerned that Israel is not doing enough to ensure the safety of the over one million Gazans sheltered in Rafah should a full-scale invasion move forward, according to the sources cited by the Washington Post.

In addition to intelligence, American officials have also offered to help provide Israel with assistance for Rafah evacuees, including “thousands of shelters so Israel can build tent cities—and to help with the construction of delivery systems for food, water and medicine,” the sources said.

Israel’s military has already evacuated hundreds of thousands of people from eastern Rafah to an expanded humanitarian zone at Al-Mawasi as part of a limited operation in the city that began on May 6. As part of the operation’s initial stage, Israeli forces took control of the Gaza side of the Rafah Crossing between the Strip and Egypt.

IDF Spokesperson Rear Adm. Daniel Hagari said on Saturday night that dozens of terrorists have been killed, underground tunnels uncovered and weapons confiscated during the operation so far, stressing that the activities there “remain limited in scope and focus on tactical advances; tactical adjustments; and military advantages—and have avoided densely populated areas.”

The Rafah operation, which Israel estimates will last around two months, is being carried out in phases as opposed to a sudden, full scale invasion, according to Israel’s Channel 12.

The phased nature of the operation allows for it to be paused should a hostage release deal be reached between Israel and Hamas, according to the report.

The Biden administration last week announced the halt of offensive arms shipments to Israel over the looming operation in Gaza’s southernmost city.

In an interview with CNN on Wednesday, U.S. President Joe Biden said, “If they [the IDF] go into Rafah, I’m not supplying the weapons that have been used historically to deal with Rafah, to deal with the cities—that deal with that problem.” 

He went on to state that his administration wasn’t walking away from Israel’s security and would “continue to make sure Israel is secure in terms of Iron Dome and their ability to respond to attacks that came out of the Middle East recently,” such as Iran’s April 14 ballistic missile and drone attack.  

However, with regard to offensive armaments of the type that would likely be used in Rafah, “it’s just wrong,” he continued. “We’re not going to—we’re not going to supply the weapons and artillery shells,” he said.

The announcement led to widespread backlash both in Israel and the United States.

“This may give them encouragement, the enemies of the Jewish people and of the State of Israel,” said Israel’s U.N. Ambassador Gilad Erdan.

“If Israel is restricted from entering such an important and central area such as Rafah, where thousands of terrorists, hostages and the leaders of Hamas are still present, how exactly is the goal of destroying Hamas supposed to be achieved?” he continued.

According to Israel, defeating Hamas’s remaining four battalions in Rafah are essential to winning the war and securing the return of the hostages still being held by the terrorist group.

Rep. Ritchie Torres tweeted, “As the leader of the free world, America cannot claim that its commitment to Israel is ‘iron-clad’ and then proceed to withhold aid from Israel. The mixed messaging makes a mockery of our credibility as an ally. No one will take our word seriously.”

Biden’s CNN announcement came a few days after Israel was blind-sided by Hamas’s public “acceptance” of a ceasefire deal the Jewish state had not even seen.

According to Axios, Israeli officials were reportedly surprised to see “many new elements” in the deal, that were not contained in the previous proposal to which Israel had agreed and which had been presented to Hamas by the American, Egyptian and Qatari mediators 10 days earlier.

The U.S. and the other mediators had drafted “a new deal” and were not transparent about it, two Israeli officials told Axios. The officials went on to state that they suspect the Biden administration gave Hamas guarantees via the Egyptians and Qataris about ending the war, which the terror group demands but which Jerusalem says is a nonstarter until Hamas is defeated, the hostages are released and Gaza never again poses a threat to Israel.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel’s Eden Golan Advances to Eurovision Finals Despite Thousands of Anti-Israel Protesters in Sweden

Eden Golan – Hurricane


Eden Golan



Israel’s Eden Golan Advances to Eurovision Finals Despite Thousands of Anti-Israel Protesters in Sweden

Shiryn Ghermezian


Eden Golan performing “Hurricane” for Israel at the second semi-final for the 2024 Eurovision Song Contest at Malmo Arena on May 9, 2024. Photo: Corinne Cumming/EBU

Israeli singer Eden Golan on Thursday secured a spot in the finals of the 2024 Eurovision Song Contest taking place in Malmö, Sweden, after more than 5,000 people protested earlier in the day about Israel’s participation in the competition.

Golan, 20, competed in Thursday’s second semi-final with a modified song, titled Hurricane. The original version was titled October Rain and referenced the deadly Hamas terrorist attacks on Oct. 7 in southern Israel. However, it was disqualified by the European Broadcasting Union (EBU), which organizes the Eurovision Song Contest, for breaking rules on political neutrality. Israel was forced to change the song’s title and lyrics if it wanted to participate in the contest.

Twenty-six contestants will compete in Saturday’s Eurovision finals. After Swedish singer Loreen won the competition last year with the song Tattoo, Sweden was given hosting duties for this year’s competition and automatically guaranteed a place in the Eurovision finals along with France, Germany, Italy, Spain, and the United Kingdom, which make the largest financial contributions to the song contest. The remaining 20 countries qualified for the finals after competing in the semi-finals on Tuesday and Thursday.

On Thursday, before Golan performed, roughly 5,000-6,000 anti-Israel demonstrators took to the streets in Malmö, and outside the singer’s hotel room, to protest Israel’s inclusion in the competition and the Jewish state’s ongoing military campaign targeting Hamas terrorists controlling the Gaza Strip. They changed “free, free Palestine” and some demonstrators held banners that read, “Welcome to Genocide song contest” and “stop using Eurovision to whitewash Israeli crimes.”

Swedish climate change activist Greta Thunberg was among the protesters and wore a keffiyeh draped across her shoulders. “It is outrageous that Israel is allowed to participate,” she said. “We cannot remain silent during a genocide.”

Golan, who reportedly received death threats for competing in the Eurovision, was ordered by Israel’s national security agency Shin Bet to stay in her hotel room during the anti-Israel demonstrations, except to attend her performances.

At a press conference after the semi-finals for those who were advancing to the next round, Polish journalist Szymon Stellmaszyk insinuated that Golan put others in danger by participating in the competition. Golan was visibly taken aback by the comment and told by the host of the press conference that she did not need to respond, but Dutch singer Joost Klein, who was sitting next to Golan on stage, interrupted and said, “Why not?” Golan ultimately chose to answer Stellmaszyk and said, “I think we’re all here for one reason and one reason only. And the EBU is taking all safety precautions to make this a safe and united place for everyone.” Greece’s representative in the Eurovision, Marina Satti, was later criticized on social media for her “immature” behavior on stage while Golan was speaking at the press conference.

The EBU more than once defended its decision to allow Israel to compete in the Eurovision Song Contest this year, explaining last week that the Eurovision is “a non-political music event” and “not a contest between governments.” The EBU also condemned the social media abuse and harassment that Eurovision contestants have faced for not pulling out of the competition as a way to boycott Israel’s participation. Anti-Israel activists unsuccessfully attempted for several months to convince artists to withdraw from the song contest.

At Tuesday’s semi-final, Eric Saade, whose father is Palestinian and from Lebanon, wore a keffiyeh around his wrist while performing his 2011 Eurovision entry Popular. The keffiyeh, a headscarf traditionally worn by Palestinians, has become known as a symbol of solidarity with Palestinian opposition to Israel. The EBU later said Saade compromised “the non-political nature of the event.”

Ireland’s entry, Bambie Thug, was also told to remove makeup from their face and legs that spelled out “ceasefire” and “freedom for Palestine” in a medieval Celtic script, according to The Irish Times.

An audience member who waved a Palestinian flag while Golan performed in the semi-finals on Thursday was removed from Malmö Arena by security.

Another Eurovision contestant, Finish singer Käärijä, received thousands of hateful comments after a video was posted online of him dancing with Golan to the point where he then took to his Instagram Story on Wednesday to explain his appearance with the Israeli singer.


A message that Käärijä wrote on his Instagram Story after receiving hate messages for dancing with Eden Golan. Photo: Screenshot

Golan was booed by audience members during her dress rehearsal on Wednesday and shortly afterward, Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu released a video message in support of the singer.

“You’re competing not just in the Eurovision in a proud and very impressive manner, but you are competing successfully in the face of an ugly wave of antisemitism — and you are standing up to it and representing the State of Israel with huge honor,” he said.

In the 2023 Eurovision Song Contest, Israel’s representative, Noa Kirel, came in third place.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com