Archive | 2024/10/31

Milicje islamskie w Republice Środkowoafrykańskiej

Republika Środkowoafrykańska to tragiczny przypadek tego, co dzieje się, kiedy radykalni islamiści przejmują władzę w kraju. Na zdjęciu: Chłopiec jedzie na obładowanym osiołku przez wiejską wioskę w prefekturze Vakaga, niedaleko Birao, 11 sierpnia 2024 r. (Zdjęcie: Amaury Falt-Brown/AFP via Getty Images)


Milicje islamskie w Republice Środkowoafrykańskiej

Uzay Bulut

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Republika Środkowoafrykańska jest tragicznym przykładem tego, co dzieje się, kiedy radykalni islamiści przejmują władzę nad krajem.

Duża część społeczności międzynarodowej, organizacji zajmujących się prawami człowieka i mediów zignorowała sprawę, ale Republika Środkowoafrykańska (CAR) zmaga się z trwającą wojną, którą toczy Seleka, koalicja islamskich milicji walczących z chrześcijańskim i oficjalnie świeckim rządem kraju.

Większość kraju jest obecnie okupowana przez grupy zbrojne (zarówno wewnętrzne, jak i zagraniczne), z których wszystkie wydają się odpowiedzialne za systematyczne łamanie praw człowieka.

Rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera także przybyli do Republiki Środkowoafrykańskiej po tym, jak prezydent Faustin-Archange Touadéra poprosił o pomoc w walce z grupami rebeliantów w 2018 r. Wagner od tego czasu walczył po stronie armii Republiki Środkowoafrykańskiej przeciwko islamskim milicjom i “chroniąc” kopalnie złota, przynajmniej na razie zapewnił “pokój”. Jednak według BBC:

“[Nathalia] Dukhan [badaczka w grupie śledczej The Sentry] mówi, że najemnicy prowadzą ‘kampanię terroru’ i są odpowiedzialni za powszechne łamanie praw człowieka, w tym zabójstwa pozasądowe, tortury i gwałty…

Grupa Wagnera wykorzystała słabość instytucji i słabą armię, aby dopracować ‘plan przejęcia państwa'”.

Wojna doprowadziła do wysiedlenia tysięcy chrześcijan, którzy stracili źródło utrzymania, zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i teraz żyją w obozach. Morderstwa i niszczenie mienia i kościołów stały się powszechne.

Enrica Picco, dyrektor ds. projektów w Afryce Środkowej w Crisis Group, wyjaśnia:

“Dziesięć lat temu, głównie muzułmańska koalicja rebeliantów z północnego wschodu, Seleka, maszerowała na stolicę Republiki Środkowoafrykańskiej, Bangui, wspierana przez tysiące czadyjskich i sudańskich najemników, nie napotykając żadnego oporu. Obaliła prezydenta François Bozizé [chrześcijanina] i rozpoczęła fazę przejściową, ale nie udało jej się utrzymać swoich bojówkarzy pod kontrolą”.

Departament Stanu USA pisze:

“Tysiące mieszkańców Afryki Środkowej zostało przesiedlonych w ciągu ostatnich ośmiu lat, ponieważ milicje zorganizowane na tle religijnym, obierają sobie za cel całe społeczności, stosując przemoc i prześladowania na podstawie ich przekonań religijnych”.

Lider Seleki, Michel Djotodia, był prezydentem kraju od marca 2013 r. do swojej rezygnacji w styczniu 2014 r.

Obecny prezydent Republiki Środkowoafrykańskiej, Faustin-Archange Touadera (wybrany w 2016 r. i ponownie wybrany w grudniu 2020 r.), niestety nie był w stanie rozszerzyć kontroli rządu na całe terytorium kraju. Rząd Republiki kontroluje obecnie tylko stolicę, Bangui. Pozostała większość kraju jest kontrolowana przez islamskie milicje. Na tych obszarach zdominowanych przez muzułmanów chrześcijanie są często prześladowani, szczególnie tam, gdzie prawo szariatu jest mniej lub bardziej oficjalnie wdrażane.

Republika Środkowoafrykańska jest krajem o większości chrześcijańskiej. Populacja chrześcijan wynosi około 3 807 000 (74,4% całej populacji). Populacja muzułmanów wynosi 711 000 (13,9%), a osoby praktykujące afrykańskie religie tubylcze stanowią 548 000 (10,7%).

Od czasu wyboru w 2016 r. Touadéra priorytetowo traktował pojednanie. Chociaż w 2019 r. rząd i 14 grup zbrojnych podpisali “Porozumienie polityczne na rzecz pokoju i pojednania w Republice Środkowoafrykańskiej”, zerwano je w okresie poprzedzającym wybory w grudniu 2020 r. i walki jeszcze się nie zakończyły.

UN Multidimensional Integrated Stabilization Mission in the Central African Republic (MINUSCA) [Zintegrowana Misja Stabilizacyjna ONZ w Republice Środkowoafrykańskiej] i rządowe siły bezpieczeństwa również nie były w stanie sprawować skutecznej kontroli poza stolicą kraju.

W rezultacie chrześcijanie spotykają się z ogromną przemocą ze strony grup okupacyjnych milicji. Open Doors, które monitoruje prześladowania chrześcijan na skalę globalną, informuje:

“Obecnie załamanie prawa i porządku osiągnęło taki poziom, że panuje bezkarność i anarchia, nie pozostawiając chrześcijanom żadnej przestrzeni do praktykowania swojej wiary w bezpieczeństwie. Uzbrojone milicje, które zajmują duże połacie kraju, są odpowiedzialne za długą listę naruszeń praw człowieka, w tym podpalanie i plądrowanie budynków kościelnych”.

Od początku wojny domowej, jak donosi Open Doors, islamskie milicje zabiły wielu chrześcijan w Republice Środkowoafrykańskiej z powodu ich wyznania, a także znęcano się nad nimi fizycznie i psychicznie. Gwałcono i molestowano seksualnie chrześcijańskie kobiety i dziewczęta. Chrześcijańskie kobiety i dziewczęta są narażone na porwania i przymusowe małżeństwa z muzułmańskimi mężczyznami. Islamskie milicje zniszczyły lub skonfiskowały prywatną własność chrześcijan, zaatakowały lub zamknęły kościoły i budynki chrześcijańskie.

“Przywódcy chrześcijańscy, którzy odważyli się sprzeciwić tej przemocy, spotkali się z groźbami pozbawienia życia, co zmusiło wielu członków społeczności chrześcijańskiej do ucieczki do sąsiednich krajów, takich jak Kamerun, w poszukiwaniu bezpieczeństwa.

Brak rządów i praworządności spowodował, że tysiące chrześcijan zostało przesiedlonych wewnątrz kraju tracąc domy i środki do życia, często zmuszeni do osiedlenia się w prowizorycznych obozach…

Chrześcijanie również mają trudności we wschodniej części kraju, graniczącej z Sudanem”.

Według organizacji Open Doors, chrześcijanie doświadczają następujących nadużyć ze strony wyznawców islamu:

  • Członkowie społeczności muzułmańskiej zazwyczaj nie chcą dzielić się zasobami społecznymi (takimi jak opieka zdrowotna) z nawróconymi na chrześcijaństwo, szczególnie w odległych północnych częściach kraju.
  • Muzułmańskie milicje atakują kościoły w rejonach kraju, w których dominują muzułmanie, szczególnie obierając sobie za cel te kościoły, które bardziej otwarcie angażują się w integrację konwertytów ze społeczności muzułmańskiej.
  • Na obszarach kontrolowanych przez bojówkarzy wszystkie środki transportu są pod kontrolą muzułmanów, co utrudnia chrześcijanom przemieszczanie się. Gdy wybucha przemoc, pastorzy są szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo, gdy podróżują między kościołami, aby wykonywać swoją pracę.
  • W regionach, w których władzę sprawują rebelianci, chrześcijanie są dyskryminowani, a czasami atakowani, co zmusza ich do ucieczki z domu i kraju.
  • Na zdominowanej przez muzułmanów północy, gdzie działają grupy Seleka, konwertyci ryzykują życie, jeśli posiadają materiały chrześcijańskie. Kiedy bojówkarze islamscy wchodzą do domu i znajdują kogoś czytającego Biblię, wiadomo, że natychmiast go zabijają.
  • Na obszarach kontrolowanych przez grupy rebeliantów, gdzie rodzice dzieci zginęli lub byli zmuszeni do ucieczki, wszystkie dzieci pozostają na łasce napastników. Niektóre brutalnie zabito.
  • Na terenach, na których dominują muzułmanie, kobiety są zmuszane do przestrzegania islamskiego kodeksu ubioru, a konwertytki są karane aresztem domowym i zmuszane do małżeństw ze starszymi muzułmanami.

Zniszczono wiele kościołów. 22 stycznia 2022, Związek Ewangelicznych Kościołów Braci (UEEF) był celem zbrojnego ataku grupy rebelianckiej, 3R.

Lata przemocy i niestabilności politycznej powodują szczególne narażenie chrześcijańskich kobiet i dziewcząt na gwałty, handel ludźmi, porwania i przymusowe małżeństwa jako rodzaje religijnego prześladowania. Rozprzestrzeniona przemoc seksualna powoduje, ze rodzice powstrzymują się przed posyłaniem dziewczynek do szkół.

Chrześcijańscy mężczyźni również niemal codziennie są narażeni na przemoc lub śmierć. Są często zabijani lub zatrzymywani za swoją wiarę przez radykalne islamskie milicje:

“Szczególnie pastorzy są atakowani, fałszywie oskarżani, a nawet atakowani podczas nabożeństw. Mężczyźni są również dyskryminowani w pracy, ponieważ przywódcy islamscy zajmują wszystkie targowiska, kontrolują handel, nakładają wysokie podatki na chrześcijańskich przedsiębiorców, a także rabują sklepy należące do chrześcijan, co przyczynia się do ubóstwa. Chrześcijanie są siłą rekrutowani do grup rebeliantów, dyskryminowani w służbie wojskowej i poddawani torturom i napaściom. Porwania, zabójstwa, groźby i taktyczne zubożenie mężczyzn w znacznym stopniu wpływają na rodziny chrześcijańskie….

“Są doniesienia wskazujące na to, że w kraju są zagraniczni bojownicy islamscy wspierający grupy Séléka [islamskie]. Dopóki milicja Séléki jest uzbrojona i działa w kraju, brutalne represje będą kontynuowane, a szanse na pokój w Republice Środkowoafrykańskiej są bardzo małe” – dodaje Open Doors.

“Republika Środkowoafrykańska jest bardzo niebezpiecznym krajem dla chrześcijan (74 procent populacji)” – powiedział Ryan Brown, przedstawiciel Open Doors US, w wywiadzie dla Gatestone.

“Zajmuje 28. miejsce na liście Open Doors 2024 World Watch List, corocznym rankingu 50 najniebezpieczniejszych krajów do wyznawania Jezusa, ze względu na wysoki poziom ucisku islamskiego i zorganizowaną przestępczość. Milicje antyrządowe zmusiły niezliczoną liczbę osób do opuszczenia domów, w tym tysiące chrześcijan.

W Republice Środkowoafrykańskiej i w krajach sąsiednich panuje ciągła niestabilność. Jednym z głównych sposobów, w jaki społeczność międzynarodowa może pomóc, jest zapobieganie bezkarności i zapewnienie odpowiedzialności za przemoc w Republice Środkowoafrykańskiej. Zalecamy wzmocnienie potencjału United Nations Multidimensional Integrated Stabilization Mission in the Central African Republic (MINUSCA) poprzez wyposażenie jej wojsk w celu skutecznej identyfikacji i reagowania na pojawiające się zagrożenia oraz zapewnienie odpowiedzialności za ich działania.

Chcielibyśmy również, aby MINUSCA korzystała z przejrzystych, niezależnych zasobów, takich jak Biuro Strategicznego Partnerstwa na rzecz Utrzymania Pokoju. MINUSCA jest jedynym organem nadzorującym z ramienia ONZ w Republice Środkowoafrykańskiej, a ich obecność jest niezwykle ważna dla bezpieczeństwa i stabilności w kraju.

Bezkarność można również zwalczać, namawiając rząd Republiki Środkowoafrykańskiej do przywrócenia formalnego systemu sprawiedliwości i wspierania lokalnych, oddolnych szkoleń prawnych w celu zapewnienia sprawiedliwości na wszystkich poziomach społeczeństwa. Ponadto, biorąc pod uwagę wkład ‘Lokalnych Działaczy Wiary’ w dążenie do zaprowadzenia pokoju i spójności społecznej w społeczności, społeczność międzynarodowa powinna zintegrować elastyczne możliwości finansowania w swoim programie, aby umożliwić dobrze skoordynowanym i bezstronnym Lokalnym Działaczom Wiary i organizacjom opartym na społeczności w Republice Środkowoafrykańskiej wykonywanie ich pracy, w tym zapewnianie dostępu do żywności, bezpiecznej wody pitnej i niezbędnych środków medycznych, lokalnej odpowiedniej opieki psychologicznej i społecznej, pojednania i projektów budowania społeczności wśród wewnętrznie przesiedlonych”.

Ta niszczycielska wojna i jej konsekwencje wymagają większego zainteresowania mediów. Dlaczego aktywiści i grupy praw człowieka interesują się tylko Bliskim Wschodem? Okropna sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej i gdzie indziej powinna również służyć jako pilne ostrzeżenie przed tym, co dzieje się z narodami, gdy radykalni islamiści nie są ścigani ani pociągani do odpowiedzialności.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel Acts Alone

Israel Acts Alone

Bernard-Henri Lévy
Translated: by Matthew Fishbane.


A string of startling victories has opened new pathways to freedom in the Middle East.

.
Idlib, Syria, Sept. 28, 2024. / OMAR HAJ KADOUR/AFP via Getty Images

We know Lenin’s quote, apocryphal but so true: “There are decades where nothing happens and there are weeks where decades happen.”

Well this is exactly what has happened, and is still happening, in the Middle East and beyond, with the booby-trapped pagers of Sept. 17, the defeat, in Lebanon, on Sept. 29, of Hezbollah and one day later, with the advancement of Israeli ground troops into southern Lebanon.

A terrorist army, more powerful than al-Qaida and ISIS combined, is permanently diminished and, for now, decapitated.

The Iranian regime, for which Hezbollah was the avant-garde, the jewel in the crown, or to continue the Bolshevik metaphor, its most precious capital, is weakened by a defeat that comes on the heels of the bombing of its embassy complex in Syria, the execution of Ismael Haniyeh, head of Hamas, in the heart of Tehran, and the failure of its general offensive, April 17, against Israel. And it seems that, for the first time in nearly a half-century, the regime is finally on the defensive, fragile and flailing …

The ports of Hodeidah and Ras Issa, in western Yemen, have been targeted by a squadron of fighter jets after the Houthis, another of the ayatollah’s puppets, made the mistake of hitting Ben-Gurion airport where the prime minister had just landed …

Lebanon decolonizing …

Yes, Lebanon, this glorious country of Adonis and Gibran, which amazed Nerval, Lamartine, and Chateaubriand and was, for a long time, an example of cosmopolitanism and tolerance, then became nothing more than a colony of Iran, a pawn in its imperial strategy and, because of that, a failed state—now the vise is loosening and the Lebanese people, if they wish, can take their own destiny back in hand …

Israel breathes …

Iranian women smile …

What’s left of democrats in Syria remember that Hezbollah was on the front lines of the massacre, by Bashar Assad, of hundreds of thousands of their own, and in Idlib there are great outpourings of joy …

The families of the 58 French paratroopers and the 241 American Marines killed in the dual suicide truck-bombing attacks of 1983, the survivors of the attacks in 1986, in Paris, against the Tati department store, the Renault pub, the police precinct, the RER regional train, the TGV high-speed Paris-Lyon train, and so on, estimate, as does President Biden, that justice is done …

In short, the free world, the real one, the one that stretches from New York, Paris, and Rome to the crowds that, from Tehran to Ankara and from Moscow to Beijing and Kabul, do not resign themselves to living under imbecilic and bloody dictatorships, can breathe a little easier and see the signs of possible change.

Of course, nothing is yet decided.

Hezbollah still has tens of thousands of missiles pointed at Israel.

And history having, as Marx said, to remain in the same metaphorical register, more imagination than man, the “five kings” that are Iran, Russia, the Islamist International, Turkey, and China are not without recourse, far from it.

But the Israelis have delivered a lesson in determination and courage.

They did the opposite to what the European and American Munich Agreement cheerleaders were repeating like broken records: “De-escalate! De-escalate!” After all, according to the theories of just war, and after that, according to Clausewitz, there are situations in the world where, alas, escalation is necessary and the only option.

And the Israelis reminded the world that there are moments in history, when your (Israel’s) survival is at stake, when entire peoples (Lebanon, Syria, Yemen, Iraqi and Syrian Kurds) are taken hostage and threatened, when the strategy of compromise is taken by the enemy (formerly Nazi Germany, today the Islamic Republic of Iran) as an invitation to hit even harder—moments, then, where one of those strong acts that the cowards call “escalation” can turn the tide, redraw the power map, and save lives.

The IDF acts alone because that is, today, its situation.

But it acts—contrary to what armchair strategists castigating an “Israel now out of control” repeat everywhere—with measure and without hubris.

It breaks the operational capabilities of a state within a state that terrorized the world. And it does this, as always, while trying to do everything it could to spare innocent civilians.

And, as we all now know since the fall of the great empires and, more recently, of the USSR, dictators fear, not just failure, but the external humiliation that leaves them naked before their internal opposition—such that Israel may well be in the process of fulfilling in Iran itself the great dream of Western republics, moderate Arab countries, and, again, heroines of democracy who have courageously paraded for two years now in Tehran to the shouts of “Woman, Life, Freedom.”

For these reasons, Israel’s allies must urgently regroup to support it, not just in defense, but for victory.


* Bernard-Henri Lévy is a philosopher, activist, filmmaker, and author of more than 45 books including The Genius of Judaism, American Vertigo, Barbarism with a Human Face, Who Killed Daniel Pearl?, and The Empire and the Five Kings. His newest book, Israel Alone, was released on Sept. 10, 2024.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel Film Festival in Los Angeles Reveals Full Lineup, Will Honor Mattel CEO Ynon Kreiz

Israel Film Festival in Los Angeles Reveals Full Lineup, Will Honor Mattel CEO Ynon Kreiz

Shiryn Ghermezian


Photo: Screenshot

The 36th Israel Film Festival (IFF) will return to Los Angeles in November after a two-and-a-half year hiatus and will screen 40 feature films, documentaries, and short films produced by Israeli filmmakers.

The IFF announced on Monday its full lineup of films, and “Come Closer,” which last month became Israel’s submission for best international feature film for the 2025 Academy Awards, will make its west coast premiere when it screens at the festival’s opening night gala. The film written and directed by Tom Nesher is her feature film directorial debut and will premiere at the Saban Theatre in Beverly Hills.

This is the first year that the IFF will have a panel of Israeli-American producers that will be available to discuss potential co-productions between film industries in the US and Israel. The event, which will be private and is sponsored by the Israel Cinema Project-Rabinovich Foundation, will take place on Nov. 15 at the Crescent Theater in Beverly Hills.

“The Israel Film Festival has always maintained an environment of mutually respectful discussion and viewpoints as well as nonpartisanship,” said Meir Fenigstein, founder and executive director of the Israel Film Festival. “Our thoughts and prayers are with all those affected by the war. Festivalgoers represent the diverse communities of Los Angeles who want to be both educated and entertained by a selection of powerful and exciting Israeli films that offer a great window into Israeli culture.”

At this year’s opening ceremony, Ynon Kreiz, the chairman and chief executive officer of Mattel who helped spearhead the company’s first and highly successful film “Barbie,” will be presented with the 2024 IFF Industry Leadership Award. Israeli actor and comedian Shaike Levi will receive the 2024 IFF Lifetime Achievement Award at the festival’s closing night ceremony

“This year’s two festival honorees are extraordinary and renowned leaders in business and the arts,” said Fenigstein. “Ynon Kreiz, who has revolutionized Mattel into an esteemed juggernaut, volunteered at the Festival over 30 years ago when he was a university student at UCLA. The legendary comedian/actor Shaike Levi has been bringing joy and laughter to generations of audiences in Israel.”

The film “Soda,” directed by Erez Tadmor, will have a special sneak preview at the festival’s Sponsor Centerpiece Film event on Nov. 18 at the Writers Guild Theater in Beverly Hills. The film is about a beautiful seamstress who moves into a neighborhood of Holocaust survivors in 1956. When rumors start in the community about her past as a kapo — a term for a prisoner at a Nazi concentration camp who was forced by the Nazis to supervise forced labor in the camps — a leader of the neighborhood, who was also a former resistance fighter during World War II, is pulled between his passion for the woman and his longing to tell his community about her past.

Other festival screenings will take place at the Laemmle Royal Theatre in West Los Angeles and the Laemmle Town Center 5 in Encino. Some screenings will include a Q&A with Israeli filmmakers and cast members that will be moderated by Israeli and American journalists.

The Israel Film Festival in Los Angeles will run Nov. 13–26 and tickets are available on the festival website starting on Nov. 5.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com