Hamas strzela do palestyńskich demonstrantów po porwaniu członków wpływowego klanu w Gazie

Terroryści Hamasu na ulicach Gazy (Źródło zdjęcia: Khaled Abu Toameh/X)


Hamas strzela do palestyńskich demonstrantów po porwaniu członków wpływowego klanu w Gazie

Seth J. Frantzman


Hamas najwyraźniej szykuje się do wymierzenia zemsty tym, którzy sprzeciwiają się jego rządom w Strefie Gazy. Odpowiedzią mają być mafijne egzekucje osób, które Hamas uznaje za „kolaborantów”. Na celowniku znajdą się klany i grupy, które okazywały opór wobec Hamasu, a także ci, którzy współpracowali z Izraelem lub zostali o to oskarżeni.

Kanał na Telegramie powiązany z Hamasem zapowiedział, że grupa będzie atakować „kolaborantów”.

BBC poinformowało, że Hamas wezwał około 7000 bojowników w celu umocnienia swojej kontroli. Rekrutacja trwała nawet w czasie wojny, mimo ponoszonych strat. Choć organizacja mogła stracić wielu swoich dowódców, wyznaczyła nowych do poszczególnych komórek, plutonów, kompanii, batalionów i brygad.

„Hamas wzywa 7000 bojowników, aby przywrócić kontrolę nad Gazą, w obliczu obaw o możliwe wewnętrzne starcia po wycofaniu się sił izraelskich. Mobilizacja była powszechnie oczekiwana, ponieważ rośnie niepewność co do tego, kto będzie rządzić Gazą po zakończeniu wojny – to kluczowy punkt sporny w kolejnych etapach planu Trumpa.” – informuje BBC.

Hamas od dawna stosuje mafijne, gangsterskie metody, by utrzymać społeczeństwo w ryzach. Sięga to początków organizacji z końca lat 80. i początku lat 90. Przywódcy Hamasu, tacy jak Jahja Sinwar, już wtedy brutalnie mordowali „kolaborantów”. Sinwar nie żyje, ale jego taktyki przetrwały. Hamas stracił wiele ciężkiej broni, ale nadal dysponuje karabinami AK-47, które może wykorzystywać do egzekucji. Już teraz pojawiły się nagrania, na których rzekomo widać, jak Hamas dokonuje zabójstw.

Brutalność tej organizacji została również ukazana w artykule New York Timesa, który opisuje, jak Sinwar i Hamas planowali mordowanie Izraelczyków i palenie osiedli 7 października.

Khaled Abu Toameh, ekspert i dziennikarz od lat zajmujący się sprawami palestyńskimi, napisał w mediach społecznościowych, że „siły bezpieczeństwa Hamasu aresztowały dziesiątki domniemanych kolaborantów oraz członków klanów przeciwnych Hamasowi od czasu wejścia w życie zawieszenia broni. Według źródeł palestyńskich wielu z nich ma zostać straconych.”

Podczas gdy Hamas grozi eliminacją wszelkiej opozycji w Gazie, grupy, które wyłoniły się w trakcie wojny, by rzucić wyzwanie organizacji, spoglądają w przyszłość. The Telegraph poinformował w ten weekend, że „w ekskluzywnym wywiadzie Hossam al-Astal opowiada, jak on i inni przeciwnicy organizacji terrorystycznej czekają na moment, by wyzwolić Gazę.”

Astal stoi na czele grupy sprzeciwiającej się Hamasowi. W rozmowie powiedział, że gotów jest współpracować z Tonym Blairem, którego nazwisko pojawia się w kontekście możliwej roli w popieranej przez Trumpa Radzie Pokoju dla Gazy.

Hamas prawdopodobnie ma również na celowniku klan Doghmush, którego członków już wcześniej zabijał. Klan ten jest liczny i posiada broń, dlatego Hamas będzie próbował utrzymać go w ryzach zarówno przemocą, jak i ewentualnymi negocjacjami. BBC doniosło 11 października, że „napięcia gwałtownie wzrosły po tym, jak dwóch członków elitarnych sił Hamasu zostało zastrzelonych przez uzbrojonych członków potężnego klanu Doghmush w dzielnicy Sabra w Gazie. Jeden z nich był synem wysokiego rangą dowódcy skrzydła zbrojnego Hamasu, Imada Aqela, który obecnie kieruje wywiadem wojskowym organizacji.”

Kolejną grupą, którą Hamas może zaatakować, są osoby powiązane z Yasserem Abu Shababem, który utworzył milicję w południowej Gazie. Jest on związany z rodzinami beduińskimi, więc Hamas może zaatakować członków plemion oskarżanych o współpracę z Izraelem.

Izraelski portal Ynet zauważył, że „w związku z wyłaniającym się porozumieniem o zawieszeniu broni z Hamasem, na mocy którego w nadchodzących dniach ma zostać uwolnionych 48 zakładników przetrzymywanych w Gazie, wysoki rangą izraelski urzędnik ds. bezpieczeństwa zaapelował w czwartek, by ‘działać teraz’ w celu ochrony klanów z Gazy, które walczyły przeciwko Hamasowi podczas wojny. ‘Nie możemy ich zostawić na pastwę Hamasu’ – powiedział.”

The New Arab zadał pytanie, co stanie się z grupami, które współpracowały z Izraelem, a The Guardian zasugerował, że te grupy mogą zagrozić obecnemu porozumieniu pokojowemu.


Na celowniku klan Mujaida

Na początku października Hamas zaatakował także dzielnicę, w której mieszka klan Mujaida. Zginęło tam kilka osób. „Południowe miasto Chan Younis w Strefie Gazy było miejscem jednego z najostrzejszych wewnętrznych starć od początku wojny, między siłami bezpieczeństwa Hamasu a uzbrojonymi członkami klanu al-Mujaida – jednej z największych rodzin na południu,” podało BBC.

Hamas będzie chciał wyrównać rachunki i jednocześnie pokazać, że nadal sprawuje kontrolę. Nie zamierza działać z ukrycia – już teraz rozmieszcza ludzi z karabinami AK-47 w różnych częściach Gazy. Będzie chciał udowodnić, że wciąż ma mafijny uścisk władzy. Nie pozwoli, by jakikolwiek klan, plemię czy milicja nabrały złudzeń. Hamas będzie chciał umocnić swoją władzę, zanim powołana zostanie jakakolwiek tymczasowa administracja. W ten sposób postawi przed faktem dokonanym każdego, kto myśli, że można usunąć Hamas z Gazy.


Link do oryginału: https://www.jpost.com/middle-east/article-870096
Jerusalem Post, 11 października 2025
Seth J. Frantzman jest publicystą “Jerusalem Post”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com