Archive | 2023/10/04

Jaka religia, jaki ateizm?

Warszawa “Marsz miliona serc” 1 października 2023r. (Zdjęcie Halina Flis-Kuczyńska.)


Jaka religia, jaki ateizm?

Andrzej Koraszewski


Poruszenie w sieci z powodu opublikowania informacji statystycznych. Dane z ostatniego spisu ludności pokazują, że liczba osób deklarujących się jako katolicy zmalała od 2011 roku o ponad sześć i pół miliona. W zasadzie nie powinniśmy się dziwić. Fala skandali pedofilskich, afery finansowe, antyaborcyjna obsesja. To wszystko wywołało wrzenie w mediach głównego nurtu i w mediach społecznościowych. Ucieczka młodego pokolenia od religii w szkołach, spadek powołań, bunt wierzących i (prawdopodobnie w najmniejszym stopniu) wpływ nauki.

W kręgach antyklerykalnych szał radości, smutek i przerażenie wśród sympatyków dobrej zmiany. Ciekawe, że jak dotąd w tych reakcjach nie widać pytań, od jakiej religii odchodzą i jakiego ateizmu szukają.

W ostatnich latach media pomogły wielu ludziom dostrzec bezmiar ciemnoty, zabobonów i hipokryzji kleru. Na niezliczonych stronach ateistycznych grupek dominuje szyderstwo i obrzydzenie do tych pasterzy, co czasami przypomina atmosferę z XVI wieku, kiedy na duchownych nie zostawiano suchej nitki, nie spodziewając się, że za chwilę kontrreformacja odwróci trend, przywróci ufność do skompromitowanych pasterzy i radość prymitywnej religijności.

Suche dane statystyczne mówią nam bardzo mało. Ponad 72 procent odpowiedziało, że należy do jakiegoś kościoła, 71,3 odpowiadających stwierdza, że należy do kościoła rzymsko-katolickiego, około 20 procent nie udzieliło odpowiedzi w sprawie wiary.

Co oznacza zmiana deklaracji wyznaniowej kilku milionów Polaków i co oznacza trwanie przy deklarowaniu się jako Polak-katolik dominującej większości?

Ci, którzy nadal deklarują się jako katolicy, mają bardzo zróżnicowane postawy i poglądy, ostatnie lata przyniosły znaczący spadek udziału w praktykach religijnych (mierzony głównie uczestnictwem w mszach). Wielu katolików porzuciło kościół, nie porzucając wiary: wśród wierzących i praktykujących znacząco nasiliły się postawy krytyczne wobec kleru, a z drugiej strony w miarę pustoszenia kościołów rosną szeregi fanatycznych organizacji religijnych. Polski kościół jest bardzo konserwatywny i odnosi się wrażenie, że kurczą się szeregi tych kapłanów, którzy mieli nadzieję na zmiany w kierunku większej otwartości, faktycznego rozdziału kościoła i państwa, pogodzenia z nauką i systemem demokratycznym. Wielu, być może nawet większość księży, którzy żywili takie nadzieje, rozstała się z kapłaństwem nie znajdując w kościele dla siebie miejsca. W obliczu przyspieszonej laicyzacji polski kościół stał się jeszcze bardziej wojowniczy i jeszcze bardziej konserwatywny niż był na poprzednim etapie.

Czy ten radykalizm kościoła napędzany jest wyłącznie lękiem przed laicyzacją? Czy jedną religię zastępuje inną religia? Co kryje się za deklaracją bezwyznaniowości?

Konwersja do innego wyznania chrześcijańskiego jest stosunkowo rzadka. (Konwersja na islam czy buddyzm jeszcze rzadsza.) Zdeklarowany ateizm nadal pozostaje marginesem, ale w młodym pokoleniu coraz szerszym. Stosunkowo najczęstszym zjawiskiem wydaje się rezygnacja z regularnych praktyk religijnych i pozostanie przy tradycji, a więc obchodzenie tradycyjnych świąt, śluby, chrzty, itp.

Umiarkowanie wierzący mają zróżnicowane sympatie polityczne, stanowią również lwią część elektoratu opozycyjnych partii politycznych, włącznie z lewicą. Katolicka lewica ma nawet własne stowarzyszenia i media, gdzie widzimy charakterystyczny amalgamat retoryki. Na jednym z takich forów czytamy: „Domagamy się pensji dla młodych naukowców, które pozwolą im założyć rodzinę. Domagamy się pieniędzy dla uczelni, które umożliwia studentom naukę w mniejszych grupach.”

Dla laickiej lewicy ta troska o tradycyjną rodzinę jest podejrzana. Wolna miłość jest wartością, rozwody chronią kobiety przed domowym terrorem, obawiają się, że ci wierzący za chwilę wrócą pod kościelne sztandary. Uznanie, że tradycyjna rodzina może być wartością nie związaną z naukami kościoła, jest trudne. Liczba dzieci wychowanych przez samotne matki nie budzi niepokoju dobrze zarabiających, nie skłania do analizy powiązań między zależnością od świadczeń państwa, wychowaniem dzieci bez ojca i związanym z tym zjawiskiem wzrostu patologii społecznych. Prosta dychotomia nie lubi skomplikowanych analiz.

Jesteśmy częściowo świadomi różnicy między jednostkowym światopoglądem i grupowym. We własnym środowisku szukamy towarzystwa ludzi, których poglądy są zbliżone do naszych. Obce środowiska zazwyczaj traktujemy jako bardziej homogeniczne niż własne. Szybkie zmiany postaw i poglądów są jak ruchy tektoniczne, obserwujemy wzrost fanatyzmu, niemożność kompromisu, skłonność do przemocy. Radykalizm z obrzeży przenika do centrum.

Nie ma dziś Partii Umiarkowanych Polaków, więc upupieni jesteśmy wszyscy. Dziesiątki lat temu francuski filozof Jean-Francois Revel rzucił hasło: ani Marks, ani Jezus. To słuszne hasło, możemy jednak zasadnie podejrzewać, że ludzkość nie obejdzie się bez tabletek na platfus. Co więcej, że będzie dążyć do przyjmowania ich przy takim lub innym ołtarzu, zapewne spełniającym wymogi postępu, a zarazem dostępnym do nabycia w jakiejś IKEI po przystępnej cenie i gwarantującym zbiorowe uniesienie z powodu poczucia przynależności do mądrych i dobrych.

Dążenie do sprawiedliwości nie jest jeszcze sprawiedliwością, ale daje poczucie moralnej wyższości, współczucie nie jest jeszcze skuteczną pomocą, ale pozwala wierzyć, że jesteśmy dobrzy. Rezygnacja z idei związanych tak z Marksem, jak i z Jezusem powoduje pustkę i zapotrzebowanie na nowe symbole łączące wspólnoty, prowadzące do nowych rytuałów, pozwalające odkryć nowych (czasem starych) wrogów.

Błądzimy, nie można inaczej, nikt nigdy nie ma we wszystkim racji. Gorzej, bo błądzimy radośnie pospołu, umacniając się w błędach. Platońska jaskinia jest dobrą metaforą. Istotnie wychodząc z jaskini możemy zobaczyć inny świat i mamy gwarancję, że nasza opowieść zostanie przyjęta z gniewem przez widzów w teatrze cieni.

W nowym świecie wspaniałej komunikacji ambonę księdza i głos herolda na rynku, zastąpiła influncerka z IQ mierzonym milionem polubień. To jednak drobiazg w porównaniu ze sztuczną inteligencją, otwierającą nowe perspektywy tworzenia sztucznej rzeczywistości na żądanie.

Magia zbiorowych złudzeń porywa miliony. Historycy ze zdumienie przyglądają się zapisom o szybkości rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa w starożytnej Europie, o jeszcze większym sukcesie islamu, który w ciągu stu lat rozciągnął się na ogromne połacie Azji i Afryki. Tak niedawno dziesiątki milionów zachwyciły się magią leninowskiej wizji, innych niebawem miały porwać wrzaski Hitlera.

Gwałtowne zmiany postaw i poglądów nie zawsze kończą się dobrze. Dotarcie do umiarkowania jest mało prawdopodobne. Zwycięstwo jednej ze stron uważane jest za koniec świata przez tę drugą, walka staje się walką na śmierć i życie. Piszę ten tekst pierwszego października, już po zakończeniu marszu w Warszawie. Reakcje w mediach pokazują siłę namiętności.

Za dwa tygodnie wybory. Wyborcza koalicja, która w kalkulacjach kilku polityków miała skupić umiarkowanie wierzących, może nie wejść do Sejmu. To może zaważyć na ostatecznym wyniku, który siłą rzeczy będzie prowadził do zmian podobnych do kontrreformacji. Z wielu stron słychać, że te wybory są szczególnie istotne dla całej Unii Europejskiej. To prawda.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Palestinians Steal Water From Palestinians, Then Blame Israel

Palestinians Steal Water From Palestinians, Then Blame Israel

Bassam Tawil


Those who are using the water issue to smear Israel would do well to open their eyes to the Palestinians’ illegal actions, including water theft. Had the Palestinian Authority abided by the “Water Agreement,” the Palestinians would be in a far better situation. Were Palestinians to stop stealing water, there would be no shortage of water supplied to any city, village or farm. Pictured: Israeli authorities destroy an illegal water well in Al-Nassariya, near Nablus, on September 8, 2011. (Photo by Jaafar Ashtiyeh/AFP via Getty Images)

  • “Yesterday there was an enforcement activity in the Idna area near Hebron during which four illegal water wells were sealed. The water wells, which were drilled in violation of the interim agreement [with the Palestinians], damage the natural water reserves and pose a pollution threat to the aquifer [the source of water supplied to both Palestinian and Jewish communities]. The enforcement action was carried out in accordance with the jurisdiction authority and established protocols.” — Israeli authorities, July 27, 2023.
  • “Additionally, there were approximately 2,500 instances during those years in which Israeli authorities disconnected illegal connections to existing water infrastructure.” — NGO Monitor, October 2021.
  • The “illegal connections” included wells and pipes in the West Bank to illegally divert the water elsewhere, thereby stealing water that Israel had intended for both Israelis and Palestinians.
  • In 2018, the Israel Water Authority identified 77 Palestinian illegal well-diggings in the West Bank. During the same year, Israeli authorities arrested 25 Palestinians on suspicion of stealing water and disconnected 1,457 illegal connections to water mains. Some Palestinians also reportedly drilled holes in water mains to divert water.
  • “Without this activity [by the Israeli authorities], the water supply would have been significantly disrupted,” the Israeli Water Authority said. The following year, Israeli authorities discovered another 58 illegal water wells and confiscated ten well- drilling machines.
  • The Palestinians’ actions are in violation of the “Water Agreement” that is part of the Israeli-Palestinian Interim Agreement (“Oslo II”) of September 18, 1995 (Annex 3, Appendix 1, Article 40), which stipulates the manner in which the parties must act in the field of water in the West Bank. This is an international agreement that was not only signed by Israel and the Palestinians, but also witnessed by the US, Russia, the European Union, Norway, Jordan and Egypt. According to the Oslo II accord: “Each side shall take all necessary measures to prevent any harm, pollution, or deterioration of water quality of the water resources.”
  • [T]he Israelis and Palestinians agreed in 1995 to establish a Joint Water Committee to deal with all water and sewage issues, including protection of water resources. The Palestinian Authority, however, decided to boycott the committee after the start of the Second Intifada in September 2000.
  • According to a 2017 report from Israel’s State Comptroller, the Palestinian Authority prevented the committee from convening for seven years. The report noted that the reason for the Palestinian boycott was to hinder the development of water infrastructure for Israeli communities in the West Bank. Instead, the Palestinian boycott severely hindered the development of water infrastructure for the Palestinians and created a massive blockage of projects, including several waste-treatment facilities.
  • While Israel has fulfilled its obligations according to the “Water Agreement,” the Palestinians have continuously breached the accord. Israel made available approximately 70 million cubic meters (MCM) a year of water to the Palestinians in the West Bank before they boycotted the Joint Water Committee, even though the agreement allocates a much smaller quantity of only 23.6 MCM/year for the West Bank.
  • The Palestinians have also failed to treat their sewage, which flows freely into streams flowing through the West Bank and Israel, thereby contaminating both the environment and the Mountain Aquifer for everyone.
  • The claim that Israel is depriving Palestinians of water in the West Bank is, regrettably, another libel designed to slander and vilify Israel. If anyone is depriving Palestinians of water, it is the Palestinians themselves, specifically those who are drilling illegal wells and polluting the environment. The recent sealing of four illegal wells near Hebron was part of an Israeli effort to stop Palestinian thieves from stealing water intended for Palestinians.
  • Those who are using the water issue to smear Israel would do well to open their eyes to the Palestinians’ illegal actions, including water theft. Had the Palestinian Authority abided by the “Water Agreement,” the Palestinians would be in a far better situation. Were Palestinians to stop stealing water, there would be no shortage of water supplied to any city, village or farm. Yet the Palestinians, who have chosen to violate their agreement with Israel, manage to blame Israel for their own illegal actions.

Media outlets recently reported that Israeli forces had raided Palestinian farmland near the West Bank city of Hebron and poured concrete into the water sources to stop agricultural irrigation. The reports, however failed to mention that the Israeli move came as a result of illegal drilling, and theft and misuse of water resources by the Palestinians.

In response, the Israeli authorities announced:

“Yesterday there was an enforcement activity in the Idna area near Hebron during which four illegal water wells were sealed. The water wells, which were drilled in violation of the interim agreement [with the Palestinians], damage the natural water reserves and pose a pollution threat to the aquifer [the source of water supplied to both Palestinian and Jewish communities]. The enforcement action was carried out in accordance with the jurisdiction authority and established protocols.”

In October 2021, NGO Monitor reported:

“According to 2019 and 2018 IWA reports, Israel identified nearly 140 instances of illegal well digging by Palestinians in the West Bank.

“Additionally, there were approximately 2,500 instances during those years in which Israeli authorities disconnected illegal connections to existing water infrastructure.”

The “illegal connections” included wells and pipes in the West Bank to illegally divert the water elsewhere, thereby stealing water that Israel had intended for both Israelis and Palestinians.

In 2018, the Israel Water Authority identified 77 Palestinian illegal well-diggings in the West Bank. During the same year, Israeli authorities arrested 25 Palestinians on suspicion of stealing water and disconnected 1,457 illegal connections to water mains. Some Palestinians also reportedly drilled holes in water mains to divert water.

“Without this activity [by the Israeli authorities], the water supply would have been significantly disrupted,” the Israeli Water Authority said. The following year, Israeli authorities discovered another 58 illegal water wells and confiscated ten well- drilling machines.

The Palestinians’ actions are in violation of the “Water Agreement” that is part of the Israeli-Palestinian Interim Agreement (“Oslo II”) of September 18, 1995 (Annex 3, Appendix 1, Article 40), which stipulates the manner in which the parties must act in the field of water in the West Bank. This is an international agreement that was not only signed by Israel and the Palestinians, but also witnessed by the US, Russia, the European Union, Norway, Jordan and Egypt. According to the Oslo II accord:

“Each side shall take all necessary measures to prevent any harm, pollution, or deterioration of water quality of the water resources.”

To implement their undertakings, the Israelis and Palestinians agreed in 1995 to establish a Joint Water Committee to deal with all water and sewage issues, including protection of water resources. The Palestinian Authority, however, decided to boycott the committee after the start of the Second Intifada in September 2000.

According to a 2017 report from Israel’s State Comptroller, the Palestinian Authority prevented the committee from convening for seven years. The report noted that the reason for the Palestinian boycott was to hinder the development of water infrastructure for Israeli communities in the West Bank. Instead, the Palestinian boycott severely hindered the development of water infrastructure for the Palestinians and created a massive blockage of projects, including several waste-treatment facilities.

According to NGO Monitor:

“The decision to hold environmental issues hostage to the political dispute between Israel and the Palestinians is damaging to the environment, and thus harms and endangers both Israelis and Palestinians, in the West Bank as well as in Israel. To do so not only undermines the Oslo framework of cooperation between the sides, but also politicizes an issue instead of prioritizing the health and well-being of civilians…

“[D]espite the Palestinian freeze on [Joint Water Committee] functions, Israel sought to approve Palestinian infrastructure projects outside of this framework, in order to address the acute environmental effects of the lack of sufficient waste and water infrastructure.”

While Israel has fulfilled its obligations according to the “Water Agreement,” the Palestinians have continuously breached the accord. Israel made available approximately 70 million cubic meters (MCM) a year of water to the Palestinians in the West Bank before they boycotted the Joint Water Committee, even though the agreement allocates a much smaller quantity of only 23.6 MCM/year for the West Bank.

Israel currently supplies the Palestinians with 52 MCM/year of water, which is far beyond its obligation of 31 MCM in the “Water Agreement”. The Palestinians, however, in contravention of the agreement, continue to drill many unauthorized wells. By 2012, Israeli authorities spotted more than 300 unauthorized Palestinian wells.

The Palestinians have also failed to treat their sewage, which flows freely into streams flowing through the West Bank and Israel, thereby contaminating both the environment and the Mountain Aquifer for everyone.

The Palestinians are further violating the “Water Agreement” by failing to develop any new water sources, either through sewage treatment or desalination.

The claim that Israel is depriving Palestinians of water in the West Bank is, regrettably, another libel designed to slander and vilify Israel. If anyone is depriving Palestinians of water, it is the Palestinians themselves, specifically those who are drilling illegal wells and polluting the environment. The recent sealing of four illegal wells near Hebron was part of an Israeli effort to stop Palestinian thieves from stealing water intended for Palestinians.

Contrary to false Palestinian claims, the wells were not sealed because Israel wants to deprive them of water and force them from their land. The Palestinians should be thanking Israel for its effort to stop the water theft. Instead of boycotting Israel, which is trying to help them with the water issue, the Palestinians should be cooperating with Israel against the illegal drilling.

Those who are using the water issue to smear Israel would do well to open their eyes to the Palestinians’ illegal actions, including water theft. Had the Palestinian Authority abided by the “Water Agreement,” the Palestinians would be in a far better situation. Were Palestinians to stop stealing water, there would be no shortage of water supplied to any city, village or farm. Yet the Palestinians, who have chosen to violate their agreement with Israel, manage to blame Israel for their own illegal actions.


Bassam Tawil is a Muslim Arab based in the Middle East.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Little Known Nazi Monument Near Philadelphia Draws Outrage From Jewish Groups

Little Known Nazi Monument Near Philadelphia Draws Outrage From Jewish Groups

Andrew Bernard


Illustrative: The monument to Ukrainian SS volunteers at St. Volodymyr Ukrainian Cemetery, in Oakville, Canada. Photo: Wikimedia Commons

A Philadelphia-area monument to a Nazi military division has drawn condemnation from Jewish groups demanding its removal and calling it “one of the worst examples” of attempts to rehabilitate Nazi collaborators.

The 30-year-old monument to the 14th Waffen Grenadier Division of the Schutzstaffel — the Nazi military branch known as “the SS” — sits in a Ukrainian Catholic cemetery in Elkins Park, Pennsylvania. The division was made up of military volunteers who were primarily ethnic Ukrainians.

Remaining hidden in place sight for years, the monument was noticed late last month in The Forward, which keeps an international database of monuments to Nazis and Nazi collaborators. Since then, the structure’s existence has triggered shock and outrage.

The American Jewish Committee (AJC) on Tuesday called for the removal of the monument, which like similar monuments to Ukrainian collaborators attempted to conceal the unit’s Nazi connection under the guise of Ukrainian nationalism.

“More than 30 years have passed since the fall of Communism and the establishment of democratic governments in Central and Eastern Europe. They had never been forced to openly confront their own Holocaust-era past and the role of local collaborators and perpetrators,” the AJC said in a statement. “In fact, many first saw independence as an opportunity to rehabilitate wartime fascist leaders, honoring their anti-Communist struggles while ignoring their documented role in the murder of Jews.”

“We trust our Ukrainian friends and colleagues recognize that [the Elkins Park memorial] cannot remain,” the statement continued. “We urge them to act in the same spirit that motivated Ukrainian President Zelensky to correct these historical myths at home and remove this memorial stone from our community.”

The AJC added that it looks forward to working with the Ukrainian Federation of America and the local Ukrainian community to condemn and remove the monument.

The Anti-Defamation League (ADL) echoed that sentiment, saying that the Jewish civil rights group rejects any memorializing of Nazi or Nazi-adjacent groups.

“We have no objection to the national symbol of Ukraine appearing on any monument; however, we do object to monuments dedicated to Waffen SS soldiers,” ADL Philadelphia director Andrew Goretsky in a statement.

The 14th Grenadier Division of the SS, also called the 1st Galician division, was formed in 1943 and made up largely of ethnic Ukrainian volunteers from the Galicia region of Nazi-occupied Poland. 

The unit has been implicated in war crimes, but as SS leader Heinrich Himmler noted in a speech to the division in 1944, the Jews of Galicia had already been murdered in the Holocaust before the group could collaborate with the Nazis.

“Your homeland has become so much more beautiful since you have lost — on our initiative, I must say — those residents who were so often a dirty blemish on Galicia’s good name, namely the Jews,” Himmler said. “I know that if I ordered you to liquidate the Poles … I would be giving you permission to do what you are eager to do anyway.”

The division participated in the massacre of Polish civilians in 1944, but was not specifically accused of criminality after the war.

In 1945, the division was rebranded as the 1st Ukrainian Division of the Ukrainian National Army, which is how it is referred to on the Elkins Park monument. But the monument also includes the division’s emblem from its time as an SS unit.

Memorials to the unit have in previous years also been identified and condemned in Canada, where a large number of its veterans eventually settled. A similar memorial without the Galician insignia has also been found in Warren, Michigan.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com