Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, 21 września 2023 r. (Fot. Evan Vucci / AP Photo)
Władze Ukrainy solidarne z Izraelem. Analitycy piszą o powrocie “osi zła”
Piotr Andrusieczko
Sobotni atak na Izrael wstrząsnął Ukraińcami, którzy samiod ponad półtora roku żyją w stanie wojny.
W niedzielę wieczorem na setkach telebimów Kijowa i Charkowa wyświetlono flagi Izraela. Mer Kijowa Wiltalij Kliczko zaznaczył, że to znak solidarności Ukraińców z narodem Izraela, który zaznał agresji i broni swojej ojczyzny.
„Charków podziela ból Izraela” – dodał z kolei mer miasta Ihor Terechow.
W niedzielę walczący na froncie ukraińscy wojskowi nagrali słowa wsparcia dla broniących swojego kraju izraelskich żołnierzy Sił Obrony Izraela.
„Każde życie ma znaczenie, zarówno w Izraelu, jak i w Ukrainie. Ale wiemy też, że wroga można pokonać i wypędzić ze swojej ziemi, jeśli po twojej stronie są prawda i niezawodni sojusznicy. Porządek będzie odnowiony, a wróg, kimkolwiek jest, zostanie pokonany” – mówili ukraińscy żołnierze.
Zełenski: Terroryzm to przestępstwo przeciw całemu światu
W sobotę, na wieść o ataku Hamasu i licznych zabitych izraelskich cywilach, prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził współczucie rodzinom ofiar i przekonanie, że terroryści zostaną zniszczeni.
„Nigdzie na świecie nie można dawać żadnej szansy terroryzmowi, bo terror zawsze jest przestępstwem nie tylko przeciwko jednemu krajowi lub jego konkretnym ofiarom, ale przeciwko ludzkości jako takiej i całemu naszemu światu” – stwierdził Zełenski.
W niedzielę ukraiński prezydent przeprowadził rozmowę telefoniczną z Beniaminem Netanjahu i zapewnił o ukraińskim wsparciu.
Ukraińcy dobrze rozumieją mieszkańców Izraela. Ale pojawiły się też nieliczne głosy przypominające, że Izrael wstrzymał się z pomocą wojskową dla Ukrainy po rosyjskiej napaści. We wrześniu 2022 r. Zełenski w jednym z wywiadów stwierdził, że jest zszokowany, że Izrael nie przekazał Ukrainie żadnej pomocy wojskowej po rosyjskiej agresji. Dodał również, że w tej kwestii jest widoczny pewien wpływ Rosji na Izrael.
W lipcu podczas szczytu NATO w Wilnie Zełenski z goryczą mówił, że mimo miesięcy rozmów [z Izraelem] nie ma żadnego konkretnego rezultatu.
„Niestety, ponieważ Ukraina jest bardzo zainteresowana w tym, żeby między naszymi państwami zachowały się bliskie stosunki” – dodał prezydent Ukrainy.
Pomoc Izraela dla Ukrainy dotyczy przede wszystkim wsparcia humanitarnego. Przekazano również kilka tysięcy kamizelek kuloodpornych, hełmów i masek przeciwgazowych dla służb ratunkowych.
Ciasno splecione losy Ukrainy i Izraela
Ale Izrael to nie tylko państwo i w Ukrainie dobrze to rozumieją. Po rozpadzie ZSRR tysiące obywateli Ukrainy z korzeniami żydowskimi emigrowało do Izraela w poszukiwaniu lepszego życia. Wielu z nich do dzisiaj żyje między dwoma państwami. Podczas wyborów prezydenckich w 2010 r. przed ambasadą Ukrainy stała długa kolejka chcących zagłosować, niektórzy w tradycyjnych wyszywanych koszulach.
Kiedy Rosja rozpoczęła w 2014 r. wojnę w Donbasie, pierwsi instruktorzy wojskowi przybyli z Izraela. Mówiło się wtedy, że stali za tym przedstawiciele społeczności żydowskiej w Dnieprze (wówczas Dniepropietrowsk), w tym oligarcha Ihor Kołomojski, który posiada obywatelstwo Izraela.
„Dziękuję, drodzy Ukraińcy i Ukrainki” – tak zareagował na post z flagami Izraela w Kijowie analityk wojskowy i oficer rezerwy Sił Obrony Izraela Yigal Levin. Jest on przykładem, jak niekiedy ciasno splecione są losy Ukrainy i Izraela. Urodzony w Odessie Levin w latach 90. przyjechał z rodziną do Izraela. Brał udział w II wojnie libańskiej oraz operacji “Płynny ołów” w Strefie Gazy. Po wybuchu wojny w Donbasie powrócił do Ukrainy, gdzie zajmował się szkoleniami wojskowymi. Prowadzi również popularny kanał w Telegramie (pod swoim imieniem), gdzie relacjonuje wojnę w Ukrainie, a od soboty również w Izraelu.
Po rosyjskiej inwazji na pełną skalę do Ukrainy niemal od razu przybyli izraelscy ochotnicy. W sierpniu jeden z nich mówił „Wyborczej”, że nie mógł przyglądać się obojętnie, jak imperium zabija niewinnych ludzi w Ukrainie. Z kolei Ukraińcy uciekali przed wojną do Izraela. W poniedziałek poinformowano, że ukraińskim dyplomatom udało się wywieźć z miasta Sederot w pobliżu Strefy Gazy ukraińskiego chłopca, który został ranny w wyniku ataku terrorystów Hamasu. Sprawdzane są też informacje o śmierci trzech obywateli Ukrainy.
Co z bronią dla Ukrainy?
Waszyngton zapowiedział pomoc wojskową dla Izraela, który może potrzebować więcej pocisków i bomb kierowanych dla samolotów oraz rakiet dla swoich systemów obrony przeciwlotniczej.
Ukraińscy eksperci przypomnieli, że w Izraelu znajdują się składy amerykańskiej amunicji, z których przekazywano pomoc dla Ukrainy. Według ukraińskiego wydania „Defense Express” w obecnej sytuacji Izrael może nalegać, żeby znajdująca się tam amunicja była w pełni do jego dyspozycji, jako rezerwa na wypadek dalszej eskalacji.
Jednocześnie jest mało prawdopodobne, że wojna w Izraelu będzie miała wpływ na dostarczanie amunicji i broni dla Ukrainy przez inne państwa. Izrael dysponuje nowoczesną bronią w wystarczającej ilości dla przeprowadzenia operacji wojennej w Strefie Gazy. Sytuacja ta mogłaby się zmienić jedynie w przypadku, gdyby wojna wyszła poza obecne granice.
Ukraińscy analitycy wracają do koncepcji “osi zła”
Użyty po raz pierwszy na początku 2002 r. przez ówczesnego prezydenta USA George’a Busha termin „oś zła”, pierwotnie w odniesieniu do Iraku, Iranu i Korei Płn., zdaniem ukraińskich ekspertów nabiera dzisiaj nowego znaczenia.
„To nie jest już metafora publicystyczna ani obraźliwe porównanie. To absolutnie realny geopolityczny sojusz Rosji, Iranu i Chin (i szeregu ich sojuszników)” – napisał w komentarzu dla ukraińskiego wydania „New Voice” politolog Petro Ołeszczuk. Według niego to podstawowy wniosek, który powinien wyciągnąć świat demokratyczny.
W Ukrainie nikt nie ma wątpliwości, że w ataku na Izrael maczał palce Iran. Kijów już od ubiegłego roku zetknął się z dwulicowym podejściem Teheranu, który oficjalnie zaprzecza, że dostarcza Rosji drony kamikadze – szahidy. Rosja wykorzystuje je do ataków na ukraińską infrastrukturę cywilną. Iran pomaga również w ich produkcji na terenie Rosji.
„Defense Express” przypomina też o relacjach Hamasu z władzami Federacji Rosyjskiej. Zwraca też uwagę, że minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow spotykał się nie tylko z przywódcami tej terrorystycznej organizacji, ale również z przedstawicielami Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, który jest uważany za jeszcze bardziej radykalny od Hamasu.
Palestyńscy terroryści dysponują pewnym rodzajami rosyjskiej broni, jak na przykład wyrzutnie przeciwpancerne Kornet. Jednocześnie rosyjska propaganda w ostatnich dniach stara się rozpowszechnić fałszywe wiadomości o rzekomym przekazaniu przez Ukrainę Hamasowi zachodniej broni. Na tego typu posty w rosyjskich sieciach społecznościowych zwróciło uwagę ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego to Rosja przekazała Hamasowi egzemplarze zachodniej broni zdobytej podczas walk w Ukrainie. Celem jest dyskredytacja władz w Kijowie.
Dotychczasowy brak pomocy wojskowej dla Ukrainy ze strony Izraela wiele zachodnich mediów wiązało z specjalnymi relacjami z Rosją. Jerozolima zakładała, że Kreml może powstrzymywać działalność organizacji terrorystycznych w Palestynie i Libanie przeciwko Izraelowi.
Jeśli tak rzeczywiście było, to taka strategia okazała się całkowicie chybiona. „Defense Express” jeszcze w lipcu ubiegłego roku pisało, że taka pozycja Izraela doprowadzi do fatalnych następstw – „próba dogadania się z terrorystami poprzez innych terrorystów do niczego innego doprowadzić nie może”.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com