Archive | 2018/07/18

Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazują, że nie ma „prawa powrotu” i że Gaza nie jest okupowana

Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazują, że nie ma „prawa powrotu” i że Gaza nie jest okupowana

Daled Amos

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Co zrobilibyśmy bez Europejskiego Trybunału Praw Człowieka?

Europejski Trybunał Praw Człowieka jest międzynarodowym organem sądowym, utworzonym przez Europejską Konwencję Praw Człowieka, międzynarodowy traktat, który broni praw człowieka.

Europejski Trybunał rozpatruje skargi na państwo-sygnatariusza traktatu o złamanie jednego lub więcej z praw człowieka zapisanego w Konwencji i jej protokołach.Ale prawa człowieka są prawami człowieka – niezależnie od tego, gdzie żyjesz.

Parę miesięcy temu Akiva Eldar napisał artykuł w „Al Monitor”, Compromise is possible on Palestinian right of return, pokazując, że według prawa międzynarodowego nie ma palestyńskiego „prawa powrotu”:

Po rozważeniu petycji greckich uchodźców na Cyprze Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł w marcu 2010 r., że twierdzenie, iż pewna ziemia lub nieruchomość jest „domem”, nie wystarcza do ustanowienia prawa. Przeważająca większość 17 sędziów zgodziła się, że ponieważ minęło 35 lat od kiedy wnioskodawcy stracili swoją własność, kiedy Turcja najechała na północny Cypr w 1974 r. i nastąpiła zmiana lokalnej populacji, wnioskodawcy są uprawnieni do zadośćuczynienia w gotówce, ale niekoniecznie w ziemi. Sędziowie ostrzegli, że naprawa starej niesprawiedliwości może dać w wyniku nową niesprawiedliwość. Można wywnioskować, że Rezolucja 194 ONZ z 1948 r., stanowiąca, że uchodźca może wybrać między powrotem do Izraela a odszkodowaniem, nie daje każdemu uchodźcy osobistego prawa powrotu.  [podkreślenia dodane]

Idąc o krok dalej możemy zobaczyć, że opcje nie są nawet tak wąskie.

Język kolejnych rezolucji ONZ po Rezolucji 194 pokazuje, że także według Rezolucji 194 powrót palestyńskich uchodźców arabskich do ich domów nie jest prawem, a raczej jedną z dostępnych opcji.
Według Rezolucji 194 ONZ, drugi paragraf, Artykuł 11:

Zobowiązuje Komisję Rozjemczą do ułatwiania repatriacji, przesiedleń, oraz gospodarczej i społecznej rehabilitacji uchodźców, wypłacania odszkodowań, a także utrzymywania bliskich stosunków z dyrektorem Agencji Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom na Bliskim Wschodzie i przez niego z właściwymi organami i agencjami Narodów Zjednoczonych. [podkreślenie dodane]

Czy ONZ istotnie sugeruje, że repatriacja ORAZ przesiedlenie są dwiema różnymi rzeczami?

Sprawdźmy Rezolucję 393 ONZ, Artykuł 4:

Uważa, że bez uszczerbku dla warunków paragrafu 11 Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego 194 (III) z 11 grudnia 1948 r., reintegracja uchodźców w życie ekonomiczne Bliskiego Wschodu albo przez repatriację, albo przez przesiedlenie, jest niezbędne w przygotowaniu na czas, kiedy pomoc międzynarodowa nie będzie dłużej dostępna oraz dla zrealizowania warunków pokoju i stabilności w regionie. [podkreślenie dodane]

“Repatriacja” z definicji znaczy odesłanie uchodźców do ich pierwotnych domów.
“Przesiedlenie” znaczy osiedlenie ich w jakimkolwiek domu – niekoniecznie w poprzednim kraju – zamiast pozostawiania ich jako uchodźców.

Podobnie Rezolucja 394 ONZ:

Wzywa rządy, których to dotyczy, do podjęcia kroków zapewniających, że uchodźcy, czy to repatriowani, czy przesiedleni, będą traktowanie bez dyskryminacji w prawie i faktycznie. [podkreślenie dodane]

Rezolucja 513 ONZ, według której Zgromadzenie Ogólne ONZ:

Popiera, bez uszczerbku dla warunków paragrafu 11 Rezolucji 194 (III) z 11 grudnia 1948 lub warunków paragrafu 4 Rezolucji 393 (V) z 2 grudnia 1950 stosunkową reintegrację albo przez repatriację, albo przesiedlenie

Chodzi o to, że Narody Zjednoczone same wyraźnie wskazują, że nie ma absolutnego palestyńskiego prawa powrotu i że choć istniała możliwa opcja powrotu w 1948 r., powrót wówczas był tylko jedną z możliwości.

A teraz przychodzi Europejski Trybunał Praw Człowieka i orzeka, że „twierdzenie, iż pewna ziemia lub nieruchomość jest ‘domem’, nie wystarcza do ustanowienia prawa”.

Nie jest to jednak jedyna decyzja Europejskiego Trybunału, która popiera stanowisko Izraela.

W 2015 r., Marko Milanovic, profesor z University of Nottingham School of Law, napisał, że Europejski Trybunał zdecydował, że Izrael nie okupuje Gazy.

Sprawa dotyczyła ludzi wysiedlonych przez konflikt, którzy następnie nie mogli powrócić do swojej własności i odmawiano im prawa powrotu do ich wsi, Gulistan, mieszczącej się na terytorium Azerbejdżanu, ale blisko obszaru konfliktu. Rząd Azerbejdżanu twierdził, że wieś nie jest pod rzeczywistym panowaniem Azerbejdżanu i jest niedostępna dla cywilów.

Azerbejdżan posunął się do twierdzenia:

Republika Azerbejdżanu oświadcza, że nie jest w stanie gwarantować stosowania postanowień Konwencji na terytoriach okupowanych przez Republikę Armenii do czasu, kiedy te terytoria zostaną wyzwolone spod okupacji. [podkreślenie dodane]

Europejski Trybunał zabrał się do pracy nad zdefiniowaniem „okupacji”:

Artykuł 42 Konwencji Haskich z 18 października 1907 r. wojenną okupację następująco:

Terytorium uważa się za okupowane, jeżeli faktycznie znajduje się pod władzą armii nieprzyjacielskiej.
Okupacja rozciąga się jedynie na te terytoria, gdzie ta władza jest ustanowiona i gdzie może być wykonywaną
..”

Zatem, okupacja w znaczeniu Konwencji Haskiej z 1907 r. istnieje, kiedy państwo sprawuje rzeczywistą władzę na terytorium lub części terytorium wrogiego państwa (1). Wymóg rzeczywistej władzy jest szeroko uważany za tożsamy ze skutecznym panowaniem.

Uważa się, że wojskowa okupacja istnieje na terytorium lub części terytorium, jeśli można okazać następujące elementy: obecność obcych wojsk, które są w stanie sprawować skuteczną kontrolę bez zgody suwerena. Według powszechnej opinii ekspertów, fizyczna obecność obcych wojsk jest warunkiem sine qua non okupacji(2) , tj. okupacja nie jest do pomyślenia bez obecności żołnierzy na terytorium, a więc sprawowanie morskiej lub powietrznej blokady nie wystarcza (3). [podkreślenie dodane]

Milanovic wskazuje na kluczowy paragraf:

144. Trybunał notuje, że według prawa międzynarodowego (w szczególności Artykułu 42 Konwencji Haskich z 1907 r.) terytorium jest uważane za okupowane, kiedy znajduje się pod rzeczywistą władzą wrogiej armii, „rzeczywistą władzę” powszechnie rozumiejąc jako przekładającą się na skuteczne panowanie i wymagające takich elementów jak obecność obcych wojsk, które mogą sprawować skuteczną kontrolę bez zgody suwerena (patrz paragraf 94 powyżej). Na podstawie wszystkich przedstawionych materiałów i biorąc pod uwagę powyższe ustalenie faktów, Trybunał  stwierdza, że Gulistan nie jest okupowany ani nie jest pod skutecznym panowaniem obcych sił, ponieważ to wymagałoby obecności obcych wojsk w Gulistanie.

Następnie pisze:

Widzicie, o co mi chodzi? Zamieńcie “Gulistan” na “Gaza”, i tu to macie! W rzeczywistości jestem dość pewien, że jest to co najmniej jedno orzeczenie Europejskiego Trybunału, które prawni doradcy rządu izraelskiego będą cały czas cytować, gdy tylko poruszy się kwestię Gazy (i bardzo dobrze).

Właściwie jest to drugie orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które Izrael może cytować. Widzieliśmy już, że roszczenie do ziemi lub własności nie jest prawem.

Kto wiedział, że europejski pogląd na prawo humanitarne może być tak dalece popierające stanowisko Izraela?


Daled Amos (Bennet Ruda)

Izraelski bloger piszący o historii i problemach Bliskiego Wschodu, a w szczególności Izraela. http://daledamos.blogspot.com/


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


OPPOSING SEGREGATION

OPPOSING SEGREGATION

JPOST EDITORIAL


Struggling against segregation is not just about one law. It is about the larger struggle for coexistence and having more contact between Israel’s numerous diverse communities.

Protests against the nation-state bill in Tel Aviv, July 14th, 2018. (photo credit: COURTESY STANDING TOGETHER)

The nation-state bill has caused controversy across Israel, in the Diaspora and in the West with criticism that it will enshrine in a basic law forms of discrimination, racism and segregation. That was the message of protesters Saturday night in Tel Aviv.

Prime Minister Benjamin Netanyahu has sought out a compromise on the bill to water down the clause that was viewed as encouraging segregation. “The state will encourage, establish and strengthen Jewish settlement in a way that will make clear that encouraging Jewish settlement is a legitimate way of implementing the Zionist vision and is not unacceptable discrimination or inequality,” the new clause reads. Previously the bill had said that the state may allow communities to maintain separate nationalist or religious communal settlements.

Ostensibly the nation-state bill enshrines into law what already exists in Israel, that the country is the nation state of the Jewish people. It anchors in law the menorah as the state’s symbol, Jerusalem as its capital, Judaism’s holidays and other aspects of the state’s Jewish identity.

The nation-state debate is one that has overshadowed Israel since the pre-state era. What kind of state will Israel be? A cultural home for the Jewish people. A binational state. A Soviet-style communist country or an American-style country of secularism and division of religion from state.

In reality, the state combines aspects of all of the streams of Zionism which built it. It enshrines privileges to Orthodox Judaism. It has hundreds of communities that openly discriminate based on religious and national factors. The education system offers several streams to citizens but in essence segregates them into separate Arab and Jewish systems, and within the Jewish system into different religious streams. It is a compromise state in this respect. No one would mistake the State of Israel for anything but the nation state of the Jewish people.

But right-wing religious parties fear that these aspects of the state could be eroded in the future and want them anchored in law. “Those who do not know how to defend Israel as a Jewish state in a practical way should return their keys and go home,” MK Bayit Yehudi MK Bezalel Smotrich said on Sunday, criticizing Netanyahu’s attempt at compromise. Aymen Odeh, chairman of the Joint List, argued Saturday that it was important to raise a hand against creeping “fascism” in the country.

Foreign diplomats have also weighed in. EU Ambassador to Israel Emanuele Giaufret encouraged MKs to oppose the bill, according to a Channel 2 report. US Congressmen have reached out to Israel’s ambassador to oppose the bill. Jerry Silverman, president of the Jewish Federations of North America, is also coming to Israel to oppose the bill.

Since a Supreme Court case in 2000 brought by Adel and Iman Kaadan, discrimination against Arabs seeking to move to or join Jewish cooperative settlements has ostensibly been against the law. But the ruling didn’t bring the equality that rights activists thought it would. The NGO Adalah was still fighting cases in 2016 against the Israel Lands Authority regarding a company’s refusal to sell homes to Arab Israelis. Most recently, protests were held in Kfar Vradim and Afula after plots there were sold to Arabs.

This points to widespread de facto discrimination and segregation between communities. Some of this segregation is put down to the fact that different communities self-segregate. But rights activists have asked why, for instance, Negev Beduin were not permitted by the state to build communal settlements on state land the way kibbutzim or moshavim were over the last 70 years. Opposition to the nation-state bill and compromises therefore only address part of the elephant in the room. Arab and Jewish citizens should not have to go to court to move to a community. In a community near Sderot discrimination against Mizrahi residents forced them to seek legal redress to move in. Ethiopian Jews have faced hurdles in access to housing.

Struggling against segregation is not just about one law. It is about the larger struggle for coexistence and having more contact between Israel’s numerous diverse communities. The discussion of the nation-state bill should give impetus to a discussion about how we can bridge gaps in society and coexist. The state is a Jewish state, but in its soul it is also a state where coexistence should be a powerful value underpinning its strength in a region where intolerance too often dominates.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


Saudyjski dziennikarz o palestyńskich przywódcach

Saudyjski dziennikarz o palestyńskich przywódcach

   Malgorzata Koraszewska



Czy palestyńscy przywódcy kiedykolwiek chcieli pokoju i faktycznego rozwiązania palestyńskich problemów? Saudyjski dziennikarz, Miszal Al-Sudairy, ma co do tego poważne wątpliwości i mówi dlaczego.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com