Archive | 2018/03/21

Nowe fakty w sprawie odsuniętego przez IPN od badań historyka.

 

Nowe fakty w sprawie historyka odsuniętego od badań naukowych przez IPN. Ukarany za niesłuszne wyniki

   ADAM LESZCZYŃSK


Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta

130 historyków, w tym międzynarodowe sławy, podpisało apel do prezesa IPN o przywrócenie na stanowisko badawcze dr. Adama Puławskiego z lubelskiego IPN, cenionego badacza Zagłady. Z ustaleń OKO.press wynika, że historyk jest represjonowany za to, że wyniki jego badań nie zgadzają się z polityką historyczną PiS

Dr Adam Puławski zajmuje się szczególnie newralgicznym z punktu widzenia PiS momentem w historii Polski: relacjami polsko-żydowskimi podczas wojny, w tym zwłaszcza stosunkiem polskiego państwa podziemnego do Zagłady. Jest badaczem niesłychanie skrupulatnym i pedantycznym.

Nie takie oblicze Zagłady

W 2009 r. lubelski oddział IPN wydał jego liczącą blisko 600 stron książkę “W obliczu Zagłady. Rząd RP na Uchodźstwie, Delegatura Rządu RP na Kraj, ZWZ-AK wobec deportacji Żydów do obozów zagłady (1941–1942)”. Z punktu widzenia rządzących praca jest problematyczna, pokazuje bowiem, że

władze RP w Londynie oraz podziemne państwo polskie traktowały Zagładę jako coś w gruncie rzeczy drugorzędnego, a sami Żydzi – obywatele RP – traktowani byli często jako obcy.

Książka jest tak obszerna, ponieważ dr. Puławski szczegółowo opisuje źródła i obficie je cytuje. Z dzisiejszej perspektywy opisana przez niego postawa władz polskiego państwa podziemnego wobec dramatu Żydów polskich wygląda na co najmniej nieczułą, a w najgorszym wypadku – podszytą przekonaniem, że Żydzi są obywatelami trzeciej kategorii.

Państwo Podziemne nie pomagało, Karski o Żydach mówił niewiele

Jak dowiaduje się OKO.press, w 2017 r. dr Puławski skończył pisać kolejną książkę. Jej tytuł mówi sam za siebie: “Cała Polska terenem krwawego tępienia Żydów. Rząd RP na Uchodźstwie, Delegatura Rządu RP na Kraj, AK wobec eksterminacji ludności żydowskiej od Wielkiej akcji do powstania w getcie warszawskim (22 lipca 1942-19 kwietnia 1943 r.)”. Historyk opisał w niej postawę polskich polityków i dowódców ruchu oporu wobec kluczowego etapu Zagłady, kiedy to od lata 1942 r. do wiosny 1943 r. Niemcy wymordowali większość polskich Żydów (w tym 400 tys. mieszkańców getta warszawskiego).

Książka jest dłuższa od poprzedniej i jeszcze bardziej szczegółowa. Całkowicie przeczy tezie głoszonej przez polityków PiS , że polskie państwo podziemne nieustannie alarmowało Zachód i próbowało pomagać Żydom.

Dr Puławski pokazuje raczej daleko posuniętą obojętność oraz

opisuje ze szczegółami podejmowane przez rząd RP w Londynie próby cenzurowania napływających z kraju wiadomości o Zagładzie.

Podważa także powszechne przekonanie o tym, że misja Jana Karskiego miała służyć poinformowaniu Aliantów o Zagładzie. Historyk dowodzi, że cel podróży Karskiego był zupełnie inny, o Żydach mówił niewiele i przy okazji, a Zachód wiedział i tak dzięki wielu innym kanałom o niemieckich zbrodniach.

„Nie widzimy możliwości współpracy”

Nowa książka dr. Puławskiego miała zostać wydana przez IPN. Jej publikacja była dla badacza ważna także dlatego, że miała być jego rozprawą habilitacyjną.

Tymczasem, jak dowiedziało się OKO.press, IPN na kilka miesięcy włożył książkę do “zamrażarki”.

Procedury wydawnicze niespodziewanie zaczęły ciągnąć się bez końca. Zmieniono recenzentów wewnętrznych – ze specjalistów od Zagłady na historyków z IPN, którzy tematem zawodowo się nie zajmowali, ale za to mieli bliskie władzy poglądy. Jak można było przewidzieć, książka się im nie podobała. Dr Puławski wycofał ją z IPN i zaczął szukać zewnętrznego wydawcy.

W połowie lutego historyka wezwał na rozmowę prof. Włodzimierz Suleja, dyrektor Biura Badań Historycznych IPN. Prof. Suleja oświadczył dr. Puławskiemu, że “nie widzi możliwości współpracy” oraz zarzucił mu “pisanie pod tezę”. Na pytanie dr Puławskiego, czy zna recenzje jego pierwszej książki w renomowanych periodykach (bardzo dobre),

prof. Suleja miał powiedzieć, że “ma własny rozum i inne opinie nie są mu potrzebne”.

Powtórzył zarzut, że dr. Puławski dobiera sobie źródła pod tezę, ale nie podał żadnego przykładu. Zakomunikował, że “po uzgodnieniach dyrektorem Oddziału zostanie Pan przesunięty na stanowisko eksperta w oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni na Narodzie Polskim”.

W praktyce oznacza to odsunięcie historyka od pracy naukowo-badawczej.

Co innego Panfil

Dodajmy, że w tym samym czasie w lubelskim IPN pracował bez przeszkód dr hab. Tomasz Panfil, który dopiero 5 marca 2018 zrezygnował z honorowego członkostwa w organizacji “Ogniwo”, uznanej przez brytyjską organizację “Faith Matters” za neofaszystowską. Dorobek dr. hab. Panfila jest ogromny, pisaliśmy o nim wielokrotnie. Ma on także interesujące poglądy na temat sytuacji Żydów w czasie Holocaustu, zobaczcie sami, jakie:

IPN nie odpowiada na listy

16 lutego grupa historyków zajmujących się Zagładą zaczęła zbierać podpisy pod listem otwartym z apelem do prezesa IPN, dr. Jarosława Szarka, o przywrócenie dr. Puławskiego na stanowisko badawcze. Pod listem podpisało się wielu znanych historyków, w tym wybitni specjaliści badań nad Zagładą: prof. Barbara Engelking, prof. Jan Grabowski, prof. Jacek Leociak, prof. Dariusz Libionka.

Pod listem podpisało się także wielu zagranicznych naukowców, w tym prof. Norman Davies i prof. Timothy Snyder, światowej sławy badacze dziejów naszego regionu.

Syngatariusze listu pisali do prezesa IPN:

Próba marginalizacji dr. Puławskiego zbiega się z gorącą debatą na temat nowelizacji ustawy o IPN i może zostać odebrana jako potwierdzenie wyrażanych w niej obaw o swobodę wypowiedzi historyków zajmujących się problematyką stosunku państwa i społeczeństwa polskiego do zagłady Żydów.

Oznacza również ograniczenie pluralizmu naukowego w samym IPN, co nie przyczyni się do wzmocnienia wiarygodności tej ważnej placówki badawczej”.

List został wysłany 19 lutego.

“Do tej pory nie otrzymaliśmy nie tylko odpowiedzi, ale nawet potwierdzenia, że list został odebrany” – mówi OKO.press prof. Dariusz Libionka, jeden z inicjatorów. “Rozumiem, że można nas, polskich historyków, zignorować, ale nie odpowiedzieć Daviesowi czy Snyderowi?” – ironizuje.

Sprawa odbiła się także szerokim echem w mediach: pisały o niej (chociaż w sposób mniej obszerny niż OKO.press) m.in. “Gazeta Wyborcza” czy portal radia TOK.FM.

7 marca “Wyborcza” informowała także o zawarciu przez IPN ugody ze zwolnionym w 2017 r. z pracy historykiem Pawłem Spodenkiewiczem, również badaczem Zagłady. “Przyczyną rozwiązania umowy o pracę z Pawłem Spodenkiewiczem była reorganizacja etatów w Łódzkim Oddziale Instytutu Pamięci Narodowej oraz zmiana kierunku działania pracy IPN dotyczącej polityki historycznej w związku z nowelizacją ustawy o IPN z 2016 r.” – napisano w sądowej ugodzie. Również w obronie Spodenkiewicza powstał list otwarty, na który nie było odpowiedzi.

Zapytaliśmy IPN, kiedy Instytut odpowie na list w obronie dr. Puławskiego otrzymaliśmy jednozdaniową odpowiedź:

“IPN nie komentuje tej sprawy”.


Adam Leszczyński –  Historyk i socjolog, profesor w Instytucie Studiów Politycznych PAN, publicysta. Autor dwóch książek reporterskich o Afryce i kilku książek o historii. “Szkalował” Polskę m.in. w „the Guardian”, „Le Monde”, „El Pais”, „Suddeutsche Zeitung”. Ostatnio wydał książkę o polskiej samoocenie – „No dno po prostu jest Polska. Dlaczego Polacy tak bardzo nie lubią swojego kraju i innych Polaków” (WAB 2017).
W OKO.press pisze o polityce i historii.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


JEWISH WAS SENTENCED TO DEATH IN IRAN – Holland won’t grant her asylum.

THIS JEWISH GRANDMOTHER WAS SENTENCED TO DEATH IN IRAN

JTA


Holland won’t grant her asylum.
A window is pictured with the Star of David in a new synagogue in Cottbus, Germany. (photo credit: REUTERS)

UTRECHT, Netherlands — To the dozens of revelers of this city’s main Purim party, a Jewish grandmother who cooks the event’s annual Persia-themed holiday feast is a rare communal asset. Since she immigrated to the Netherlands in 2012 from her native Iran, the soft-spoken newcomer has been volunteering with the local Chabad House, preparing delicious traditional dishes with exotic spices, such as saffron-flavored yellow rice and chicken, for Utrecht’s celebration of the holiday.

Her contribution has added prestige to the event, which has been featured in regional and national media thanks to the authentic touch she adds. (After all, the story behind Purim is set in Persia, celebrating the rescue of that country’s Jews from a communal death sentence.)

But only a few of the locals who know Sipora (not her real name) are aware that she is both an illegal alien in the Netherlands and a refugee with a death sentence hanging over her own head in Iran for political offenses.

Sipora, 60, was sentenced in absentia to death by public execution in 2013 by a Tehran court that convicted her of “violating Islamic rules [of the] Islamic Revolution” and “anti-regime activity.” Her crime: running an underground organization that found housing solutions for women with abusive husbands who could not obtain a divorce.

Luckily for Sipora, she had already left Iran a year prior to her sentencing to help with the pregnancy of her daughter — herself a political refugee who has been living in the Netherlands since fleeing her native land in 2010. Sipora’s daughter, Rebecca, fled in connection with her involvement in the making of a documentary film about the fight for democracy in Iran.

“A few weeks after I came to Holland, I called my husband on the telephone. He asked me to go on Skype. I knew something was wrong,” Sipora recalled.

Sipora’s husband of over 40 years, a Jewish building contractor with a heart condition, told her online that Iran’s dreaded secret police were looking for her and other members of her group.

“In that moment I knew there is no going back,” Sipora recalled.

Unfortunately for her, Sipora’s legal troubles back home coincided with a toughening of immigration policies in the Netherlands, where the center-right ruling party is bleeding votes in favor of the anti-Islam Party for Freedom, which favors a shutdown of immigration from Muslim countries.

Rebecca received a temporary residency permit and later citizenship without delay even though she had no death sentence against her in Iran. Meanwhile, the Dutch Immigration and Naturalization Service has consistently declined requests by Sipora two years later. Instead, she is in legal limbo — neither granted asylum nor deported, despite her whereabouts being known to authorities.

The Dutch Immigration and Naturalization Service did not reply to a query from JTA about Sipora’s status.

A teacher of Persian who speaks neither Dutch nor English, Sipora lives with her daughter and grandson in relative social isolation and uncertainty. Her eyes well with tears as she explains through an interpreter that she is getting used to the thought of never again hugging her husband.

Yet Sipora has no regrets over helping the abused wives for whom she found shelter — sometimes inside nearly finished apartments constructed by her husband, a building contractor.

“I would do the same thing all over again,” Sipora said. “For all my problems now I have family who care for me. These women have no one, only enemies hounding them, and no rights before the law.”

Following the latest crackdown on alleged opposition activists in Iran, Sipora’s husband told her he is under close watch and unlikely to be allowed to leave the country. This is part of the reason that Sipora does not want to immigrate to Israel, or make aliyah, though she is eligible for it.

“I could leave for Israel tomorrow, but then my husband’s fate is sealed,” Sipora said. “For a Jewish family to flee for Holland is one thing, but if I go to Israel he will pay the price for what will be seen as collaboration with the enemy.”

Even her involvement with Chabad did not go unnoticed in Tehran, Sipora said.

Secret police in 2016 confronted Sipora’s husband with pictures featuring Sipora from the Chabad Purim feast, he told her. They demanded he explain why his wife is “working with a Zionist organization. He answered that she was representing Persian Jewish culture in Holland and that Iran should be proud of it.

Trapped in her predicament, Sipora’s only comfort is being with her 5-year-old grandson and her daughter. But this is no remedy against sleepless nights and a constant sense of foreboding, she said, especially before reporting to Dutch authorities as she must do periodically. She could be deported as an illegal alien at any moment. Sipora’s next appearance before an immigration service judge is scheduled for March 2.

Outwardly, though, Sipora puts on a brave face, according to Erik Veldhuizen, who also volunteers at the Chabad House where Sipora is preparing the annual feast.

“She’s a positive and polite person,” he told JTA. “A few of us are of course aware of her situation, but you’d never know that she’s in dire straits by her demeanor.”

Back home, Sipora is discussing her grandson’s Purim costume options with him as a welcome distraction from the fears and doubts surrounding her.

“Just like in Purim, it will all work out in the end,” her daughter tells her. “It just has to.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


Muzułmański duchowny: Nigdy nie było palestyńskiego narodu

Muzułmański duchowny: Nigdy nie było palestyńskiego narodu

   Malgorzata Koraszewska


Mieszkający i pracujący we Włoszech muzułmański duchowny mówi o prawach Żydów do Jerozolimy i o politycznym charakterze palestyńskich roszczeń, które jego zdaniem są sprzeczne tak z Talmudem, jak i z Koranem.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com