Archive | 2017/10/08

Antysemityzm trwa do dziś…

Antysemityzm trwa do dziś…

Piotr Tyszler


Holocaust — 6 mln zamordowanych, uśmiercanych w obozach koncentracyjnych rozsianych po całej Europie od kilkuset do kilku tysięcy w ciągu doby. Prawie 10 procent obywateli Polski, połowa spośród tych sześciu milionów, zagazowanych pod prysznicami zagłady. Śmierć wywołana szaleńczą chorobą zwierzęcej nienawiści. To historia, ale i dzień dzisiejszy. To namacalny dowód zwyrodnienia ludzkiej myśli. To Holocaust.

Kiedy pod koniec 2000 roku ukazała się książka Jana Tomasza Grossa chyba nikt nie spodziewał się takiej burzy. Książka ta stanowi opis zbrodni dokonanej przez Polaków na ich żydowskich sąsiadach w małym, położonym wśród pól ziemi łomżyńskiej, miasteczku tuż po opuszczeniu tych terenów przez okupacyjną Armię Czerwoną i wkroczeniu innej armii okupacyjnej, tym razem Niemiec. Książka Grossa została uhonorowana nagrodą NIKE, ale nie nagroda była powodem burzy. Przez prasę, od lewicowej po najbardziej prawicową, przeszła fala dyskusji na temat antysemityzmu i stosunku Polaków do nieistniejącej już praktycznie społeczności żydowskiej w Polsce.

Choć każdy naród potrzebuje rzetelnej debaty nad swoją przeszłością to Polacy równie rzetelnie ją omijali. Taka debata jest potrzebna by zrobić rachunek sumienia i uprzytomnić sobie, że nikt nie jest bez winy. Dobrze się stało, że taka debata się odbyła i przynajmniej część naszego społeczeństwa zrobiła taki narodowy rachunek sumienia uwalniając się od grzechów przeszłości. Niestety część prasy i mediów elektronicznych odcięła się od dyskusji lub co gorsza kopała przysłowiowe dołki. Dla uważnego obserwatora nie powinno to dziwić.

Antysemityzm ludowy

Pierwotny antysemityzm nie miał wiele wspólnego z nowoczesnym antysemityzmem. Zawierał się w etnocentryzmie i ludowej tradycji chrześcijańskiej. Etnocentryzm ludowy kazał widzieć w Żydach odmienną grupę religijną odpowiedzialną za rzekome mordy rytualne i uczestników kaźni Jezusa, którego wydali na śmierć (w niektórych chrześcijańskich społecznościach, np. koptyjskich, Piłat uchodzi za „świętego”, gdyż próbował ratować Jezusa przed niechybną śmierci za namową Żydów; nawet Rzymianie nie mieli mieć tyle chrystusowej krwi na rękach co Żydzi).
Za zabójstwo Chrystusa i mordowanie chrześcijańskich dzieci „na macę” dokonywano często w przeszłości pogromów (jeden z ostatnich takich pogromów miał miejsce w Warszawie w 1940 roku). Pogromy żydowskie zdarzały się w przeszłości dość często i miały charakter religijny, antyjudaistyczny. Myliłby się jednak ten kto sądziłby, że wczesny ludowy antysemityzm czyli antyjudaizm, zginął śmiercią naturalną.
Chłopi mieli jednak do Żydów stosunek ambiwalentny. Niechęć wywoływał Żyd-kupiec, żyjący z bezproduktywnego, w oczach chłopów pośrednictwa. Obok potępiania obcej religii, pogańskiej i stanowiącej zaprzeczenie chrześcijaństwa chłopi pozytywnie jednak oceniali żydowską pobożność. Równie pozytywne odczucia budziły stosunki rodzinne wśród Żydów, także pracowitość.

„Oliwy do ognia” dolewali także sami duchowni, którzy rozpalali często ten ludowy antyjudaizm do granic możliwości. Jest tajemnicą poliszynela, że na takim antyjudaizmie czerpie wymierne korzyści ogólnopolskie Radio Maryja pod batutą ojca Rydzyka. Utrzymujące się z „babinych groszy” radio inspiruje ruch ludowy skierowany przeciwko starozakonnym, którzy mają być winni wszystkich nieszczęść jakie spadły na nasz kraj od niepamiętnych wieków.

Innym antyjudaistą, kto wie czy nie bardziej spektakularnym, jest prałat Kościoła św. Brigidy w Gdańsku Henryk Jankowski. Ten były kapelan podziemnej „Solidarności” co jakiś czas przykuwa uwagę mediów swymi niedorzecznymi pomysłami, najczęściej realizowanymi przy okazji szopek bożonarodzeniowych. Najsłynniejszym wybrykiem było przyrównanie symbolu judaizmu — Gwiazdy Dawida — do swastyki. Prałat Jankowski, podobnie jak o. Rydzyk, wskazywał skąd płyną nieszczęścia spadające na Polski naród.
Na terenach Europy Środkowo-Wschodniej od niepamiętnych czasów w okolicach wielkiejnocy praktykowany jest ludowy obrzęd, będący, nazywając rzecz po imieniu, bezkrwawym pogromem czyli JUDASZKI.

Wedle przekazów ludowych Judasz, „trzynasty apostoł”, potomek Kaina, „zdradził swego Mistrza, bo nie mógł odżałować 30 srebrników, tyle zaś miał być wart ekskluzywny, ‘alabastrowy’ olejek wylany — nazbyt pochopnie zdaniem Iskarioty — przez Marię Magdalenę na stopy Zbawiciela. Judasz sadził ponadto, że rywalizuje z Chrystusem o względy nawróconej jawnogrzesznicy”. [ 1 ]

„Judaszki” rozpoczynały się w Wielki Czwartek wieczorem. Kiedyś był to bardziej brutalny „obrzęd”, dzisiaj jakby się „zhumanizował”, ale wynika to raczej z nieobecności Żydów na terenach objętych. Dzisiaj głównym rytuałem „Judaszek” jest okładanie kijem słomianą kukłę symbolizującą Judasza. Kiedyś takiego słomianego Judasza targano pod każde żydowskie drzwi we wsi czy miasteczku, a gdy jakiś Żyd pojawił się na ulicy, nieborak był obijany podobnie jak kukła. Dziś Żydów już praktycznie nie ma, ale Judaszki odbywają się nadal, głównie na terenach Małopolski i Podkarpacia. Jako ciekawostkę należy dodać, że jak po wojnie zabrakło Żydów taką kukłę prowadzono przed chaty dziewczyn, „które się źle sprawowały z chłopakami, nie chciały hulać na zabawie z nimi” [ 2 ].

Antysemityzm nowoczesny

Nowoczesny, zbliżony do dzisiejszego, antysemityzm zaczął się kształtować w II połowie XIX wieku. Miał swe korzenie w ludowym antyjudaizmie, ale ten nie przystawał do nowych realiów. W XIX wieku miało miejsce wyjście części Żydów z gett, utworzonych przez władzę i następowała stopniowa asymilacja co poniektórych starozakonnych. Poprzez zmianę religii mogli oni uczestniczyć w życiu społecznym i politycznym swych państw. Zazwyczaj piastowali funkcje urzędnicze lub parali się handlem i bankierstwem. Benjamin Disraeli, brytyjski mąż stanu, działacz Partii Konserwatywnej, wielokrotny minister premier w latach 1868, 1974-1880, należał do tej grupy Żydów. Innym przykładem był ojciec Karola Marksa, który będąc urzędnikiem mógł sobie pozwolić na wykształcenie swego syna i zaszczepił mu oświeceniowe idee.

Asymilatorzy wytrącali podstawowy argument „ludowym antyjudaistą”. Ale niedługo „cieszyli się wolnością”. Dopiero tworzący się nowoczesny nacjonalizm, który rozwijał się zarówno w narodach wolnych jak i tych będących pod obcym panowaniem, jako swojego wroga obrał naród żydowski, który będąc w rozproszeniu miał sprawować potajemną władzę nad bujnie rozwijającą się gospodarką. Fakt nadreprezantacyjności Żydów w bankierstwie czy handlu potęgował tylko nastroje antysemickie, z początku wśród grup intelektualistów, którzy nie mogąc się dostosować do nowych realiów, snuli swe spiskowe teorie, a później także wśród mniej „oświeconych” grup społecznych, które równie mocno cierpiały na przeobrażeniach społecznych.

W Polsce najwidoczniej antysemityzm objawił się w pismach przywódcy i głównego teoretyka narodowej demokracji, Romana Dmowskiego. Dmowski nienawidził Żydów i przypisywał im działalność na szkodę Polaków, zarówno, gdy Polska znajdowała się jeszcze pod zaborami jak i w czasach niepodległości okresu lat 20-tych i 30-tych XX wieku. To Dmowski inspirował powstanie skrajnie prawicowego i antysemickiego Obozu Wielkiej Polski i jego następcy, jawnie faszystowskiego Obozu Narodowo-Radykalnego. Dla polskiej narodowej prawicy Dmowski pozostaje największym Polakiem i natchnieniem dla swojej zajadłej w nienawiści działalności. To pod wpływem Dmowskiego i jego stronnika, „zdobywcy morza”, gen. Hallera doszło do zabójstwa pierwszego, demokratycznie wybranego, prezydenta RP, Gabriela Narutowicza. Narutowicz, wybrany głosami lewicy, centrum i mniejszości narodowych został zamordowany przez fanatycznego nacjonalistę Eligiusza Niewiadomskiego w grudniu 1922 roku.

Inspirowany ideami autora „Myśli nowoczesnego Polaka” ONR dokonywał regularnych pobić nie tylko Żydów czy przedstawicieli innych mniejszości narodowych, ale wszystkich przeciwników politycznych z lewicą w pierwszym rzędzie. Bili w pierwszym szeregu tych, którzy tworzyli getta ławkowe na uniwersytetach dla żydowskich studentów. To oni tworzyli podczas hitlerowskiej okupacji Narodowe Siły Zbrojne, które poza walką z okupantem krwawo rozprawiały się z jednostkami Armii Ludowej jak też dokonywali zabójstw na tle narodowościowym, z Żydami włącznie.

Antysemityzm pisarzy

„Liczna a próżniacza ludność faktorów i małomiasteczkowych giełdowiczów ma wiele podobieństwa do grzybów i pleśni drzewnej…” [ 3 ] — pisał w 1874 roku Bolesław Prus. W 1877 tak definiował, dręczącą inteligentów jego czasu kwestię żydowską: „…oto ciemnota i kastowość […], dodajmy żargon, chałat i wczesne zawieranie związków małżeńskich, ocukrujmy to wszystko biedą, wywołującą oszustwo i lichwę, a mieć będziemy cały tort nazywający się kwestią żydowską. Że on jest niesmaczny — to prawda, ale żeby nie miał kiedyś prysnąć pod naciskiem oświaty i idei postępowych — w to nie uwierzę”. [ 4 ] Prus protestował przeciwko nazywaniu Żydów narodem. W jego oczach była to „ciemna masa”, która nie zasługiwała na miano narodu i była tylko elementem „tego lub owego społeczeństwa”.

Należy jednak nadmienić, że Prus wyrażał się także pozytywnie o Żydach i doceniał niektóre ich zalety: „Żydowscy zecerzy imponowali swoim towarzyszom Polakom dobrą polszczyzną i swoimi ogólnymi wiadomościami… Kronikarzowi (chodzi o Bolesława Prusa) imponowało, że żydowscy zecerzy w Warszawie składają teksty w języku łacińskim, a także greckim… Pisarze polscy z wdzięcznością wspominali żydowskich zecerów, którzy niejednokrotnie korygowali ich niedopatrzenia, czasami błędy”. Nie taki diabeł straszny jak go malują.
Józef Ignacy Kraszewski też miał swoją małą rolę w antysemickiej nagonce. Kraszewski, który podobnie jak duża grupa polskich intelektualistów, występował przeciwko „inwazji” Zachodu i Żydów, miał za złe — w powieści „Dwa Światy” — że na „zwaliskach zamczyska dymi komin cukrowni lub gorzelni…” [ 5 ] W swoich „Chorobach wieku” pisał: „To coś okropnego. Ten ich świat naszym być nie może… czegoś więcej potrzeba człowiekowi nad strawę bydlęcia i grosz żydowski…” [ 6 ]

Po 1862 roku, gdy Żydzi po raz pierwszy zostali dopuszczeni do wyborów municypalnych, jeden ich przedstawiciel – Franciszek Toeplitz — został członkiem Rady Miejskiej m. St. Warszawy. Wówczas to rozpoczęła się nagonka na Żydów, którzy w osobie Toeplitza, handlowca mającego ambicje literackie i artystyczne, widzieli szansę na wyjście z getta. Toeplitz zgrupował wokół siebie przedstawicieli żydowskiej plutokracji, którzy z pasją zwalczali niechętną im grupę konserwatystów. Oszczerców wspierał swym piórem Kraszewski, który początkowo z niechęcią odnosił się do Żydów bankierów i handlowców. Sytuację załagodził jednak Leopold Kronenberg, wybitny żydowski handlowiec, który jak nikt inny miał „smykałkę” do interesów, powierzając pisarzowi redagowanie odkupionej przez siebie „Gazety Codziennej”.

 

czytaj dalej tu: Antysemityzm trwa do dziś…


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


KANSAS CATHOLIC SCHOOLGIRLS BOAST OF SWASTIKA BEER PONG

KANSAS CATHOLIC SCHOOLGIRLS BOAST OF SWASTIKA BEER PONG

KATY BERGEN/KANSAS CITY STAR


Reports of teenagers playing a beer pong game with a “Jews vs. Nazis” theme have circulated throughout the country

This photo of a swastika made up beer pong cups has been altered to not reveal the St. Teresa’s Academy girls involved.. (photo credit:KANSAS CITY STAR/TRIBUNE NEWS SERVICE)

Furious alumnae of an all-girls Catholic high school in Kansas City bombarded their alma mater this week calling for more severe punishment for a group of girls who played beer pong with cups in the shape of a swastika.

But the president of St. Teresa’s Academy said Friday that expulsion for the students involved was the “wrong solution.”
“Many of you have questioned the consequences and called for expulsion of the students involved,” president Nan Bone wrote in a message posted to the school’s Facebook page.

“While we respect your opinion, expulsion is the wrong solution in this situation. We live the mission of the Sisters of St. Joseph. Our students are taught to care for the dear neighbor, ‘neighbor to neighbor, without distinction.’ That teaching guides us in every decision we make.”

More than a dozen alumnae, parents and current students have contacted The Star to express outrage over the school’s handling of the incident.

Citing privacy reasons, St. Teresa’s Academy did not say how it disciplined the group of students. It did say the school had conducted an internal investigation and concluded students had been drinking underage.

Sources told The Star that the students received an in-school suspension, called a reflection day. Some have suggested that students briefly had to skip athletic or extra-curricular events but played in major sports games and will attend an upcoming school dance.

In the images, which were posted on the social media application Snapchat, a group of girls gather around a ping-pong table, smiling and pouring beer into Solo Cups.
The cups are arranged in the shape of a swastika.

“Girls night,” reads one caption.

Reports of teenagers playing a beer pong game with a “Jews vs. Nazis” theme have circulated throughout the country.

One student was expelled, five students disciplined and two more banned from extra-curricular activities at an Atlanta school after pictures surfaced of such a beer pong game.

In the photos shared with The Star of the Kansas City students, the swastika is left-leaning, a traditional version of the symbol. The Nazis used a right-leaning swastika.

School officials called the swastika a “hate symbol” in statements made this week. Alumnae said they interpreted the symbol as one of bigotry, and that students should be punished more severely to reflect that.

“Their core values are mutual respect, integrity, compassion and justice,” alumna Maddie Summers told The Star on Thursday. “From my point and view, we are not seeing the justice we deserve from this.”

Bone said Friday that new initiatives would be announced in the coming weeks to address issues raised by the incident.

“The last week has been a challenging one,” Bone wrote. “Our job as educators is to use these incidents, when they occur, as opportunities to teach our young women what it means to care about their dear neighbor. We have more work to do.”


©2017 The Kansas City Star (Kansas City, Mo.) Distributed by Tribune Content Agency.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


WHEN TOM PETTY HUNG OUT WITH AN ORTHODOX ROCK BAND IN ISRAEL

WHEN TOM PETTY HUNG OUT WITH AN ORTHODOX ROCK BAND IN ISRAEL

GABE FRIEDMAN/JTA


Tom Petty played in Israel for the first time in September 1987.

Singer and songwriter Tom Petty performs during the half time show of the NFL’s Super Bowl XLII football game between the New England Patriots and the New York Giants in Glendale, Arizona, U.S., February 3, 2008. (photo credit:REUTERS/LUCY NICHOLSON/FILE PHOTO)

Tom Petty, whose hits such as “American Girl,” “Free Falling” and “I Won’t Back Down” made him one of the biggest rock stars of all time, passed away Monday at 66.

In the course of his decades of touring the world, Petty was bound to end up playing in Israel — and he did for the first time in September 1987, at the start of his “Temple in Flames” tour. Earlier that year he had released “Let Me Up (I’ve Had Enough),” his seventh album with his band, the Heartbreakers.

In a show called “Rock Israel,” MTV chronicled part of Petty’s trip to the Holy Land, which the rocker described as a whirlwind. In a clip available on YouTube, Petty meets with Avraham Rosenblum, leader of a Hasidic band called the Diaspora Yeshiva Band that blended rock and bluegrass with religious lyrics.

“I’m not really familiar enough with the rules and regulations of the religion,” Petty says. “I think anybody should be able to pick up an instrument and jump around.”

Petty visited the Western Wall and met Rosenblum there.

 

“Are we in modest dress?” Petty asks as he descends into the holy site’s plaza. “This is really amazing.”

Rosenblum explains some of Jerusalem’s geography and says some rabbis believe “the whole process of music” began in Israel.

“Ten years of Sunday school and this guy told me more in five minutes than I ever grasped from that,” Petty says as he leaves the wall.

 


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com