Archive | 2021/05/28

Michał Wójcik odpowiada na krytykę: Nie ja tendencyjnie dobieram źródła

Zemsta. Zapomniane powstania w obozach zagłady: Treblinka, Sobibór, Auschwitz-Birkenau

Michał Wójcik

Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskiehistoria

.

Do dziś w wielu środowiskach pokutuje teza, że Żydzi nie bronili się, szli jak owce prowadzone na rzeź. Tymczasem żydowski opór to zupełnie nieznana karta tej wojny. We wszystkich obozach istniała konspiracja, która doprowadziła do zbrojnych wystąpień i buntów. Trzy z nich to logistyczny i militarny majstersztyk, w dwóch wypadkach uwieńczony spektakularnym sukcesem. Również za sprawą kobiet – heroicznych żydowskich mścicielek.


Michał Wójcik odpowiada na krytykę: Nie ja tendencyjnie dobieram źródła

Michał Wójcik


Dr Władysław Dering – lekarz w KL Auschwitz (Fot. Muzeum Auschwitz-Birkenau)

Dr Adam Cyra rozstrzyga, które źródła są wiarygodne, a które nie. Które należy brać pod uwagę, a które można sobie darować. Łapie za stary sprawdzony wytrych i tu jego “wprawne oko historyka” ani drgnie. Starszy kustosz Muzeum Auschwitz szyje obrzydliwymi nićmi.

.

W „Ale Historia” „Gazety Wyborczej” znalazła się polemika z moją najnowszą książką „Zemsta. Zapomniane powstania w obozach zagłady. Treblinka, Sobibór, Auschwitz” zatytułowana tak, by czytelnik nie miał żadnych złudzeń: Tendencyjna literatura faktu. Michał Wójcik chciał zohydzić Witolda Pileckiego”.

Tekst wyszedł spod pióra dr. Adama Cyry, jak można przeczytać w dołączonej przez niego notce, „starszego kustosza Muzeum Auschwitz-Birkenau” i autora publikacji o Witoldzie Pileckim. Z obowiązku dodam, że pan kustosz jest również autorem bloga o daleko idącej nazwie „Wprawnym okiem historyka”.

To wprawne oko dostrzegło w moim tekście błędy, przeinaczenia, przypadkowo dobrane źródła, tendencyjne ich interpretowanie, złą wolę, nieuprawnione oskarżenia, w końcu zaś – zamiar celowego zohydzenia pamięci słynnego „ochotnika do Auschwitz”. Strasznie dużo jak na jeden rozdział książki o powstaniach w obozach zagłady. Odpowiem tylko na główne. Dotyczą konspiracji Pileckiego w obozie.

Kto był „czwórką”, a kto nie?

Piszę o dwóch jego współpracownikach. W swoim raporcie z 1945 r. Pilecki ukrył ich tożsamość za numerami, mowa tu o 2 i 4. Pierwszy to warszawski ginekolog i chirurg dr Władysław Dering, znajomy rotmistrza jeszcze z przedobozowej konspiracji, oraz Alfred Stössel, który rządził w szpitalnym bloku nr 28.

Po wojnie, w zgodnych relacjach wielu ocalonych ich postawa, zachowanie i czyny w obozie zostały uznane za pomaganie nazistom w mordowaniu więźniów. Co dokładnie robili? Dr Dering przeprowadzał na więźniarkach i więźniach eksperymenty albo, jak kto woli, „zabiegi medyczne”, które skutkowały śmiercią lub trwałym kalectwem. Stössel zaś specjalizował się w zastrzykach z fenolu i – jak upiera się świadek, więzień Stanisław Głowa – ruch oporu naliczył ich 4 tys. Ludzi. Nie numerów, nie pasiaków, tylko ludzi.

Jak wyglądała taka śmierć? Ci, którzy czytali i słyszeli o ostatnich chwilach o. Maksymiliana Kolbego, prawdopodobnie wiedzą, o czym mowa, choć opisy, które ja miałem przed oczami, każą powątpiewać, czy można to sobie w ogóle wyobrazić.

Kustoszowi Cyrze kontekst, w jakim umieszczam obu panów, ewidentnie nie leży. Tu się zgadzamy. Potem już nie.

Zdaniem p. Cyry Stössel nigdy nie należał do pierwszej piątki Pileckiego ani do żadnej z czterech następnych.

I dalej o Pileckim: „Jednak przeczy sobie w raporcie z 1945 r. lub ten raport został źle odczytany przez historyków”.

Czyli to sam Pilecki się pomylił, a błąd powielili potem historycy? Wydaje mi się, że pan kustosz może tu pisać jaśniej. Przed laty to on utrwalał informację, że Stössel to “czwórka”. Pisząc moją książkę, opierałem się na jego, Cyry, wydaniu raportu Pileckiego, gdzie wielokrotnie wiąże “czwórkę” z tym więźniem. U mnie to błąd, u siebie pan kustosz tego tak nie widzi. To drobiazg, choć symptomatyczny, o tym potem.

W Auschwitz ratował? Tak, ale tylko kolegów

Dalej Cyra zarzuca mi, że ze świadectwa więźnia Aleksandra Góreckiego wyciągam tylko to, co jest mi wygodne. Czy naprawdę czytał moją książkę, czy raczej wyobraził ją sobie po lekturze tytułu? Wyraźnie pisałem o pozytywnych i negatywnych sądach na temat dr. Deringa, zresztą nie tylko u Góreckiego. On akurat był zatrudniony jako fleger, czyli salowy – poznał doktora Deringa dość dobrze. Twierdził, że doktor cieszył się w obozie pełnym zaufaniem esesmanów. Dalej udajemy, że nie rozumiemy, co kryje się za tymi słowami?

Ale p. Cyra brnie dalej i odpowiednio selekcjonuje moje cytaty. Znowu Górecki: „Jest mi wiadomo, że w licznych wypadkach ob. Dering ratował kolegów od gazu, od zastrzyków z fenolu, (…) że wyciągnął z narażeniem się kolegów z karnych lub ciężkich transportów”.

Skoro p. Cyra cytuje ten fragment, dlaczego nie zwraca uwagi na kluczowe słowo: koledzy. Tak, dr Dering uratował wielu swoich kolegów, piszę o tym wyraźnie. Biada jednak temu, kto do jego kolegów nie należał. Wtedy skrupuły były mniejsze.

„Wiadomo mi, że ob. Dering dokonywał kastracji Żydów i Żydówek” – zeznał Górecki i odsyłał do słynnej lekarki w Auschwitz, dr Aliny Brewdy. A ona, żebym nie wiem jak łagodnie obszedł się z jej opisem, zarzuca lekarzowi rzeczy straszne: zabiegi robione niedbale, na wyścigi, co musiało i skutkowało śmiercią „pacjentek”. Nie ona jedna. Podobnie Felicja Pleszowska, dr Dora Lorska (w obozie Kleinova) oraz czeski chirurg dr Karel Sperber. Ta pierwsza twierdziła, że Dering pracował jak rzeźnik, druga zaś, że jego głównymi motywami były sadyzm i nienawiść rasowa.

Być może właśnie tu dotykamy przyczyny, dla której moja książka panu Cyrze się nie podoba. Pisząc o wiarygodności dr Brewdy, rozstrzyga, które źródła są wiarygodne, a które nie. Które należy brać pod uwagę, a które można sobie darować. Łapie za stary sprawdzony wytrych i tu jego „wprawne oko historyka” ani drgnie. Starszy kustosz Muzeum Auschwitz (sic!) szyje obrzydliwymi nićmi.

Żyda boli mniej?

Otóż – podpowiada czytelnikowi – dr Alina Brewda to Żydówka, a co gorsza – po wojnie lekarka Polikliniki Centralnej Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Czyli – czerwona lampka! – UB. Podobnie kolejny mało wiarygodny świadek Dawid Szarbel, syn Abrahama i Liby, który „…po wojnie pracował w UB w Żarach (woj. lubuskie)”. Szkoda, że pan kustosz nie podpowiada wprost, co mamy z tą informacją zrobić. Wyręczę go zatem: czyżby wycinanie jąder (a wcześniej gwałt gumową pałą) żydowskie ofiary bolało mniej? Może mniej obchodziło? A może w ogóle Żydzi mieli to w nosie, bo przecież już kombinowali, jak będą utrwalać władzę ludową? Zeznanie Szarbela, którego Cyra dyskredytuje, jest wstrząsające. Opis 15-minutowej operacji, której został poddany, jeży wszystkie włosy na głowie.

Zabieg przeprowadzili niemieccy lekarze, którym liderował dr Dering. Razem „…robili ironiczne uwagi, że dzisiaj będzie duża ilość jaj na jajecznicę”. Dla Cyry to jakieś przekłamanie. Świadek może i rozpoznał lekarza na zdjęciu, ale musiał się pomylić. Z kolei uwagę ofiary: „poddano mnie temu zabiegowi, bo jestem Żydem” – p. Cyra już sobie darował. Psuje mu perspektywę.

Ale to, co robi z zeznaniem kolejnej ofiary Hanocha Hipki – polskiego Żyda mieszkającego po wojnie w Izraelu – zdumiewa najbardziej. Wprawdzie p. Cyra cytuje słowa Deringa do asystujących przy operacji esesmanów („Proszę, niech i mi pozwoli pan zarżnąć tę świnię…”), ale twierdzi, że tym grubiańskim zachowaniem uratował więźniowi życie. Jak? W jaki to cudowny sposób? Bo skończył operację za Niemca, a dopiero potem wyciął mu drugie jądro. Naprawdę pan kustosz w to wierzy? Tak ma wyglądać ratowanie człowieka?

O czym wiedział Witold Pilecki?

Czy Pilecki mógł nie wiedzieć o tych wszystkich zbrodniach dr. Deringa, swojego najbliższego współpracownika? Dziunka – jak go pieszczotliwe nazywał. Bo tego, że po wyjściu z Auschwitz Dering przeniósł się do prywatnej kliniki kolegi Mengelego – dr. Clauberga, rzeczywiście mógł nie wiedzieć. Bądźmy poważni.

I tu znowu kontruje mnie p. Cyra. Przyznaje, że „prawdą jest, że w obozie Dering był źle postrzegany, ale głównie przez więźniów reprezentujących lewicę socjalistyczno-komunistyczną”.

Zatem zarzuty wobec doktora są wyssane z palca, bo nie tylko pochodzą od Żydów. Pochodzą przede wszystkim – tfuuu! – od komunistów. A ci przecież kłamali jak z nut, wie to każdy Polak mały.

Zatrzymajmy się tu na chwilę. Żydzi i komuniści to również bohaterowie mojej książki. Piszę o nich jako części składowej obozowego ruchu oporu. Ruch ten w wielkim kompleksie Auschwitz-Birkenau nie był monolitem, był podzielony, często skłócony, ludzie bardzo często sobie nie ufali. To była gigantyczna mozaika różnych światopoglądów, działań, postaw czy etyk. Pisanie dziś, że ten czy tamten składnik tej konspiracji był lepszy czy gorszy, nie wydaje mu żadnego świadectwa. Wydaje je temu, kto ośmiela się tak wyrokować.

Obawiam się, że pan kustosz posuwa się tu za daleko. Prawo do udziału w historii Auschwitz daje tylko katolickiej czy narodowej stronie. Zdaniem badacza tylko ona ma prawo konspirować. A co z resztą, na śmietnik pamięci?

Oprawca to nie morderca

I na koniec jeszcze raz Stössel. Opinii o jego postawie jest aż nadto. Fatalną wystawili mu tacy więźniowie-świadkowie jak Władysław Fejkiel, Witold Kosztowny, Stanisław Kłodziński czy Herman Langbein, zaś Czesław Ostańkowicz za zbrodnie “Czwórki” w obozie domagał się, aby go wręcz „wykreślić z listy godnych szacunku więźniów politycznych”.

Moim zdaniem Pilecki znał te zarzuty, wiedział, do czego jest zdolny kolega. Napisał przecież w raporcie, że „… ostatnio 4 miał pewną przykrą manię…”. Dokładnie tak napisał, to jedno krótkie zdanie. Nie jest wyciągnięte z kontekstu.

W swojej książce napisałem, że to zdanie mnie uwiera. Dla pana Cyry to tendencyjne dobieranie cytatów i próba zohydzenia sławnego rotmistrza. Mnie ono wali obuchem w głowę, pana kustosza nie. Do zgody między nami nie dojdzie.

Tym bardziej że pan kustosz robi coś, czego w cywilizowanej wymianie myśli się nie robi. W zasadzie jest chyba na tym polu prekursorem. Wsadza mi do książki słowa, których nie napisałem. Oskarża mnie mianowicie o stawianie filarowi konspiracji zarzutów, których nikt nigdy przede mną nie odważył się stawiać.

„Był nie tylko gorliwym wykonawcą niemieckich poleceń, był mordercą” – zacytował jakoby moje słowa.

W książce, którą napisałem, zdanie to brzmi: „Był nie tylko gorliwym wykonawcą niemieckich poleceń, był oprawcą“.

Oprawca a morderca to nie to samo. Ponieważ te słowa padły, chciałbym, aby pan kustosz ochłonął i jeszcze raz przyjrzał się nazwie swojego bloga. Przymiotnik „wprawny” powinien zastąpić czymś znacznie skromniejszym.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel Rejects ‘Outrageous’ Probe Approved by UN Rights Council After Gaza Conflict

Israel Rejects ‘Outrageous’ Probe Approved by UN Rights Council After Gaza Conflict

Sharon Wrobel


The Human Rights and Alliance of Civilizations Room of the Palace of Nations, in Geneva, Switzerland. The room is the meeting place of the United Nations Human Rights Council. Photo: Ludovic Courtès via Wikimedia Commons.

Israel outrightly rejected a resolution adopted by the United Nations Human Rights Council (UNHRC) on Thursday to open an ongoing investigation into alleged human rights abuses and crimes committed by Israel.

“Today’s shameful decision is yet another example of the UN Human Rights Council’s blatant anti-Israel obsession,” Prime Minister Benjamin Netanyahu said. “Once again, an immoral automatic majority at the Council whitewashes a genocidal terrorist organization that deliberately targets Israeli civilians while turning Gaza’s civilians into human shields. This while depicting as the ‘guilty party’ a democracy acting legitimately to protect its citizens from thousands of indiscriminate rocket attacks. This travesty makes a mockery of international law and encourages terrorists worldwide.”

The resolution was adopted following a vote of the 47 UNHRC member states on Thursday. A breakdown of the result shows that 24 member states  — including Mexico, Pakistan, Philippines, Uzbekistan and Venezuela — voted in favor of the resolution. Among the nine members who opposed the resolution are the UK, Germany, Austria and the Czech Republic. The remainder abstained.

The vote on establishing a commission of inquiry comes after Israel and Hamas agreed to a bilateral, unconditional ceasefire on May 21 that ended 11 days of deadly fighting. The inquiry will begin a probe into incidents that occurred both before and after April 13, 2021 and include the recent clashes with the Hamas terrorist organization.

“Israel cannot and will not cooperate with such an investigation,” Israel’s Foreign Ministry stated. “Israel will continue to defend itself against the terrorism of Hamas and against politicized international bodies that seek to delegitimize our lawful and just actions.”

“Any resolution that fails to condemn the firing of over 4,300 rockets by a terror organization at Israeli civilians, or even to mention the terror organization Hamas, is nothing more than a moral failure and a stain on the international community and the UN,” the ministry said. “Israeli security forces acted with the highest ethical standards, in accordance with international law, in defending our citizens from Hamas’ indiscriminate rocket fire.”

UN high commissioner for human rights Michelle Bachelet told the council Thursday that Israeli strikes on Gaza could constitute war crimes,  and that Hamas rocket fire into Israel had violated international humanitarian law.

The Thursday resolution also urged all member states to “refrain from transferring arms when they assess, in accordance with applicable national procedures and international obligations and standards, that there is a clear risk that such arms might be used in the commission or facilitation of serious violations or abuses of international human rights law or serious violations of international humanitarian law.”

“The world turned upside down,” said Israeli President Reuven Rivlin on Twitter. “Instead of the free world speaking out clearly against Hamas and its terror leaders[,] the UN Human Rights Council makes an inexplicable decision against Israeli citizens who faced the criminal fire of thousands of missiles against innocent civilians.”

Israel’s Ambassador to the United States and the UN Gilad Erdan called the probe “outrageous” and the resolution “antisemitic.”

“This is not the first time that the UNHRC has established a commission of inquiry against Israel. It only shows that this “human rights organization” is obsessed with villainizing Israel rather than focused on human rights violations around the world. Since its establishment, the UNHRC has proven that it is morally corrupt,” Erdan said.

Erdan noted that nine of the 30 special sessions held by the UNHRC were solely focused on Israel, and did not include resolutions against human rights violators such as Syria and Iran.

“For years the HRC has been creating a parallel universe where Hamas and Israel are given a moral equivalence, a parallel universe that has no grip in reality, where politics prevails over human rights. This session and this resolution are no different,” said Meirav Eilon Shahar, Israel Representative to the United Nations and International Organizations in Geneva. “The resolution has nothing to do with reality, has nothing to do with human rights, and definitely has nothing to do with promoting dialogue between Israel and the Palestinians.”

Leading US Jewish groups also condemned the resolution, with B’nai B’rith International President Charles O. Kaufman and CEO Daniel S. Mariaschin calling it “as predictable as they are damaging to the cause of human rights.”

“By obscenely blaming the victim, council members have rewarded the terrorism of Hamas, which is bad for Israelis, for Palestinians and for peace, they said in a statement. “The council now seeks, on an ‘ongoing’ basis, to strengthen both unjust claims of discrimination inside Israel itself and dangerous Palestinian efforts to have counterterrorism hindered by the International Criminal Court.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


THE TRUTH ABOUT “SHEIKH JARRAH”

THE TRUTH ABOUT “SHEIKH JARRAH”

Micha Gefen


One of the fallacies of the most recent flare up between Gaza and Israel is that Israel sparked the conflict with potential evictions of Arab families living in what is today Sheikh Jarrah.

.

.
The narrative of Sheikh Jarrah is important for the “palestinian” cause, because after all the current successful penetration into the West of the “palestinian” movement is based partly on the trend towards intersectional causes. American youth want to back the “palestinians” because they view them as the poor occupied “indigenous” people. The Jews in America are primarily from European backgrounds and so in the left’s superficial and neo-marxist value system – Jews must be the occupiers.

The problem is that Sheikh Jarrah was originally Jewish – actually three Jewish neighborhoods existed there – the most prominent was and is Shimon HaTzaddik. The nearby small Arab village called Sheikh Jarrah cam after the Jews bought the land in and around the grave of Shimon Hatzaddik in the 1850s.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com