Archive | 2017/07/08

14 kroków ku konwersji

14 kroków ku konwersji

TYSON HERBERGER


GMINA ŻYDOWSKA WE WROCŁAWIU NA NOWO OTIWERA PROGRAM KONWERSJI. CHOĆ POSZCZEGÓLNE JEGO ETAPY NIE SĄ JESZCZE DOKŁADNIE SFORMUŁOWANE, TO PUBLIKACJA NINIEJSZEGO PRZEWODNIKA MA ZA ZADANIE ZOBRAZOWAĆ, JAK BĘDZIE PRZEBIEGAŁ PROCES KONWERSJI. PROGRAM BĘDZIE KOORDYNOWANY PRZEZ RABINA TYSONA HERBERGERA PRZY WSPARCIU RABINA MICHAELA SCHUDRICHA ORAZ SĄDU RABINACKIEGO, KTÓRY ZOSTANIE WYBRANY W PÓŹNIEJSZYM CZASIE. JUŻ TERAZ DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY CHCIELIBY PRZEJŚĆ PRZEZ PROCES KONWERSJI NA JUDAIZM, ZALECAM ZAPOZNANIE SIĘ Z PONIŻSZYMI CZTERNASTOMA KROKAMI.

1. MYŚL I CZYTAJ

..jeszcze zanim spotkasz się z rabinem. Czytaj o judaizmie, o byciu Żydem, odkrywaj religię narodu żydowskiego, zastanawiaj się, czy to na pewno coś, czego rzeczywiście chcesz, czy może spełniasz tylko życzenie swojej rodziny, partnera życiowego, bądź kogokolwiek innego. Powinieneś widzieć od zewnątrz, czym jest judaizm i zastanawiać się, czy chcesz dalej pogłębiać swoją wiedzę na ten temat.

2. SPOTKANIE Z LOKALNYM RABINEM

podczas którego porozmawiasz o chęci przejścia na judaizm. Pamiętaj, że wielu rabinów przepędzi cię kilka razy, zanim zacznie poważnie z Tobą rozmawiać. Może się więc zdarzyć, że trzeba będzie kilka razy próbować umówić się z rabinem, bądź przez jakiś czas spotykać się z nim, zanim na poważnie rozpocznie się rozmowa o konwersji. Podczas spotkania, czy też cyklu spotkań, kilka kwestii zapewne zostanie poruszonych:

a) Wywiad – dlaczego chcesz zostać Żydem? Czy znasz jakichś Żydów? Co sądzi o tym Twoja rodzina. Kim jesteś i dlaczego znalazłeś się w biurze rabina?

b) Formalności – należy wypełnić aplikację, aby oficjalnie rozpocząć proces konwersji. Każdy więc, kto chciałby przejść na judaizm we wrocławskiej gminie, powinien wypełnić taki dokument, podając standardowe dane osobowe: imię, nazwisko, datę urodzenia, numer PESEL, adres, historię rodziny, wcześniejsze doświadczenia religijne, wiedzę o judaizmie oraz kilka innych rzeczy.

c) Pomoc od rabina – istotną częścią spotkań z rabinem będzie pomoc, jaką on zaproponuje kandydatowi w zależności od potrzeb, które kandydat wykaże na danym etapie procesu konwersji. Pomoc rabina będzie również dotyczyła odpowiedzi na pytanie, czy judaizm jest na pewno właściwą drogą dla danej osoby.

d) Lista lektur – rabin Tyson pomoże stworzyć listę książek oraz osobisty plan studiów, który umożliwi kandydatowi zdobycie wiedzy z zakresu studiów nad judaizmem.

e) Esej – częścią pogłębiania swojej wiedzy z zakresu indywidualnego poznawania judaizmu będzie praca pisemna.

Nie musisz być zainteresowany konwersją, żeby spotkać się z rabinem, uzyskać wskazówkę, pomoc, zbudować plan pogłębienia wiedzy na temat judaizmu, porozmawiać o Izraelu, czy o praktyce żydowskiego życia. Działa to również w drugą stronę: jeżeli ktoś chce przejść proces konwersji i jest przekonany, że rabin Tyson o tym doskonale wie, powinien jeszcze raz ustalić spotkanie i tym samym oficjalnie rozpocząć proces konwersji.

3. CZYTAJ I PISZ

o praktyce życia żydowskiego, o historii Żydów. Staraj się, aby tego nie zaniedbywać. To też jest czas, kiedy należy napisać pracę pisemną, o której mowa była w poprzednim punkcie. Internet jest doskonałym źródłem informacji na temat judaizmu, warto też zwrócić uwagę na szeroką ofertę darmowych zajęć w Internecie, dostępnych w wielu językach. Nie wszystkie materiały są jednakowo wartościowe, dlatego warto w przypadku wątpliwości zwrócić się do rabina o pomoc.

4. WŁĄCZ SIĘ W ŻYCIE GMINY

gdyż judaizm opiera się na silnej wspólnocie, powinieneś więc mieć istotny udział w życiu naszej społeczności, jeżeli rzeczywiście chcesz być Żydem. Wybierz coś z bogatego programu studiów, praktyk religijnych i innych wydarzeń oferowanych przez naszą gminę. Im poważniej zaangażujesz się na rzecz wspólnoty, tym poważniej wspólnota potraktuje Twoje zobowiązanie do bycia Żydem. Powinieneś rozpocząć swoją obecność powoli, niekoniecznie nawet raz w tygodniu, i stopniowo angażować się w nasze życie religijne, społeczne i edukacyjne – na dalszych etapach nawet do kilku razy w tygodniu.

5. CZYTAJ I PRAKTYKUJ

pewne elementy życia żydowskiego, o których uczysz się podczas zajęć w gminie, czy osobistego studiowania w domu. Rozpocznij kurs języka hebrajskiego. Spotkania z rabinem Tysonem pozwolą sprawdzić, czy materiał przyswajany w domu oraz na zajęciach jest rozumiany właściwie, jak również będą one pomocne przy dalszych wskazówkach, co czytać i co należy robić. Nie można jednak ograniczać się tylko do rzeczy „religijnych” (koszerność, szabat, etc.), należy również uczyć się kultury żydowskiej (aszkenazyjska kuchnia, historia Żydów, kultura popularna).

6. POJEDŹ NA SEMINARIUM

dotyczące studiów żydowskich odbywających się w Polsce, Izraelu, czy innych krajach. Warto wybrać się na Limud bądź Taglit. Od tego roku nasza gmina będzie organizować serie seminariów poświęconych podstawowym tematom w judaizmie, które odbywać się będą zazwyczaj podczas świąt i długich weekendów. Możliwość uczestnictwa będzie dla wszystkich, jednak obecność osób dokonujących konwersji będzie tutaj szczególnie wskazana. Wiele można wyczytać na temat judaizmu, jednakże nie jest to w żaden sposób porównywalne z praktyką tego, o czym się czyta, z doświadczaniem wspólnoty, która funkcjonuje w codziennym rytmie życia żydowskiego.

7. CZYTAJ I PRAKTYKUJ

i nadal poszerzaj swoją wiedzę. Dodawaj kolejne elementy do swojej praktyki życia żydowskiego. Czytaj „Chidusz”, żydowskich filozofów, oraz nadal kontynuuj studiowanie parszy z danego tygodnia, halachy oraz innych tekstów judaizmu. Oglądaj izraelskie i żydowskie filmy.

8. SPOTYKAJ SIĘ Z RABINEM

żeby było jasne, że te spotkania są bardzo istotne, należy im się osobny podpunkt. Rozmowy z innymi Żydami są również bardzo ważne. Spotkania z innymi rabinami mogą być pomocne. Jednakże elementem koniecznym jest stały kontakt z rabinem, który prowadzi kandydata przez cały proces konwersji. Spotykaj się przynajmniej raz na kwartał ze swoim rabinem – w zależności od tego, jakie są potrzeby, i jak szybko przebiega proces konwersji.

9. CZYTAJ, PISZ I PRAKTYKUJ

wciąż więcej i więcej. Jeżeli nie przeczytałeś Tanachu, teraz jest ku temu odpowiedni czas. Skup się na szczegółach dotyczących szabatu (przed konwersją winno się przeczytać przynajmniej kilka książek dotyczących szabatu). Zdobądź wiedzę na temat hiszpańskiej inkwizycji. Postudiuj trochę Talmud. Dodatkowo, będziesz poproszony o napisanie drugiej pracy pisemnej zanim wyślemy Cię do Bejt Dinu.

10. BEJT DIN

nastąpi, gdy razem zdecydujemy, że nadszedł czas na spotkanie z sądem rabinackim, złożonym z trzech rabinów nadzorujących proces konwersji (oczywiście Bejt Din zajmuje się wszystkimi aspektami prawa żydowskiego, jednakże w tym wypadku interesuje nas tylko konwersja).

Sąd rabinacki będzie chciał się dowiedzieć o tym, co wcześniej zostało już mocno przedyskutowane z rabinem prowadzącym konwersję. Mogą poprosić o przeczytanie na głos tekstu po hebrajsku, zapytać, jak przygotować ciepłe jedzenie na szabat, bądź jak często chodzisz do synagogi. Nie będzie to szczegółowy egzamin, raczej sędziowie będą starali się ocenić, jaką wiedzę dana osoba posiada, jak wygląda jej praktyka i obecność we wspólnocie. Bejt Din chce zobaczyć, jak bardzo jesteś zbliżony do konwersji. Czasami może minąć nawet kilka lat od pierwszego spotkania z sądem rabinackim aż do momentu kiedy uzna on, że dana osoba osiągnęła odpowiednie warunki potrzebne do przejścia na judaizm. Wszystko zależy od kandydata, jako że to on powinien być zaznajomiony z praktyką i teorią życia żydowskiego, co powinno być połączone z rzeczywistym życiem w judaizmie (koszerność, szabat, modlitwa, etc.) na długo przed pierwszym spotkaniem z sądem rabinackim. Musimy na nowo przywrócić we Wrocławiu Bejt Din, co może potrwać do końca 2014 roku, dlatego być może kandydaci będą wysyłani początkowo do innych miast, zanim będzie możliwe to we Wrocławiu.

PRENUMERATA

11. CZYTAJ I PRAKTYKUJ

to, co Bejt Din przekaże Ci do przemyślenia i przeczytać. Na tym etapie może odbyć się kilka spotkań z Bejt Dinem, ale być może będą to tylko dwie bądź trzy rozmowy.

12. MOHEL / MYKWA

czekają na tych, o których Bejt Din zadecyduje, że są gotowi do konwersji. Mężczyźni zostaną poddani brit mila (rytualnemu obrzezaniu). Kobiety wraz z mężczyznami dokonają rytualnego obmycia w mykwie. Miejmy nadzieję, że odbędzie się to już po renowacji mykwy i będziemy mogli dokonać tego w koszernej, wrocławskiej łaźni rytualnej. Jeśli zaś nie, pojedziemy do jednej z mykw w Polsce, Niemczech czy w Czechach, a może nawet nieco dalej do Izraela bądź Anglii.

13. BĄDŹ ŻYDEM

bo gdy wynurzysz się z wody w obecności koszernych świadków, tzn. trzech pobożnych Żydów, stajesz się Żydem. Właściwe są wtedy gratulacje. W wielu wspólnotach odbywa się wtedy poczęstunek, w innych nie jest to tradycją. We Wrocławiu, tak jak w wielu innych gminach na świecie, uroczysta celebracja odbywa się podczas pierwszego szabatu po zakończonej konwersji.

14. CZYTAJ I DZIAŁAJ

także po zakończonej konwersji. Wszyscy z nas – Żydzi z urodzenia i Żydzi z wyboru – powinni zawsze spotykać się z naszymi nauczycielami i rabinami, żeby uzyskać wskazówki i przewodnictwo. Wszyscy powinniśmy uczyć się, czytać i rozwijać się w praktyce życia żydowskiego.

Mam nadzieję, że powyższy przewodnik naświetla, jak trudną drogę konwertyta musi przebyć, aby stać się Żydem. Zazwyczaj trwa to dwa lata, aczkolwiek zdarzają się bardzo zmotywowani i zaangażowani kandydaci, którzy ukończyli proces konwersji w niespełna rok, zdarzali się też tacy, którym 10 lat nie wystarczyło, aby przejść na judaizm. To bardzo indywidualna sprawa.

Jeśli chodzi o kwestie finansowe, warto zaznaczyć, że Gmina Żydowska we Wrocławiu nie pobiera opłat od kandydatów. Nie oznacza to jednak, że ten proces jest darmowy, każdy kandydat będzie musiał zakupić pewne książki oraz rzeczy niezbędne w żydowskiej codzienności. Dodatkowo, pewne koszty mogą się pojawić w kontekście sprowadzenia tutaj Bejt Dinu, mohela, czy też podróży do tych osób, bądź na koniec do mykwy.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


Israel and self-defense: Dealing militarily with Syria ‘spillovers’

Israel and self-defense: Dealing militarily with Syria ‘spillovers’
Prof. Louis René Beres

Special to Israel National News

Again, for conspicuous reasons of national self-defense, Israel has been forced to fire upon Syrian military positions. The immediate cause of this latest reaction was another “spillover” to the northern Golan Heights from Syria’s civil war. In these engagements, typical target sets for Israel have been pro-terrorist convoys inside Syria, often transporting anti-aircraft ordnance or other advanced weapons to Hezbollah operatives in Lebanon.

Such worrisome weapons have included SA-17anti-aircraft missiles, Russian-arms that could sometime enable Hezbollah to shoot down Israel’s civilian aircraft, its military jets and helicopters, and even its drones.

Geo-strategic context matters a great deal. Hezbollah operates within a starkly anarchic Syria, seeking, among other things, to open up viable new insurgent fronts against Israel. Together with readily recognizable sponsors from Iran’s Islamic Revolutionary Guard Corps (IRGC), these seemingly faith-driven Shiite insurgents are increasingly able to fire upon Israel from an operations headquarters in southern Syria. On occasion, the Israel Air Force has targeted both Hezbollah terrorists and IRGC fighters near Quneitra, close along the Israeli border.

Significantly, there are some meaningful ironies here. Most problematic, perhaps, obligatory expressions of Israeli national self-defense could simultaneously enlarge the power of ISIS and certain other Sunni militias. For Israel, to be sure, difficult strategic and tactical choices will continue to present themselves.

Thus far, Israel’s actions have remained consistent with pertinent international law. In specifically legal terms, Israel’s carefully measured and discriminate use of force against Hezbollah terrorists and related assets in Syria has strictly conformed to all applicable rules concerning distinction, proportionality, and military necessity. Although Tehran and Damascus continue to identify Israel’s defensive actions as “aggression,” such reactions are indispensable, and are also plainly supported, inter alia, at Article 51 of the United Nations Charter.

International law is never a suicide pact. In essence, under all peremptory or immutably basic law, Israel has a primary and incontestable prerogative to survive. Indeed, jurisprudentially at least, nothing could conceivably be less controversial.

The critical legal issues are not complicated. By allowing its territory to be used as a source of Hezbollah terrorist weapons against Israel, and as a formidable new base for anti-Israeli terrorist operations, Syria has ipso facto placed itself in violation of the U.N. Charter, and of far wider norms of international law. And because these norms must ultimately be protected and preserved by individual affected states (the state of nations is still in the “state of nature”), Israel has every right to respond unilaterally to Syrian-inflicted harms.

Because Damascus, at its own insistence, continues in a formal condition of belligerency with Israel ( that is, in a legal “state of war”), any charge of “Israeli aggression” by Syria or Iran would make no legal sense.

There is something else. Syria has become an unambiguously failed state. But as Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu correctly points out, Bashar al Assad remains personally and legally responsible for any “spillover violence.”

In law, being transformed into a failed state in no way constitutes a permissible excuse for failing to maintain normal and full intra-national control.

In other words, no such retrograde metamorphosis can ever be exculpatory.

For Israel, the expressly legal issues are easy to ascertain and to reaffirm. The relevant codifications are unhidden. To begin, authoritative prohibitions of pro-terrorist behavior by a state can be found at Article 3(f) and 3(g) of the 1974 General Assembly Definition of Aggression. These prohibitions also form a part of longstanding customary international law, and of what are identified at Article 38 of the Statute of the International Court of Justice as “the general principles of law recognized by civilized nations.”

Following the 1977 Protocols to the Geneva Conventions of 1949, all insurgent organizations, like all states, are fully obliged to comply with humanitarian international law.

Under all binding international law, every use of force by states must be judged twice: once with regard to the justness of the cause, and once with regard to the justness of the means. This second standard expressly concerns the law of armed conflict. Even when it can be determined that a state has a basic right to use force against another, or against another state’s proxies, this does not imply, ipso facto, that such use would be in proper agreement with the law of war.

From the start, in defending itself against Hezbollah, Israel’s actions have been consistent with the law of war. Unlike the Shiite terrorist militias in Lebanon, now repositioning, in part, to southern Syria, and unlike the Syrian-supported Hamas and Islamic Jihad Sunni forces, who very intentionally target noncombatants, Israel has always been meticulous about striking exclusively hard targets in both Syria and Lebanon.

Unlike Damascus, which even in its currently gravely attenuated form opposes any peaceful settlement with Israel, Jerusalem resorts to defensive force only as a distinctly last resort. As for perplexing Syrian allegations that Israel’s actions have somehow raised the risk of further escalation, this particular risk could disappear entirely if Damascus and Tehran would effectively cease their lawless support for Hezbollah and other related criminal organizations. In this connection, terrorism, it must never be forgotten, is more than wanton violence. Always, it also represents an expressly codified crime under international law.

Ultimately, the lawfulness of Israel’s use of force against Hezbollah terrorists, and against Hezbollah-bound weapons in Syria, is supported by the “inherent right” of “anticipatory self-defense.” Enlarging the specifically post-attack right of self-defense found at Article 51 of the UN Charter, this customary international law doctrine entitles any existentially endangered state to use appropriately measured force preemptively; that is, whenever the danger posed is “imminent in point of time.” Facing a potentially endless stream of terrorist rocket attacks upon its vulnerable civilian populations, Israel maintains not only the right, but also the incontestable obligation, to protect its citizens.

Always, Israel must do whatever it can to best safeguard its land and its populations, including, at least in principle, certain longer-term military actions against a still-nuclearizing Iran. Today, however, the operational situation is growing more complicated, and any once-rational decision to invoke anticipatory self-defense in this particular case is plausibly gone. Inevitably, therefore, Jerusalem will have to deal much more routinely with a variety of Iranian/Syrian terrorist proxies, especially Hezbollah, and to do so without constraint by any legal or jurisprudential inhibitions.

International law, Israel must continue to remind the world, is not a suicide pact.


Louis René Beres (Ph.D., Princeton, 1971), is the author of many books and articles dealing with Israel and international law. His twelfth book, Surviving Amid Chaos: Israel’s Nuclear Strategy, was published in 2016 by Rowman & Littlefield. http://www.israeldefense.co.il/en/content/surviving-amid-chaos-israels-nuclear-strategy In December 2016, Professor Beres co-authored a major monograph at Tel Aviv University with General (USA/ret.) Barry R. McCaffrey, Israel’s Nuclear Strategy and America’s National Security https://sectech.tau.ac.il/sites/sectech.tau.ac.il/files/PalmBeachBook.pdf

Louis René Beres was born in Zürich, Switzerland, at the end of World War II.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com