Archive | August 2022

„Chidusz” 6/2022: Męska teologia a kobiece doświadczenie

Fragment okładki „Chiduszu” 6/2022. Autorka: Katarzyna Modzelewska


„Chidusz” 6/2022: Męska teologia a kobiece doświadczenie

REDAKCJA


ZOBACZ, O CZYM PISZEMY W TYM NUMERZE „CHIDUSZU”. 

.

Choć wszyscy dobrze wiemy, że Bóg «w rzeczywistości» przewyższa rozróżnienie na płcie, zawsze mówimy o nim w męskich kategoriach. I nie chodzi tylko o to, że do opisu Boga używamy męskich zaimków (…). Wyobrażenia Boga zaczerpnięte są z męskiej strony stereotypowego podziału płci. Bóg jest więc naszym Ojcem, Panem, Królem, Pasterzem, a nigdy Królową czy Matką. (…) Kobietom odebrano prawo do nazywania. Począwszy od dnia, w którym Bóg przyprowadził do ogrodu Eden zwierzęta i kazał Adamowi je nazwać, poznajemy świat i zwracamy się do niego słowami mężczyzn.

To fragmenty kolejnych dwóch esejów wybitnej żydowskiej feministycznej teolożki Judith Plaskow z książki Nadejście Lilit, które publikujemy w „Chiduszu” 6/2022 w przekładzie Joli Różyło. W symboliczny sposób pokazujemy je na okładce: w modlitwie w synagodze uczestniczą tylko kobiety. Babińce – w tym przypadku balkony – są puste. Modlitwie przewodzi rabinka. Dystansujemy się od męskocentrycznego języka opisu Boga, wykorzystywanego jako narzędzie do wykluczenia kobiet (nie tylko) z religijnego przywództwa.

MĘSKA TEOLOGIA A DOŚWIADCZENIE KOBIECE

W eseju Męska teologia a doświadczenie kobiece Judith Plaskow dowodzi, że tworzenie przez wieki teologii prawie wyłącznie przez mężczyzn zniekształciło religijną wizję Boga i ogólnoludzkiego doświadczenia: Mój argument jest prosty: większość teologii jest pochodną specyficznego, męskiego doświadczenia i nazywania rzeczywistości, które wpłynęły na stworzenie jednostronnej wizji świata. Udając, że jest inaczej, zamykamy oczy na destruktywne efekty – w sferze osobistej, politycznej, teologicznej – jakie może nieść owa jednostronność. Tracimy również możliwość uczłowieczenia teologii dzięki celowemu uzupełnieniu jej o doświadczenie kobiece. Przeczytaj dalsze fragmenty eseju…

Nie bądź obojętny/a/e – dołącz do naszych osób patronujących! Wesprzyj naszą pasję w tworzeniu kultury żydowskiej

ŻYDOWSKA FEMINISTKA. KONFLIKT TOŻSAMOŚCI

W tekście Żydowska feministka. Konflikt tożsamości Plaskow wyjaśnia problematyczność stosunku kobiet do tradycji religijnej – i odwrotnie: Zebrałyśmy się tutaj, ponieważ świecki ruch na rzecz wyzwolenia kobiet sprawił, że konieczne jest przedyskutowanie pewnych żydowskich problemów; bo nie pozwolimy, aby definiowano nas jako Żydówki w sposób, w jaki nie godzimy się, aby definiowano nas jako kobiety. Prowadzi to do dysonansu nie wyłącznie – i nie przede wszystkim – dlatego, że ruch kobiecy jest ruchem świeckim, którego wartości staramy się zaaplikować do starożytnej tradycji religijnej, ale ponieważ ruch ten stanowi odrębną wspólnotę, wokół której być może chciałybyśmy zbudować nasze życia. Konflikt między dwiema różnymi społecznościami to zatem pierwszy poziom, na którym doświadczam kolizji między byciem kobietą a byciem Żydówką. Przeczytaj fragmenty eseju…

PODRABIANY DISNEYLAND. CZ. I

Podrabiany Disneyland w tłumaczeniu Joli Różyło to już drugie opowiadanie Shelly Orii z debiutanckiego zbioru Nowy Jork 1, Tel Awiw 0, które publikujemy w „Chiduszu”. Autorka porusza w swojej prozie cały wachlarz tematów – pisze o uzależnieniach, poliamorii, rodzicielstwie, emigracji. Powracającym wątkiem tych pełnych intymnych momentów historii, opowiadanych prosto i szczerze, są izraelsko-amerykańskie różnice kulturowe, niezadowolenie z życia w ojczyźnie, ale także trudności związane ze znalezieniem sobie miejsca w nowym świecie. Podrabiany Disneyland to historia mężczyzny, który bardzo chciałby poznać lepiej swoją ośmioletnią córkę Maję, ale brakuje mu dojrzałości i zdecydowania – nie tylko zresztą jako ojcu, ale też partnerowi, artyście, Izraelczykowi. Awner musi wziąć spawy w swoje ręce, ale przeszkadzają mu w tym jego paranoidalna natura i apodyktyczne kobiety, którymi się otacza.  

Była już piąta rano. Awner i Maja przedzierali się przez tłum na Penn Station. Dokąd biegli ci wszyscy ludzie tak wcześnie rano? Bał się, że ją zgubi, więc spróbował jeszcze raz. „No dalej, daj mi rękę”. Ale jego dłoń była mokra od potu – już mu to mówiła. Przyłożyła policzek do ramienia, mówiąc tym samym: nie, dzięki. Awner pomyślał, że chciałby żyć w świecie, w którym takim gestem mogliby posługiwać się dorośli mężczyźni. 

Zauważył, że Maja patrzy na jego beret. A może nie? Może tylko mu się wydawało? Winił za to Netę. Kiedy zadzwoniła, by oznajmić, że „nadała przesyłkę”, tuż przed odłożeniem słuchawki powiedziała:

– Awner, jeszcze jedno. Nie noś tej śmiesznej czapki, dobrze? Ona się jej wstydzi.

W s t y d z i  s i ę – co za paskudne określenie. 

– To nie Izrael, Neta. W Nowym Jorku ludzie noszą, co im się podoba.

– W Tel Awiwie też, tyle że tutaj powiedzą ci wprost, jeśli idiotycznie wyglądasz – odpowiedziała. – Poza tym ona jest małą dziewczynką i powoli wchodzi już w ten wiek. Po prostu zrób, o co cię proszę.

Awner westchnął do telefonu. 

– Neta, jeśli moja córka chce mnie o coś poprosić, to powinna sama to zrobić.

Od kiedy przeprowadził się do Nowego Jorku, potrafił się czasami postawić Necie w takich drobnych sytuacjach.

– Zachowujesz się jak nastolatek, Awner.

Przełożyła Jola Różyło

CHAIM GRADE. FAKTY Z ŻYCIA CZ. IV

Ostatnia część artykułu o życiu i twórczości wybitnego jidyszowego pisarza Chaima Gradego, autora powieści Aguna, wydawanej – po raz pierwszy w tłumaczeniu na język polski – w „Chiduszu”. Tekst jest wynikiem badań nad archiwum autora, przeprowadzonych przez historyczkę literatury Susanne Klingenstein i badacza Yehudah DovBera Zirkinda – absolwenta Uniwersytetu Telawiwskiego, pracującego obecnie dla David Cardozo Academy w Jerozolimie. Czwarta część artykułu opowiada o powojennym życiu Gradego –  jego powrocie do Wilna i ostatecznej emigracji przez Paryż do Stanów Zjednoczonych.

We Francji Grade nie był szczęśliwy. „Paryż mnie dołuje” – pisał do Opatoszu. „Żydowski styl życia jest tutaj jak modlitwa udręczonego sklepikarza, tyle że bez szabesu”. Nowy Jork jako nieprzejednane miasto emigrantów był otwarty i różnorodny. W listopadzie 1948 roku Chaim i Inna zamieszkali przy Sedgwick Avenue w Bronksie, a rok później przenieśli się do mieszkania przy 100 Van Cortlandt Park. Inna, wtedy dwudziestotrzylatka, znalazła pracę w Nowojorskiej Bibliotece Publicznej, a we wrześniu 1949 roku zapisała się na studia w New School of Social Research. W 1951 roku zaczęła doktorat z komparatystyki na Columbia University, ale nigdy go nie ukończyła.

Przełożyła Jola Różyło

AGUNA

SIÓDMY ODCINEK WYBITNEJ POWIEŚCI CHAIMA GRADEGO

Od „Chiduszu” 10/2021 publikujemy pierwsze polskie tłumaczenie Aguny Chaima Gradego w przekładzie Magdaleny Wójcik. W kolejnym odcinku będziemy m.in. świadkami dramatycznych wydarzeń między reb Lewim a jego córką Cirele: Reb Lewi rzuca się w jej stronę, lecz potyka się o coś i ciężko upada na próg. Cirele miała zamiar wyślizgnąć się niezauważona, lecz gdy widzi, że oczy wszystkich zwrócone są na nią, z hukiem otwiera drzwi na oścież. (…)

– Wypuśćcie mnie! – rozlega się dziecięcy płacz. – Chcę iść do panny młodej z kwiatami we włosach. Jej narzeczony ją opuścił, a ona mnie przeklęła, przeklęła mnie na pogrzebie dziadka! Nigdy nie wyjdę za mąż. Teraz jej narzeczony wrócił, więc ona nie jest już aguną…

– Córko! – reb Lewi przyciska czoło do drzwi, jakby przytulał się do jej ramienia.

– Wypuśćcie mnie! – dziewczyna zaczyna walić pięściami z drugiej strony. – Muszę iść powiedzieć pannie młodej z kwiatami we włosach, żeby uciekała razem z narzeczonym.

– Trzeba zawołać sąsiadów! – krzyczy ktoś.

– Niech przyjedzie karetka! – wtóruje mu kto inny.

– Nie! – rzęzi reb Lewi i jeszcze mocniej przyciska się do drzwi. – Ona się uspokoi!

– Nigdy się nie uspokoję! – Cirele miota się w zamkniętym pokoju. – Zbójco, nie uspokoję się! Chcesz rozdzielić pannę młodą z kwiatami we włosach od narzeczonego i zamknąć ją w domu wariatów. Tak jak zamknąłeś mnie i mamę!

– Wyskoczy przez okno! – mówi ktoś, drżąc przy tym ze strachu.

– A niech skacze! Niech skacze! – reb Lewi także zaczyna walić pięściami w drzwi, jakby zaraził się obłędem od córki.

QUEEROWY STAN WYJĄTKOWY

Prawdziwa historia miłego, żydowskiego chłopca, który wstępuje do Kościoła Scjentologii i odchodzi z niego po dwunastu latach, aby stać się tą uroczą kobietą, którą jest teraz

W dziesiątej części swoich wspomnień Kate Bornstein opowiada o długoletnim związku z Catherine (później Davidem), swojej karierze scenicznej i początkach pisania, oraz decyzji o wyprowadzce do Seattle i spełnieniu swoich sadomasochistycznych fantazji. 

Razem z Sailor i Lulą spekulowałyśmy, jak mógłby wyglądać nasz trójkąt, w którym byłabym ich poddaną. Nadal byłam z Davidem, ale dziewczyny powtarzały mi, jak bardzo chciałyby „zadać mi trochę bólu”. Nie wiedziałam, co to znaczy, ale z całego serca pragnęłam udowodnić im, że jestem w stanie to wytrzymać. Okrutna geografia udaremniała jakikolwiek prawdziwy kontakt fizyczny. Dziewczyny były jednak mądre i częściowo dlatego powoli się w nich zakochiwałam. Chciały mnie zranić, a ja chciałam być raniona. Sailor i Lula obmyśliły więc plan przetestowania moich rządz. Sailor będzie chwaliła się później, jak bardzo był on przebiegły i dosłownie teatralny.

– Kiedy masz kolejny występ?

Powiedziałam, że gram za trzy dni. Sailor roześmiała się.

– W porządku. Zrobisz tak: w piątek, kiedy będziesz na scenie, w pewnym momencie wbijesz sobie paznokieć w dłoń aż do krwi. Zadzwoń do nas, kiedy tylko wrócisz do domu z teatru.

Nosiłam wtedy długie, czerwone szpony, więc zadanie nie było trudne. Na koniec przedstawienia gaśnie światło. Później zapalane jest znowu, a ja kłaniam się i dziękuję publiczności. Wtedy to zrobiłam. Powoli wbiłam długi paznokieć w skórę prawej dłoni. Publiczność wiwatowała, uznając zapewne moją reakcję za łzy szczęścia. Było w tym więcej prawdy, niż sądzili.

Dziewczyny były zachwycone. Według Sailor możliwość sprawienia mi bólu na taką odległość była początkiem naszej relacji właścicielek i niewolnicy.

Nie uprawialiśmy seksu z Davidem już od jakiegoś czasu, za to w naszej długodystansowej relacji z Sailor i Lulą byłyśmy coraz bardziej pomysłowe. Byłam urzeczona prawdziwą uciechą, jaką czerpałam z poddaństwa, służby, niezwykłego paradoksu rozkosznego niewolnictwa za obopólną zgodą. W końcu zdałam sobie sprawę, że w San Francisco, podobnie jak wcześniej w Filadelfii, nie było już dla mnie miejsca. Postanowiłam więc opuścić miasto. 

Mainstreamowe lesbijki nie chciały mieć ze mną nic wspólnego z kilku powodów: byłam transseksualna, miałam chłopaka i byłam sadomasochistką. Nawet lesby sadomaso omijały mnie szerokim łukiem, bo lubiłam bawić się ostrymi przedmiotami i chciałam, żeby upuściły mi trochę krwi. Sailor i Lula, podobnie jak spora część sadomasochistycznych lesbijek w Seattle, uwielbiały zabawy z krwią. Pomyślałam, że mógłby to być mój nowy dom. Zadzwoniłam do dziewczyn z pytaniem, czy rozważyłyby wzięcie mnie do siebie jako swojej niewolnicy. Po sześciu latach spędzonych w San Francisco przeniosłam się do Seattle. Wszystkie trzy byłyśmy tym bardzo podekscytowane. Lula pomogła mi w przeprowadzce.

Przełożyła Jola Różyło

SZORTY

W krótkich artykułach z Polski i świata piszemy m.in. o kolejnych wątkach żydowskich w mailach Dworczyka, cywilnych małżeństwach (on-line) uznanych przez izraelski sąd, drugiej wojnie światowej i kwestii gazu według Joachima Brudzińskiego, łatwiejszym dostępie do aborcji w Izraelu, pierwszej koszernej restauracji z gwiazdką Michelina czy 81. rocznicy mordu w Jedwabnem.

ZAPRASZAMY DO LEKTURY

„Chidusz” dostępny jest w Empikach na terenie całego kraju, w Muzeum POLIN, ŻIH-u oraz w Cocofli we Wrocławiu. Wydanie elektroniczne można znaleźć na publio.pl. Roczna prenumerata krajowa od 90 zł (list ekonomiczny), roczna prenumerata elektroniczna za 60 zł. Zamówienia: office@chidusz.com. Przyjemnej lektury!


wroclawski-instytut-kulturyPartnerem wydawniczym tego numeru „Chiduszu” jest Wrocławski Instytut Kultury w ramach Wrocławskiego Programu Wydawniczego. wroclawski-program-wydawniczy



Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Violent Crime Rocks Sweden Ahead of Elections

Violent Crime Rocks Sweden Ahead of Elections

Peder Jensen


  • For the first time, crime tops the list of voters’ most important concerns in the run-up to the elections.
  • Of the more than 8,200 people the Swedish police counted as being members of criminal gangs by late 2021, almost 15% were under the age of 18.
  • Sweden has in just two generations gone from being one of the safest countries in the world to being one of the most dangerous countries in Europe. During the same time, mass immigration has dramatically altered Sweden’s population. 1.2 million of those eligible to vote in the elections in September 2022 were born outside Sweden…
  • Basem Mahmoud is an imam operating in the heavily Muslim-dominated area of Rosengård in Malmö. He has called Jews “the offspring of pigs and apes,” said he was “only quoting the Koran,” and is looking forward to “the great battle” when all non-Muslims will be forced to submit themselves to Muslims.
  • In a sermon in February 2022, Mahmoud went on the attack against Swedish schools and social services and stated that Muslims are taking over the country. “Sweden is ours,” he said. ” It is ours, whether they [Swedes] like it or not. In ten to fifteen years, it is ours.”
  • Sweden has one of the world’s worst recorded rape rates. In 2018, the state broadcaster SVT revealed that 58% of men convicted in Sweden of rape and attempted rape over the previous five years were born abroad. Some of the most brutal rape cases have involved Muslim or African immigrants.
  • Unfortunately, such problems are no longer confined only to major cities. They are spreading to smaller towns and even rural areas across Sweden. Kalmar, a relatively small medieval town of historical importance, has experienced multiple deadly gang shootings.
  • Swedes who want their families to be safe from violent crime are running out of places to move to — unless they decide to leave their homeland behind entirely, as some are doing already.

For the first time in Sweden, crime tops the list of voters’ most important concerns in the run-up to the elections. Of the more than 8,200 people the Swedish police counted as being members of criminal gangs by late 2021, almost 15 percent were under the age of 18. Pictured: Police commandos enter the Latin School in Malmö, Sweden on March 21, 2022, following an attack in which two teachers at the school were stabbed to death by a student. (Photo by Johan Nilsson/TT News Agency/AFP via Getty Images)

Sweden will hold general elections on September 11, 2022. At the same time, the country is rocked by a wave of violent crime that is unprecedented in modern Scandinavian history.

For the first time, crime tops the list of voters’ most important concerns in the run-up to the elections. “It’s going to be a very unique type of Swedish election with a very unusual issue at the top of the agenda,” Henrik Ekengren Oscarsson, professor of political science at Gothenburg University, told newspaper Dagens Nyheter. Forty-one percent of those surveyed said that law and order are the most important issues in society, as well as the most important political issues.

Patrik Öhberg, political scientist at the SOM Institute, states that “This is the first election campaign in modern times where it’s so high up on the agenda that all parties, whether they want to or not, have to discuss the issue.” This could benefit the Moderate Party, the Christian Democrats, or the Sweden Democrats. On the other side of the political spectrum, it could be detrimental to the Left Party, the Greens, and the ruling Social Democrats.

The Social Democratic Party has headed the Swedish government since 2014. During these eight years, crime has continued growing to intolerable levels nationwide. Sweden has in recent years suffered attacks involving bombs, hand grenades or other explosive devices on a weekly basis, sometimes several times a week.

In November 2021, Prime Minister Stefan Löfven stepped down as party leader and PM, and Magdalena Andersson became Sweden’s first female prime minister. In April 2022, several Swedish cities experienced violent riots and attacks against the police by Muslims when anti-Islamic activist Rasmus Paludan tried to burn copies of the Koran. Andersson then admitted that a lack of integration had contributed to gang violence, saying that there are “strong forces that are ready to go to great lengths to harm our society.”

“Segregation has been allowed to go so far that Sweden now has parallel societies,” Andersson said according to Aftonbladet. “We live in the same country but in completely different realities… Integration has been too poor while we have had large-scale migration. Society has also been too weak.”

Others, after having allowed these problems to grow largely unchecked for decades, have belatedly come to the same conclusion. Ulf Kristersson, leader of the liberal-conservative Moderate Party, in August 2022 co-authored a column which admitted that “Sweden has lost control over crime. While the violence is getting worse, the perpetrators are getting younger.”

Unfortunately, every single party represented in the Swedish Parliament (Riksdag) has contributed to the current problems, with the right-wing Sweden Democrats being a partial exception.

Even mainstream media outlets such as the BBC admit that Sweden has one of the highest rates of gun killings in Europe. An official Swedish government report published in 2021 stated that each year, four in every million inhabitants in Sweden die in shootings. The European average is 1.6 people per million inhabitants. Statistics reveal that 85% of suspects involved in fatal shootings in Sweden are either born abroad or come from an immigrant background. Recently, bombings and shootings have spread outside the main cities. After a spate of shootings in the smaller city of Örebro, the local police chief said that they now not only had more gangs, but that they had also become more violent. “Where maybe 10 years ago they gave someone a beating, they then switched to shooting each other in the legs,” Mattias Forssten told Reuters. “Now they shoot each other in the head.”

On August 19, a man was killed and a woman was sent to the hospital with serious wounds after a shooting incident in Malmö, Sweden’s third-largest city. The attack took place inside Emporia, a major shopping mall. According to the police, the murdered man had known ties to a criminal gang. The wounded woman, however, appears to have been an innocent bystander. The perpetrator fired many shots on a busy afternoon inside one of the country’s largest shopping malls. He could easily have wounded or killed many other people, even unintentionally.

A 15-year-old boy was arrested and admitted to the murder in Malmö. Unfortunately, he is far from unique. Of the more than 8,200 people the Swedish police counted as being members of criminal gangs by late 2021, almost 15% were under the age of 18. Some gangs recruit teenagers specifically. Under the Swedish legal system, they can expect more lenient sentences due to their young age and may even be able to avoid spending any time in jail. Prisons in Sweden are already overcrowded.

While confronted by a massive crime wave, the Swedish police force is overwhelmed and understaffed. A disturbing number of murders are never solved, while many lesser crimes go nearly unpunished.

Sweden has in just two generations gone from being one of the safest countries in the world to being one of the most dangerous countries in Europe. During the same time, mass immigration has dramatically altered Sweden’s population. 1.2 million of those eligible to vote in the elections in September 2022 were born outside Sweden — about 200,000 more foreigners than in the previous election, in 2018. Nearly one in four first-time voters aged 18-21 was either born abroad or has two parents born abroad. In central Malmö, almost every second person eligible to vote for the first time has a foreign background.

Muslim immigrants in Sweden, as in other European countries, tend overwhelmingly to vote for the Social Democrats or other socialist or left-wing parties. However, they have now become so numerous and self-confident that they also create their own political parties. Mikail Yüksel, a Turkish-born Muslim, heads Partiet Nyans, which has a following in cities such as Malmö. Yüksel has argued that an artwork by the late Swedish artist Lars Vilks should be burned because it allegedly represents Islamophobia.

Basem Mahmoud is an imam operating in the heavily Muslim-dominated area of Rosengård in Malmö. He has called Jews “the offspring of pigs and apes,” said he was “only quoting the Koran,” and is looking forward to “the great battle” when all non-Muslims will be forced to submit themselves to Muslims. He has also defended the brutal murder of the French teacher Samuel Paty in 2020, who was beheaded by a Chechen Muslim after teaching students a class on freedom of expression.

In a sermon in February 2022, Mahmoud went on the attack against Swedish schools and social services and stated that Muslims are taking over the country. “Sweden is ours,” he said. ” It is ours, whether they [Swedes] like it or not. In ten to fifteen years, it is ours.”

Sweden has both imported and exported Jihadists for years. Some Muslims after 2014 traveled from Europe to the Middle East to support the self-proclaimed Islamic State, arguably the world’s most brutal terrorist organization. While many of them died there, some of the survivors in recent years returned to Europe. They have directly or indirectly supported brutal terrorist attacks, massacres, beheadings, and slave auctions. Nevertheless, many of them have not faced any real punishment after returning to Sweden. Some local municipalities even offered them free driving licenses and housing grants in an attempt to reintegrate these hardened Jihadists into Swedish society.

In early 2022, a man was charged with threatening the police after he hung what looked like an Islamic State flag from his balcony in the Broby, a town of about 3,000 people in southern Sweden. He told the police that he would behead them, but later claimed that they had a personal vendetta against him.

Norberg, an old mining community in central Sweden, has roughly 4,500 inhabitants. In April 2022, a man in his 40s who is believed to be from Afghanistan was arrested there for raping and attempting to murder a woman by pushing her down an old mine shaft. The man had come to Sweden with the migrant wave in 2015 and been denied a residence permit, but had nevertheless remained in the country. He had apparently asked a Swedish woman to marry him. When she refused, he raped her and then pushed her about 20 meters down a mine shaft. When he returned later and discovered that the woman was still alive, he started throwing rocks at her to kill her. By some miracle, the woman survived and, after lying in the abandoned mine for two days, was rescued. The assailant may also have killed his former wife.

In July 2022, a 9-year-old Swedish girl was the victim of a brutal attempted murder at a playground in the town of Skellefteå, in northern Sweden. She was raped and then beaten into a coma. The suspect was an immigrant from Ethiopia. He initially claimed to be 13 years old, but he is probably several years older. He had been granted permanent residency in Sweden merely a week before this attempted murder, despite being described in the local community as a “walking hand grenade.”

Sweden has one of the world’s worst recorded rape rates. In 2018, the state broadcaster SVT revealed that 58% of men convicted in Sweden of rape and attempted rape over the previous five years were born abroad. Some of the most brutal rape cases have involved Muslim or African immigrants.

Black Axe is an international and extremely violent criminal organization with roots in Nigeria. They are one of the many rival criminal gangs in the process of establishing themselves in Sweden. An official police report from 2019 indicated that Stockholm alone has at least 50 different criminal gangs currently operating in the city. They are also getting more aggressive and violent. Scandinavian countries traditionally did not have strong organized crime groups comparable to the mafia found in southern Italy. Now Sweden has dozens of different groups or clans competing against one another for control over the local market of narcotics, protection money or other illegal activities. Some of them have even managed to create a criminal infrastructure, with ties to lawyers or bureaucrats. Nearly all of them have been imported to the country since the 1970s. Many of these criminals have an ethnic background from far more brutal and cynical societies in the Islamic world or Africa. Soft Scandinavian prisons do not deter them.

Unfortunately, such problems are no longer confined only to major cities. They are spreading to smaller towns and even rural areas across Sweden. Kalmar, a relatively small medieval town of historical importance, has experienced multiple deadly gang shootings.

In December 2019, when three masked men robbed a local restaurant in the town of Gislaved, a 60-year old Swedish family man was murdered with a machete .

Swedes who want their families to be safe from violent crime are running out of places to move to — unless they decide to leave their homeland behind entirely, as some are doing already.


Peder Jensen is a Norwegian author and essayist.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israeli Strikes Target Northwest Syria; Iran-Backed Arms Depots Allegedly Hit: Reports

Israeli Strikes Target Northwest Syria; Iran-Backed Arms Depots Allegedly Hit: Reports

Algemeiner Staff


An image of an Israeli strike on Syrian targets released by the IDF, Nov. 18, 2020. Photo: IDF / Twitter.

Syrian state media said Israel carried out airstrikes in the northwestern part of the country on Thursday evening, airing videos it claimed were of the aftermath of the explosions.

Israeli strikes allegedly took place in the vicinity of the city of Masyaf, in the Hama Governorate, with Syrian state television reporting that air defense systems were activated. The Syrian military claimed that most of the Israeli missiles directed towards Hama and the port city of Tartus were shot down, but said two people were reported injured and that several fires were ignited

The Syrian Observatory for Human Rights, a British-based opposition war monitor, said explosions could still be heard within the arms and ammunition depots of Iran-backed militias west of Hama some four hours after they were allegedly struck by Israeli planes.

The Arabic-language news channel Al-Arabiya cited claims by unidentified sources that the intended targets were workshops to manufacture precision missiles and drones, Hebrew media reported.

Israel did not comment on the reports. Syrian media routinely accuses Israel of carrying out strikes on its territory, though Israel seldom acknowledges individual instances.

Israeli leaders have repeatedly pledged to prevent Iran and its proxy Hezbollah — both of which came to the aid of Syrian President Bashar al-Assad after his country devolved into internal conflict more than a decade ago — from entrenching themselves in Syria. The Israeli military has confirmed carrying out hundreds of strikes there to that end.

Last week, the Syrian military claimed that Israel carried out two attacks south of the Tartus Governorate and a third on Damascus, killing three soldiers and wounding three others. An anonymous Syrian officer told Reuters that an Iranian base south of Tartus, and a nearby air defense and radar station, were targeted in that alleged attack. Hezbollah outposts on the outskirts of Damascus were also struck, military defectors told the news agency.

The reports come amid a separate uptick in attacks by suspected Iran-backed militants against US forces in Syria. On Thursday, the US military confirmed that it struck Iran-affiliated militants in response rocket attacks on its bases in northeast Syria on Wednesday, in which three US troops sustained minor injuries. The US military says it remains in Syria to ensure the enduring defeat of the Islamic State.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Śmierć dla “bluźnierców” w Pakistanie

4 lipca 2022 r. chrześcijański mechanik, który był więziony przez ostatnie pięć lat, czekając na proces z powodu fałszywego oskarżenia o “bluźnierstwo” za rzekome znieważenie muzułmańskiego proroka Mahometa, został skazany w sądzie pakistańskim na śmierć przez powieszenie. (Źródło: iStock)



Śmierć dla “bluźnierców” w Pakistanie

Raymond Ibrahim
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Czwartego lipca 2022 r. chrześcijański mechanik, który był więziony przez ostatnie pięć lat, czekając na proces z powodu fałszywego oskarżenia o “bluźnierstwo” za rzekome znieważenie muzułmańskiego proroka Mahometa, został skazany w sądzie pakistańskim na śmierć przez powieszenie.

Pięć lat wcześniej, 5 czerwca 2017 roku, 34-letni Ashfaq Masih wdał się w kłótnię z Muhammadem Naveenem, rywalem, który założył warsztat mechaniczny w pobliżu Masiha. Według zeznań Masiha, Muhammad “był zazdrosny, ponieważ mój biznes szedł lepiej”, a po ich kłótni “groził mi strasznymi konsekwencjami”. Następnego dnia, 6 czerwca, według Masiha:

“Muhammad Irfan przyszedł do mojego sklepu po wyważenie kół do swojego motocykla. Wyważyłem koła i zażądałem zapłaty, jaka została uzgodniona między nami. Muhammad Irfan odmówił mi pieniędzy i powiedział: ‘Jestem zwolennikiem Peer Fakhira [muzułmańskiego ascety] i nie żądaj ode mnie pieniędzy’. Powiedziałem mu, że wierzę w Jezusa Chrystusa i nie wierzę w Peer Fakhira i proszę, daj mi moją zapłatę”.

W tym momencie Muhammad Irfan udał się – a może wrócił – do konkurencyjnego warsztatu Muhammada Naveeda, a chwilę później wokół warsztatu chrześcijańskiego uformował się muzułmański tłum. Jak wyjaśnia Masih:

“Obaj spiskowali przeciwko mnie i złożyli przeciwko mnie fałszywy FIR [Raport z pierwszego incydentu]. Powiedziałem policjantowi prawdziwą historię, ale nie zapisał mojej wersji, a tylko prowadził śledztwo jednostronne. Ani nie wypowiedziałem żadnego uwłaczającego słowa przeciwko Prorokowi Mahometowi, ani nawet nie potrafię tego pomyśleć”.

Wraz z właścicielem konkurencyjnego warsztatu, Muhammadem Naveedem, skarżący Muhammad Irfan skłonił także dwóch innych muzułmanów – Muhammada Nawaza i Muhammada Tahira – do kłamstwa i powiedzenia policji, że “słyszeli, jak Masih wypowiada obraźliwe słowa przeciwko muzułmańskiemu prorokowi”, mimo że żaden z nich nie był obecny podczas kłótni między Irfanem i Masihem.

Masih został oskarżony na podstawie paragrafu 295-C pakistańskiego kodeksu karnego, który stanowi:

“Ktokolwiek słowami, wypowiadanymi lub pisanymi, lub obrazowymi, lub przez jakiekolwiek przypisanie, aluzję lub insynuację, bezpośrednio lub pośrednio, zbezcześci święte imię Świętego Proroka Mahometa (niech pokój będzie z nim), zostanie ukarany śmiercią, lub dożywotnio pozbawiony wolności, a także podlega grzywnie”.

Problem z tym prawem polega nie tyle na tym, że wyrok jest ekstremalny i nieodwołalny, ile raczej na tym, że muzułmanie regularnie go wykorzystują do rozwiązywania osobistych urazów wobec niemuzułmańskich mniejszości w Pakistanie. Faktem jest, że niemuzułmańskie mniejszości w Pakistanie, głównie chrześcijanie i hindusi, wiedzą doskonale, że lepiej nie mówić czegokolwiek, co można by błędnie zinterpretować jako obraźliwe, o muzułmańskim proroku – dobrze znają straszne konsekwencje. Od młodości uczy się ich, aby okazywać jedynie szacunek prorokowi islamu. To jednak nie powstrzymuje muzułmanów przed fałszywym oskarżeniem tych “niewiernych”, z którymi mają jakąkolwiek sprzeczkę, o rzekome obrażanie Mahometa.

Amnesty International odnotowała tę dynamikę w raporcie sporządzonym prawie trzydzieści lat temu w 1994 roku:

“[We] wszystkich sprawach znanych Amnesty International zarzuty bluźnierstwa [w Pakistanie] wydają się być postawione arbitralnie, oparte wyłącznie na wyznaniu religii mniejszościowej poszczególnych osób… Dostępne dowody we wszystkich tych sprawach sugerują, że postawiono zarzuty w celu zastraszenia i ukarania członków mniejszościowych wspólnot religijnych (…) wrogość wobec grup mniejszości religijnych w wielu przypadkach wydawała się być spotęgowana osobistą wrogością, rywalizacją zawodową lub ekonomiczną lub chęcią uzyskania korzyści politycznej. W konsekwencji Amnesty International doszła do wniosku, że większość osób, którym obecnie postawiono zarzuty bluźnierstwa lub skazano na podstawie takich zarzutów, to więźniowie sumienia, przetrzymywani wyłącznie za ich prawdziwe lub domniemane przekonania religijne z naruszeniem ich prawa do wolności myśli, sumienia i religii [podkreślenie dodane]”.

Sugestia, że jeśli chodzi o sprawy o bluźnierstwo, w pakistańskich salach sądowych odbywają się pokazowe procesy kangurowe, wydaje się być adekwatnym opisem niedawnego procesu Ashfaqa Masiha. Pomimo tego, że chrześcijanie w Pakistanie wiedzą, że muszą być bardzo ostrożni w mówieniu czegokolwiek, co mogłoby zostać błędnie zinterpretowane jako obraza Mahometa, prokuratura oświadczyła :

“15 czerwca 2017 r. o godzinie 12.00 oskarżony Ashfaq Masih, siedząc w warsztacie, wypowiadał bluźniercze słowa o Proroku Mahomecie i powiedział słowa, których nie można powtórzyć”.

Muzułmański sędzia przewodniczący tej sprawie, Chalid Wazir, posunął się nawet do stwierdzenia , że “nie można uwierzyć, żeby muzułmanin wymyśli historię w tej sprawie”, jednocześnie opisując dowody przedstawione przez zespół obrony Masiha jako “niewiarygodne”. Tak więc 4 lipca 2022 Chalid ogłosił, że 34-letni chrześcijanin, który ma żonę i małą córkę, ma zostać “powieszony za szyję aż do śmierci, pod warunkiem zatwierdzenia przez Szlachetny Sąd Najwyższy”.

Biorąc pod uwagę, że Masih cierpiał już przez ostatnich pięć lat w więzieniu, jego rodzina była przerażona, gdy sędzia wydał wyrok śmierci. Nie pozwolono mu zobaczyć się z matką, która zmarła w 2019 roku, ponieważ był za kratkami. Od tego czasu “sprawa była wiele razy odraczana, zmieniano harmonogram, sędzia był nieobecny, nie stawiał się świadek, a nawet nie zarejestrował się adwokat skarżącego”.

Według starszego brata Masiha, Mehmooda:

“Nagły wyrok mnie oszołomił i nie wiedziałem, co robić. Ledwo się zebrałem, wyszedłem z sali sądowej i zacząłem płakać, bo to był dla mnie koniec świata. Pobiegłem do domu i poinformowałem rodzinę. Moja żona i dzieci też zaczęły płakać. W miarę rozchodzenia się wiadomości moi krewni zaczęli nas odwiedzać, aby nas pocieszyć, ale nie było mi łatwo, ponieważ Masih jest moim jedynym bratem i bardzo go kocham”.

Omawiając ten wyrok, Nasir Saeed, dyrektor Centre for Legal Aid Assistance and Settlement, organizacji charytatywnej wspierającej prześladowanych chrześcijan w Pakistanie, powiedział, że wyrok był “bardzo smutny, ale oczekiwany”. Dodał:

“Nie pamiętam żadnej sprawy, w której sąd niższej instancji zdecydował się na zwolnienie za kaucją lub uniewinnienie osób oskarżonych na podstawie prawa o bluźnierstwie. Sędziowie mają świadomość, że takie sprawy są wnoszone w celu ukarania i załatwienia osobistych urazów z przeciwnikami, zwłaszcza wobec chrześcijan. Pod naciskiem grup islamskich, sędziowie sądów niższych instancji bardzo niechętnie uwalniają ofiary, ale podejmują popularne decyzje, aby ratować własną skórę i przenosić odpowiedzialność na sąd najwyższy. Sprawa Masiha była bardzo jasna – właściciel konkurencyjnego warsztatu chciał go usunąć, a Naveed był rywalem biznesowym, który wplątał go w sprawę fałszywego bluźnierstwa. Jest niewinny i spędził już pięć lat w więzieniu za przestępstwo, którego nigdy nie popełnił”.

Sprawa Masiha jest teraz co najmniej trzecim tego rodzaju wyrokiem śmierci od początku tego roku.

W lutym 2022 roku 58-letni Zafar Bhatti – inny chrześcijanin, który odbywał karę dożywotniego więzienia na podstawie fałszywego oskarżenia o bluźnierstwo przeciw Mahometowi – został skazany na śmierć.

W styczniu 2022 r. Aneeqa Atteeq, muzułmanka, została skazana na śmierć po tym, jak pakistański sąd uznał ją winną znieważenia Mahometa w wiadomościach tekstowych, które wysłała do mężczyzny za pośrednictwem WhatsApp. Zaoferowała bardziej prawdopodobne, jeśli nie prozaiczne wyjaśnienie: mężczyzna, który ją zgłosił, “mścił się” na niej, ponieważ odrzuciła jego zaloty.

Choć straszne jest zostać oskarżonym o bluźnierstwo w pakistańskiej sali sądowej, jeszcze gorzej jest wpaść w ręce pakistańskiego motłochu. Raport sprzed dziesięciu lat wykazał, że w Pakistanie tylko w latach 1990–2012 “pięćdziesiąt dwie osoby oskarżone o bluźnierstwo zostały zamordowane przez tłum”.

Niedawno, w marcu 2022 roku, muzułmanka i jej dwie siostrzenice zabiły Safoorę Bibi, podrzynając jej gardło, po tym, jak krewna trzech morderczyń tylko śniła, że Bibi bluźniła przeciwko Mahometowi.

W lutym 2022 r. muzułmański tłum ukamienował upośledzonego umysłowo mężczyznę po tym, jak pojawiła się plotka, że spalił egzemplarz Koranu.

W grudniu 2021 r. tłum napadł na fabrykę, zamordował, a następnie spalił ciało mężczyzny ze Sri Lanki, pod wpływem plotek, że bluźnił Mahometowi. Przynajmniej wygląda na to, że tłum zabił go przed spaleniem jego ciała, w przeciwieństwie do młodej pary chrześcijańskiej, którą inny pakistański tłum spalił żywcem w 2015 r. na podstawie plotki, że obrazili islam.

Ten niewyobrażalny sposób mordowania rzekomych “bluźnierców” można było ostatnio zobaczyć w Nigerii. Dwa miesiące temu grupa studentów uniwersytetu ukamienowała i spaliła Deborę Emmanuel, chrześcijańską studentkę, która wcześniej odrzuciła zaloty seksualne muzułmanina. Zemścił się, głośno twierdząc, że bluźniła Mahometowi, prorokowi islamu. Wkrótce utworzył się motłoch i zamordował ją.

Opresyjne “prawa dotyczące bluźnierstwa” nie ograniczają się do jednego kraju ani nie są produktem jednego kraju. Niestety są one produktami ubocznymi islamu. Występują nie tylko w całym świecie islamskim (na przykład w IndonezjiIranieMalezjiOmanie i Bangladeszu), ale zaczęły rozprzestrzeniać się na kraje zachodnie – do Francji i Hiszpanii.

“Kiedy obrażasz proroka”, powiadomił nas wszystkich muzułmański duchowny Yello Babo, który bronił ukamienowania i spalenia Debory Emmanuel przez tłum w Nigerii, “stajemy się szaleńcami… Każdy, kto obraża proroka, żadnej [sądowej] kary – po prostu zabij!”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Kto zabił Darię Dugin? Niezależni dziennikarze nie wierzą w wersję rosyjskich służb

Aleksander Dugin przemawia podczas ceremonii pożegnania swojej córki Darii Duginy w Moskwie. Daria Dugina, 29-letnia komentatorka nacjonalistycznego rosyjskiego kanału telewizyjnego, zginęła w wyniku wybuchu bomby w samochodzie. (Fot. Dmitry Serebryakov / AP Photo)


Kto zabił Darię Dugin? Niezależni dziennikarze nie wierzą w wersję rosyjskich służb

Jarosław Marczuk


Zaledwie dwa dni po zamachu, w którym zginęła Daria Dugin, Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji oznajmiła, że ustaliła tożsamość zamachowcy. Podczas ceremonii pogrzebowej po raz pierwszy od śmierci córki publicznie zabrał głos Aleksander Dugin.

.

Jak utrzymują Rosjanie, zamachu, w którym zginęła Daria Dugin, miała dokonać 43-letnia Natalia Wowk, obywatelka Ukrainy z Mariupola, która następnie wraz z 12-letnią córką zbiegła do Estonii. Kobieta miała działać na zlecenie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

Wowk miała przyjechać do Rosji w czerwcu samochodem marki Mini Cooper i legitymować się fałszywymi dokumentami. Zamieszkała w tym samym budynku co Daria Dugin, którą na przestrzeni ostatnich tygodni śledziła, wykorzystując swoją córkę jako “przykrywkę”. Agenci FSB twierdzą, że Wowk była na festiwalu Tradycja, na którym byli też Daria i jej ojciec Aleksander, znany i kontrowersyjny filozof, propagator tzw. ruskiego miru i rosyjskiego imperializmu. To w trakcie powrotu z tej imprezy Daria zginęła; w samochodzie, którym jechała, doszło do zdalnej detonacji ładunku wybuchowego. Miał z nią podróżować ojciec, ale w ostatniej chwili przesiadł się do innego auta. Córka zginęła na jego oczach.

By uwiarygodnić swoją wersję, FSB opublikowało nagrania z podejrzaną oraz screeny. Widać na nich auto Wowk na różnych numerach rejestracyjnych.

“Do śledzenia dziennikarki przestępcy wykorzystywali samochód Mini Cooper, przy czym wjeżdżając do Rosji, wykorzystywano numery Donieckiej Republiki Ludowej – E982XH DPR, w Moskwie – kazachskie numery – 172AJD02, a przy wyjeździe – ukraińskie – AH7771IP” – napisano w oświadczeniu opublikowanym przez FSB.

FSB wsparła też rosyjska propagandowa agencja informacyjna RIA Novosti, która opublikowała nagranie wideo z Mariupola, na którym rzekomo występuje siostra Wowk. Jak mówi, podejrzana o zamach służyła w armii ukraińskiej, po czym przeszła do “biura” z powodu niepełnosprawności. Wyjechać z Mariupola miała miesiąc wcześniej.

Agencja zauważyła też, że kobieta zmieniła wygląd po wjeździe do Rosji: przefarbowała włosy z brązowych na blond.

“Nowaja Gazieta” sprawdza tropy w sprawie Wowk

Część niezależnych rosyjskich komentatorów podważa wiarygodność tych ustaleń. Opinię politologa Grigorija Gołosowa przytacza europejskie wydanie niezależnej “Nowej Gaziety”.

“Mam tylko jedno pytanie do osób, które wjeżdżają i wyjeżdżają autem z Rosji: czy to prawda, że można wjechać z jednego kraju samochodem na numerach DRL, a potem wyjechać do innego tym samym autem, ale z ukraińskimi numerami? Jeśli tak, to w Rosji, zdaje się, jest najbardziej liberalny reżim graniczny na świecie” – napisał Gołosow na Facebooku.

W sieci zaczęły krążyć też zdjęcia rzekomej legitymacji służbowej Wowk z ukraińskiej Gwardii Narodowej. Rosyjska grupa hakerska RaHDit stwierdziła z kolei, że kobieta miała służyć w pułku Azow. Jedno i drugie okazało się nieprawdą.

Pułk Azow zaprzeczył, by kobieta służyła w jego szeregach, a doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko wręcz wyśmiał te publikacje i opublikował zdjęcie “legitymacji służbowej” Gwardii Narodowej Ukrainy Margarity Simonian, redaktor naczelnej rosyjskiej telewizji propagandowej Russia Today.

Do kwestii służby w armii w wywiadzie dla RIA Novosti odniósł się też rzekomy ojciec Wowk (agencja nie pokazuje jego twarzy ani nie podaje danych personalnych). Zaprzeczył, jakoby miała ona służyć w pułku Azow, choć potwierdził, że kobieta była w wojsku, lecz musiała z niego odejść z przyczyn zdrowotnych. Część rosyjskich mediów propagandowych zareagowała w tej sytuacji usunięciem z sieci artykułów o powiązaniach Wowk z pułkiem Azow (zrobiła tak na przykład “Komsomolskaja Prawda”).

Dziennikarze “Nowej Gaziety” ustalili, że Natalia Wowk od 2005 r. do szturmu Mariupola przez Rosjan prowadziła działalność związaną z naprawą aut. Szukając osób mogących mieć związek z Wowk, odkryli, że w 2018 r. Danił Szaban (panieńskie nazwisko Natalii Wowk) wystawił na sprzedaż auto Mini Cooper z numerami rejestracyjnymi AH7771IP.

Estoński portal Delfi dowiedział się z kolei, że Rosjanie nie zwrócili się do Estończyków z prośbą o udzielenie jakichkolwiek informacji na temat rzekomej zabójczyni Darii Dugin.

Pogrzeb Darii Dugin. Przemowa ojca

We wtorek odbyły się uroczystości pogrzebowe Darii Dugin. Na miejsce wybrano wieżę telewizyjną Ostankino. W trakcie ceremonii z przemową wystąpił jej ojciec.

– Niemalże pierwszymi słowami w dzieciństwie, których oczywiście jej nauczyliśmy, były “Rosja”, “nasze państwo”, “nasz naród”, “nasze imperium” – powiedział Aleksander Dugin. – Jeśli kogoś dotknęła jej tragiczna śmierć, jej osoba, jej konsekwencja, to u niej było jedno życzenie: “Nie pamiętajcie o mnie! Walczcie o nasz wielki kraj!”. […] Zginęła za Rosję. Na froncie, dlatego że front jest tutaj. W każdym z nas. Najwyższa cena, którą przyszło nam płacić, może być usprawiedliwiona tylko zwycięstwem – stwierdził.

Na pogrzebie obecny był także Konstantin Małofiejew, oligarcha, założyciel stacji TV Cargrad i protektor Dugina. – Ludzie, którzy z nami walczą, nie rozumieją, że krew męczenników czyni nas silniejszymi! Dzięki śmierci Darii wygramy tę wojnę! – powiedział.

Głos zabrał też lider tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej Leonid Słucki, który zażądał, by imieniem Darii Dugin nazywać “ulice i place”. Uznał też, że w szkołach powinny odbywać się lekcje z “męczeństwa” jej imienia. A na koniec zaproponował “każdemu Estończykowi”, by “sprawiedliwie ukarał zabójczynię”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com