Archive | 2024/08/29

Jak to się stało, że rozmowy o zakładnikach stały się takim obłędem?

Izraelski premier Benjamin Netanjahu ściska dłoń Jacoba Lewa, ambasadora USA w Izraelu, a sekretarz stanu USA Antony Blinken stoi obok. Tel Awiw, 19 sierpnia 2024 r. Zdjęcie: Chuck Kennedy/U.S. State Department.


Jak to się stało, że rozmowy o zakładnikach stały się takim obłędem?

Mitchell Geoffrey Bard
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Jak to zawsze bywa z Palestyńczykami, Waszyngton wybrał drogę najmniejszego oporu i skupił swoje naciski na Izraelu. Tak samo jest w negocjacjach pokojowych.

Kryzys zakładników jest tragiczny. Po odkryciu sześciu kolejnych ciał, pozostaje 105 zakładników. Hamas nigdy nie ujawnił ich nazwisk, nie zezwolił na wizyty Czerwonego Krzyża ani nie dostarczył dowodu, że żyją. Tragicznie uważa się, że co najmniej 41 osób nie żyje. Żyjący przeżyli prawie rok niewyobrażalnej agonii. Filmy Hamasu ujawniły, że nawet ciała zmarłych były maltretowane i poddawane znęcaniu się.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że presja militarna doprowadzi do ich uwolnienia, ale tak się nie stało. Miesiące dyplomacji były równie daremne, Stany Zjednoczone naciskały na Izrael, aby zaakceptował niegodziwe warunki, podczas gdy Hamas je odrzucał.

Wszystko, co słyszymy od administracji, to że musi nastąpić zawieszenie broni; życie izraelskich żołnierzy nie jest tak cenne jak Palestyńczyków, więc powinni ryzykować, aby zapewnić, że cywile nie zostaną skrzywdzeni. Pamiętasz, jak John Kirby mówił o wojnie na Ukrainie i powiedział: „To ich wojna. Mogą decydować, jak wygląda zwycięstwo. Mogą decydować, jakie plany wykonają. Mogą decydować, w jakie cele uderzą. Mogą decydować, gdzie rozmieszczą swoje wojska na froncie”.

Postawa administracji wobec Izraela była dokładnie odwrotna.

Czy mogło być inaczej?

Przypomina mi to sytuację, gdy Hezbollah wziął zakładników w latach 80. Departament Stanu USA, po raz kolejny nie dając sobie rady, nie był w stanie zapewnić uwolnienia 104 zagranicznych zakładników, w tym kilku Amerykanów. Byli wśród nich szef biura CIA William Francis Buckley i pułkownik piechoty morskiej William Higgins, którzy zostali zamordowani, oraz reporter Associated Press Terry Anderson, który przetrwał prawie siedem lat niewoli.

Porównajmy to z podejściem KGB po porwaniu czterech radzieckich dyplomatów. Zakładników uwolniono po tym, jak KGB powiedziało Hezbollahowi, że zabiją ich matki, braci, siostry, ciotki, wujków i dzieci. Może przesadzam? Według „Jerusalem Post”, KGB wykastrowało i zastrzeliło krewnego szyickiego przywódcy muzułmańskiego, a następnie wysłało mu odcięte organy.

Nigdy więcej nie porwano żadnego Rosjanina.

Czy Hezbollah kiedykolwiek został pociągnięty do odpowiedzialności? Nawet po wysadzeniu naszych koszar Marines i zabiciu 241 żołnierzy, Waszyngton nic nie zrobił. Nigdy nie ścigaliśmy Irańczyków, którzy przetrzymywali 52 Amerykanów jako zakładników przez 444 dni. Niedawno prezydenci Barack Obama i Joe Biden zapłacili Iranowi miliardy dolarów okupu za uwolnienie garstki Amerykanów.

Nic dziwnego, że ta polityka ustępstw jedynie ośmieliła terrorystów i ich sponsorów.

7 października Hamas porwał 251 Izraelczyków, w tym 12 Amerykanów; ośmiu pozostało w ich rękach, a trzech nie żyje. Biden mógł wysłać wiadomość do naszych wrogów, żądając ich natychmiastowego uwolnienia. Zamiast twierdzić uparcie, że siły USA nie będą się angażować, powinien był ogłosić, że wyślemy nasze siły specjalne, aby odzyskać naszych ludzi i będziemy nieustannie naciskać na Hamas, aż skapituluje.

Wiadomość ze Stanów Zjednoczonych powinna być prosta i bezpośrednia: uwolnijcie zakładników natychmiast. Zamiast tego, jak zawsze w przypadku Palestyńczyków, Stany Zjednoczone wybrały drogę najmniejszego oporu i skupiły całą swoją presję na Izraelu. Tak samo jest w negocjacjach pokojowych. Palestyńczycy nigdy nie są zobowiązani do ustępstw i nigdy nie stawia się im ultimatum; tylko Izraelczycy muszą wykazać się elastycznością i poświęcić swoje bezpieczeństwo. Oczywiście, to nigdy nie działa, ponieważ Palestyńczycy wierzą, że czas jest po ich stronie. Hamas skazał cywilów na śmierć, wiedząc, że Amerykanie zwrócą się przeciwko Izraelowi. Ich długoterminową nadzieją, wspieraną przez antyizraelski trend wśród młodych Amerykanów, jest to, że Stany Zjednoczone wyrzucą Izrael z „Palestyny”.


Ilu Sinwarów zostanie uwolnionych tym razem, żeby stać się organizatorami kolejnej masakry?

Pomyśl o warunkach negocjacji. Izrael ma zaprzestać walk na sześć tygodni, wycofać się z części Gazy i pozwolić terrorystom na ponowną infiltrację obszarów, które opuszcza. Czy Izrael odzyska wszystkich zakładników? Nie. Zakładając, że Hamas nie wycofa się z umowy, gdy tylko presja opadnie, Izrael ma nadzieję odzyskać 30 zakładników w zamian za setki palestyńskich więźniów. Przypomnijmy, że przywódca Hamasu, Jahja Sinwar, został uwolniony w takiej wymianie. Ilu Sinwarów zostanie uwolnionych tym razem, aby stać się organizatorami kolejnej masakry?

W fazie drugiej zawieszenie broni ma stać się trwałe, a wszyscy pozostali zakładnicy mają zostać uwolnieni w zamian za jeszcze więcej więźniów. Biorąc pod uwagę, że Izrael zapowiedział zabicie Sinwara, czy ktokolwiek wierzy, że pozwoli wypuści wszystkich?

Sekretarz stanu USA Antony Blinken był w Izraelu, aby przycisnąć Netanjahu i nakłonić go do dalszych ustępstw, takich jak zgoda na ewakuację Korytarza Filadelfijskiego. To jest linia życia Hamasu. Izrael znalazł tam dziesiątki tuneli, które były używane do przemytu zaopatrzenia i broni.

Zamiast tego Blinken powinien był ogłosić, że Waszyngton zakończy embargo na 2000-funtowe bomby i przyspieszy dostawę broni do Izraela, aby zmusić Hamas do oddania zakładników. Powinien również zrobić to, co powinien był zrobić 10 miesięcy temu, aby uwolnić Gazańczyków wykorzystywanych przez Hamas jako mięso armatnie: udać się do Kairu i powiedzieć prezydentowi Egiptu Abd al-Fattahowi el-Sisiemu, że Stany Zjednoczone wstrzymają wszelką pomoc dla Egiptu, jeśli nie pozwolą cywilom pozostać na Synaju do czasu uwolnienia zakładników i zakończenia wojny.

Nikt nie może winić rodzin zakładników za to, że chcą, aby premier zrobił wszystko, co konieczne, aby ich bliscy wrócili do domu. Jednak wszelkie ustępstwa tylko zachęcą do brania zakładników. Co będą czuły rodziny tych przyszłych jeńców?

Zakończenie walk bez likwidacji Sinwara i zmiażdżenia wszelkiego oporu umożliwi Hamasowi przegrupowanie się i wypełnienie obietnicy powtórzenia 7 października. Izraelscy wojskowi i pracownicy wywiadu wskazują, że Izrael może pójść na niektóre ustępstwa, których się od nich żąda, pewni, że po powrocie zakładników będą mogli dokończyć rozpoczętą pracę. Jednak po zakończeniu walk Stany Zjednoczone będą oczekiwać rozpoczęcia procesu odbudowy (trzecia faza propozycji zawieszenia broni), a presja przesunie się w kierunku zmuszenia Izraela do wycofania wszystkich wojsk z Gazy. Biden jasno dał do zrozumienia, że nie zaakceptuje utworzenia strefy bezpieczeństwa ani żołnierzy do jej ochrony. To kapitulacja wobec żądań Hamasu.

Zamiast tego Stany Zjednoczone powinny uznać potrzebę Izraela utrzymania bezpieczeństwa w Strefie Gazy w przewidywalnej przyszłości. Powinniśmy współpracować z państwami Zatoki Perskiej, które mają pokryć rachunek za odbudowę, aby jasno dać do zrozumienia, że nie zostanie wydany ani grosz, dopóki zakładnicy nie zostaną uwolnieni, a Hamas nie zostanie odrzucony. „Umiarkowani” na Zachodnim Brzegu, których Biden chce objąć kontrolą, powiedzieli, że planują zaproszenie Hamasu do rządu. Prezydent musi stwierdzić, że jest to niedopuszczalne.

Na początku wojny napisałem, że to prezydent USA, a nie premier Izraela, kończy wojny. Na Narodowej Konwencji Demokratów Biden oświadczył: „Pracujemy okrągłą dobę z moim Sekretarzem Stanu, aby zapobiec szerszej wojnie i połączyć zakładników z ich rodzinami oraz natychmiast dostarczyć pomoc humanitarną w zakresie zdrowia i żywności do Gazy, aby zakończyć cierpienie ludności palestyńskiej i wreszcie, wreszcie, wreszcie doprowadzić do zawieszenia broni i zakończyć tę wojnę”.

Nie wspomniał o Hamasie ani o potrzebie doprowadzenia do jego pokonania.

Gdyby Biden dał Izraelowi wszystko, o co prosił, skupił cały swój gniew i energię na Hamasie i nie zamknął Gazańczyków w strefie walk, wojna mogłaby zakończyć się wcześniej, z mniejszymi zniszczeniami i większą liczbą Izraelczyków i Palestyńczyków przy życiu. Gdyby użył siły militarnej, aby zakończyć irański program nuklearny i odciął go od ropy, Biden odciąłby finansowanie i łańcuch dostaw dla Hamasu, Hezbollahu i Huti. Niestety, nadal nie rozumie, że zdecydowane działanie — a nie ustępstwa — jest drogą do pokoju.


Mitchell Geoffrey Bard – Amerykański analityk polityki zagranicznej, redaktor i autor, który specjalizuje się w polityce USA – Bliski Wschód. Jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit American-Israeli Cooperative Enterprise i dyrektorem Jewish Virtual Library.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Attack of the Crypto-Nazis!

Attack of the Crypto-Nazis!

Michael Lind


Working-class Americans say they’re voting for their interests. NPR apostles say they suffer from ‘white rage’ and ‘precarious manhood.’ Who’s right?

.
Diego Patiño

Are working-class men of all races, along with rural Americans in general, the greatest threats to the American republic today? According to Harold Meyerson, writing in the progressive journal he co-founded, The American Prospect, “[y]ounger working-class men of all races” who support Trump instead of Biden are emotionally disturbed individuals obsessed with their “precarious manhood” who “lash out: blaming their problems on outsiders and anti-macho ideology, on feminized work rules, on capitalists and communists so long as they were Jewish, on novelty, on empiricism.”

If the thought of millions of young Hispanic, Black and white men whose manhood is precarious and who hate “empiricism” isn’t scary enough, we should be even more terrified by the 16% of Americans who dwell in the rural wastelands that lie between big Democratic cities. This is the claim of professor Tom Schaller and professor Paul Waldman, whose election-season campaign tract White Rural Rage is the flavor of the month on NPR and MSNBC. On Morning Joe, Schaller duly declared that white rural Americans are “the most racist, xenophobic, anti-immigrant, anti-gay geo-demographic group in the country. ”This one-sixth of the American population,” according to White Rural Rage, is a “threat to the world’s oldest constitutional democracy.”

No need to be polite; tell us what you really think of your fellow Americans, gentlemen.

The idea that the barbaric masses are a menace to civilization is as old as the American republic. In the 18th and 19th centuries, well-to-do Yankees in the Federalist, Whig, and Republican parties who considered themselves America’s natural governing class often depicted both Catholic immigrants and the rural white poor as threats to their supremacy. Many Progressives of the 1900s favored eugenic sterilization of “inferior” poor whites and European immigrants. Henry Adams, the descendant of two presidents from whom he inherited his rich snobbery, spoke for his patrician class when he wrote of the largely rural and working-class Democratic Party of his day that “nothing could surpass the nonsensity of trying to run so complex and concentrated a machine [as the American industrial economy] by Southern and Western farmers in grotesque alliance with city day-laborers.”

In the 1930s many high-toned East Coast Progressives—now renamed “liberals”—joined the Democratic Party. Even so, from FDR to LBJ, the Democrats essentially remained the old Jacksonian coalition of “deplorables”—farmers and workers. The fact that both these groups were overwhelmingly white is not at all surprising in a country that was 87.4% non-Hispanic white as recently as 1970, when 11.1% of Americans were Black and other “races” amounted to only 1.4%.

While contempt for the white working class and rural whites has been a constant among America’s coastal elites for more than two centuries, the particular dangers that the laboring masses are said to pose have changed over time.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Israel’s Flag Bearer in 2024 Paris Paralympics Is Survivor of Oct. 7 Hamas Terrorist Attacks

Israel’s Flag Bearer in 2024 Paris Paralympics Is Survivor of Oct. 7 Hamas Terrorist Attacks

Shiryn Ghermezian


Workers work to convert the Eiffel Tower Stadium from the beach volleyball venue to the Paralympic blind football venue for the coming Paris 2024 Paralympic Games on Aug. 18, 2024. Photo: Reuters

Wheelchair tennis player Adam Berdichevsky, who also survived the Oct. 7 Hamas terrorist attacks in southern Israel, is one of Israel’s flag bearers for the 2024 Paris Paralympics for athletes with physical disabilities that will begin on Aug. 28.

Berdichevsky, 41, is from Kibbutz Nir Yitzhak near the Israel-Gaza border. He and his wife and three children survived the Hamas massacre on Oct. 7 by hiding in the safe room in their home for 14 hours before being rescued and evacuated to Eilat with other members of the kibbutz. Hamas terrorists murdered six people at the kibbutz that day, and took eight others as hostages back to the Gaza Strip.

“This year has been, and still is, unbearable,” Berdichevsky said in a released statement cited by Jewish News. Talking about his motivation to compete in the Paralympics this year following the atrocities of Oct. 7, he explained he has a “strong desire to represent the country during these times, and the support from my family.”

“I hope the rest of the hostages will return, which is the most important thing,” he added.

Hamas-led Palestinian terrorists kidnapped over 250 people from southern Israel during their surprise invasion of the Jewish state on Oct. 7. They also murdered about 1,200 people in the largest single-day massacre of Jews since the Holocaust.

Berdichevsky will be competing this year in his third Paralympics.

The athlete, a former professional soccer player, lost his leg in 2007 during a boating accident in Thailand that killed a fellow Israeli and injured many others. When their boat capsized, Berdichevsky and his then-girlfriend jumped into the water, but his leg got sucked into the boat’s engine and was severed. He started playing tennis after rehab and went on to win the Israeli national championship six times. Berdichevsky has represented his home country as a member of the Israeli national wheelchair tennis team, winning 21 titles in international tournaments and 13 in doubles. He is currently ranked 41st in the world by the International Tennis Federation.

Israel’s second flag bearer for the 2024 Paralympics is goalball player Lihi Ben David, who competed at the 2016 and 2020 Paralympics.

More than 4,000 athletes will compete in 22 sports in the 2024 Paralympics from Aug. 28 through Sept. 8. Israel’s delegation is comprised of 28 athletes — 14 men and 14 women.

Israel won a record-breaking seven medals at the Olympics Games in Paris that concluded in early August. The country now has a total of 20 Olympics medals in its history, which include nine in judo and four in gymnastics.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com