Archive | 2025/11/03

Głębokie zmiany, czy biznes jak zwykle? Po wojnie Izrael staje przed wielkim wyborem

Ludzie cieszą się w dniu, w którym Hamas uwalnia zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy od czasu śmiertelnego ataku Hamasu z 7 października 2023 r. (Fot. REUTERS/Shir Torem)


Głębokie zmiany, czy biznes jak zwykle? Po wojnie Izrael staje przed wielkim wyborem

Kacper Max Lubiewski


Dwa lata po ataku Hamasu wielu Izraelczyków głęboko w sercach wstydzi się wojny w Gazie – jej nieefektywności, niesprawiedliwości i skali zniszczenia, które przyniosła.

Kacper Max Lubiewski (ur. 2004) – dziennikarz, autor reportażu o izraelskiej lewicy ,,Smolanim”, student historii i socjologii na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie. 


Gdy przyleciałem do Tel Awiwu z końcem września, spodziewałem się podobnego widoku do tego, którego pamiętałem z początku roku.

Wojna w Gazie trwała wtedy w najlepsze i choć wielu Izraelczyków było nią zmęczonych, żyło w strachu i niepewności o bezpieczeństwo swoje, jak i zakładników, to wszyscy zdawali się robić, co mogli, żeby tego po sobie nie pokazywać. Izraelczycy mają to chyba we krwi, że im bardziej się boją o swoje życie, tym odważniej z niego korzystają; każdy alarm rakietowy i każdy zamach terrorystyczny oznaczają co najwyżej przełożenie na później planów na wspólny obiad lub wyjście plażę, a nie panikę czy rozpacz. Am Israel Chai – jak mówią Izraelczycy i Żydzi ku pokrzepieniu serc. “Naród Izraela żyje”.

Zmiana nastrojów w Izraelu. “Różne rodzaje smutku”

Widziałem Izrael na różnych etapach tej wojny, jak i przed nią. Zasadnicze podejście zawsze było takie samo; być może jest źle i jest się czego bać, ale skupmy się na tym, co tu i teraz, na tym, że dane nam jest zjeść razem posiłek i że możemy razem spędzić czas. Społeczeństwo izraelskie działało jak dobrze naoliwiona maszyna. Izraelczycy potrafią robić dobrą minę do złej gry i jak nikt potrafią rozmawiać o rzeczach przerażających, jednocześnie udając, że niczego się nie boją.

Tym razem było inaczej. Izraelskie społeczeństwo w przeciągu zaledwie kilku miesięcy zmieniło się nie do poznania. Moi przyjaciele i dalszy znajomi, a także osoby, które kojarzyłem z widzenia i te, które spotkałem po raz pierwszy na ulicach Tel Awiwu, przeprowadzając wywiady uliczne – wszyscy oni wyglądali na zrezygnowanych, bez nadziei i głęboko smutnych.

Nie był to jednak smutek pierwszych miesięcy po 7 października – wtedy Izraelczycy opłakiwali 1200 zamordowanych i obwiniali polityków za ich los. Smutek po ataku Hamasu był dziwnie dynamiczny, bo towarzyszyły mu gniew, poczucie zemsty i szok. Smutek ostatnich kilku miesięcy był zaś pusty: Izraelczycy nie mieli już cierpliwości, żeby udawać, że wszystko będzie dobrze. Powoli zaczęli akceptować, że być może wcale tak nie będzie.

Na dwa tygodnie przed ogłoszeniem zawieszenia broni przez Donalda Trumpa rozmówcy mówili mi, że wojna w Gazie nigdy się nie skończy i że będzie to ich nowa rzeczywistość.

Wymiana ognia z Iranem, upór i wytrzymałość Benjamina Netanjahu i jego rządu oraz zdolność Hamasu do stałego przeobrażania się mimo wykorzystania pełni sił izraelskiej armii złamały ducha wielu Izraelczyków.

Izraelczycy próbowali sobie poradzić z przytłaczającym poczuciem beznadziei na różne sposoby. Część z nich wpadła w nihilistyczną dziurę; nie chodziła na protesty, przestała śledzić wiadomości i niepewnie wypowiadała się na temat przyszłych wyborów. – Ja po prostu chce żyć swoim życiem – mówiło wielu, często odmawiając dalszej rozmowy, mimo że Izrael jest narodem, który nie przestaje politykować oraz chętnie odpowiada na pytania dziennikarzy.

.
Bracia bliźniacy Gali i Ziv Bermanowie trzymają plakat ze swoim zdjęciem, wracając do domu po opuszczeniu szpitala po uwolnieniu z niewoli w Strefie Gazy w kibucu Beit Guvrin w Izraelu, 19 października 2025 r. Fot. REUTERS/Hannah Mckay

Izrael po zakończeniu wojny. “Wielu nie powie tego na głos”

Izraelczycy w trakcie trwania tej wojny stracili rozeznanie. Nie tylko nie wiedzieli, jaka jest prawda, ale też czy prawda w ogóle istnieje. Z jednej strony hebrajskojęzyczne media odgrodziły ich grubym murem od wszelkich doniesień o potencjalnych zbrodniach w Gazie, ale z drugiej nawoływanie do międzynarodowego bojkotu Izraela nie przestawały dudnić w ich uszach. Izraelczycy, ogólnie rzecz biorąc, chcą widzieć siebie jako część progresywnego i nowoczesnego świata, więc gdy ten zaczął na szeroką skalę grozić zerwaniem współpracy kulturalnej, gospodarczej i politycznej, do Izraela wdarło się poczucie kryzysu, który wykracza poza 7 października.

Dwa lata po ataku Hamasu wielu Izraelczyków głęboko w sercach wstydzi się wojny w Gazie – jej nieefektywności, niesprawiedliwości i skali zniszczenia, które przyniosła.

Wielu z nich nie powie tego na głos lub w żaden formalny sposób, bo Izraelczycy w swoim wojsku widzą samych siebie, więc nigdy nie będą gotowi oskarżyć IDF o zbrodnie. Wolą mieć nadzieję, że następne wybory, kilka reform i zmiana przywództwa sprawią, że IDF znowu będzie armią, z której mogą być dumni. Tą, która momentalnie rozprawiła się z Hezbollahem, kładąc kres jednej z najgroźniejszych organizacji terrorystycznych na Bliskim Wschodzie, czy syryjskimi bojownikami, gdy ci z zimną krwią mordowali Druzów, a nie tą, która być może popełniła ludobójstwo w Gazie.

Wizja Netanjahu, który opisywał Izrael jako kolejną Spartę, krainę oddzieloną i niezależną od świata, jest dla wielu, jeśli nie większości Izraelczyków, zupełnym koszmarem.

Wielu Izraelczyków swoją beznadzieję i rozpacz przekuła w aktywizm; ale ostatnio mniej więcej połowa protestujących aktywnie skandowała czy klaskała. Duża część gigantycznych protestów w całym kraju, których uczestnicy domagali się powrotu zakładników i zakończenia wojny, i których zdjęcia obiegły świat, składała się z dziesiątek tysięcy osób stojących w ciszy, zapłakanych lub ledwie znajdujących w sobie siłę, by trzymać transparent.

Znam dziewczynę, która rzuciła studia, żeby codziennie móc przychodzić na Plac Zakładników i która była na każdej demonstracji od samego początku do samego końca. Izrael ostatnich kilku miesięcy był państwem ciągłego napięcia między stanami manii i wybuchami energii a napadami społecznej depresji i zrezygnowania.

Ludzie gromadzą się na 'Placu Zakładników' w oczekiwaniu na powrót izraelskich zakładników, porwanych przez Hamas 7 października 2023 r.Ludzie gromadzą się na ‘Placu Zakładników’ w oczekiwaniu na powrót izraelskich zakładników, porwanych przez Hamas 7 października 2023 r. Fot. REUTERS/Ronen Zvulun

Izrael ma nadzieję na wyjście z głębokie kryzysu

Jak wyglądał moment powrotu zakładników? Z jednej strony można było jeszcze dostrzec niepewność i strach na twarzach przechodniów, kiedy neurotycznie odświeżali ekrany telefonów, czekając na dobre wieści. Inni pozwolili już sobie na powrót do tego, z czego Izraelczycy byli znani przed rozpoczęciem wojny – spontanicznych i głośnych piosenek na ulicach, tańców z nieznajomymi i skandowania “Am Israel Chai”. Gdy rozmawiałem z protestującymi na Placu Zakładników w dzień przylotu prezydenta Trumpa, większość opisywała przede wszystkim ulgę. Izraelczycy na ulicach Tel Awiwu byli radośni, pełni nadziei i wdzięczni wszystkim, dzięki którym zakładnicy wrócili do swoich domów. A jeszcze kilka dni wcześniej nadzieja na lepsze jutro na ziemi między rzeką a morzem zdawała się zupełnie zniknąć.

Przypomniałem sobie wtedy słowa Sariego Nusseibeh, palestyńskiego intelektualisty i byłego negocjatora pokojowego, który na moje pytanie o to, skąd bierze nadzieję w miejscu, w którym tak ciężko ją znaleźć, powiedział, że w tej części świata nadzieja nie byłaby pierwszą, która wstała z martwych.

Dokładnie tak opisałbym uczucia w Izraelu trzy tygodnie po zakończeniu wojny. Choć porozumienie między Hamasem a Izraelem nadal wisi na włosku, ciała nie wszystkich zakładników zostały zwrócone, a Palestyńczycy dopiero zaczynają budować swoje życia na nowo wśród ruin, to Izraelczycy pytani o to, czy mają nadzieję na wyjście z kryzysu, który opanował Bliski Wschód przez ostatnie dwa lata, odpowiadają twierdząco.

Izraelczycy są zjednoczeni w poglądzie, że nie wolno im wrócić do systemu, który przyzwolił na Atak 7 października, ale trwa oczywiście zażarta dyskusja – czy na wzrost Hamasu pozwoliła lewicowa polityka wyjścia z Gazy, czy prawicowa polityka braku procesu pokojowego z Palestyńczykami? Na ile jeszcze w ogóle rozróżnienie na prawicę i lewicę jest jeszcze w Izraelu pomocne w zrozumieniu tutejszej politycznej rzeczywistości?

Według prawie każdego sondażu przeprowadzonego w tym roku koalicja Benjamina Netanjahu straci władzę w kolejnych, prawdopodobnie przyspieszonych wyborach. Gdy pytam Izraelczyków o to, kogo woleliby na jego miejscu, rzadko uzyskuję jasną odpowiedź; od jednego przechodnia słyszę, że w Izraelu politycy robią, co mogą, żeby tylko nie dostać stanowiska premiera – jest to po prostu za trudna praca.

Inni mają nadzieję, że ruch na rzecz powrotu zakładników, stowarzyszony najsilniej w instytucji Forum Rodzin Zakładników, przeistoczy się w siłę, która będzie miała wpływ na wygląd kolejnego rządu. Te przewidywania przypominają czas protestów przeciwko przejęciu sądów przez Netanjahu, kiedy komentatorzy dopatrywali się w liderach ruchu możliwych przyszłych polityków; niestety, Atak 7 października skazał wielu z aktywistów na zapomnienie.

Adina Perez i Shira Perez reagują podczas pogrzebu swojego brata, izraelskiego żołnierza Daniela Shimona Pereza, który zginął podczas śmiertelnego ataku Hamasu 7 października 2023 r., a którego ciało zostało porwane i później zwrócone Izraelowi w ramach wymiany więźniów. Fot. REUTERS/Ronen Zvulun

Nowy rozdział w historii Izraela. Od beznadziei do ulgi

Przenikliwy smutek i beznadzieja, które widziałem nawet na kilka dni przed ogłoszeniem zawieszenia broni, w naturalny sposób ustąpiły miejsca radości i uldze. Nie moją intencją jest oceniać, jak Izraelczycy radzą sobie ze swoją traumą, ale w ostatnich kilku miesiącach Izrael doszedł do poważnego wewnętrznego kryzysu, który miał realną szansę długofalowo zmienić etos społeczeństwa. Z tego poczucia słabości mogła narodzić się siła.

Dzień powrotu zakładników oddał Izraelczykom utęskniony spokój, ale widząc, jak wielu z nich stara wrócić do wiecznie pogodnego i odważnego business as usual boję się, że przynajmniej dla części z nich koniec wojny oznaczać będzie niewykorzystanie najważniejszej lekcji płynącej z doświadczenia całkowitej beznadziei i żalu. 

Mam nadzieję, że się mylę i że izraelskie społeczeństwo zrobi wszystko, żeby wykorzystać energię, jaka wybuchła w społeczeństwie po powrocie zakładników, do zadania sobie najgłębszych z pytań. Izrael musi sobie odpowiedzieć, co jest dla niego najważniejsze i co jeszcze jest w stanie poświęcić w imię obrony własnych wartości. A przede wszystkim – jakiej przyszłości chce dla kolejnych pokoleń.

Powrót zakładników z Gazy może otworzyć nowy rozdział w historii Izraela. Oprócz oczywistej debaty o odpowiedzialności izraelskich władz za atak Hamasu (Netanjahu aktywnie blokuje powstanie komisji, która ma zbadać tę sprawę) czy przyszłości rządu, na tapet wracają też tematy, które zupełnie zniknęły ze społecznej agendy, takie jak polityka gospodarcza czy edukacja.

To okazja, żeby przyjrzeć się kwestiom, które w przeszłości były odkładane od wielu dekad na później (jak kwestia obowiązkowej służby Żydów ultraortodoksyjnych) czy takim, które w Izraelu były dotychczas wstydliwym tabu (w jaki sposób zatrzymać Izraelczyków, którzy emigrują na stałe).

W głosach Izraelczyków słychać optymizm i gotowość do pracy; czują, że najważniejsze dopiero przed nimi.


Redagował Michał Olszewski 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


British Jewish Leaders Call for Comprehensive Gov’t Strategy on Antisemitism Following Deadly Yom Kippur Attack


British Jewish Leaders Call for Comprehensive Gov’t Strategy on Antisemitism Following Deadly Yom Kippur Attack

Ailin Vilches Arguello


People react near the scene, after an attack in which a car was driven at pedestrians and stabbings were reported at a synagogue in north Manchester, Britain, on Yom Kippur, Oct. 2, 2025. Photo: REUTERS/Phil Noble

Following the deadly Yom Kippur terrorist attack in Manchester earlier this month, Jewish leaders in Britain are calling on the government to crack down on rising antisemitism, demanding a comprehensive national strategy to protect the community amid an increasingly hostile environment.

On Tuesday, the Board of Deputies of British Jews, the Jewish Leadership Council, and the Union of Jewish Students issued a joint statement proposing a set of guidelines and policy recommendations for the government to tackle anti-Jewish hatred.

Together with other communal organizations, including the Community Security Trust, the document sets out policy priorities in four key areas: policing and security, extremism, civil society, and schools and universities.


.
Amid a persistent surge in antisemitic incidents, Jewish leaders said this document should serve as a foundation for continued efforts, while calling on the government, experts, and community partners to deepen discussion and collaboration to root out antisemitism in British society.

“Following the awful Yom Kippur attack at Heaton Park Synagogue we have seen a series of welcome announcements from the government,” Phil Rosenberg, president of the Board of Deputies of British Jews, said in a statement.

“However, these measures on their own will not be sufficient to meet the long-term society-wide challenge of confronting antisemitic hatred. We need to see a Comprehensive Government Strategy on Antisemitism,” he continued.

On Yom Kippur, the Day of Atonement and holiest day of the year in Judaism, a man identified by police as Jihad al-Shamie, 35, drove a car onto the grounds of the Heaton Park Hebrew Congregation synagogue in Manchester, northern England, and went on a stabbing spree, leaving two Jewish men dead and at least three others critically injured.

The attack occurred as the congregation gathered to observe Yom Kippur and ended seven minutes later, when police shot the assailant dead.

Shortly after the attack, UK Prime Minister Keir Starmer announced an emergency £10 million boost to Jewish communities to strengthen security at synagogues and schools, marking a record high in funding to safeguard religious institutions.

The Jewish community in Britain has faced a troubling surge in antisemitic incidents and anti-Israel sentiment since the Hamas-led invasion of and massacre across southern Israel on Oct. 7, 2023.

Last month, the British nongovernmental organization Campaign Against Antisemitism (CAA) released research conducted by YouGov which showed that those characterized as embracing “entrenched” antisemitic attitudes in the UK had grown to 21 percent, the highest figure on record, showing a jump from 16 percent in 2024 and 11 percent in 2021.

The survey came after the Community Security Trust (CST), a nonprofit charity that advises Britain’s Jewish community on security matters, published a report in August showing there were 1,521 antisemitic incidents in the UK from January to June of this year. It marked the second-highest total of incidents ever recorded by CST in the first six months of any year, following the first half of 2024 in which 2,019 antisemitic incidents were recorded.

In total last year, CST recorded 3,528 antisemitic incidents for 2024, the country’s second worst year for antisemitism and an 18 percent drop from 2023’s record of 4,296.

Jewish leaders have consistently called on authorities to take swift action against the rising wave of targeted attacks and anti-Jewish hate crimes they continue to face.

According to government statistics, religious hate crime has reached record levels, with Jewish people targeted more than any other group.

Among the proposed measures and policy guidelines, the joint document unveiled this week calls for sustained visible policing at synagogues and schools, tougher enforcement against violent rhetoric at protests, greater powers for authorities to shut down extremist organizations, and stricter rules to tackle harassment and incitement on university campuses.

Louis Danker, president of the Union of Jewish Students, called for stronger and more coordinated government action to tackle antisemitism and extremism on campuses.

“Extreme student groups have never been so emboldened to glorify terrorism and incite hate,” he said in a statement. “The government must act with urgency to break the culture of impunity, clarify universities’ obligations, and root out antisemitism from our campuses.”

Keith Black, chair of the Jewish Leadership Council, stressed that protecting Jewish life must go beyond physical security measures.

“We need sustained action to combat the root causes of antisemitism and extremism,” Black said in a statement.

“The murder of Melvin Cravitz and Adrian Daulby on Yom Kippur, the holiest day of the Jewish year, was a devastating blow to our community’s sense of safety and belonging in this country,” he continued.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Chief Military Prosecutor Found Safe After Hours-Long Search


Chief Military Prosecutor Found Safe After Hours-Long Search

i24 News and Algemeiner Staff


IDF Maj. Gen. Yifat Tomer-Yerushalmi, the second major general in IDF history. Photo: IDF Spokesperson’s Office.

The drama surrounding the missing Chief Military Prosecutor, Major General Yifat Tomer-Yerushalmi, ended Sunday evening when she was located safe and sound.

Authorities had launched an extensive search after she left a letter and her car was found abandoned near Tzuk Beach in Tel Aviv. Tomer-Yerushalmi was discovered sitting roughly 300 meters from the vehicle and later made contact with her husband. Her family reported her missing after losing contact with her since the morning hours.

Police confirmed: “Following the searches for a missing woman in the coastal area of Herzliya, it is now reported that the missing person has been found safe and sound.”

The IDF also issued a statement noting that Chief of Staff Lieutenant General Eyal Zamir had instructed the Operations Directorate to deploy all available resources to locate Tomer-Yerushalmi. Zamir remained in close contact with Police Commissioner Dani Levy throughout the search.

This incident follows a highly publicized controversy last Friday, when Tomer-Yerushalmi resigned as Military Advocate General following the leak of a video from the Tel Nof airbase. The leak, which she admitted approving to prevent misinformation, led to a criminal investigation against her on suspicion of obstruction of justice and providing false information to the Attorney General and Supreme Court. In her resignation letter, she stated:

“As the head of the Military Advocate General’s Corps, and out of a deep sense of responsibility toward the IDF, the unit, and my subordinates, I approved the release of material to the media to counter false propaganda against law enforcement bodies in the army. I bear full responsibility for any material that was released from within the unit. From this responsibility stems my decision to end my role as the Military Advocate General.”

Defense Minister Israel Katz announced plans to strengthen sanctions against Tomer-Yerushalmi, including stripping her of the rank of major general.

Earlier Sunday, Prime Minister Benjamin Netanyahu addressed the incident at the cabinet meeting, calling the leak “an enormous reputational blow to the State of Israel, the IDF, and our soldiers.” Netanyahu added that the episode represents one of the most intense public diplomacy attacks Israel has faced since its founding, emphasizing the need for an independent investigation.

In response to the reports of her disappearance, reserve soldiers had planned a demonstration outside her home but canceled it once news of her being found safe was confirmed.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com