Archive | 2017/12/06

Palestyńczycy zamykają w więzieniu dziennikarzy za ujawnianie korupcji

Palestyńczycy zamykają w więzieniu dziennikarzy za ujawnianie korupcji

Khaled Abu Toameh


Jeśli Hadżer Harb, dziennikarka palestyńska, wróci po wyleczeniu choroby nowotworowej do Gazy, zostanie aresztowana i posłana do więzienia na sześć miesięcy za “przestępstwo” ujawnienia korupcji w systemie opieki zdrowotnej w Strefie Gazy. (Zrzut z ekranu Hager Press)

Hadżer Harb, dziennikarka palestyńska, została uznana za winną przez Hamas po ujawnieniu przez nią korupcji w systemie opieki zdrowotnej w Strefie Gazy. 13 września sąd Hamasu skazał ją na sześć miesięcy więzienia i grzywnę. Był to pierwszy wyrok tego rodzaju wydany na dziennikarkę w Strefie Gazy.

Nie jest jednak prawdopodobne, by Harb w niedalekiej przyszłości miała odsiedzieć tę karę. Niedawno wyjechała ze Strefy Gazy do Jordanii na leczenie po zdiagnozowaniu u niej choroby nowotworowej.

Jej choroba nie powstrzymała jednak Hamasu przed zastosowaniem środków prawnych przeciwko niej za rolę jaka odegrała w ujawnieniu korupcji w palestyńskim systemie opieki zdrowotnej. Zamiast zawiesić kroki prawne, sąd Hamasu skazał ją na więzienie in absentia.

Jeśli wyzdrowieje i wróci do Strefy Gazy, Harb zostanie aresztowana i posłana do więzienia na sześć miesięcy. Będzie także musiała zapłacić tysiąc szekli (250 dolarów) grzywny, jaką nałożył na nią sąd Hamasu.

Kłopoty Harb zaczęły się w czerwcu 2016 r., kiedy opublikowała reportaż ujawniający, jak Hamas i Autonomia Palestyńska (AP) używają opieki medycznej do szantażowania palestyńskich pacjentów. W reportażu ujawniła, że niektórzy lekarze i urzędnicy Hamasu żądają łapówek za wydanie pozwolenia na opuszczenie Strefy Gazy na leczenie w Izraelu, na Zachodnim Brzegu, czy w innych krajach arabskich lub zachodnich. Ci, których nie stać na łapówki, umierają w niedostatecznie wyposażonych i cierpiących na niedobór personelu szpitalach palestyńskich.

Reportaż Harb, dziennikarki śledczej rozwścieczył funkcjonariuszy Autonomii Palestyńskiej i Hamasu. Palestyńczycy nazwali zamieszanych w ten skandal korupcyjny “mafią zniszczenia”, jak poinformował Gatestone Institute.

Po opublikowaniu reportażu władze Hamasu wezwały ją na przesłuchanie. Przesłuchujący żądali, by ujawniła swoje źródła i tożsamość ludzi zamieszanych w skandal korupcyjny.

“Powiedziałam im, że jestem dziennikarką i nie mogę podać im tożsamości moich źródeł bez wyroku sądowego” – powiedziała.

“Prokurator powiedział mi, że wysunięto przeciwko mnie następujące oskarżenia: podawanie się za inną osobę (twierdzą, że nie ujawniłam mojej prawdziwej tożsamości podczas robienia reportażu); szkalowanie Ministerstwa Zdrowia; publikowanie nieścisłych i niepoprawnych informacji i praca ‘z zagranicznymi elementami’ (przez przygotowywanie reportażu dla stacji telewizyjnej z Londynu pod pretekstem, że ta organizacja medialna nie jest zarejestrowana w Biurze Prasowym w Strefie Gazy)”.

Jest zarówno tragiczne, jak i ironiczne to, że w końcu sama Harb musiała złożyć podanie o pozwolenie na leczenie poza granicami Strefy Gazy. Znalazła się w tej samej sytuacji co pacjenci, o których pisała w reportażu, którzy musieli płacić łapówki urzędnikom Autonomii Palestyńskiej i Hamasu, by wyjechać ze Strefy Gazy. W odróżnieniu jednak od tych pacjentów nie musiała nikogo przekupywać w zamian za pozwolenie opuszczenia Strefy Gazy. Przyjaciele Harb mówią, że pozwolono jej na wyjazd po interwencji grup praw człowieka.

Wyrok na Harb wywołał powszechne oburzenie wśród Palestyńczyków, szczególnie działaczy praw człowieka i dziennikarzy.

Palestyński Ośrodek Rozwoju i Wolności Mediów (MADA) potępił wyrok sądu i powiedział, że jest to “bardzo poważny precedens przeciwko wolności mediów”. W oświadczeniu, MADA powiedziała, że widzi to jako kolejny “dodatek do narastających represji wolności medialnej” pod rządami Autonomii Palestyńskiej i Hamasu. “MADA, życząc szybkiego wyzdrowienia naszej koleżance [Herb] ostro potępiamy tę decyzję, która nie była podjęta w sprawiedliwej procedurze sądowej”.

Adwokatka Harb, Mervat Al-Nahal, powiedziała, że jej klientkę oskarżono o zniesławienie, opublikowanie nieścisłych informacji na temat Ministerstwie Zdrowia i o podawanie się za kogoś innego, ale że jej klientka, która jest na leczeniu w szpitalu jordańskim, dowiedziała się o wyroku sądowym dopiero z mediów.

Palestyński politolog Dżihad Harb (nie będący krewnym dziennikarki) powiedział, że wyrok sądu Hamsu ma na celu zamknięcie ust dziennikarzom, ale także ochronę korupcji i tych w Strefie Gazy, którzy są za nią odpowiedzialni.

“Wyrok sądowy przeciwko dziennikarce nie był niespodzianką – powiedział. – Był jednak szokiem z powodu rozmiarów ataku na wolność wypowiedzi i na media”. Podkreślił, że zamiast rozpocząć dochodzenie przeciwko zamieszanym w skandal korupcyjny, Hamas wybrał ukaranie dziennikarki, która ujawniła złe traktowanie pacjentów i nadużycia wobec nich przez wysokich funkcjonariuszy służby zdrowia.

Palestyńska Agencja Dziennikarska także ostro potępiła wyrok na dziennikarkę i wezwała Hamas do cofnięcia tej decyzji. “To jest niebezpieczny precedens i jaskrawe naruszenie wolności wypowiedzi”, stwierdziła agencja. Wezwała również międzynarodowe organizacje praw człowieka, by interweniowały u władz Hamasu i nie pozwoliły im na uwięzienie dziennikarki z powodu jej reportażu.

Palestyński pisarz Talal Al-Szarif, który także wyraził solidarność z dziennikarką, napisał, że on także był skazany na sześć miesięcy więzienia za artykuł, w którym krytykował Hamas.
Al-Sharif napisał, że po opublikowaniu artykułu, miał proces o zniesławienie. Napisał także, że nikt z Autonomii Palestyńskiej w Ramallah nigdy się z nim nie skontaktował, by go poprzeć lub potępić wyrok, jaki wydał na niego Hamas.

Al-Szarif był naiwny sądząc, że Autonomia Palestyńska wystąpiłaby w jego obronie. AP prowadzi od dawna kampanię zastraszania dziennikarzy, pisarzy i przeciwników politycznych na obszarach, jakie kontroluje na Zachodnim Brzegu.

W ostatnich tygodniach siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej aresztowały wielu Palestyńczyków, w tym dziennikarzy. Jedni zostali aresztowani za otwarte krytykowanie AP, inni za “podważanie bezpieczeństwa państwa” i obrażanie przywódców palestyńskich (“pokazywanie języka”, według prawa AP).

Tymczasem palestyńscy dziennikarze i działacze praw człowieka prowadzą kampanię przeciwko nowemu Prawu o Przestępstwach Elektronicznych Mahmouda Abbasa, które daje jego siłom bezpieczeństwa możliwość rozprawy z użytkownikami mediów społecznościowych, szczególnie tych, którzy ośmielają się wyrazić poglądy uznane za krytyczne wobec jego przywództwa.

Wyrok sądowy wydany na Hadżer Harb i trwające kroki karne wobec dziennikarzy palestyńskich na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy służą jako jeszcze jedno przypomnienie, że Hamas i Autonomia Palestyńska nie mają żadnego respektu dla wolności wypowiedzi i wolności mediów. Hamas i AP mogą być w stanie wojny ze sobą, ale jedni i drudzy zgadzają się, że media są wrogiem, który musi zostać pokonany, by świat nie dowiedział się o korupcji i represjach.

Obecnie wydaje się, że Hamasowi i Autonomii Palestyńskiej udało się zastraszyć dziennikarzy i pisarzy palestyńskich. To wszystko dzieje się, podczas gdy społeczność międzynarodowa i tak zwane grupy pro-palestyńskie na świecie chowają głowy w piasek i odmawiają zobaczenia czegokolwiek złego po stronie palestyńskiej.


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com

 


‘Provocative’ Panel on ‘Exploitation’ of Antisemitism

Anti-Israel Activists at University of Massachusetts Hold ‘Provocative’ Panel on ‘Exploitation’ of Antisemitism Amid Nationwide Campaign

Shiri Moshe


Joseph Levine speaking at an event co-hosted by Jewish Voice for Peace (JVP) at the University of Massachusetts at Amherst on November 29, 2017. Photo: JVP/Facebook.

Anti-Israel activists held a panel on the “exploitation of antisemitism” at the University of Massachusetts at Amherst (UMass) on Wednesday — the latest effort in a campaign to promote a book on the topic by a fringe Jewish group.

The event — sponsored by Jewish Voice for Peace (JVP) and Students for Justice in Palestine, along with multiple departments — featured UMass philosophy professor Joseph Levine and communications professor Sut Jhally, as well as Vijay Prashad, who teaches South Asian history and international studies at Trinity College.

Levine is an active member of JVP, which promotes the boycott, divestment, and sanctions (BDS) movement against Israel. BDS — described as “the most prominent effort to undermine Israel’s existence” by the Anti-Defamation League (ADL) — has also been praised by Jhally, who served as the executive producer of the film “The Occupation of the American Mind.” The film is promoted as an “analysis of Israel’s decades-long battle for the hearts, minds, and tax dollars of the American people.”

Prashad is similarly an advisory board member of the US Campaign for the Academic and Cultural Boycott of Israel, a leading driver behind the call for BDS. During Wednesday’s panel he claimed that “the real anti-Semites, namely the fascists, who go by the name alt-right, get a free pass while those who are against anti-Semitism and who are critics of Israeli state policy are labeled anti-Semites,” according to a report in the Daily Collegian student newspaper.

Jhally likewise called antisemitism “a very, very effective silencing mechanism,” which is used to distract “from what the state of Israel, not Jews, what the state of Israel is doing to the Palestinians.”

Levine, in turn, took the opportunity to denounce the premises underlying the State Department’s definition of antisemitism — including that “Jewish people constitute a nationality and not a religious group,” and that “Palestine is the historical homeland of the people who now call themselves Jews,” the Daily Collegian reported.

The panel — the latest in a string of events on college campuses to promote JVP’s controversial book “On Antisemitism: Solidarity and the Struggle for Justice” — drew criticism from some members of UMass’ Jewish community.

Jonathan Skolnik, professor of German-Jewish Studies, called JVP’s event “provocative and negative” and organized a counter panel to take place concurrently.

Titled “Antisemitism and Islamophobia: Historical Perspectives and Civic Engagement Against Hate in 2017,” the event featured Skolnik as well as Jay Berkovitz, chair of UMass’ Judaic and Near Eastern Studies department, and Susannah Heschel, professor of Jewish Studies at Dartmouth College.

“I, like many Jewish (and non-Jewish) students and faculty were hurt and upset that five academic departments at a serious university would lend their names and co-sponsorship to a provocative, one-sided panel on ‘antisemitism,’ co-sponsored by controversial political groups, and featuring three professors with similar radical political views but zero scholars of antisemitism,” Skolnik told The Algemeiner.

“In response,” he added, “colleagues and I decided to do what I believe is the best thing that universities can do: invite informed researchers and practitioners with diverse perspectives to discuss important subjects, for the benefit of students and the community.”

The event was attended by some 50 people, including “students, community members, and also a few members of JVP,” Skolnik said. “Jewish students in attendance said afterwards that they were happy and grateful to see someone like Susannah Heschel respond to their questions about how one can engage today as simultaneously a progressive, a feminist, and a Zionist who supports human rights for all and two states for two peoples.”

The panels at UMass come on the heels of a high-profile event promoting “On Antisemitism” at The New School in New York on Tuesday, which included Women’s March co-organizer Linda Sarsour and leading JVP activists. Smaller renditions of that event — which was condemned by the ADL, Simon Wiesenthal Center, the editorial boards of the New York Post and Jerusalem Post, and a petition signed by over 20,000 people — have been held on multiple campuses, from Stanford University to SOAS University of London.

Kenneth Waltzer — executive director of the anti-BDS Academic Engagement Network, who wrote a critical analysis of JVP’s book — told The Algemeiner that “JVP knows little about anti-Semitism and engages the subject in a bait and switch strategy” in order to claim that it is used “to silence progressive pro-Palestinian voices.”

“It is rather the case that forms of left and right anti-Semitism are blossoming in the present and should be causes of growing concern on campus and off,” Waltzer observed.

ADL chief Jonathan Greenblatt criticized “On Antisemitism” in an op-ed published Tuesday, and noted that the work “has been accompanied by a nationwide ‘tour’ of JVP members who are trying to publicize it.”

“After reading the ‘book,’ we want to address one of its core claims: anti-Semitism can never be linked to criticism of Israel,” Greenblatt wrote. “This is nonsense. You can dress it up as political theory, but when an ideology is obsessed with denying one group of people the rights that are offered to all others around the world, that is intolerance, plain and simple.”


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com