Archive | 2018/05/25

ERNEST SKALSKI: PIPES, NO I ROSJA

ERNEST SKALSKI: PIPES, NO I ROSJA

Ernest Skalski


 

Moja półka: „Rosja carów”, „Rewolucja rosyjska” i „Rosja bolszewików”. Grube tomy, składające się na trylogię o historii Rosji, od zaczątków w IX wieku aż do śmierci Lenina w roku 1924. Wielkie kompendium wiedzy, mądre analizy i tekst czytający się jak thriller, jakim w  gruncie rzeczy była ta cała historia.

Mam też niewielkie: „Komunizm” i „Zamachowcy i zdrajcy”. Pierwsza zawiera kompletną wiedzę o tytułowym zjawisku: jego genezę, historię, istotę. Druga pozycja to początki rewolucyjnego terroru w ostatnich dekadach imperium.

Nie powstrzymam się by powiedzieć o opisanym tam wydarzeniu, kuriozalnym w ponad tysiącletniej historii Rosji. W roku 1874, rewolucjonistka Wiera Zasulicz raniła petersburskiego generał gubernatora Trepowa strzelając doń, a sąd przysięgłych… ją uniewinnił i wyjechała z Rosji. Trocki, Litwinienko i S. mieli zdecydowanie mniej szczęścia.

 

Richard Pipes w roku 2004

Razem, mam pięć książek z dwudziestu trzech, które napisał Richard Pipes, zmarły wczoraj, 17-go maja, w wieku 94 lat. Te pozostałe osiemnaście pozycji znam z opisów. Może jeszcze coś z tego zdążę przeczytać.

Oprócz książek, które uplasowały go w najściślejszej czołówce sowietologów i historyków Rosji i ZSRR, oprócz czterdziestu lat pracy na Uniwersytecie Harvard – ma on w swym życiu epizod wykraczający poza naukę. W początkach prezydentury Ronalda Reagana był jego doradcą do spraw ZSRR i sowieckiego dominium w Europie. Lokujący się w Białym Domu gubernator Kalifornii nie miał rozeznania w tej kluczowej dla Stanów i ówczesnego świata materii. Pipes współkształtował jego politykę, która doprowadziła do przełomu w zimnej wojnie zakończonej zwycięstwem demokratycznego Zachodu i Polski przy tej okazji.

Tu warto uwzględnić, że jego doradztwo przypadło na początek stanu wojennego w Polsce i miało wpływ na postawę Reagana wobec Warszawy i Moskwy.

Jako stypendysta US Information Agency byłem u Richarda Pipesa w jego domu w Bostonie trzydzieści lat temu. Rok 1988 to był okres  Gorbaczowa, głasnosti i pieriestrojki. Pipes obserwował te zmiany, orientował się w szczegółach, lecz był daleki od entuzjazmu. Nie pamiętam szczegółów tej rozmowy, a robione po niej notatki dawno zgubiłem. Pamiętam jednakże jego opinię, że jeśli twarda polityka wobec Moskwy skutkuje, to trzeba ją dalej prowadzić. Zmiany zmianami, ale to ciągle jest to samo państwo, złagodzenie  polityce międzynarodowej nie oznacza jeszcze jej zmiany. Mogę sądzić, że wypowiedziane przez Reagana: „Panie Gorbaczow, zburz pan ten mur!”, to w jakimś stopniu skutek wcześniejszego doradztwa Pipesa.

To, że mówił on swobodnie i poprawnie po polsku, nie było zaskakujące. Był to jego native language, a opuścił Polskę mając lat siedemnaście. Lecz posługiwał się współczesnym słownictwem polskiego profesora, a nie przedwojennego gimnazjalisty z inteligenckiej rodziny.

– Jestem przeciw waszemu wstępowaniu do NATO, lecz nie przejmujcie się: na pewno będziecie przyjęci.

Zaskoczyła mnie ta wypowiedź Pipesa na spotkaniu w „Gazecie Wyborczej” , na krótko przed naszym wejściem do Paktu. Wyjaśnił, że od czasu rozmowy w Bostonie zaszły zmiany. Rosja Jelcyna nie jest już Rosją Breżniewa i nawet Gorbaczowa. Przestała być groźna, a może być taką znowu w poczuciu zagrożenia.

Można się z tym nie zgadzać, ale było w tym coś na rzeczy. Z lenistwa nie będę sam tego rozwijał. Zacytuję fragment książki – rozmowy bułgarskiego naukowca, politologa z bułgarskim komentatorem politycznym. Dostarczył ją „Gazecie Wyborczej” inny, szeroko znany w świecie politolog, Ivan Karstew. (Po rosyjsku. Takim poliglotą, by znać bułgarski, to ja nie jestem)

Arkadij Andriejew (komentator): Według jednego z wyjaśnień Reagan wygrał w wyścigu zbrojeń i wyczerpał siły bloku wschodniego.

Andriej Rajczew (politolog): Gadanie. Stany nie zdołały wyczerpać wynędzniałej Kuby, ani nawet nędznej Korei Północnej, to co tu mówić o Związku Radzieckim? A Zachód musiał zapłacić poważną cenę, ponieważ był to poważny błąd. Nie wspominając już nawet o historycznej niesprawiedliwości takiego twierdzenia – po prostu nie jest to prawda. Nie było klęski. Bułgaria została „uwolniona” nie z powodu potężnych ciosów Stanów Zjednoczonych, ale z powodu decyzji Związku Radzieckiego, że satelity wschodnioeuropejskie nie są już mu potrzebne.

W taki czy inny sposób doszło do zmartwychwstania Rosji jako siły przeciwstawnej Zachodowi i do reżimu prezydenta Putina, który zresztą rozpoczynał się zupełnie inaczej. Putin nie doszedł do władzy na fali antyzachodniej retoryki, nie mówiąc już o retoryce antyeuropejskiej. Wręcz przeciwnie, w 2002 r. podniósł nawet kwestię przystąpienia Rosji do UE. Owszem, istnieją wewnętrzne powody zmiany kursu i jestem skłonny wysłuchać niektórych socjologów i politologów, mówiących o stopniowym przesuwaniu się struktur siłowych do centrum rosyjskiej polityki. Ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest zachowanie Zachodu. W 1990/91. Zachód zapewnił, że wojska obu Niemiec nie znajdą się na wschód od poprzednich granic bloku. Teraz wszystkie kraje Europy Wschodniej przystąpiły do NATO, kolejnym krokiem ma być przyjęcie Gruzji i Ukrainy.

AA: Nikt oficjalnie nie powiedział: nie przyjmujemy nowych członków do NATO. Kraje Europy Wschodniej przystąpiły do NATO suwerennie i całkowicie dobrowolnie.

AR: Mówimy o skutku. Zachód sprowadził  sobie na głowę Rosję, która go nienawidzi, która w pewnych warunkach jest gotowa nawet z nim walczyć. Popełniono gruby, straszliwy błąd.

Tyle panowie. Czy taki rozwój dwadzieścia lat temu przewidywał Richard Pipes? Może Andrzej Lubowski znajdzie w Ameryce coś z jego wypowiedzi, już w XXI wieku.

Jako stypendysta USIA byłem przyjęty również przez Zbigniewa Brzezińskiego, w Uniwersytecie Georgetown. Zajmował wtedy tak samo zdecydowane stanowisko jak Pipes w stosunku do ZSRR, tylko się przy tym dosadniej wyrażał. Również o PRL, którego przywódcy to byli dla niego chłopki-roztropki, a nie politycy. Nawet bez tych chłopków, znacznie złagodzony wariant tej rozmowy w „Tygodniku Powszechnym” zdjęła mi cenzura i wszystko opublikowałem w podziemnym „Przeglądzie Wiadomości Agencyjnych”, który współredagowałem.

A wspominam tu Brzezińskiego dlatego, że i on w latach dziewięćdziesiątych odwiedził „Gazetę Wyborczą”. Nie było spotkania, tylko takie luźne rozmowy. W przeciwieństwie do Pipesa, Rosję Jelcyna oceniał niewiele lepiej niż ZSRR. Był zdecydowanym zwolennikiem rozszerzania i umacniania NATO. Każda Rosja – twierdził – liczy się tylko z siłą.

Myślałem wtedy i myślę teraz, że w tym przypadku rację miał Zbigniew Brzeziński, co w niczym nie umniejsza roli i zasług Richarda Pipesa.


Komentarz:
PK: – wspominając Richarda Pipes’a (fragmenty z autobiografii pt. Żyłem, wspomnienia niezależnego):

” do roku 1926 Polska próbowała iść drogą demokracji parlamentarnej, lecz trudności okazały się nie do przezwyciężenia gdy komuniści i socjaliści walczyli z nacjonalistami, a prawa mniejszości narodowych, które stanowiły prawie jedną trzecią kraju, były brutalnie łamane. (…) Ogólna ocena polskiego antysemityzmu również wymaga pewnej korekty. Bez wątpienia dla Polaków głównym kryterium polskości była przynależność do Kościoła katolickiego: tak więc prawosławni
Ukraińcy bądź Żydzi nie byli uważani za prawdziwych Polaków, bez względu na to jak bardzo byli propolscy w swej kulturze i lojalności. Taki stan był wynikiem 120 lat obcej okupacji, podczas której Kościół katolicki scalał naród. Ludność polska na ogół wrogo odnosiła się do Żydów, którą to postawę przez wieki wszczepiał jej Kościół katolicki. Nie był to rasistowski antysemityzm lecz nieco mniej bolesny – ponieważ można było go uniknąć, wyrzekając się swojej religii i swojego narodu, ale wówczas, w oczach Polaków taki człowiek nie przestawał być Żydem. Nie było jednak otwartej dyskryminacji Żydów (z wyjątkiem rządu i wojska) ani progromów. Większość ortodoksyjnych Żydów żyła, z własnego wyboru, w zwartych wspólnotach – ponieważ taki styl życia ułatwiał im praktykowanie swojej religii. Żydzi zasymilowani, tacy jak my, żyli poza wspólnotami, w świecie „pomiędzy” ale muszę przyznać, że o wiele więcej łączyło mnie z wykształconymi Polakami, niż z ortodoksyjnymi Żydami, któzy traktowali takich jak my jak apostatów. (…) Tak długo jak Piłsudzki stał na czele państwa Polska nie tolerowała otwartego antysemityzmu. Prawie natychmiast po jego śmierci rządy przejęli generałowie i pułkownicy, którzy służyli pod komendą Piłsudzkiego w Legionach. Tendencją
dominującą wówczas na świecie było dążenie do rządów dyktatorskich i do tworzenia bloków politycznych o charakterze jednopartyjnym. Polska nie mogła uniknąć losu wspólnego dla całej Europy pogrążonej w depresji. (…) W mojej szkole, gdzie przedtem katolicy i żydzi prowadzili odrębne lecz przyjazne życie uczniowie debatowali teraz o „kwestii żydowskiej”. Pod tym terminem rozumiano rzekomo szkodliwy, zbyt duży wpływ Żydów na polską gospodarkę i kulturę. Żydowscy studenci cierpieli z powodu fizycznych napaści, a w roku 1937 minister oświaty, ulegając naciskom ze strony faszyzującej Narodowej Demokracji, wydał rozporządzenie o „getcie ławkowym”, zmuszające żydowskich studentów do zajmowania miejsc jedynie po lewej stronie sal wykładowych.”

„Wieczorem 12 grudnia 1981 roku zadzwoniono do mnie z Białego Domu i poproszono o natychmiastowe stawienie się w Pokoju Sytuacyjnym. (…) W chwili wybuchu polskiego kryzysu Biały Dom nie miał doradcy do spraw bezpieczeństwa państwa. Dzięki temu zyskałem dużą swobodę działania, bo pełniący obowiązki doradcy admirał James Nance, wcześniej dowódca lotniskowca, słabo znał Europę Wschodnią. (…) List Reagana do Breżniewa, wysłany 23 grudnia po południu, stanowił kompilację dwóch wersji, początek był mojego autorstwa, reszta pochodziła z tekstu Departamentu Stanu. (…). Z niezrozumiałych dla mnie powodów usunęliśmy zdanie zaprzeczające, że Solidarność jest organizacją „kontrrewolucyjną”. W liście odrzucano stwierdzenie, że wydarzenia w Polsce są jej sprawą wewnętrzną, przypominając, że w miesiącach poprzedzających wprowadzenie stanu wojennego Związek Sowiecki wielokrotnie „mieszał się w polskie sprawy” gwałcąc w ten sposób Akt Końcowy Konferencji w Helsinkach, którego był sygnatariuszem. Jeżeli ZSRR nie przestanie wspierać represyjnych działań władz polskich, „Stany Zjednoczone nie będą miały innego wyjścia, jak tylko podjąć konkretne działania dotyczące całego zakresu naszych stosunków”. (…) Nazajutrz, w wigilię Bożego Narodzenia, Reagan, odrzucając zastrzeżenia Deavera, wygłosił przemówienie w dużym stopniu oparte na tekście mojego autorstwa. Rankiem w dniu Bożego Narodzenia dowiedziałem się że teleksem przyszła odpowiedź Breżniewa na list Reagana. Szybko ją przetłumaczyłem. Tak jak się spodziewałem, Breżniew oskarżył Reagana o mieszanie się w wewnętrzne sprawy Polski
i udając, że polski kryzys jest zakończony radził mu zająć się „poważniejszymi” kwestiami, takimi jak rozbrojenie.”

Czy lubicie czekoladę „Wawel” ? Zakładał ją w Krakowie, jako filię wiedeńskiej firmy „Pischinger & Co.” m.in. ojciec
Richarda Pipes’a, Marek Pipes.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


W Dzierżoniowie po wojnie zamieszkało blisko 20 tysięcy Żydów

Zapomniana historia (http://www.tvn24.pl)

TVN24


Dyskusja na temat historycznej odpowiedzialności i odpowiedzialności za słowa powróciła także niedawno przy okazji obchodów rocznicy wydarzeń z marca 1968 roku. Słowo “pamięć” – jak zwykle przy takich okazjach – odmieniane było przez wszystkie przypadki. I o nią także warto zapytać w wyjątkowym miejscu. W Dzierżoniowie po wojnie zamieszkało blisko 20 tysięcy Żydów, co stanowiło połowę ludności miasteczka. Po pogromie kieleckim, a później po roku 1968, wyjechali praktycznie wszyscy. Dziś mieszka ich tam kilkudziesięciu. W materiale wykorzystano fragment filmu: “Budujemy radioodbiorniki. Fabryka lamp i odbiorników radiowych”, Polska Kronika Filmowa 13/47, WFDiF. (http://www.tvn24.pl)

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com

 


BEHIND THE SMOKESCREEN PART II – EXCLUSIVE FOOTAGE FROM GAZA

BEHIND THE SMOKESCREEN PART II – EXCLUSIVE FOOTAGE FROM GAZA

Jerusalem Post


“I shot the video because I observed many times first hand how Palestinians build their propaganda and I strongly believe that no peace will be possible as long as international media believe their narrative instead of seeing the facts,” the French filmmaker told The Jerusalem Post with the release of the first part of the footage.

 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com