Archive | 2021/04/27

Historia społeczności Żydów w Kutnie

Portret rodziny z Kutna, ok. 1920. Na razie ustalono imiona rodziców: Mordechaj, Ester-Bracha, a także dzieci – od prawej: Chaim-Israel, Pesia, Menachem, Pesach. Nazwisko być może brzmiało Hirszberg. Fotografia z projektu Polskie Korzenie w Izraelu.


Historia społeczności Żydów w Kutnie

Poniższy tekst zamieszczamy dzięki uprzejmości p. Sylwii Stasiak z Muzeum Regionalnego w Kutnie.


GALERIA

Pierwsza historyczna wzmianka o Kutnie pochodzi z 1386 roku. Jest to przywilej targowy nadany przez księcia mazowieckiego Siemowita IV ówczesnemu jego właścicielowi Andrzejowi z Radzikowa. Kutno było miastem prywatnym. Nie obowiązywało w nim prawo de non tolerandis Judaeis, a osadnictwo żydowskie zależało od uznania i woli właścicieli. Nie sposób ustalić dokładnej daty pojawienia się w mieście Żydów. Mogło to nastąpić jeszcze w XIV w. lub na początku XV w.

Pierwszy dokument rejestrujący obecność Żydów w Kutnie pochodzi z 1513 r. Jest to pismo Zygmunta Starego wymieniające kupców żydowskich Salomona, Lewka i Moszka; w zasadzie „list żelazny”, w którym król zapewnia im roczną prolongatę na spłatę długu. Wymienione jest w niej także osiedle żydowskie – osada o nazwie Żydowo. Identyfikuje się ją ze znajdującym się obecnie we wschodniej części miasta Józefowem.

Miasto posiadało wówczas stosunkowo dobrze rozwinięte rzemiosło i handel, w którym na czołowe pozycje wysuwała się  ludność żydowska, jednak trudno mówić o zorganizowanej czy prężnej aktywności osadniczej ze strony tej grupy. W Kutnie mogło mieszkać wtedy kilka rodzin żydowskich, które nie tworzyły własnej gminy.

W 1538 r. zabiegająca o względy społeczności żydowskich szlachta polska, uchwaliła na sejmie w Piotrkowie Trybunalskim wyłączenie zamieszkałych w miastach i wsiach prywatnych Żydów spod prawnej opieki króla. Od tej pory mieszkający w dobrach prywatnych Żydzi podlegali lokalnym możnowładcom. Sytuację prawną i ekonomiczną ludności żydowskiej zamieszkałej w miastach i wsiach szlacheckich regulowała ustawa z 1539 r., w myśl której mieszkańcy ci nie byli podporządkowani wyłącznej jurysdykcji królewskiej, ponieważ władzę nad nimi sprawował miejscowy właściciel dóbr ziemskich, uprawniony także do ingerowania w wewnętrzne sprawy gmin żydowskich na swoim terenie. Związek z administracją państwową sprowadzał się w praktyce do obowiązku opłacania podatku pogłównego na rzecz skarbu państwa. Pomimo takich uregulowań, życie osadników żydowskich na Mazowszu było skomplikowane. Mieszczanie z Mazowsza próbowali konsekwentnie wprowadzać wzmiankowany wyżej przywilej de non tolerandis Judaeis, a usankcjonowanie tego prawa następowało często poprzez uznanie go za zwyczaj, obowiązujący w tej części Polski. Miało to duży wpływ na ograniczenia, jakim podlegało osadnictwo żydowskie od XVI do XVIII wieku. Funkcjonowanie gmin żydowskich w miastach królewskich, charakteryzowało się samodzielnością i pewną autonomią od władzy miejscowej i mieszczaństwa, które rywalizowało ze społecznościami żydowskimi o przywileje i wpływy. Gwarantem autonomii i opieki królewskiej dla Żydów był miejscowy wojewoda. Pomimo to częste supliki mieszczan do króla powodowały uzyskiwanie przywilejów, zezwalających na wypędzanie ludności żydowskiej. Natomiast w miastach szlacheckich, takich jak Kutno, autonomia gminy żydowskiej zależała od woli właścicieli, którzy ingerowali również w życie wewnętrzne gminy i relacje pomiędzy mieszczanami a Żydami. Zwykle nie dopuszczali oni do eskalacji konfliktów, powstających na tle ekonomicznym i religijnym, zmierzających do wyrzucania Żydów z miasta, ponieważ wiązałoby się to ze znacznym uszczupleniem dochodów. Częste były wręcz sytuacje odwrotne, kiedy to właściciele takich miast sprowadzali osadników żydowskich, otaczając ich nawet pewną protekcją.

W XVI w. na Mazowszu i w Wielkopolsce również działały ponadgminne zgromadzenia żydowskie, które cieszyły się pewną autonomią, organizując tak zwane „żydowskie ziemstwo”. Przedstawiciele „żydowskiego ziemstwa” zbierali się na uchwalających istotne dla lokalnej społeczności prawa sejmikach ziemskich. W Rzeczypospolitej początkowo zostały uchwalone cztery żydowskie ziemstwa. Były to gminy wielkopolska, mazowiecka, a później także Rusi Czerwonej i Litwy. Na czele poszczególnych zgromadzeń ziemskich stała starszyzna ziemska, do kompetencji której należał m. in. wybór władzy sądowniczej, sędziego starszego doktora oraz rabina ziemskiego, tzw. seniora. Wszystkie te nominacje zatwierdzał król, natomiast kwestie sporne pomiędzy ziemstwami trybunał rozjemczy. Ustawodawstwo potwierdzające samorządność gmin żydowskich i ich autonomię przyczyniło się do wzrostu zamożności społeczności żydowskich, rozwoju nauki i literatury oraz myśli żydowskiej.

W latach 1555 i 1556 r., dzięki przywilejom nadanym miastu przez króla Zygmunta Augusta, które przyczyniły się do jego rozwoju, nastąpił wzrost liczebny społeczności żydowskiej.

Na podstawie informacji z 1579 r., dotyczącej opłat podatku pogłównego, można szacować liczbę Żydów w Kutnie na 63 osoby. Prawdopodobnie istniała już wówczas w mieście gmina żydowska – kahał, a społeczności żydowskie osiedlające się w okolicznych miasteczkach, zorganizowane były w przykahałki, które administracyjnie podlegały gminie kutnowskiej. Od końca XVII w. miejscowi Żydzi trudnili się głównie rzemiosłem i handlem. Niektórzy z nich prowadzili nawet transakcje międzynarodowe. Znacznie wcześniej, bo 1585 r. w Amsterdamie odnotowano kupca Aszera ben Aszela, który nazywał się Kutner. Nazwisko to może sugerować miejsce jego pochodzenia[1.1]

Wprawdzie w okresie potopu szwedzkiego miasto nie było miejscem bezpośrednich działań wojennych, ale doświadczyło wielu grabieży i zniszczeń dokonywanych przez wojska szwedzkie. Wkrótce potem gminę żydowską w mieście dotknęła fala pogromów. Po najeździe szwedzkim, mimo że większość skupisk żydowskich podupadła, to jednak z czasem odzyskały one swoją pozycję. Tak stało się i w Kutnie. Potop doprowadził do gospodarczego upadku miasta, które wyraźnie straciło na znaczeniu. Wprawdzie właściciele starali się ożywić jego gospodarkę, m.in. poprzez potwierdzone przywilejem królewskim, ustanowienie czterech cechów, to jednak nie osiągnięto wówczas zamierzonego rezultatu. W II połowie XVII w. (1662 r.) zamieszkiwało w Kutnie ledwie kilkaset osób, w tym 250 chrześcijan i nieznana liczba Żydów.

Po dotkliwym pożarze w 1753 r., w którym spłonęła większość dokumentów miejskich, w tym także dokumenty gminy żydowskiej, przywilej lokacyjny Kutna ponownie wydał król Stanisław August. Trudno oszacować, jaka była wtedy liczba żydowskich mieszkańców miasta. Przyjmuje się, że dla końca XVIII w. Kutno i okoliczne wsie zamieszkiwało ok. 1800 osób wyznania mojżeszowego. XVIII w. rozpoczął nowy etap funkcjonowania społeczności żydowskiej w Kutnie. Dotyczyło to zwłaszcza jej organizacji. Autonomia żydowska na ziemiach polskich została ostatecznie zlikwidowana już w 1764 r., kiedy żydowski Sejm Czterech Ziem został rozwiązany. Sytuacja gmin żydowskich powstających w miastach królewskich i prywatnych różniła się w tym okresie zasadniczo.

Żydzi z miast prywatnych mieli wprawdzie ograniczoną swobodę zmiany miejsca zamieszkania oraz prawa nabywania nieruchomości, jednak w sytuacjach konfliktowych, zwłaszcza konfliktu z mieszczanami chrześcijańskimi, mogli korzystać z protekcji właścicieli miast. Często stosowaną wówczas formą prawną, określającą zobowiązania, prawa i przywileje społeczności żydowskiej wobec posiadacza ziemi, był kontrakt zawierany z jej przedstawicielami. Takie kontrakty powstawały w Kutnie; np. kontrakt z 1766 r., zawarty pomiędzy ówczesnym dziedzicem miasta, kanclerzem Andrzejem Zamoyskim a miejscową gminą żydowską. Wspomniany kontrakt określał prawa i obowiązki, a przede wszystkim ustalał dodatkowe podatki, jakie obowiązywały Żydów w tym mieście. Składały się na nie, poza państwowymi, podatki prywatne – od arend i dzierżaw, a także opłaty za prawo osiedlenia się, uprawiania rzemiosła, budowy domu, itp. W Kutnie stopień samodzielności miejscowej gminy w relacji do właścicieli miasta uzależniony był od wysokości wnoszonych przez społeczność żydowską opłat.

Niemałe znaczenie dla Kutna miały w tym czasie doroczne jarmarki i cotygodniowe targi. Przysparzały one niemało dochodów, stwarzając sprzyjające warunki do rozwoju gospodarczego. Dlatego też, pomimo zniszczeń i pogromów, Żydzi do Kutna powracali, zajmując się jak uprzednio przede wszystkim handlem i rzemiosłem oraz szynkarstwem.

W 1765 r. stan liczebny społeczności żydowskiej wynosił 928 osób. Około 1790 r. Żydzi przeważali w wielu miastach Polski Środkowej.

W XVIII w. przy gminie żydowskiej w Kutnie powstało szereg instytucji, w tym szpital i bractwo pogrzebowe Chewra Kadisza. Towarzystwa pogrzebowe zajmowały się wykupem gruntów od właścicieli ziemskich pod lokalizacje cmentarzy. W 1793 r. odbył się pierwszy odnotowany pochówek na cmentarzu żydowskim w Kutnie. Cmentarz ten założono w północnej części miasta. Ostatni pogrzeb na kutnowskim kirkucie, po prawie sześcioletniej przerwie – nie licząc pochowania prochów Żydów zamordowanych w Chełmnie nad Nerem 28 kwietnia 1946 r. – miał miejsce w 1948 r.

Po II rozbiorze Kutno znalazło się pod panowaniem Prus, wchodząc w skład tzw. Prus Południowych. Wraz ze zmianą prawodawstwa, dokonaną przez rząd pruski, zmieniła się także sytuacja prawna Żydów kutnowskich. Przede wszystkim została zniesiona prywatna własność miast. Od tej pory o losie zamieszkałej w Kutnie ludności żydowskiej decydował rząd. Pomimo tego finanse gminy żydowskiej były w tym czasie w fatalnej kondycji. Na gminie ciążył wysoki dług wobec właścicieli miasta. Miało to wpływ na stan budynków użyteczności publicznej, a zwłaszcza miejscowej synagogi. Prawdopodobnie pierwsza drewniana synagoga, o której mowa w kontrakcie między Marcinem Leopoldem i Konstancją Zamoyskimi, a Janem Sołłohubem z 1715 r. spłonęła w wielkim pożarze. Rozpoczęto zatem budowę nowej murowanej. Dokończono ją po ponad trzydziestu latach od rozpoczęcia budowy, która zajęła okres od 1766 do 1799 roku. Okalała ją ulica Synagoska. Usytuowanie tego budynku, według źródeł kartograficznych nie było zbieżne z aktualnym przebiegiem ulicy Barlickiego, lecz musiało być zgodne z kierunkami geograficznymi, w taki sposób tak, że wchodził w obecną oś jezdni. Okupanci niemieccy już we wrześniu 1939 r., niebawem po wkroczeniu do Kutna podpalili synagogę, a ostatecznie zniszczyli ją w 1940 r. W 1993 r. attache kulturalny ambasady Izraela w Polsce odsłonił pamiątkowy obelisk, posadowiony w sąsiedztwie miejsca, gdzie ona się znajdowała.

Do XVIII w. handel odgrywał mniejsze znaczenie wśród ludności żydowskiej Kutna. Zajmowało się nim, jako zajęciem głównym, ok. 25% pracujących Żydów. Taka sytuacja związana była z ograniczeniami wprowadzonymi przez właściciela miasta i zarazem miejscowego dziedzica. Wiązały się one z posiadaniem monopolu na poszczególne dziedziny handlu i wypuszczaniem ich w dzierżawę (np. intratny handel alkoholem). Sytuacja zarówno rzemieślników, jak i handlarzy ulegała częstym zmianom, ze względu na wprowadzane nowe rozporządzenia, częstokroć wiążące się z dodatkowymi opłatami za prowadzoną działalność, takimi jak opłaty koncesyjne za prowadzenie sprzedaży alkoholi zagranicznych, wprowadzone przez władze pruskie.

Nadzór religijny nad gminą żydowską w Kutnie sprawował miejscowy rabin. W latach 1789–1819 funkcję tę sprawował reb Towia. Po jego śmierci rabinem został reb Lajzer Jakub Brysz z Leszna, który zaskarbił sobie przychylność i wdzięczność miejscowej społeczności, ujmującej się za rabinem po jego wydaleniu do Leszna z powodu nieopłaconego stosownego podatku od Żydów zagranicznych. Ani interwencje mieszkańców Kutna, wraz z dziedzicem Gadomskim na czele, ani wstawiennictwo Komitetu Starozakonnych w Warszawie, nie zmieniły jednak postanowienia władz Królestwa Polskiego.

Wiązało się to także z wprowadzonym w 1822 r. zakazem swobodnego osiedlania się skierowanym przeciwko Żydom, który doprowadził do tworzenia w miejscach ich zamieszkania specjalnie wyznaczonych rewirów. Bazując na planie Kutna z 1826 r. wyraźnie widoczny jest obszar zamieszkały przez ludność żydowską. Żydzi zamieszkiwali centrum miasta. Był to obszar ograniczony ulicami Senatorską i Podrzeczną. W przeważającej części zamieszkiwali prymitywne drewniane chałupy, a murowane kamienice znajdowały się tylko przy ulicy Królewskiej oraz przy Starym i Nowym Rynku.

W latach 1815–1822, kiedy ostatecznie zniesiono kahały, tak jak i w innych miastach Królestwa Polskiego, również w Kutnie powstał dozór bóżniczy. Jego siedziba mieściła się przy obecnej ulicy Barlickiego, ówczesnej Senatorskiej. Funkcjonowanie tego dozoru, ze względu m.in. na częste zmiany w składzie, pozostawiało wiele do życzenia. W pierwszym składzie znaleźli się m.in.: Abram Braunsilberg, Lajzer Zylberberg, Haskiel Herszkowicz i Szymon Bruno – jako pisarz.

Na wiek XIX przypada okres burzliwego rozwoju społeczności kutnowskich Żydów. Sprzyjało temu między innymi wybudowanie linii kolejowej, którą przewożono towary z fabryk w Łodzi. W ciągu tego stulecia liczebność Żydów w Kutnie uległa zwielokrotnieniu. O ile w 1800 r. w Kutnie żyło 1376 Żydów – co stanowiło 70,2% wszystkich mieszkańców, to dane z 1908 r. wzmiankują już 8978 żydowskich mieszkańców miasta.

W 1802 r. Jan Zygmunt Ringsleben założył w Kutnie pierwszą aptekę. Następne apteki w mieście należały do: Karola Hagemeistra (1819), Abrama Brunsilberga, pod koniec XIX w. skład apteczny prowadził Lajzor Lewin. Swoje praktyki mieli tu także żydowscy lekarze: Jakub Taube, Chaim Laube, Władysław Epsztain, Windyszawer.

Rok 1808 zapisał się w historii Kutna jako czas tragicznych pożarów, które trawiły również drewniane zabudowania należące do gminy żydowskiej. Spłonął wtedy szpital żydowski oraz austeria Borucha Lipskiego. Częste pożary drewnianej zabudowy, a także łatwiejszy dostęp do kredytów przeznaczonych na budownictwo murowane na początku XIX w., spowodowały szybki wzrost liczby obiektów murowanych, przeznaczonych nie tylko na cele mieszkalne, ale też i na sklepy, warsztaty rzemieślnicze, składy i magazyny.

Głównym zajęciem Żydów były handel i rzemiosło, które często łączono. Rzemieślnicy zwykle sami sprzedawali na targach i jarmarkach swoje wyroby, a zajmowało się wówczas rzemiosłem ok. 55% czynnej zawodowo ludności żydowskiej Kutna. Szczególną popularnością cieszyło się krawiectwo i rzeźnictwo. Żydowscy krawcy w Kutnie stworzyli nawet już w 1783 r., własny cech. Taki cech, powstały w 1787 r., posiadali również żydowscy rzeźnicy. Wśród ludności żydowskiej w Kutnie znajdowali się wówczas również i przedstawiciele wolnych zawodów: cyrulicy, felczerzy, lekarze, klezmerzy. Na terenie miasta działało trzech żydowskich złotników i brązowników. Znanym kupcem był w tym okresie dostawca rezydenta austriackiego Moszek Salomonowicz.

Dodatkowym zajęciem żydowskich mieszkańców Kutna była hodowla zwierząt. Hodowano głównie konie, wykorzystywane do furmaństwa, a także krowy i kozy. 29% hodowanych wówczas w mieście zwierząt było własnością Żydów. Użytkowali oni, razem z pozostałymi mieszkańcami, pastwiska miejskie, płacąc za to też podatek na rzecz właściciela miasta, tzw. „spaśne”, nie pobierany od innych hodowców.

W II połowie XVIII w. Kutno stawało się powoli znaczącym ośrodkiem handlu. W mieście odbywały się cotygodniowe targi, organizowane w niedziele. Miało też prawo do organizowania w roku 4 jarmarków. Dlatego też stało się wkrótce atrakcyjnym ośrodkiem dla kupców, handlarzy i rzemieślników żydowskich. Uzyskanie zgody na osiedlenie się zależało wyłącznie od właściciela miasta. Jednak samo nadanie obywatelstwa miejskiego było odpłatne i wiązało się również ze złożeniem specjalnej przysięgi, którą w imieniu właściciela odbierali przedstawiciele gminy żydowskiej. Sama organizacja gmin żydowskich w tamtym okresie przypominała strukturą społeczeństwo feudalne. Wszystkie uprawnienia nadrzędnych władz żydowskich były potwierdzane przez króla. Na czele gminy stała – wybierana przez ogół żydowskich mieszkańców – Rada Starszych, która w imieniu całej społeczności sprawowała władzę. Składała się ona z tzw. parnasim – przedstawicieli gminy oraz z ich zastępców – towim. Liczba członków takiej Rady była zróżnicowana; prawdopodobnie miała związek z liczebnością i wielkością gminy.

Próby naprawy stanu gospodarki miejskiej rozpoczęły się od rozwoju rzemiosła, w tym żydowskiego, zwłaszcza krawiectwa i szewstwa. Ułatwiały to liberalne przepisy miejskie dla osiedlających się rzemieślników, np. zwalniające ich na okres sześciu lat z płacenia podatków, a także darowanie w wieczystą dzierżawę placów pod budowę itp. Rozwój przemysłu włókienniczego w regionie spowodował zainteresowanie sukiennictwem także i w Kutnie, chociaż nie rozwinęło się ono na szerszą skalę, a produkcja sukna ledwie zaspokajała potrzeby miejscowych krawców. Na przełomie XVIII i XIX w. w mieście funkcjonowało pięć żydowskich garbarni. Dwie największe z nich, znajdujące się przy ul. Podrzecznej, należały do braci Bontapelów. Istniały także: skład papieru, materiałów piśmiennych i artykułów kolonialnych Jakuba Steinfelda; skład towarów włókienniczych Szymona Kaliszera; duże firmy handlowe: Jakuba Fuksa, Emanuela Hirszberga i Sz. Gajblera; prowadzące handel ziemiopłodami przedsiębiorstwa: M. Rosenthala i Szymona Rozenbluma. Okolice Kutna stanowiły tereny rolnicze, na których rozwinął się przemysł rolno-spożywczy, głównie cukrowniczy i młynarski.

Kryzys lat trzydziestych XX w. spowodował przedłużony w czasie proces zamykania zakładów nierentownych, przestarzałych, często pracujących z wykorzystaniem dziewiętnastowiecznych technologii produkcji. Próby modernizacji zakładów nie zawsze przynosiły pożądany efekt. W dwudziestoleciu międzywojennym z ośmiu cukrowni kutnowskich działały tylko dwie, a w 1927 r. ostatecznie zamknięto cukrownię „Konstancja”, działającą od 1865 r. Podobny los spotkał wkrótce stare wiatraki i młyny. Funkcjonowały natomiast mniejsze zakłady, jak fabryka cykorii Abrama Kibla (przekształcone po wojnie w zakłady farmaceutyczne „Polfa” przy ul. Sienkiewicza) oraz fabryka Fiszera Gidalewicza przy obecnej ul. Kochanowskiego. Działały olejarnie Jareckiego i Moszkowicza, a także browar Natana Weinstaina i Turbowicza przy ul. Mickiewicza. Lodownia Weinsteina znajdowała się w dzisiejszym Parku im. Romualda Traugutta.

Powoli rozwijał się nowoczesny przemysł. Do większych zakładów tego okresu należała m.in. „Rektyfikacja” Maurycego i Władysława Rotsztajnów, który po rozbudowie w latach trzydziestych produkowała także poszukiwane produkty chemiczne, działając pod nazwą „ Zakłady Chemiczne Kutno”. Do znanych przemysłowców kutnowskich okresu międzywojennego należeli: Jakub Goldstein – właściciel składu drewna; Chana Erdberg, do której należało wiele nieruchomości w mieście; Szymon Geist – właściciel drukarni i sklepu; Symcha Żelechowski – właściciel młyna; Natan Weinstein i I. Turbowicz – właściciele browaru; Icek Dolman – właściciel wytwórni budowy gotowych elementów drewnianych; W. Hirszberg – bankier oraz Windheim Blumenson – właściciel hotelu.

Duże znaczenie w rozwoju gospodarki miasta miał ruch spóldzielczy obejmujący mieszkańców żydowskich. Już w 1872 r. istniało w mieście Kutnowskie Towarzystwo Zaliczkowo-Wkładowe, ale dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym wzrosło jego znaczenie. Z inicjatywy rzemieślników i drobnych kupców, powstała też pierwsza w okresie międzywojennym żydowska spółdzielnia kredytowa. Nosiła ona nazwę Spółdzielcza Kasa Pożyczkowo-Oszczędnościowa. W mieście funkcjonowali także Hermann Geist – księgarz i Alfred Rotapfel – fotograf. Niewątpliwie potentatem przemysłowym na dużą skalę był właściciel składu drewna Izaak Holcman, którego zakład i willa znajdowały się w zachodniej części Kutna. W południowej pierzei Starego Rynku mieszkali Nosalowie – rytualni rzezacy (powyższa informacja pochodzi od wizytujących w latach 90. XX w. Kutno potomków tej rodziny zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych).

Na przełomie XIX i XX wieku istniało w mieście kilka drobnych przedsiębiorstw. Były to manufaktury. Organizowano je głównie przez kapitał handlowy. Niewielkie rozmiary tych przedsiębiorstw ułatwiały właścicielom szybkie reagowanie na zmianę koniunktury i dostosowywanie produkcji do potrzeb rynku. W ten sposób powstała fabryka tabaki, należąca do Salomona Leyzera Brulla i Dawida Prina. Wkrótce także powstały młyny wodne i parowe E. Szyszlera, A. Moszkowicza, A. Rubinszlichta. Na przełomie XIX i XX w. w mieście funkcjonowały m. in. mydlarnia Izraela Przedeckiego, domy bankowe Jakowa Bromberga i Władysława Hirszberga, dom handlowy Jakóba Opatowskiego, manufaktury Josefa Raabe, księgarnia i drukarnia Hermana Geista, młyn Dawida Kalmana i wiele innych.

Na przełomie XVIII I XIX w. Kutno było ważnym ośrodkiem studiowania Tory. W tym samym czasie do Kutna dotarł oświeceniowy ruch Haskali, poddający w wątpliwość nauki wynikłe z rabinicznej interpretacji Pięcioksięgu i integracji ze społecznościami nieżydowskimi. W kutnowskich jesziwach studiowały takie znakomitości, jak Nachum Sokołow (1859–1936) i Szalom Asz (1880–1957). Ten ostatni był zresztą rodowitym kutnowianinem, uwieczniającym rodzinne miasto w licznych tekstach literackich.

Najsłynniejszym rabinem Kutna był Jehoszua Trunk, znany też pod nazwiskiem Star Szyja Trunk. W 1861 r. opuścił on Pułtusk, gdzie został oskarżony o niegospodarność i zaniedbywanie swych obowiązków religijnych. Następnie ponad trzydzieści lat spędził w Kutnie. Był autorem licznych responsów rabinicznych, znał na pamięć Biblię i Talmud. Z rodziny Trunków wywodził się znany amerykański historyk i pisarz Jechiel Jeszaja Trunk.

W XIX w. dla rozwoju handlu żydowskiego dużą rolę w mieście i okolicy odgrywał przymus propinacyjny. Większość miejscowych szynkarzy była Żydami, którzy propinację mogli dzierżawić od miejscowych ziemian. Stało się to więc motorem do bogacenia się dzierżawców rozmaitego rodzaju szynków, nawet importowanych. Do najzamożniejszych szynkarzy nawet zagranicznych trunków należał Layzer Zylberberg.

Duże znaczenie w Kutnie, podobnie jak we wszystkich pozostałych gminach żydowskich na ziemiach polskich, miały towarzystwa dobroczynne. Ich oficjalne działanie sankcjonowały oczywiście przepisy prawne, w tym zwłaszcza ustawa państwowa z 1822 r., rozwiązująca wszystkie istniejące bractwa dobroczynne, ze szczególnym uwzględnieniem Bractw Pogrzebowych (Chewra Kadisza), które obok ostatniej posługi oddawanej zmarłym członkom społeczności, pielęgnowały chorych w domach, inicjowały powstanie szpitali i organizowały pomoc dla niezamożnych członków gminy, panien na wydaniu itp. Zakaz funkcjonowania takich bractw spowodował zmianę sposobu działania na mniej oficjalny. Nie zmusiło ich to niemniej do zaprzestania działalności. Dopiero jednak dokonana przez rząd carski na początku XX w. liberalizacja przepisów prawnych dotyczących organizacji związków i stowarzyszeń, spowodowała znaczny wzrost ich liczby. Organizacje te przejęły też część zadań dozorów bóżniczych, np. w zakresie szkolnictwa świeckiego, opieki zdrowotnej, a także działalności kulturalnej. Pomoc organizowana przez towarzystwa charytatywne dotyczyła wspomagania biednych kupców i rzemieślników, wydawania zapomóg potrzebującym, pomocy w zaopatrzeniu w opał na zimę, wyposażenia ubogich panien zawierających związki małżeńskie.

W 1908 r. zawiązało się Kutnowskie Towarzystwo Wspomagania Biednych Żydów, na którego czele stali wpływowi miejscowi kupcy, przemysłowcy, bankowcy. Byli to m.in. rabin Moszek Pinkus Trunk, Herman Geist, Jakub Juda Brodt. Towarzystwo to koordynowało działania gminy i osób prywatnych w zakresie pomocy adresowanej do ubogich rodzin. Mieściła się tu zarówno pomoc doraźna (odzież, węgiel na zimę, pożywienie, okresowe zasiłki pieniężne), jak i budowa całej infrastruktury – ochronek dla dzieci, przytułków, szkół elementarnych i rzemieślniczych, tanich kuchni, domów dla sierot, oraz akcje okresowe – np. organizacja kolonii letnich, poszukiwanie pracy dla bezrobotnych, zakup materiałów i narzędzi dla ubogich rzemieślników. Dla tych ostatnich towarzystwo usiłowało stworzyć bank umożliwiający zaciąganie nie oprocentowanych, niewielkich pożyczek na rozwój własnej działalności.

W XX w., dzięki zmianie przepisów dotyczących organizowania się w partie polityczne, społeczność żydowska Kutna w znacznie większym stopniu zaczęła interesować się polityką. Duże znaczenie odgrywał Bund, który w Kutnie organizowany był od 1905 r., chociaż właściwe struktury tej partii ukształtowały się na tym terenie dopiero po pierwszej wojnie światowej. Przywódcą Bundu kutnowskiego był w okresie dwudziestolecia międzywojennego Hersz Kirszbaum. Działalność bundowców w Kutnie dotyczyła szeroko rozumianych działań na rzecz proletariatu żydowskiego – od odczytów, akcji uświadamiających, przedstawień amatorskich zespołów teatralnych (zwykle podczas organizowanych, częściowo odpłatnych wieczornic, z których dochód przeznaczano na bieżącą działalność), aż po konkretną pomoc skierowaną do potrzebujących. Bund w Kutnie, dzięki swojej mocnej pozycji, uczestniczył w wyborach samorządowych, a nawet parlamentarnych i wielokrotnie wprowadzał swoich przedstawicieli do Rady Miasta, w skład której w 1917 r. weszli Władysław Hirszberg – bankier, Jakub Brombrerg – kupiec i Maurycy Libermann – kupiec[1.2]. Istotną cechą działalności tej partii było nakłanianie miejscowej społeczności żydowskiej do organizowania się w związkach zawodowych. W Kutnie i okolicy istniały m. in. Związek Zawodowy Robotników Przemysłu Odzieżowego, Związek Zawodowy Kamaszników, Związek Pracowników Igły i inne. Partia bundowska w mieście angażowała się w organizowanie związkowych instytucji kulturalnych, mających, w ubogim pod względem oświaty Kutnie, istotne znaczenie. Utworzyła np. bibliotekę i czytelnię im. Pereca, przeznaczoną dla wszystkich mieszkańców, w której znajdowały się także książki w języku polskim.

Początek XX w. przyniósł wiele zmian ustawowych o kapitalnym znaczeniu dla ludności żydowskiej. Przede wszystkim dotyczyły one statusu gmin wyznaniowych. Zniesiono dozór bóżniczy, a także ujednolicono ustawodawstwo gmin, zróżnicowane w zależności od prawodawstwa obowiązującego w poszczególnych zaborach oraz od wielkości gminy. W tym czasie Gmina Wyznaniowa Żydowska w Kutnie miała siedzibę przy ul. Barlickiego.

Organizacje syjonistyczne w Kutnie wykazywały aktywność od 1898 r., ale szczyt ich popularności przypadł w okresie międzywojennym. W 1924 r. syjoniści uzyskali 50% głosów w wyborach do zarządu gminy. W Kutnie działały aktywnie Poalej Syjon-Prawica i Poalej Syjon-Lewica, które rozwijały również działalność związkową. Prowadziły także własną, syjonistyczną bibliotekę. Duże znaczenie na kutnowskiej scenie politycznej odgrywał związany z syjonistami Związek Zawodowy Robotników Niefachowych. Do kutnowskich działaczy Poalej Syjon należeli: Beniamin Piotrkowski, Uren Mróz, Hinda Braun. W latach 30. XX w. liczebność organizacji syjonistycznych wzrosła dwukrotnie.

Na tym terenie (Kutno i okoliczne miasteczka) działała także ortodoksyjna Aguda. Zakres działania tej partii sprowadzał się do promowania znaczenia religii we wszelkich aspektach życia. Do kutnowskiej Agudy należeli przeważnie zamożni kupcy, przedsiębiorcy, właściciele nieruchomości. Znaczącymi działaczami tej partii w regionie byli: Joel Sztajnfeld, Abraham Zandberg, a także działający również w Łodzi – senator Uszer Mendelsohn. Działalność Agudy w Kutnie koncentrowała się na budowie sieci szkolnictwa religijnego – powszechnych chederów i jesziw. Duże znaczenie dla miejscowego oddziału Agudy miał udział we władzach gminy żydowskiej i wpływ na życie całej społeczności.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości reformie uległy również i kompetencje, a także organy zarządzające w gminach żydowskich. Zostały powołane Zarząd i Rada Pełnomocników. Pierwszym w odrodzonej Polsce prezesem gminy żydowskiej w Kutnie został syjonista Aron Mendlowicz. W okresie międzywojennym w Kutnie działały także: Żydowskie Towarzystwo Kobiet Pracujących, Żydowski Związek Uczestników Walki o Niepodległość – z prezesem Zdzisławem Fruchterem na czele; skupiająca drobnych kupców Żydowska Partia Ludowa, na której czele stali: Zyndel Comber i Lewin; Związek Kupców w Kutnie oraz założone przez Uszera Mendelsohna Towarzystwo Wzajemnego Kredytu.

Duże znaczenie w rozwoju gospodarki miasta miał ruch spółdzielczy obejmujący żydowskich mieszkańców. Już w 1872 r. istniało w mieście Kutnowskie Towarzystwo Zaliczkowo-Wkładowe, ale dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym wzrosło jego znaczenie. Z inicjatywy rzemieślników i drobnych kupców, powstała też pierwsza w okresie międzywojennym żydowska spółdzielnia kredytowa. Nosiła nazwę Spółdzielcza Kasa Pożyczkowo-Oszczędnościowa. W 1920 r. powstała Spółdzielnia Stowarzyszenia Spożywców „Mizrachi”. Ogółem w okresie międzywojennym założono w Kutnie 5 spółdzielni, ale do 1939 r. przetrwała tylko jedna.

Szkoła żydowska, której początki sięgały 1916 r.[1.3], mieściła się w budynku przy ulicy Kościuszki 10; oficjalnie była to Szkoła Powszechna nr 3 dla uczniów-Żydów. Wcześniej prawdopodobnie znajdowała się tam pensja dla bogatych dziewcząt, którą prowadziła Helena Iberalowa. Gimnazjum dla młodzieży męskiej mieściło się przy ul. 3-go maja 34. W 1926 r. powołano kolejną szkołę żydowską, w której od 1928 r. prowadzono zajęcia w jidysz. Od 1925 r. działał uniwersytet ludowy, funkcjonował również oddział wileńskiego YIVO[1.1.3].

Sytuacja społeczności żydowskiej po wkroczeniu okupanta niemieckiego do Kutna była ściśle z wiązana z hitlerowską polityką eksterminacji. Już 19.09.1939 r, miała miejsce pierwsza obława na ludność żydowską w Kutnie. Od listopada 1939 r. Niemcy organizowali przymusowe roboty publiczne dla społeczności żydowskiej. 3 listopada został utworzony na polecenie Niemców samorząd żydowski – Judenrat, podporządkowany okupantowi. Począwszy od 8.12.1939 r. Żydzi musieli przestrzegać zakazu poruszania się po chodnikach i obowiązku noszenia żółtej gwiazdy.

14.04.1940 r. Niemcy zaczęli organizować getto w Kutnie, czego wyrazem było otaczanie drutem kolczastym terenu byłej cukrowni „Konstancja”. Getto, w którym uwięziono około 8 tys. przedstawicieli ludności żydowskiej nie tylko z Kutna, ale i powiatu, zostało otwarte cztery dni później. Od stycznia 1941 r. do czerwca 1942 r. ustawiczna epidemia tyfusu doprowadziła do śmierci ponad 500 osób. Niemcy wprowadzili zakaz aprowizacji getta, co spowodowało zwiększoną umieralność z powodu wyziębienia i wygłodzenia. Kolejnym elementem wyniszczania ludności żydowskiej były masowe egzekucje, jak również strzelanie do Żydów „dla zabawy”. 23.03.1942 r. Niemcy zaczęli proces likwidacji getta; więźniów w kilkusetosobowych grupach wywożono do stacji kolei wąskotorowej w Kole, a stamtąd bezpośrednio do niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. W obozie ofiary były natychmiast uśmiercane; pierwotnie zakopywano je w dołach, później palono w ogniskach. Dopiero począwszy od 1943 r. uruchomiono zaimprowizowane prymitywne piece krematoryjne. W ten sposób Niemcy zgładzili około 200 tys. osób, głównie Żydów z Polski Środkowej – w tym 11,5 tys. mieszkańców Kutna.

Po II wojnie światowej w Kutnie pozostała pewna grupa Żydów, licząca ok. 50 osób[1.1.3], m. in. lekarz pediatra Kleinermann. W większości przypadków opuścili oni miasto po 1968 r. Ostatni Żyd – Aaron Ejzyk, hodowca róż, zmarł w latach 90. XX w.; pochowany został na starym katolickim cmentarzu w Kutnie[1.4] 


Poniższy tekst zamieszczamy dzięki uprzejmości p. Sylwii Stasiak z Muzeum Regionalnego w Kutnie. 

BIBLIOGRAFIA

  • Kutno, [w:] The Encyclopedia of Jewish Life Before and During the Holocaust, red. Sh. Spector, G. Wigoder, t. 2, New York 2001, ss. 693–694.
  • Kutno, [w:] The Yad Vashem Encyclopedia of the Ghettos during the Holocaust, red. G. Miron, Sh. Shulani, t. 1, Jerusalem 2009, ss. 382–383.
  • Kutno, [w:] Pinkas Hakehillot Polin, red. D. Dąbrowska, A. Wein, t. 1, Jerusalem 1976, ss. 223–229 [online] https://www.jewishgen.org/yizkor/pinkas_poland/pol1_00223.html [dostęp: 21.10.2020].
  • Kutno. Dzieje miasta, red. R. Rosin, Warszawa 1984.
  • Kutno we-ha-sewiwa, red. D. Shtokfish, Tel Awiw 1968 [online] https://www.jewishgen.org/yizkor/kutno/kutno.html [dostęp: 21.10.2020].

Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Facing outcry, Kerry denies he told Iran’s Zarif about Israeli strikes in Syria

Facing outcry, Kerry denies he told Iran’s Zarif about Israeli strikes in Syria

TOI STAFF


Former US secretary of state cites Israeli minister’s 2018 speech mentioning raids, and State Department notes generally that such operations were public knowledge

In this photo from Sept. 26, 2015, US Secretary of State John Kerry (left) meets with Iranian Foreign Minister Mohammad Javad Zarif at United Nations headquarters. (AP Photo/Craig Ruttle, File)

Former US secretary of state John Kerry on Monday denied Iranian Foreign Minister Mohammad Javad Zarif’s claim that the top US diplomat told him Israel had carried out 200 strikes on Iranian targets in Syria.

“I can tell you that this story and these allegations are unequivocally false. This never happened — either when I was Secretary of State or since,” Kerry tweeted.

The tweet cited a 2018 article by the Reuters news agency in which then-intelligence minister Israel Katz said that Israel had carried out over 200 airstrikes against Iranian targets in Syria over the previous two years.

Kerry’s denial came amid pressure from some parts of the Republican party after The New York Times published a report on a leaked interview Zarif gave last year.

Finance Minister Israel Katz at Tel Aviv’s Ichilov Medical Center on December 20, 2020 (Miriam Alster/Flash90)

Zarif said that he was often kept in the dark about security matters, and that “to his astonishment,” Kerry told him that Israel had attacked Iranian interests in Syria at least 200 times.

In the recording, Zarif told the interviewer that he hadn’t been told about key issues.

“Kerry has to tell me that Israel has attacked you 200 times in Syria?” said Zarif.

“You did not know?” the interviewer asked twice, according to direct quotes published by the Times for the first time on Monday evening, to which Zarif responded “no, no” on both occasions.

Zarif did not clarify when the purported conversation with Kerry took place. Kerry served as a chief negotiator for the 2015 nuclear deal between Iran and world powers and dealt closely with Zarif over the years.

Israel acknowledges having launched hundreds of strikes in Syria since the start of the civil war there in 2011, aimer to counter Iranian moves to establish a permanent military presence in the country and to transport advanced, game-changing weapons to terrorist groups in the region, principally Hezbollah.

Still, Israel’s official policy is to neither officially confirm nor deny specific operations in Syria, save for those in retaliation for an attack from the country.

US State Department spokesman Ned Price speaks at the State Department in Washington, March 31, 2021. (AP Photo/Carolyn Kaster, Pool)

State Department spokesman Ned Price on Monday noted the widespread reporting on Israel’s strikes and implied that even if Kerry had made the comments, the existence of the strikes was public knowledge.

“I would just make the broad point that if you go back and look at press reporting from the time, this certainly was not secret,” Price said. “And governments that were involved were speaking to this publicly, on the record.”

Some Republican officials attacked Kerry in the wake of the Times report, accusing him of leaking Israeli military secrets. Kerry, who now serves as US President Joe Biden’s special envoy on the climate crisis, was already under fire from the GOP over those policies.

“People are talking about treason — and I don’t throw that word around a lot,” said Alaska’s Sen. Dan Sullivan. “John Kerry does all kinds of things that I can’t stand. But this is the one that broke the camel’s back.”

Nikki Haley, who served as US ambassador to the UN under the Trump administration and is widely thought to be considering a 2024 presidential run, called the reported conversation between Kerry and Zarif “disgusting.”

However, others in the party urged a more cautious approach to Zarif’s comments.

Sen. Lindsey Graham, Republican-South Carolina, speaks during a Senate Judiciary Committee hearing on Capitol Hill in Washington, November 10,2020. (Susan Walsh/AP)

“I don’t know if we should trust that tape or not. If it’s true, it’s very damaging,” said Sen. Lindsey Graham. “I like John Kerry, but that would not be helpful and it would be very problematic if it were true. But let’s wait and see how authentic this is.”

Ahead of Kerry’s public response , Sen. Mitt Romney also said that the matter should be examined in light of the fact it was based only on the Iranian envoy’s comments, Politico reported.

“It’s very troubling, and there needs to be full transparency to understand exactly what was done, by whom, for what purpose, and an accounting of what occurred,” said Romney, a member of the Senate Foreign Relations Committee. “We have one recording by an Iranian official, but this is something that has to be evaluated and looked into.”

The most recent time a high-level US official was accused of divulging Israeli military secrets was 2017, when then-president Donald Trump told Russia of intelligence that reportedly came specifically from a spy embedded in the Islamic State terrorist group on behalf of Israel. The spy was also reportedly a major asset in gaining information on the actions of Iran in Syria — through its Revolutionary Guard Corps and Lebanese proxy Hezbollah. The leak reportedly placed the person’s life at risk and Israeli intelligence officials were said to have been outraged by Trump’s actions.

Zarif made the comments about Kerry in an hours-long taped conversation that took place last March as part of an oral history project. A copy was leaked to the UK-based Persian language news channel Iran International, which is viewed as hostile to Iran and is owned by Saudi Arabians.

Mourners attend a funeral ceremony for Iranian Gen. Qassem Soleimani and his comrades, who were killed in Iraq in a US drone strike, in the city of Kerman, Iran, January 7, 2020.
(Erfan Kouchari/Tasnim News Agency via AP)

In the interview, Zarif also criticized the power of Qassem Soleimani, saying the assassinated head of the Islamic Revolutionary Guard Corps had been setting Tehran’s policy.

Zarif said that Soleimani had worked with Russia to sabotage the nuclear deal and acted in Syria’s long-running war in a way that damaged Tehran’s interests, as well as undermining him on a number of occasions, the Times reported.

“In the Islamic Republic the military field rules,” Zarif said. “I have sacrificed diplomacy for the military field rather than the field servicing diplomacy.”

The extracts also suggested Soleimani refused to listen to a request by Zarif’s Foreign Ministry that Tehran show less overt support for Syrian leader Bashar Assad, including not using state airline Iran Air to transport military equipment and personnel to Syria and not deploying ground forces to the war-torn country.

Zarif also criticized Soleimani for allowing Russian planes to fly over Iran on their way to bomb Syria.

According to the Times, Zarif could be heard on a number of occasions in the interview emphasizing that his words were not for publication.

Zarif also claimed that Soleimani traveled to Moscow to “demolish our achievement” and try to stop Russia’s support for the nuclear deal struck with world powers.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


TV7 Israel News 26.4

TV7 Israel News 26.4

TV7 Israel News


1) Tensions escalated on Israel’s southern front with the Hamas-controlled Gaza Strip, over the weekend; when Palestinian Islamists launched at-least 45 rockets and mortar-shells toward Israel’s southern communities.

2) The Islamic Revolutionary Guards Quds Force Deputy Commander for Economic Affairs, former Iranian Oil Minister Rostam Ghasemi reveals that the Iranian-backed Houthi militia was the one which targeted Israeli vessels in recent months on Tehran’s behalf.

3) The Iranian-backed Houthi militia in Yemen announced that it “carried out (yet another) attack on the King Khalid Air Base in Saudi Arabia.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com