Archive | 2019/05/04

Polska i żydowska policja, Stolpersteiny w Polsce i niszczenie cmentarzy

Polska i żydowska policja, Stolpersteiny w Polsce i niszczenie cmentarzy

REDAKCJA


Fragment okładki. Autorka: Edyta Marciniak

TRZECI NUMER „CHIDUSZU” OPOWIADA O POLSKIEJ I ŻYDOWSKIEJ POLICJI W CZASIE WOJNY, PERYPETIACH OSÓB, KTÓRE CHCĄ WMUROWAĆ STOLPERSTEINY W RÓŻNYCH POLSKICH MIASTACH, ORAZ O HISTORII NISZCZENIA CMENTARZY ŻYDOWSKICH W POLSCE. W NUMERZE PUBLIKUJEMY TEŻ DRUGĄ CZĘŚĆ POWIEŚCI W ODCINKACH W EDENII, MIEŚCIE PRZYSZŁOŚCI ORAZ DWA QUEEROWE KOMENTARZE – JEDEN NA ZBLIŻAJĄCE SIĘ PESACH, DRUGI ZAŚ DO PARSZY ACHAREJ MOT, W KTÓRYM RABIN ELLIOT DORFF ZABIERA NAS W FASCYNUJĄCĄ PODRÓŻ PO PRAWIE ŻYDOWSKIM W KONTEKŚCIE ZAKAZU HOMOSEKSUALNEGO SEKSU.

Niemieckie kamienie i polska kultura pamięci

Zaplanowaną na 20 lutego uroczystość wmurowania Stolpersteinów we Wrocławiu Danielle Coorsh i Anja-Susann Schröder utrzymują w tajemnicy, zapraszając na nią tylko wąskie grono znajomych. Mają wszelkie wymagane pozwolenia – owoc trzech lat starań, które udało się doprowadzić do finału tylko dzięki wynajęciu miejscowego architekta. Boją się jednak, że znajdzie się ktoś, komu nie spodobają się kamienie upamiętniające ich przodków. Mają ku temu powody, bo podobna uroczystość nie odbyła się w zeszłym roku w Krakowie, gdzie Urząd Miasta stoi na stanowisku, że Stolpersteiny „nie wpisują się w przyjętą w Polsce kulturę pamięci”. Jest to opinia powtórzona za ekspertami z IPN-u, którzy – nie wiadomo, na jakiej podstawie – zostali zaangażowani w sprawę. Walka z biurokracją zajmuje często kilka lat, a i tak nigdy nie wiadomo, czy urzędnicy nie dopatrzą się w kamieniach pamięci czegoś, co miałoby rzekomo zagrażać godności ofiar.

Stolpersteine to artystyczny projekt Guntera Demniga z Niemiec. Wykonane z mosiądzu kamienie wielkości kostki chodnikowej od trzydziestu lat wmurowywane są przed domami ofiar reżimu nazistowskiego w całej Europie. Zawierają imię i nazwisko, datę urodzenia oraz miejsce i datę śmierci. W Polsce uzyskanie zgody na ich wmurowanie jest albo bardzo skomplikowane i trwa latami, albo w ogóle nie jest możliwe. W reportażu przedstawiamy perypetie osób, które próbowały – z różnym skutkiem – upamiętnić w ten sposób swoich bliskich w Polsce.

Kto zniszczył cmentarze żydowskie w Polsce?

W tematykę upamiętnień, poruszaną w reportażu o Stolpersteinach, wpisuje się jeden z najtrudniejszych elementów dziedzictwa żydowskiego w Polsce, a przy tym także tzw. relacji polsko-żydowskich. W rozmowie z Krzysztofem Bielawskim, badaczem cmentarzy żydowskich, pytamy o to, kto zniszczył cmentarze żydowskie na terenie Polski, jak przebiegał ten proces i kto dziś powinien opiekować się tymi zabytkami. Bielawski mówi: „Miejscowa ludność ma ogromny udział w zniszczeniu większości cmentarzy żydowskich w Polsce. Zatem jeśli nie kwestia ochrony dziedzictwa, zabytków, to może ta świadomość pewnego współudziału powinna obligować państwo, samorządy i lokalną społeczność do opieki nad cmentarzami”.

Kto został w lesie?

Na pięknie położonym leśnym cmentarzu żydowskim w Miłocicach chowano głównie Żydów z pobliskiego Bierutowa. „Czy znam Miłocice?! A jakże!” – pisał w 1964 roku do rabina Bernharda Brillinga pochodzący z Bierutowa żydowski ekspresjonista Ludwig Meidner. „W roku 1928 zrobiłem nawet ładną akwafortę cmentarza. Mam niestety tylko odbitkę. Tam chcę być pochowany…”. Akwafortę cmentarza publikujemy w tym numerze „Chiduszu”, zastanawiając się, czy rzeczywiście Meidner chciał być pochowany w lesie między Oławą a Bierutowem na Dolnym Śląsku.

W internecie można znaleźć opinie, że miłocicki cmentarz zniszczyli Niemcy, jednak znacznej dewastacji dokonano na nim – jak na większości cmentarzy żydowskich w Polsce – dopiero po wojnie. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych przeprowadzono inwentaryzację zrujnowanego zabytku. Porównując jej wyniki ze stanem obecnym okazuje się, że w ciągu ostatnich trzydziestu lat cmentarz nadal był znacznie niszczony.

Wielu już dawno wieszczyło, że pochłonie go przyroda i ręce poszukiwaczy skarbów. Tymczasem w ostatnich latach w Miłocicach przeprowadzono pierwsze od powojnia prace renowacyjne. Leśnicy zadbali w końcu o zieleń i zbudowali ogrodzenie, a więźniowie z Aresztu Śledczego we Wrocławiu – pod okiem pracowników gminy żydowskiej we Wrocławiu – ustawili część poprzewracanych macew i zakopali doły po nieznalezionych skarbach.

Polska i żydowska policja

Kiedy w publicznych (i tych  mocno dotowanych przez publiczne spółki) mediach coraz mocniej próbuje się ukonstytuować twierdzenia o żydowskiej policji jako jednostce kolaboracyjnej, jednocześnie stawiając polską granatową policję na coraz wyższym piedestale, w „Chiduszu” przedstawiamy naukowe spojrzenie na te dwie formacje.

Dr Sylwia Szymańska-Smolkin z Uniwersytetu w Uppsali opowiada o uformowaniu granatowej policji, stosunkach z władzami niemieckimi i Żydowską Służbą Porządkową w gettach, powojennych procesach rehabilitacyjnych policjantów, a także niejednoznacznych postawach niewielkiej grupy funkcjonariuszy, którzy zostali uznani za Sprawiedliwych:

Spektrum możliwych zachowań podczas okupacji było bardzo szerokie i wymyka się ono jednoznacznym ocenom. Nic nie jest czarno-białe, szara strefa jest ogromna. Nie chodzi tylko o policjantów, ale o całe społeczeństwo polskie. (…) Ostatnio coraz częściej lansuje się opinię, że Polacy sympatyzowali ze swymi żydowskimi sąsiadami i im pomagali. Natomiast jeśli się przyjrzeć źródłom, które są obecnie dostępne, to tę opinię możemy wyrzucić do kosza.

Dr Katarzyna Person z Żydowskiego Instytutu Historycznego, autorka wydanej niedawno książki Policjanci. Wizerunek żydowskiej Służby Porządkowej w getcie warszawskim, mówi z kolei o tragicznych wyborach żydowskich policjantów, nazywając przedstawianie ich jako „sprawców” Zagłady skrajnym nadużyciem:

W getcie każda praca była pożądana. Na dodatek początkowo zatrudnienie w Żydowskiej Służbie Porządkowej wydawało się zachęcające, gdyż w jej tworzenie zaangażowani byli ludzie o dużym społecznym autorytecie. Sytuacja zmieniła się diametralnie w trakcie Wielkiej Akcji – wtedy policjanci zostali postawieni przed niemożliwym wyborem – mogli uratować siebie i swoją rodzinę za cenę życia kogoś innego.

Powieść w odcinkach: W Edenii, mieście przyszłości (część II)

Fragment powieści Kalmena Zingmana, który publikujemy w bieżącym numerze:

– I właśnie tam jest teraz najładniejsza część miasta? Niezłe miejsce sobie wybraliście, tuż przy grobach – uśmiechnął się ironicznie Kindiszman.

– Spokojnie, przyjacielu, u nas już dawno nie ma żadnych grobów.

– To gdzie chowacie zmarłych? Czy może ktoś wynalazł sposób na Anioła Śmierci?

– Nie śmiej się, przyjacielu, nasz Instytut Medyczny już od kilku lat wykonuje eksperymenty na królikach i innych zwierzętach. Dopiero co zmarłym czy zabitym osobnikom wstrzykuje się serum, dzięki któremu ożywają. A dyrektor Instytutu, profesor Rabinowicz, powiedział w swoim czasopiśmie „Zdrowie”, że być może za kilka lat będziemy w stanie przeszczepić sztuczną, zupełnie nową duszę komuś, kto dopiero co zmarł ze starości. I ten ktoś będzie mógł żyć ponownie. Lecz na razie pozostaje to tylko w sferze medycznych eksperymentów. Pytasz jednak, gdzie chowamy zmarłych? Otóż gdy dotrzemy już do Zielonych Ogrodów, ujrzysz piękny, czterdziestopiętrowy dom, Krematorium. Tam zmarli są paleni, a ich prochy wkłada się do ponumerowanych pudełek.

Queerowy komentarz na Pesach

Wspominając podczas Pesach Micraim – tłumaczy rabinka Ayelet Cohen – nie możemy myśleć tylko o biblijnym Egipcie. Słowo to, oznaczające z hebrajskiego ciasne miejsce, może być metaforą wielu ograniczających nas społecznych kategorii: „Przez lata zbyt często doświadczaliśmy Micraimu – ciasnej przestrzeni, w której (fizycznie czy metaforycznie) byliśmy zamykani i uciszani tylko ze względu na nasze pochodzenie. Homoseksualni członkowie naszej społeczności są szczególnie dobrze przygotowani do identyfikowania się z Izraelitami opuszczającymi Egipt, bo każdy, kto w swoim życiu «wyszedł z szafy», uciekł z niewoli. (…) A co, jeśli – drąży jeszcze głębiej Cohen – Micraim to nie miejsce ani nawet zbiór społecznych norm i oczekiwań czy religijnych zakazów i prawnych ograniczeń? Co, jeśli biblijny Egipt byłby naszym własnym ciałem?”.

Queerowy komentarz do parszy Acharej mot

Rabin Elliot N. Dorff, autor komentarza do parszy Acharej mot, musi zmierzyć się z jednym z najbardziej niesławnych współcześnie wersów z Tory: „Z mężczyzną nie obcuj jako z niewiastą: ohydą to jest!”. Jak wers Wa-jikra 18:22 był interpretowany przez Mędrców, a jak możemy odczytywać go dzisiaj? Co rabini sądzili o dwóch mężczyznach śpiących w jednym łóżku w gospodzie? Jak obalono mit mówiący o tym, że ortodoksyjni homoseksualni Żydzi nie istnieją? Dorff zastanawia się nad granicami halachy, próbując znaleźć złoty środek między tym, co nakazuje Tora, a troską o wykluczaną przez lata część żydowskiej społeczności.

PRENUMERATA
O matkach w czasie Zagłady

Doświadczenie Zagłady rodziło w żydowskich matkach nadludzką wolę przetrwania – po to, by ocalić własne dzieci. Niekiedy jednak wojna zmuszała je do oddania własnej córki czy syna nowej, często zupełnie nieznanej kobiecie. O losach tych niezwykłych matek Patrycja Dołowy rozmawiała przez lata z dziećmi Holokaustu. Zapisem tych spotkań jest książka Wrócę, gdy będziesz spała, która ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa Czarne. W „Chiduszu” opowiadamy kilka fascynujących historii, które zapisała Dołowy. Książkę w następnych dniach będzie można wygrać w mailowych konkursie dla prenumeratorów bądź na naszym profilu na Facebooku.


Zapraszamy do lektury

„Chidusz” dostępny jest w Empikach, księgarniach żydowskich we Wrocławiu (synagoga), Warszawie (POLIN i ŻIH) i Krakowie (Jarden i Austeria) oraz na publio.pl. Zapraszamy do prenumeraty.


Pomóż!

Dalsze istnienie „Chiduszu” zależy także od Ciebie! Fundacja Żydowska „Chidusz”, wydawca magazynu, swoją działalność prowadzi tylko dzięki dotacjom i darowiznom osób prywatnych. Jeśli doceniasz poziom publikowanych w „Chiduszu” tekstów, prosimy o darowiznę, która umożliwi nam kontynuowanie działalności. Można ją przekazać przez PayPala bądź przelewem na nasze konto.Kliknij tutaj, aby przejść do informacji o numerach kont. Dziękujemy za pomoc!

Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Gal Gadot Urges Instagram Users to Follow Account Telling Story of Jewish Girl During Holocaust

Gal Gadot Urges Instagram Users to Follow Account Telling Story of Jewish Girl During Holocaust

Shiryn Ghermezian


A screenshot of Eva from one of her Instagram stories. Photo: Screenshot.

Israeli actress and “Wonder Woman” star Gal Gadot is encouraging social media users to follow an Instagram account that attempts to tell the story of how a young girl in the Holocaust would have documented her experiences on Instagram.

A series of Instagram stories on the account called Eva.Stories depicts the Nazi occupation of Hungary through the eyes of a teenage girl, and the first story went live on Wednesday, in conjunction with Holocaust Remembrance Day in Israel. The account, created last month, already has more than 392,000 followers.

The project is based on the diary of Eva Heyman, a Jewish teenager who lived in Hungary and died in the Holocaust in 1944, and was created and funded by Israeli high-tech entrepreneur Mati Kochavi, together with his daughter, Maya, in commemoration of the 6 million Jews who were killed in the Holocaust. Eva’s diary entries were adapted into a screenplay and filmed in Lviv, Ukraine, with the assistance of about 400 actors, extras and production assistants, according to Ynet.

The Instagram stories include photos and videos of Eva’s friends and family, the guy she had a crush on, Nazi forces taking control of her town, as well as the racial slurs and racist laws she had to endure. The stories also show her family being moved to the ghetto, the violence she faced, and finally the train ride that took her to the Auschwitz death camp where she died.

“This is the way to make the Holocaust accessible to the young crowd,” said Kochavi. “Only 2.7 percent of the total discussion about the Holocaust around the world today, is initiated by the younger generation, which is a significant decline in comparison to previous years. In an age when Holocaust survivors are scarce, people’s attention span is dropping and thrills are quick to achieve — there is a need to find new models of memory and testimony.”

The project garnered the attention of Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu who, in a video posted to his Facebook page, called for more Instagram stories to be created in commemoration of the Holocaust.

Eva Heyman was born in Nagyvárad, Hungary, and started writing her journal on her 13th birthday, on February 13, 1944. Her last entry was on May 30, three months later, just three days before she was deported with her family to Auschwitz, where she was murdered.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Muslim-Jewish Ties, Beyond Hummus

Muslim-Jewish Ties, Beyond Hummus

SHIRA HANAU


A Jew and a Muslim walk into a film studio… Sounds like the beginning of a joke, right?

But for Joshua Seftel, a Jewish filmmaker known for directing the popular series “Queer Eye for the Straight Guy,” that studio encounter led to a popular web series called “Secret Life of Muslims.” The series, which was released in November 2016 and has since been viewed over 35 million times, breaks down stereotypes about American Muslims through storytelling. Well-known figures like writer Reza Aslan and producer Wajahat Ali as well as journalists, athletes, fashion designers and activists make appearances on the series.

Now for the finale of the second season, Seftel has released an episode about Jews and Muslims (secretlifeofmuslims.com/season-two/2019/4/3/muslims-and-jews) that he said was a natural outgrowth of his friendships with the subjects of the series.

“We started to, just for fun, ask them about Jews at the end of our interviews,” said Seftel. “Over the course of two seasons of filming we started to look at all the answers we got and said, hey, there’s a film here, let’s put something together.”

At just over three minutes, the episode does not delve deeply into the long history of Muslim-Jewish relations. (There are some funny bits about overbearing mothers-in-law, though, and, of course, hummus.) But it wastes no time in dealing with the Israeli-Palestinian conflict. “Jews and Muslims are religious cousins who get each other, but there is an elephant in the room,” says Wajahat Ali. “And that elephant in the room is Israel and Palestine.”

What Brings Muslims and Jews Together?

It’s easy to highlight the differences between Muslims and Jews, but in fact, there are many cultural similarities. Can seeking common ground be a starting point for solving some of the largest problems of our time?

Publicerat av The Secret Life of Muslims Onsdag 3 april 2019

Despite the conflict, the documentary ends on a somber yet hopeful note. “When mosques are being vandalized, you’re seeing Jewish groups step up; when synagogues are being attacked, amazing Muslim groups are stepping up,” says Aman Ali, a comedian and writer.

Seftel said he was inspired to create this series in 2016. Seeing a rise in Islamophobia during the 2016 presidential campaign, Seftel, who grew up in Schenectady, N.Y., remembered his own experiences with bigotry — having pennies thrown at him by other students at school, and a rock thrown through a window in his house. “I came across this statistic that said more than half of Americans have an unfavorable view of Muslims,” said Seftel. “I related to that because I faced anti-Semitism growing up in upstate New York.”

Seftel called his experiences with anti-Semitism “indelible,” leaving a life-long mark. “I thought it’s the same thing — it’s defining someone purely by what they believe in, and so I felt as a filmmaker that I could do something in some small way to address that,” he said.

With over 35 million views of the first season alone, the issues covered in the series have clearly resonated.

“It’s exciting to me to see that bridges are being built,” said Seftel. “I hope that this episode contributes to that in some way.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com