Archive | 2019/05/26

Maciej Zaremba Bielawski: -Dom z dwiema wieżami

Maciej Zaremba Bielawski: –
Dom z dwiema wieżami


O KSIAZCE

TYTUL ORYGINALU: Huset med de två tornen
JEZYK ORYGINALU: szwedzki
TLUMACZENIE: Mariusz Kalinowski
DATA PUBLIKACJI: 28 listopada 2018
OKLADKA TWARDA
LICZBA STRON: 320
ISBN: 978-83-65271-93-8
CENA OKLADKOWA: 45,00 zl
E-BOOK·DOM Z DWIEMA WIEZAMI
ISBN: 978-83-65271-43-3
CENA OKLADKOWA: 35,00 zl


Jako dziecko Maciej był dumny z rodowego herbu i przodka, który zwyciężył pod Grunwaldem. Kiedy miał siedemnaście lat, usłyszał od matki: „Wyjeżdżamy. Jestem Żydówką”. Był grudzień 1968 roku, a on poznał właśnie pierwszą z wielu tajemnic swojej rodziny.

Dom z dwiema wieżami to fascynująca próba rekonstrukcji rodzinnej historii, która dotąd pełna była przemilczeń. To rzecz o rodzicach – ojcu, reformatorze polskiej psychiatrii, piłsudczyku, jeńcu oflagu, matce – oddanej pracy lekarce pochodzącej z zasymilowanej rodziny żydowskiej. O dziadkach, o pewnym upadłym dworku, kolei transsyberyjskiej i uliczkach przedwojennych Krzeszowic i Tarnowa. A także o getcie ławkowym i o tym, że niedługo przed drugą wojną światową polscy studenci medycyny nie dopuszczali do pracy w prosektorium żydowskich kolegów, bo polskie zwłoki miały być tylko dla Polaków.

W opowieści Macieja Zaremby Bielawskiego historia, nawet ta znana, nie jest wcale oczywista i odsłania gorzkie paradoksy. Autor opisuje splot żydowskich i szlacheckich losów, przygląda się różnym obliczom etosu rycerskiego, zastanawia się nad źródłami polskiej ideologii narodowej i antysemityzmu. Jego wielostronna – szlachecka i żydowska, polska i szwedzka – perspektywa sprawia, że jest to refleksja świeża, wnikliwa, a zarazem pełna zaangażowania.

Niewiele jest książek, które w tak poruszający sposób obejmują cały ogrom ludzkiego doświadczenia – od pierwszych erotycznych inicjacji, poprzez młodzieńcze transgresje, decydujące życiowe decyzje, po mierzenie się z rodzinnymi traumami, lękiem i wypartą historią. W brawurowo napisanym Domu z dwiema wieżami mieści się wszystko: powaga i groza, humor i autoironia, powściągliwość i liryzm. I ocalająca moc literatury.


Nagroda Kapuścińskiego 2019 dla “Dom z dwiema wieżami”.

Maciej Zaremba Bielawski ‘Dom z dwiema wieżami’ (Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta)

“Dom z dwiema wieżami” Maciej Zaremba Bielawski, ze szwedzkiego przeł. Mariusz Kalinowski, wyd. Karakter, Kraków

Jury – pod przewodnictwem Olgi Stanisławskiej – w składzie: William Brand, Julia Fiedorczuk, Tadeusz Sobolewski, Nina Witoszek, i w obecności sekretarza jury: Bożeny Dudko, podczas trzeciego posiedzenia omówiło pięć książek i sześć przekładów, które znalazły się w finale Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki 2018.

Po długiej dyskusji jury jednogłośnie zdecydowało, że w dziesiątej edycji konkursu Nagrodę (100 tysięcy złotych) otrzymuje Maciej Zaremba Bielawski za książkę „Dom z dwiema wieżami” (Huset med de två tornen), którą opublikowało wydawnictwo Karakter.

Maciej Zaremba Bielawski przesuwa granice reportażu, by z elementów własnych doświadczeń, archiwalnego śledztwa i głębokich rozważań nad polsko-żydowską historią zbudować wielowarstwową opowieść o ojczyźnie i o wygnaniu.
„Dom z dwiema wieżami” dotyka fundamentów tego, kim jesteśmy i co nas kształtuje. Formułuje pytania, których bolesność świadczy o tym, jak bardzo są dziś potrzebne. I przypomina o sile literatury.

Nagrodę dla tłumacza (20 tysięcy złotych) za najlepszy przekład reportażu literackiego 2018 roku otrzymuje Mariusz Kalinowski za sprowadzenie do polszczyzny książki „Dom z dwiema wieżami” Macieja Zaremby Bielawskiego, wyrażającej doświadczenie wygnania z własnej tożsamości i z tego powodu niemożliwej do udomowienia w żadnym języku, za wirtuozerskie balansowanie między swojskością i obcością.

Nagrody zostały ufundowane przez Miasto Stołeczne Warszawa.

W imieniu jury

Bożena Dudko sekretarz jury


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


EUROVISION IN TEL AVIV

EUROVISION IN TEL AVIV

DAVID GEFFEN


Netta still shares the apartment with two other women. Her fame has not taken away her desire just to be a regular person.

The winner of the 2018 Eurovision Song Contest, Netta Barzilai of Israel, performs during a dress rehearsal ahead of the first semi-final of 2019 Eurovision Song Contest in Tel Aviv, Israel May 13, 2019. . (photo credit: RONEN ZVULUN / REUTERS)

My first experience at a live concert was in 1957. I was present, appointed by the Emory Glee Club, for a piano concert by Arthur Rubinstein. Glee Club members could attend concerts for free if they agreed to usher. I had no idea who Rubinstein was and that he was Jewish.

My musical education down in the US deep South was minimal. I did hear him that night! I enjoyed it especially when his hands went up and down.

Now for serious business. On Monday, May 13, I was in the Eurovision Performance Building watching the dress rehearsal. Only a certain number of performers appeared, but I had received a Euro Magazine early Monday morning with names, country representing and pictures so I had no trouble identifying every performer. My prime purpose for being present was to feel the electricity of the Eurovision competition, 41 years after Izhar Cohen won in first year of our aliyah.

In marched the four Israeli host-moderators. I was impressed by Bar Refaeli’s shingle dress, sparkling with different colors as the light hit it. Lucy Ayoub was also quite pretty – a different shape in her dark dress, yet radiant in her own way.

What was fun for me was to watch the four fumbling. The two men hosts have appeared on TV so often that they had become townies for a four-decade Jerusalem boy like me. Since this was a rehearsal, they were entitled to “mess up” reciting their extensive “declarations” and planned jokes – humorous, of course. However, the director was not pleased, so he made them repeat their lines again and again. When I saw them on TV on the final night, I knew they worked hard and prepared well.

For this 80-year-old who had met Yaffa Yarkoni of blessed memory personally in a small club in Boston where she had a singing gig in early 1960s, I thought that I might get closer to Bar Refaeli to “see” her. I moved over near the aisle. Of course, she came by quickly not even a look my way. She is a star; I am just a “vatik” trying to expand my sensitivities.

I was really there to see Netta Barzilai in person.

I watched the Israeli song contest last year, which she won. I think that I watched the night of her victory in Lisbon. Like many people, I happen to turn often to a channel where she is singing “Toy.” The “Netta pride for Israel” has stuffed my head with her unusual procedures. I cannot point to the reason she won. All I know is that there is overflowing antisemitism out there in Europe, and this incredible Israeli woman triumphed against all the odds. On Monday I saw her emerge in a blue costume. I watched her sing and dance and I watched the audience – they were thrilled beyond belief. Barzilai made everyone feel good as she descended the stairs from the stage.

She paused to speak from her heart, “It was nice to win, but my greatest hope was to know Eurovision 2019 would be in Israel. Only a few nights more and it will be here. That is my biggest thrill.”

As I listened to her kind words, I focused my mind on her tiny apartment in Tel Aviv, recently shown on TV. She still shares the apartment with two other women. Her fame has not taken away her desire just to be a regular person. How she has swept into our lives – a larger and dearer symbol than all the politicians, sports heroes and tycoons.

Barzilai is for real. She brought Eurovision here – and pride and joy. 


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Tel Aviv | Israel – En Resa Tur

Tel Aviv | Israel – En Resa Tur

  GlobeTrotterAlpha



Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com