Archive | 2025/06/16

Skorumpowana sprawa sądowa: Proces Netanjahu ma podłoże polityczne

Premier Beniamin Netanjahu przybywa na rozprawę w swoim procesie w Sądzie Okręgowym w Tel Awiwie, 16 grudnia 2024 r. Zdjęcie: Yossi Zeliger/POOL.


Skorumpowana sprawa sądowa: Proces Netanjahu ma podłoże polityczne

David Isaac
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Trzeciego czerwca 2025 r. w piątym już roku procesu rozpoczęło się przesłuchanie krzyżowe premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, przed Sądem Okręgowym w Tel Awiwie.

Podczas gdy proces trwa, eksperci prawni mówią JNS, że sprawa upadła z powodu braku  dowodów. Netanjahu miał rację mówiąc, sprawa jest motywowana politycznie i coraz więcej Izraelczyków zaczyna to rozumieć.

„Śledząc uważnie tę sprawę od jej rozpoczęcia aż do dziś, nie mam wątpliwości, że twierdzenie Netanjahu, że jest to prześladowanie polityczne, jest słuszne” – powiedziała Talia Einhorn, profesor prawa i członek tytularny Międzynarodowej Akademii Prawa Porównawczego, w wywiadzie dla JNS.

Haim Szain, prawnik i wykładowca prawa na uczelni Szaare Miszpat w Hod Haszaron, zgodził się z tym, wyjaśniając JNS, że izraelska opozycja polityczna zdała sobie sprawę, że nie uda jej się odzyskać parlamentu w wyborach, dlatego skupiła się na przejęciu kontroli innymi środkami, a mianowicie za pośrednictwem Sądu Najwyższego, Biura Prokuratora Generalnego, prasy i środowiska akademickiego.

„To, czego nie udało im się zrobić w wyborach, robią poprzez system sądowniczy, przy wsparciu środowiska akademickiego i mediów. Od jakiegoś czasu rozumiemy, że są to spreparowanie oskarżenia” – powiedział.

Netanjahu oskarżony jest o korupcję w trzech odrębnych sprawach: 1000 i 2000 (w obu przypadkach zarzut dotyczy „naruszenia zaufania”) oraz 4000 (przekupstwo, oszustwo i naruszenie zaufania).

Przesłuchanie krzyżowe rozpoczęło się 3 czerwca od sprawy 1000, prowadzonej przez prokuratora Jehonatana Tadmora. Każda sprawa ma swój własny zespół prokuratorów. (Analitycy twierdzą, że proces będzie kosztował państwo wiele milionów dolarów w kosztach prawnych.) Jednak pomimo zainwestowanych środków, prokuratura zachowywała się w sposób niedbały i nieprofesjonalny, mówią eksperci.

Na przykład w sprawie nr 1000 premier jest oskarżony o przyjmowanie wartościowych przedmiotów na przestrzeni trzech lat, głównie cygar i szampana o wartości setek tysięcy dolarów, od dwóch bogatych biznesmenów, Australijczyka Jamesa Packera i Izraelczyka Arnona Milchana.

Chociaż w opinii publicznej cygara i szampan są najbardziej kojarzone z procesem Netanjahu, Einhorn powiedziała, że zarzut opiera się wyłącznie na słowach jednego świadka, Hadas Klein. Żadne dowody ani dodatkowe zeznania nie popierają jej twierdzeń i nie przeprowadzono żadnego dochodzenia w celu ich potwierdzenia.

Królowa dowodów

Wyjaśniając ten brak, Einhorn powiedziała: „Niestety, w izraelskim systemie prawnym przyznanie się do winy jest uważane za królową dowodów. W rezultacie organy ścigania ograniczają się do robienia wszystkiego, co w ich mocy, aby zmusić ludzi do przyznania się do winy lub zostania świadkami koronnymi składającymi zeznania przeciwko innym, niekoniecznie nawet wspólnikom w tym samym przestępstwie.

Chociaż w zasadzie to na oskarżycielu ciąży obowiązek udowodnienia, że oskarżony jest winny poza wszelką uzasadnioną wątpliwością. Jak powiedziała, w praktyce oskarżyciel nie czuje się zobowiązany do podejmowania niezbędnych wysiłków w celu znalezienia dowodów kryminalistycznych, które potwierdzą winę oskarżonego”.

Z procesów wynika, że zdecydowana większość szampana i cygar, które według Klein wysłano do Netanjahu, była przeznaczona dla wielu gości Milchana i Packera. Zeznania Milchana wskazują, że Netanjahu otrzymywał takie prezenty tylko na urodziny i święta.

„Niestety, jeśli chodzi o sprawę nr 1000, nadal znaczna część opinii publicznej uważa, że premier Netanjahu otrzymywał regularne dostawy cennych prezentów od Arnona Milchana i Jamesa Packera” – powiedziała Einhorn.

To amatorszczyzna oskarżenia najbardziej niepokoi Szaina. Zarówno on, jak i Einhorn zgadzają się, że kluczowym powodem niedbalstwa oskarżenia jest to, że Prokuratura Stanowa nie wierzyła, że Netanjahu będzie się bronił przed zarzutami.

„Prokuratura Stanowa była pewna, że Netanjahu uzyska opinię prawną od swojego prawnika, który powie mu: ‘Nie rób tego’. A każdy normalny człowiek poddałby się, przyjąłby ugodę i przeszedł na emeryturę. Sprawa zamknięta” – powiedział Szain. „I pozwolili sobie na niezwykłą niedbałość. Skończyło się na wielkiej niespodziance”.

Jak dotąd w przesłuchaniu krzyżowym Netanjahu prokuratura nie wniosła nic nowego. „Pluszowa zabawka, Bugs Bunny, i kilka cygar sprzed lat pokazują, że pozew nie ma żadnej realnej treści” – powiedział Szain, mówiąc o próbie prokuratora Tadmora udowodnienia, że Milchan dawał Netanjahu prezenty w nadziei na przyszłe przysługi, nawiązując do pluszowego królika Bugs Bunny, którą Milchan przywiózł dla syna Netanjahu, Jaira, w 1996 r.
Według relacji „Ynet” z rozprawy, wielokrotne powoływanie się przez Tadmora na prezent w postaci zabawki dla dziecka, wykroczyło nawet poza cierpliwość sędziów. Jeden z nich przerwał rozprawę i powiedział: „Możemy już zostawić sprawę tego Bugs Bunny”.

Innym haniebnym aspektem procesu są brutalne metody stosowane w celu zmuszenia byłych bliskich współpracowników Netanjahu do zgody na odgrywanie roli świadków koronnych, powiedział Szain. „To niewiarygodne. Najwyraźniej popełniano przestępstwa kryminalne wobec ludzi tylko po to, aby zgodzili się być świadkami koronnymi i dostarczyli wszelkiego rodzaju dowodów przeciwko Netanjahu”.

Jeden ze świadków w sprawie 4000, były szef personelu Netanjahu, Szlomo Filber, złożył w lutym pozew w związku z napaścią seksualną, której, jak twierdzi, doznał ze strony strażnika więziennego, by złamać go w areszcie.

W sprawie 4000 prokuratura utrzymuje, że Netanjahu uzyskał 315 pozytywnych artykułów na stronie internetowej Walla w zamian za przysługi regulacyjne na rzecz Bezeq, firmy telekomunikacyjnej należącej do Shaula Elovitcha, który był również właścicielem Walla.

(W 2018 r. Elovitch również zgłosił nadużycia ze strony władz, twierdząc, że podczas pobytu w areszcie śledczy grozili mu, by „przyznał się do czegoś, czego nigdy nie zrobił”).

Funkcja „wyczyść filtr”


W sprawie 4000 prokuratura okręgowa była zażenowana, gdy adwokat Elovitcha, Jack Chen, otrzymał od prokuratury arkusz programu Excel (prokuratura, zgodnie z prawem, musi udostępniać obronie wszelkie informacje), pokazujący 315 przypadków, w których Netanjahu lub jego współpracownicy rzekomo bezprawnie ingerowali w celu uzyskania przychylnych premierowi relacji medialnych.

Chen zauważył funkcję „wyczyść filtr”. Gdy na nią kliknął, wyskoczyły dziesiątki tysięcy „przefiltrowanych” incydentów, pokazujących, że Ilan Jeszua, dyrektor wykonawczy Walla, kontaktował się z wieloma innymi politykami, obiecując im przychylne relacje, szczególnie z prezydentem Izraela Isaakiem Herzogiem.

„Sąd wyraził już opinię, że w sprawie 4000 nie było przekupstwa. Zasugerował nawet Prokuraturze Stanowej, aby zmieniła akt oskarżenia. Oczywiście Prokuratura Stanowa się nie zgodziła” – powiedział Szain.

Einhorn stwierdziła, że proces „stawia bardzo złą ocenę wszystkim organom ścigania – śledczym policji, prokuratorowi stanowemu, oskarżycielowi i prokuratorowi generalnemu”.

Reforma jest rozpaczliwie potrzebna, powiedziała. Chociaż powiedziała, że potrzeba wielu reform, podała dwa przykłady: 1) przyznania się do winy [jako jedyny dowód] powinny być zakazane, chyba że oskarżony przedstawi również dowody potwierdzające; i 2) podejrzany powinien mieć zapewnioną obecność prawnika podczas przesłuchania, co jest standardową praktyką w innych jurysdykcjach. „Obecność prawnika zapobiegłaby nadużyciom takim jak te, które widzieliśmy w sprawie Netanjahu” – powiedziała.

Wynik procesu pozostaje niepewny. Sędziowie mogą obawiać się reakcji opinii publicznej, jeśli uniewinnią Netanjahu. Ujawniłoby to oskarżenie jako oszustwo i ujawniło, że zmarnowano miliony szekli na polityczny proces. Podczas gdy Szain nie wierzy, że Netanjahu zostanie uznany za winnego przekupstwa, może zostać uznany za winnego mniejszych zarzutów, takich jak „naruszenie zaufania — coś marginalnego, czego szczegółów nikt dokładnie nie zrozumie”.

„Niestety, jest to sprawa polityczna i gra o władzę, w której system prawny chroni swoje własne uprawnienia – powiedziała Einhorn. – Sędziowie są świadomi, że jeśli uniewinnią premiera, osoby biorące udział w tym spisku powinny zostać oskarżone. Sędziowie będą musieli wykazać się wielką odwagą, aby uniewinnić, w obliczu wrogich mediów i bardzo potężnych organów ścigania”.

Nasi rozmówcy zgodzili się, że jeśli cokolwiek dobrego wyniknie z tego procesu, to będzie to fakt, że większość społeczeństwa Izraela zrozumiała, że system sądowniczy wymaga reformy, nawet jeśli lewicowa prasa głównego nurtu w Izraelu zrobiła wszystko, co mogła, by przedstawić prokuraturę w jak najlepszym świetle.

„Społeczeństwo Izraela rozumie, że należy wprowadzić zmiany w systemie sądowniczym  – powiedział Szain. – Nie ma obywatela w państwie Izrael, który miałby pewność, że nie zostanie oskarżony i że nie zostanie przeciwko niemu wszczęta sprawa. Jeśli można to zrobić premierowi, można to zrobić każdemu z nas”.


David Isaac jest publicystą JNS.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


11 killed, 200 injured, 3 missing as Iranian missiles pound Israel

11 killed, 200 injured, 3 missing as Iranian missiles pound Israel

Charles Bybelezer


Three people are unaccounted for after a missile struck a residential building in Bat Yam, just south of Tel Aviv.

The scene where an Iranian ballistic missile hit in Bat Yam, south of Tel Aviv, June 15, 2025. Photo by Chaim Goldberg/Flash90.

At least 11 people were killed overnight Saturday in a wave of Iranian missile attacks on civilian areas across Israel.

Seven people were killed when an apartment building in Bat Yam, just south of Tel Aviv, sustained a direct hit, according to the Magen David Adom emergency medical service. A 4-year-old girl and a 10-year-old boy are among the dead.

Rescue efforts are ongoing at the scene, where three people remained unaccounted for beneath the rubble after four of the missing were found at hospitals. At least 180 others were wounded in the strike, according to Daniel Hadad, Ayalon region director of the Israel Defense Forces’ Home Front Command.

Israeli security and rescue forces at the scene where a ballistic missile fired from Iran hit in Bat Yam, June 15, 2025. Photo by Chaim Goldberg/Flash90.

Four members of the Khatib family were killed in Tamra, a village in the Lower Galilee, 12 miles east of Acre, when an Iranian missile hit their residence. The victims were identified as Manar Khatib, 45, her daughters Shada 20, and Hala, 13, and their relative, Manal Khatib, 41. Fourteen others were wounded in the strike.

An Iranian missile struck a residential building in Tamra, the Lower Galilee, June 15, 2025. Credit: Israel Fire and Rescue Service.

Meanwhile, in Rehovot in central Israel, a direct hit on a building left 37 people wounded, two seriously, Magen David Adom said. The Weizmann Institute of Science in the same city said that several of its buildings were damaged by the missile barrage, but that there were no casualties, adding that the institute is in contact with security and emergency services to ensure the safety of its staff and campus.

Dozens more were hurt in other missile impacts across the country.

The IDF Home Front Command was continuing to operate at the impact zones in Bat Yam, Tamra and Rehovot on Sunday morning.

The Ministry of Welfare and Social Affairs announced that 742 citizens were left homeless following the overnight attacks, many of whom were evacuated by the Home Front Command to hotels across the country.

Nearly 80 missiles were fired at Israel in two barrages, according to estimates in the defense establishment, Israeli media reported on Sunday. About 40 missiles were fired at the north, and approximately 35 missiles targeted the central region.

Earlier, between Friday and early Saturday morning, three more civilians were killed by Iranian ballistic missile attacks on central Israel.

“A very sad and difficult morning. Our brothers and sisters were murdered and injured last night in heinous Iranian attacks against the civilian population in Bat Yam, Tamra and other communities,” Israeli President Isaac Herzog said on Sunday.

“Jews and Arabs, longtime citizens and new immigrants, including children and the elderly, women and men. I share in the families’ deep sorrow and mourn this terrible loss. I pray for the recovery of the wounded and the safe return of the missing. We will mourn together. We will overcome together,” he added.
Israeli security and rescue personnel at the scene where a ballistic missile fired from Iran hit in Tamra, the Lower Galilee, June 14, 2025. Photo by David Cohen/Flash90.

Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu said on Saturday, “In the very near future, you will see Israeli Air Force jets over the skies of Tehran—we will strike every site and every target belonging to the ayatollah regime.”

Iran’s nuclear program “was dealt a significant blow,” Netanyahu stressed, referring to the Jewish state’s largest-ever attack against the Islamic Republic, which began on June 13.

The goal of “Operation Rising Lion” is twofold: to dismantle both the Iranian nuclear and ballistic missile threats, the premier said.


Earlier on Saturday, the IDF announced that it had “established aerial superiority from western Iran to Tehran,” allowing Israeli aircraft to operate freely across a wide swath of territory.

This unprecedented freedom of action was achieved by systematically destroying Iranian radar installations, surface-to-air missile batteries and command centers, making it possible for Israeli jets and drones to identify and strike additional targets, including mobile ballistic missile launchers poised to fire at Israel before they could be launched.

Israel’s ongoing operation could extend over “weeks, not days,” according to a CNN report citing White House and Israeli officials.

U.S. President Donald Trump is reportedly aligned with the projected timeline and has expressed support for Israel’s approach.

“The Trump administration firmly believes this can be resolved through continued negotiations with the U.S.,” an American official told CNN, emphasizing, however, that Washington does not intend to dictate how Israel should defend itself.

Israeli Defense Minister Israel Katz issued a stark warning on Saturday, declaring that “Tehran will burn” if Iran continues to fire on Israeli population centers. 

“The Iranian dictator is turning Iranian citizens into hostages and creating a reality in which they—especially the residents of Tehran—will pay a heavy price for the criminal harm to Israeli citizens,” he said.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Polska dostała zgodę na ekshumacje w Zboiskach; w 1939 r. poległo tam kilkuset polskich żołnierzy

Polska dostała zgodę na ekshumacje w Zboiskach; w 1939 r. poległo tam kilkuset polskich żołnierzy, fot. PAP/Darek Delmanowicz


[ Mimo ilustracji 10% polskich zolnierzy bylo pochodzenia Zydowskiego, tak bylo tez w Katyniu. (webmaster)  ]


Polska dostała zgodę na ekshumacje w Zboiskach; w 1939 r. poległo tam kilkuset polskich żołnierzy

jkrz/ mhr/


Polska dostała zgodę władz Ukrainy na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych na terenie dawnej wsi Zboiska. We wrześniu 1939 r. polskie wojsko dowodzone przez płk. Stanisława Maczka toczyło tam zacięte walki z Wehrmachtem.

Zboiska, które obecnie są dzielnicą Lwowa, we wrześniu 1939 r. były jedną z kluczowych pozycji w trakcie kilkudniowych polsko-niemieckich walk o to miasto.

Przebieg tych walk szczegółowo opisał prof. Wojciech Włodarkiewicz, specjalista w dziedzinie historii wojskowości, autor takich opracowań jak „Lwów 1939” i „Małopolska Wschodnia 1939” (obie ukazały się nakładem Wydawnictwa Bellona).

Walki w Zboiskach były jednym z ostatnich polskich sukcesów w trakcie kampanii wrześniowej. Okupiony został on dużymi stratami – między 14 a 17 września zginęło i zostało rannych około 300 żołnierzy dowodzonej przez Stanisława Maczka 10 Brygady Kawalerii.

Zgodnie z otrzymanymi rozkazami Maczek (w tamtym czasie pułkownik, w przyszłości generał) miał osłaniać Lwów od północy.

Jak przypomina prof. Włodarkiewicz, oprócz żołnierzy jego formacji, w walkach brały również udział podporządkowane Maczkowi pododdziały grupy „Żółkiew” płk. Stefana Iwanowskiego.

Chodziło o dwa bataliony marszowe 53. Pułku piechoty i 40. Pułku piechoty, I batalion 53. Pułku piechoty, szwadrony piesze i szwadron ckm z Ośrodka Zapasowego Kresowej Brygady Kawalerii, batalion ppłk. Adama Radomyskiego, 134. szwadron konny i pluton ckm rtm. Józefa Murasika, plutony pionierów (pieszy i konny), baterie artylerii lekkiej i ciężkiej, batalion sformowany w Centrum Szkolnym Straży Granicznej w Rawie Ruskiej oraz kompania kolarzy 11. Karpackiej Dywizji Piechoty.

Meldunek o zajęciu przez Niemców Zboisk nadszedł do sztabu Maczka wieczorem 13 września. Oznaczało to, że polska brygada utraciła najkrótszą drogę zaopatrzenia i łączności ze Lwowem. Dodatkowa trudność polegała na tym, że stanowiące kluczową pozycję w Zboiskach wzgórze 324 zapewniało panowanie nad szosą do Żółkwi i dużym obszarem przedmieść Lwowa. Płk Maczek był wprawdzie początkowo przekonany, że Zboiska znajdują się nadal w polskich rękach (prowadzony z tamtej strony ostrzał uważał za skutek błędnego rozpoznania), ale gdy się upewnił co do prawdziwego obrazu sytuacji zdecydował o kontrnatarciu.

Pierwsza próba odbicia Zboisk rozpoczęła się 14 września o godz. 14., ale polskie natarcie szybko się załamało. Wysłany na ten odcinek szwadron marszowy stoczył wprawdzie zwycięską walkę o miejscowy cmentarz, ale musiał się wycofać pod silnym ogniem karabinów maszynowych i moździerzy.

Kolejnym natarciem, które rozpoczęło się o godz. 2.00 15 września dowodził ppłk Zygmunt Moszczeński. Polakom udało się wyprzeć Niemców z części pozycji, ale nie zdołali opanować wzgórza 324. Polskie straty tego dnia wyniosły 50–60 zabitych i rannych.

Po wielogodzinnych walkach 15 września Zboiska ponownie znalazły się w rękach Niemców, ale Maczek zdobył wreszcie więcej informacji o siłach przeciwnika. Okazało się, że pozycje w Zboiskach zostały obsadzone przez dobrze wyszkolonych do walk w takich warunkach żołnierzy 1 Dywizji Górskiej gen. Ludwiga Küblera. Po wojnie Kübler został stracony za zbrodnie popełnione na terenie Jugosławii.

Maczek postanowił użyć 16 września całości będących w jego dyspozycji oddziałów i zaatakować jednocześnie z trzech kierunków.

Słabą stroną, jak się okazało, tego planu było niedostateczne wsparcie dział i czołgów. Maczek miał w tym momencie zaledwie trzy baterie artylerii i 15 tankietek. Te ostatnie były przydatne w działaniach rozpoznawczych, ale miały słaby pancerz i siłę ognia.

Dzięki zaskoczeniu to trzecie polskie natarcie (rozpoczęło się przed świtem 16 września) zakończyło się jednak powodzeniem. Podobnie jak poprzedniego dnia Niemcy utrzymali jednak część pozycji, choć znaleźli się w okrążeniu.

Po południu niemieckie lotnictwo podjęło próbę wsparcia dla swojej okrążonej piechoty, jednak część ze zrzuconych na spadochronach zasobników z żywnością, papierosami i amunicją dostała się w ręce żołnierzy Maczka.

Jak podał prof. Włodarkiewicz, w walkach 16 września po polskiej stronie zginęło i zostało rannych ośmiu oficerów oraz stu szeregowych

Przesłuchania wziętych do niewoli w nocnych wypadach niemieckich żołnierzy, zwłaszcza informacja, że brakuje im żywności i amunicji, wpłynęły na decyzję o rozpoczęciu 17 września kolejnego natarcia. Rozpoczęło się ono 17 września godz. 5.00.

Z Lasów Brzuchowickich, na południe od wsi Hołosko Wielkie, uderzyły na Niemców okopanych na wzgórzach, spieszone szwadrony pułku kawalerii rtm. Józefa Murasika.

Jak podkreślił prof. Włodarkiewicz, niemieccy „strzelcy górscy walczyli dzielnie i bronili się aż do samego końca”. Po południu opór niemiecki wyraźnie jednak osłabł, bo Polakom udało się zniszczyć wiele stanowisk karabinów maszynowych, gniazd oporu piechoty i punktów obserwacyjnych artylerii.

17 września o godz. 16.00 wzgórze 324 na zachód od Zboisk zostało ostatecznie zdobyte. Na stokach znaleziono ciała ponad pięćdziesięciu zabitych strzelców górskich, porzucony ekwipunek oraz broń, m.in. trzy ciężkie karabiny maszynowe. Duże straty ponieśli też Polacy. W sumie – jak podał prof. Włodarkiewicz – w ciągu kilkudniowych walk o Zboiska poległo i zostało rannych 300 żołnierzy oraz oficerów.

Ten polski sukces nie miał już w tym momencie znaczenia dla przebiegu wojny. Maczek został wezwany do sztabu we Lwowie, a tam poinformowano go o przekroczeniu polskiej granicy przez Armię Czerwoną. W rezultacie jeszcze tego samego dnia przed północą żołnierze 10. Brygady Kawalerii opuścili zdobyte przez siebie pozycje i skierowali się w stronę granicy – na przedmoście rumuńskie, a następnie na Węgry. Stamtąd za cichym przyzwoleniem władz w Budapeszcie część z nich przedostała się na Zachód, gdzie na tej podstawie udało się utworzyć 1. Dywizję Pancerną.(PAP)


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com