Archive | 2025/06/11

Greta Thunberg wydalona z Izraela

Greta Thunberg została wydalona z Izraela, na zdjęciu udostępnionym 10 czerwca 2025 roku przez izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych znajduje się w samolocie w Tel Awiwie (Fot. REUTERS/Israel Foreign Ministry Via X)


Greta Thunberg wydalona z Izraela

Robert Stefanicki


Dzień wcześniej izraelskie wojsko przejęło statek z pomocą humanitarną płynący do Strefy Gazy, na którego pokładzie byli celebryci i aktywiści, w tym sławna 22-letnia szwedzka działaczka klimatyczna.

„Greta Thunberg właśnie opuściła Izrael samolotem do Szwecji (przez Francję)” – poinformowało we wtorek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela i zamieściło na portalu X zdjęcie działaczki w samolocie do Paryża.

Adalah, grupa prawników reprezentująca w Izraelu propalestyńskich aktywistów, powiedziała, że Thunberg, dwóch innych działaczy i dziennikarz zgodzili się na deportację. Inni odmówili i pozostają w areszcie.

Izraelskie MSZ poinformowało wcześniej, że każda osoba, która odmówi podpisania dokumentów deportacyjnych i opuszczenia Izraela, zostanie postawiona przed sądem w celu wydania zgody na przymusową deportację.

Zatrzymanie na wodach międzynarodowych

Greta Thunberg zasłynęła jako aktywistka zagrzewająca do walki z kryzysem klimatycznym, ostatnio bardziej skupia się na losie Palestyńczyków. Znana jest też z tego, że unika podróży lotniczych. W 2019 r. pożeglowała na konferencję klimatyczną przez Atlantyk do Nowego Jorku.

Inną znaną osobą zatrzymaną przez Izrael jest Rima Hassan, francuska posłanka do Parlamentu Europejskiego.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Szkola zbrodni

French courts seek justice for Abu Nidal’s victims 40 years on | The National

Skad w Polsce tyle milosci do Arabskiego teroryzmu?


Szkoła zbrodni

Rafał Pleśniak, Ryszard Kamiński, współpraca: Violetta Krasnowska, Marcin Kowalski

[ 2001-09-30 ]


Szkola zbrodni
W Polsce szkolono i ukrywano najgrozniejszych terrorystów

Jest rok 1975. Na Okeciu laduje samolot Aeroflotu w drodze z Moskwy do Berlina. Wsród pasazerów znajduje sie trzech agentów KGB i tajemniczy mezczyzna o poludniowej urodzie. Mezczyzna chce wysiasc w Warszawie, gdzie ma przyjaciólke. Rosjanie lacza sie z naszym MSW, proszac, zeby pasazerowi pozwolono zostac pare dni w naszej stolicy. Wiadomosc dotarla do szefa wywiadu PRL. Sa dwie wersje tego, co sie dzialo dalej. Wedle jednej, podchmielony pasazer wyciagnal pistolet i kazal Rosjanom spier…, po czym spokojnie przeszedl kontrole graniczna, wzial taksówke i pojechal do hotelu Solec. Wedle drugiej wersji, Polacy namówili mezczyzne, by jednak w Warszawie nie wysiadal, bo moze wpasc w rece agentów Mosadu. Tajemniczym mezczyzna byl Abu Nidal[1], jeden z najgrozniejszych terrorystów swiata, odpowiedzialny za ponad sto zamachów.
Sojusz PRL-owsko-palestynski

Wedlug informacji amerykanskiego wywiadu wojskowego, w polowie lat 70. polskie wladze zawarly swoisty pakt z Al-Fatah, organizacja palestynska stojaca za wieloma zamachami: “Wy nie podkladacie u nas bomb, a my w zamian dajemy wam schronienie, legalizujemy jako studentów i przyznajemy stypendia”. Wkrótce zjechali do Polski nie tylko arabscy terrorysci – Abu Nidal[1], Abu Daud czy Monzer Al-Kassar – ale takze Iljicz Ramirez Sanchez (znany jako Carlos lub Szakal), najgrozniejszy wówczas terrorysta na swiecie, oraz czlonkowie Frakcji Czerwonej Armii, z jedna z zalozycielek grupy – Gudrun Ensslin. Przedstawiciele wladz PRL twierdzili dotychczas, ze w Polsce nie szkolono terrorystów, lecz tylko kilka razy pozwolono im w naszym kraju leczyc sie badz wypoczywac. Tymczasem mogli oni uczestniczyc w szkoleniach w jednostkach wojskowych w Zamosciu, Deblinie, Nowym Miescie nad Pilica, Minsku Mazowieckim oraz w szkole wywiadu w Kiejkutach. Oficjalnie byli wojskowymi z Libii, Syrii, Iraku, ksztalcacymi sie w naszym kraju na mocy umów miedzyrzadowych.

W osrodku WSW w Minsku Mazowieckim juz pod koniec lat 60. szkolono Kubanczyków. – Chcac zachowac dobre stosunki z Raulem Castro, bratem Fidela, zgodzilismy sie pomóc Kubie stworzyc zandarmerie wojskowa. Opiekowalem sie ta grupa. Byli oni jedynymi obcokrajowcami szkolonymi w Minsku – zapewnia gen. Czeslaw Kiszczak. Z kolei z materialów dotyczacych wprowadzenia stanu wojennego wynika, ze w Technicznej Szkole Wojsk Lotniczych w Zamosciu nawigacji lotniczej uczyli sie Syryjczycy, a w 1981 r. w Deblinie szkolono ponad stu pilotów z Libii. Ilu z nich bylo terrorystami albo szkolilo potem terrorystów? – Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Pilotów szkolilismy na podstawie miedzypanstwowej umowy i zarabialismy na tym ogromne pieniadze – mówi gen. Kiszczak. Podobnie mialo wygladac szkolenie w Nowym Miescie nad Pilica. Mieszkancy Nowego Miasta pamietaja jednak, ze w latach 80. szkolili sie tam takze Palestynczycy. Pozostaly nawet po nich “pamiatki”, czyli kilkoro dzieci. Dotarlismy do Marzeny T., matki jednego z urodzonych wtedy dzieci. Twierdzi ona, ze ojciec jej dziecka poslugiwal sie falszywym paszportem, bo gdy próbowala go potem odszukac w Syrii, odpowiedziano jej, ze osoba taka nigdy nie istniala. General Kiszczak zaprzecza, tlumaczac, ze gdyby tak rzeczywiscie bylo, wiedzialby o tym.
Palestynczycy przyjezdzali do naszego kraju na szkolenia juz pod koniec lat 60., po zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Ich obecnosc potwierdzaja dokumenty z archiwów Stasi i KGB. Oficjalnie przyjezdzali jako studenci (w Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie studiowalo dwóch dzialaczy OWP), doradcy dyplomatów, przedsiebiorcy – najczesciej z paszportami wystawionymi w Tunezji lub Syrii. Najliczniejsza grupe stanowili czlonkowie Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Ci mieszkali w Polsce za zgoda naszego MSZ, poslugujac sie wydanymi przez nie dokumentami. – Majac legitymacje z naszego ministerstwa, mogli dzialac praktycznie bez ograniczen – mówi Jerzy Dziewulski, posel SLD, byly szef jednostki antyterrorystycznej na Okeciu.

Wspólnicy zbrodni

Na poczatku lat 80. slynny terrorysta Carlos zorganizowal zamach na monachijska siedzibe Radia Wolna Europa. Czy byloby to mozliwie bez pomocy naszych sluzb? – Polski wywiad zdobyl materialy dotyczace zabezpieczenia budynku RWE. Dzieki temu Carlos i jego ludzie dostali sie tam i zdetonowali ladunek wybuchowy – mówi Henryk Piecuch, autor ksiazek z serii “Tajna historia Polski”. Piecuch pokazal nam dokumenty Departamentu I MSW, sporzadzone przez polska agenture, a dotyczace systemu bezpieczenstwa w RWE. – Za moich czasów nie interesowalismy sie zabezpieczeniem budynku RWE. Oczywiscie dokuczalismy stacji, mielismy tam wlasna agenture, ale nic poza tym – przekonuje gen. Kiszczak. Jedna z notatek, jakie posiada Piecuch, pochodzi z listopada 1981 r., kiedy Kiszczak byl juz szefem MSW.

Tahar Sharlik Mahdi – pod tym nazwiskiem ukrywal sie w Polsce jeden z najgrozniejszych terrorystów arabskich, Abu Daud, przywódca Czarnego Wrzesnia. Podczas pobytu w sierpniu 1981 r. Abu Daud padl ofiara zamachu: gdy siedzial w kawiarni warszawskiego hotelu Victoria, wszedl tam mezczyzna i oddal kilka strzalów. Daud przezyl, przewieziono go do kliniki MSW. Po dwóch tygodniach opuscil szpital i Polske.
Doskonale czul sie w Polsce syryjski handlarz bronia Monzer Al-Kassar, znany jako ksiaze z Marbelli. Byl stalym bywalcem hotelu Victoria. Zaopatrywal w polska bron – pistolety maszynowe RAK, granaty i amunicje do broni pokladowej – kilkanascie ugrupowan terrorystycznych. Zamachowcy z Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, którzy opanowali statek “Achille Lauro”, uzywali polskich granatów F-1 i RG 42. Polskich pistoletów maszynowych RAK uzyto m.in. w 1982 r. podczas zamachu na restauracje Goldenberga w Paryzu. Terrorysci Abu Nidala zastrzelili wówczas dziewiec przypadkowych osób, które jadly tam obiad. W tym samym roku terrorysta Al-Fatah uzyl pistoletu RAK, strzelajac do Szlomo Argowa, ambasadora Izraela w Wielkiej Brytanii. Oprócz polskiej broni arabscy terrorysci wykorzystywali w swojej dzialalnosci takze niektóre nasze placówki dyplomatyczne. Szczególna role odegral tu polski konsulat generalny w Mediolanie, w latach 70. specjalnie przeniesiony na peryferia miasta. Po 1989 r. nowy szef tej placówki zastal kase pancerna ze zlamanym kluczem. Po pewnym czasie do Wloch przyjechali specjalisci z UOP, którzy kase rozwiercili i wyjeli z niej dlugie metalowe pudelko. Znajdowal sie w nim semtex, czeski material wybuchowy.

Szeroko zamkniete oczy MSW

Terrorysci czuli sie w Polsce tak dobrze, ze kilku z nich wrecz osiadlo na kilka lat w naszym kraju. Do polowy lat 80. mieszkal tu na przyklad Abu Nidal. W Warszawie mial dom, gdzie przebywala jego zona z dwójka dzieci (chodzily do polskiej szkoly). Przez kilka lat pobytu stworzyl w Polsce zaplecze finansowe Al-Fatah.
– Biuro urzadzil sobie w warszawskim hotelu Solec – mówi Maciej Kuczynski, wicedyrektor Departamentu Ochrony Granic, Migracji i Uchodzstwa w MSWiA. W podwarszawskim Aninie dzialala natomiast (od 1983 r.) firma SAS Trade and Investment, kontrolowana przez arabskiego terroryste. To ona wysylala transporty polskiej broni na Bliski Wschód.
W 1987 r., po kilku interwencjach Amerykanów u gen. Kiszczaka, firma zostala zamknieta. Polskie wladze nie domagaly sie jednak, by terrorysta wyjechal z naszego kraju. Jego kariera skonczyla sie dopiero wtedy, gdy zaczal go tropic wywiad Izraela. Abu Nidal zostal zmuszony do wyjazdu z Polski po zamachu, jaki zorganizowano na niego w hotelu Victoria w Warszawie. – Silna byla wtedy miedzynarodowa presja. W róznych czesciach swiata zatrzymywano ludzi podejrzewanych o terroryzm, a oni mogli miec w paszportach polskie pieczatki. Tego nie daloby sie ukryc – mówi gen. Andrzej Kapkowski, byly szef UOP.
Jeszcze w pierwszej polowie lat 90. w Polsce dzialala komórka opozycyjnej algierskiej Zbrojnej Grupy Islamskiej (GIA). Zajmowala sie ona handlem bronia. W Polsce islamscy fundamentalisci redagowali i drukowali tez swój podziemny biuletyn, podajac w nim adres skrzynki pocztowej w Warszawie.

Poletko doswiadczalne Stasi

Terrorystom przebywajacym w Polsce pomagali czesto agenci Stasi – z wydzialu XXII.
– Wschodnioniemieckim sluzbom zalezalo na destabilizacji sytuacji politycznej i gospodarczej w zachodnich Niemczech, dlatego wykorzystywali kazda okazje, nawet poza swoim terytorium – twierdzi Jaroslaw Tomasiewicz, autor ksiazki “Terroryzm na tle przemocy politycznej”. Czy wladze PRL musialy sie jednak na to godzic? Czy musialy wspóldzialac w ukrywaniu w Polsce terrorystów z Frakcji Czerwonej Armii? Z akt Stasi wynika, ze Gudrun Ensslin byla w Polsce co najmniej dwa razy (po kilka tygodni), ukrywajac sie przed agentami wywiadu RFN. Ilse Stachowiak mniej wiecej przez siedem tygodni ukrywala sie w Szczecinie i Miedzyzdrojach. Dlaczego terrorystom arabskim udostepniano osrodki wczasowe MSW? Abu Nidal przebywal w osrodkach w Tuszynie-Lesie, Uniesciu, Waszecie, Dziwnowie. Na przelomie lat 70. i 80. Abu Daud ukrywal sie m.in. w osrodkach w Zlotym Potoku i Polanczyku. Z kolei Carlos nabieral sil w osrodku wczasowym MSW w Swidrze.

Zastepcza wojna

– Komunisci poczatkowo przypuszczali, ze sila ekonomiczna Zachodu wynika z tego, ze czerpie on korzysci z kolonii. Kiedy po II wojnie swiatowej kolonie uzyskaly niepodleglosc, a Zachód ciagle sie trzymal, uniemozliwiajac rozprzestrzenianie sie rewolucji, do walki politycznej postanowiono zaprzegnac terrorystów – mówi Wladimir Bukowski.
– Globalny terroryzm mial charakter zastepczej wojny. Jego celem bylo oslabienie zachodniej demokracji. Rosjanie inwestowali w organizacje terrorystyczne. Ale trzeba pamietac, ze sami terrorysci, szczególnie arabscy, nieufnie odnosili sie do ZSRR – dodaje dr Bartosz Bolechów z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Wroclawskiego. Czy dlatego lepiej sie czuli w Polsce, na Weg-rzech czy w Bulgarii?
– Nie mozna wykluczyc, ze osoby zwiazane z terroryzmem nadal bywaja w Polsce. Wydarzenia w Nowym Jorku wskazuja, ze stac ich na dzialania dlugofalowe i pozyskiwanie coraz to nowych ludzi. Polska jest jednak dla nich raczej stacja przesiadkowa – mówi gen. Kapkowski.

Ryszard Kaminski
Rafal Plesniak
Wspólpraca: Violetta Krasnowska
Marcin Kowalski

Abu Nidal
1982-06-03 The Israeli ambassador in London, England, Shlomo Argov, shot and seriously injured by terrorists from the Abu Nidal group. The attack is used to justify the Israeli invasion of Lebanon that started immediately after the attack.

1985-12-27 Suicide grenade and gun attacks against passenger terminals at Rome and Vienna airports by the Abu Nidal terrorist group results in sixteen people being killed and more than 100 civilians injured]


All Jewish Groups, Synagogues Withdraw From San Diego Pride Festival Due to Kehlani Performance

All Jewish Groups, Synagogues Withdraw From San Diego Pride Festival Due to Kehlani Performance

Shiryn Ghermezian


Kehlani walking on the red carpet during the 67th Grammy Awards held at Crypto.com Arena in Los Angeles, CA on Feb. 2, 2025. Photo: Elyse Jankowski/Sipa USA via Reuters Connect

All of the Jewish organizations and synagogues that were set to participate in this year’s Pride Festival in San Diego announced on Friday their decision to withdraw from the event due to “serious safety concerns” surrounding the headlining performance by anti-Israel R&B singer Kehlani.

Eight San Diego-based Jewish groups and synagogues, including the Jewish Federation of San Diego and Anti-Defamation League of San Diego, said they made the decision after organizers of the festival refused to cancel Kehlani’s performance and ignored concerns about what they described as the singer’s antisemitic behavior.

“In light of San Diego Pride’s decision to allow musical artist Kehlani to remain a headliner at this year’s Pride Festival despite Kehlani’s repeated amplification of violent antisemitic rhetoric, all participating Jewish organizations and synagogues — many of which have marched with, volunteered for, or supported Pride for years — will be withdrawing from the 2025 event due to serious safety concerns,” the Jewish groups and synagogues announced in a joint statement.

San Diego Pride is set to take place July 19-20 at Marston Point in Balboa Park. Last month, nearly three dozen Jewish organizations released a statement urging festival organizers to reconsider having Kehlani perform at the event. The Jewish groups that released a statement on Friday said last month’s appeal “has thus far gone unanswered, and as a result, there will be no organized Jewish presence at San Diego Pride this year.”

Kehlani has been highly critical of Israel’s military actions in the Gaza Strip during the Israel-Hamas war. She has accused Israel of genocide and shared a number of anti-Israel and anti-Zionist posts on social media. In one Instagram post, she wrote: “Dismantle Israel. Eradicate Zionism.” She also posted an image that called for Israel to be removed off the map and replaced with “Palestine.” Last year, she shared the message “Long Live the Intifada,” a phrase that invokes violence against Israel and the Jewish community, in the opening of a music video for “Next 2 U.”

Kehlani has also criticized other artists for staying silent about Israel’s military actions in the war. In a video on X, she said, “It’s f—k Israel, it’s f—k Zionism, and it’s also f—k a lot of y’all too.”

The eight Jewish groups and synagogues that released the joint statement on Friday said Kehlani’s antisemitic and anti-Israel messages are not only “dehumanizing,” but “history has shown that when they are normalized and platformed, they can lead to real-world violence against Jews.”

They referenced the two recent terrorist attacks in Boulder, Colorado, and Washington, DC, and noted that the assailants behind both incidents shared “hateful rhetoric” similar to what Kehlani has been promoting. They added that the two attacks “have intensified fears among Jewish San Diegans, underscoring the dangerous consequences of unchecked antisemitism in public spaces.”

“As a queer, a Jew, a Zionist and as someone who is horrified at the suffering in Gaza, I will not be participating in Pride this year — and neither should any organization that claims to be inclusive and strives to be a safe place for all,” said Laura Stratton, a member of Temple Emanu-El of San Diego and the LGBTQ+ community who has been attending and volunteering for Pride festivals in San Diego and other cities for more than 35 years.

The festival’s volunteer director of medical operations and assistant director of medical operations, Dr. Jennifer Anger and Eliyahu Cohen-Mizrahi, respectively, have also withdrawn their involvement in the festival due to Kehlani’s scheduled performance.

“My role at Pride has always been to ensure the health and safety of everyone attending, but as a Jewish San Diegan, I can no longer ignore the very real risks that come with normalizing hate speech like the kind Kehlani has promoted,” said Anger, who has volunteered as a medical director for the festival for the last two years.

“It’s heartbreaking to step away from an event I’ve supported for years, but when the Jewish community’s safety is treated as negotiable, we’re left with no choice. Pride should be a place of healing and inclusion — not one that turns its back on a community in pain.”

Kehlani was set to perform at a concert in New York City later this month, but it was canceled in May after organizers faced pressure from New York City Mayor Eric Adams and other pro-Israel supporters because of the singer’s actions targeting the Jewish community. The cancellation was announced shortly after Cornell University’s decision to also cancel a performance by Kehlani.

In their joint statement on Friday, the San Diego-based Jewish groups and synagogues said San Diego Pride organizers “still has the chance to course correct and restore Pride as a space where all communities feel genuinely included and safe” by disinviting Kehlani from the event.

“Jewish groups continue to urge San Diego Pride organizers to reflect on the message being sent by continuing to feature Kehlani — and whether safety and equal rights can truly be hallmarks of this event under the present circumstances,” they said.

The statement came out as a new report by the nonprofit A Wider Bridge detailed how anti-Israel activists in the LGBTQ+ community are subjecting Zionist Jews to extreme levels of discrimination, including expulsions from major progressive groups and even physical assault.

“Now more than ever, Pride should be a celebration of inclusion and solidarity, not a platform for divisive voices that incite hatred and violence,” said Heidi Gantwerk, president and CEO of Jewish Federation of San Diego County. “As we’ve seen in DC and Boulder, when antisemitism is ignored or tolerated, it fuels a culture that leads to violence. We cannot wait for tragedy to strike our own community — again — before we act.”

On the red carpet at the American Music Awards in late May, Kehlani talked to Variety about why she feels the need to be outspoken about Palestinians in the Gaza Strip and concluded her remarks by saying, “Free Palestine.”

“It shouldn’t be a hard thing … It should be second nature if people are being blown up and being murdered at mass rates. It should be as easy as breathing to just say, ‘Hey, I don’t really think this should be happening. Maybe we should stop.’ And we’re funding it,” she said. “All I can say is, Free Palestine.”

Kehlani claimed that she is not antisemitic in an Instagram video uploaded in late April. “I am not antisemitic, nor anti-Jew. I am anti-genocide. I am anti-the actions of the Israeli government,” she stated in the video. “I am anti-the extermination of an entire people, I am anti-the bombing of innocent children, men [and] women. That’s what I’m anti.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com